ja ostatnio widziałem giganta w BMW 5 lub 7 bo duże toto było. Droga dwupasmowa, on leci sobie prawym pasem 10km/h włączone światła awaryjne, jedzie sobie powoli i przez telefon gada :diabelski_usmiech
Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił
Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
-
Wrobel masz rację w przypadku robienia zdjęcia fotoradarem innej marki niż ZURAD. Zurad robi dwa zdjęcia pod rząd, dzięki czemu widać, które auto się przemieszcza szybciej od innych uwiecznionych na zdjęciu, czytaj - które jest obiektem zainteresowania fotoradaru :cry:Best ET=Steven Spielberg movie :-)
Komentarz
-
-
A mnie wczoraj osłabił kierowca autobusu przegubowego, który na czerwonym świetle wjechał na skrzyżowanie przecinając trzy pasy - rzecz działa się w Kraku na skrzyżowaniu piłsudzkiego i alei (koło muzeum i cracovii). NIe wiem co za kierowców oni teraz zatrudniają, chyba z łapanki :PMoje MU: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=586830#586830
6n leichtwagen: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=886072#886072
Rozpórki, mocowania foteli: http://gorny-sport.pl/
Komentarz
-
-
A tego to nie wiedziałem wiem tylko że miałem kiedyś identyczną sytuację jak Jark7 też lewy pas zajmowała wolno tocząca się kolumna, podczas wyprzedzania której na poboczu stał paparazzi był błysk ale nic więcej do domu nie przyszło :diabelski_usmiech
A wracając do osłabień to z racji musu podróżowania po Polsce i to w rejonach mało uczęszczanych (małe miasteczka, wioski etc) to co mnie przeraża do opieszałość pieszych i rowerzystów poruszających się po zmroku. Raz że często nie tą stroną drogi (piesi oczywiście) to jeszcze jakby się w chowanego bawili, prawie na czarno, bez żadnych odblasków, czegoś jasnego coby można było zobaczyć z miarę bezpiecznej odległości. Zachowują się jakby mieli "good mode" włączony lub co najmniej z 7 żyć. Dobrze, że już mi włosy z czoła wypadły bo tak już bym je sam dawno wyrwał przez takich ludzi. :diabelski_usmiech
Musi chyba dojść do jakieś tragedii żeby się coś zmieniło w mentalności. :evil:
Komentarz
-
-
A ja sobie dziś wychodzę z psem i koleś sobie stanął BMW M6 na środku skrzyżowania i czeka na syna :shock:
W ogóle zauważyłem, że większość kierowników (co by wszystkich nie wrzucać do jednego wora), którzy mają droższe fury albo samochody marki premium mają totalnie w przepisy ruchu drogowego
Komentarz
-
-
Jadę rano do pracy i z pod podporządkowanej wyjeżdza patrząc na mnie i widząc, że się zbliżam wali prosto przede mnie ,,dama" w Aurisie po prostu jakaś otumaniona z rana, nie wiem. Wyprzedziłem i zrównałem się z nią i powiedziałem jej żeby troche zwarzała na to co się dzieje i jak sobie nie radzi za kółkiem to niech do garów w kuchni wypier.... :!: , a ona na to mi, że przecież nic takiego się nie stało i o co wogóle mi chodzi. Ciśnienie z rana od razu, po prostu nie mam pytań co do niektórych kierowniczek :!:
Komentarz
-
-
Muszę opisać sytuację, która bezpośrednio mnie nie dotyczy ale BOHATERKĄ przygody jest moja kochana małżonka
Zaraz po odebraniu RS'ki z salonu poprosiła mnie abym jej wszystko wytłumaczył co i jak się uruchamia w aucie itp...Więc na parking i wykład połączony z ćwiczeniami :szeroki_usmiech
Poruszona została kwestia świateł.Jak wiadomo po lifcie są światła do jazdy dziennej Ledowe.Więc mówię szanownej małzonce, że nie musi uruchamiać świateł pokrętłem po włączeniu silnika Ok.Powiedziała, że spoko i że to extra sprawa!
Mija 2 tygodnie.Nagle żona oświadcza mi, że światła w Skodzie to porażka i w nocy nic nie widać!!I jak jechała za miastem wieczorem to kompletnie nic nie widziała :shock:
Zaniemówiłem, bo wiem, że ksenony dają aż miło I drążę temat dalej z żoną odnośnie tych świateł...
Co się okazało???
Wzięła sobie do serca, że świateł nie musi zapalać pokrętłem i jeździła przez 2 tygodnie na samych dziennych (Ledach) ad: uchar
Myślałem, że jeb... ze śmiechu, lecz szybko dotarło do mnie, że czasami jeździła z 1,5 roczną córką :roll:
Takie coś to mogła zrobić tylko... kobieta
Dodam tylko, że naprawdę wszystko dokładnie jej wytłumaczyłem i na spokojnie :thank:
Komentarz
-
-
a mnie osłabił dziś pan w dostawczaku.
Jechał na szybkiej drodze jakieś 60 km (a można 80). Więc ja na lewy, wyprzedzam, chcę wrócić na prawy a ten przyspiesza, szykuje się do wyprzedzania. Zablokowało go inne wląkące się toczydło a ja pojechałam dalej.
O co tu chodzi? Dzieje się tak za każdym razem gdy lewym pasem wyprzedzam jakiegoś kierownika. Na trasie jeszcze tak nie miałam, ale w mieście to norma. Jakiś kompleks czy jak?
historyjka ze światłami... no no
Komentarz
-
-
Droga 2 pasmowa, zielone swiatlo, baba przedemna widzi kobiete z wozkiem i dzieckiem czekajaca na pasach wiec chce ja przepuscic. Nie szkodzi ze ona ma zielone a piesi maja w tym momencie czerwone. Wszyscy po heblach bo przytomny taksiaz tez zachamowal na pasie obok w razie czego jakby babka z wozkiem zapragneła jednak wejsc na jezdnie.
:roll:
Reasumując hamulce przetestowane :P Nie sa az tak dobre jak były w 1.8T ale daja rade
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez WaciakTakie coś to mogła zrobić tylko... kobieta
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez karolcaO co tu chodzi? Dzieje się tak za każdym razem gdy lewym pasem wyprzedzam jakiegoś kierownika.
Zamieszczone przez rkbReasumując hamulce przetestowane :P Nie sa az tak dobre jak były w 1.8T ale daja rade
Komentarz
-
-
Wytłumaczcie mi, bo mam straszny dylemat. Podam to od razu jako przykład - jest droga trzypasmowa i pojazd P jedzie skrajnie prawą stroną jezdni, a pojaz L jedzie skrajnie lewą stroną jezdni. Oba pojazdy jednocześnie zaczynają zjeżdżać na środkowy pas - który ma pierwszeństwo? Ten z prawej strony, czyli P?
Komentarz
-
Komentarz