Jechalem wczoraj prosta droga (oczywiscie bez pobocza ja kto bywa w Polandii). Pusto z naprzeciwka jak okiem sięgnąć wyprzedzam sobie Focusa a tu kierunek i koleś zjeżdża na mnie. Heble w podłoge, strach w oczach ale jakoś udalo mi sie wyhamować. Klient wyprzedzał rowerzystów. Jakby ku@#a kierunku wcześniej wrzucić nie mógł.
Okazało sie że blondi za kierownicą. Podejrzewam że gdybym nie zdążył i gościówa zahaczyła by tyłem o mój przód Focus latał by w powietrzu razem z tymi rowerzystami.
Okazało sie że blondi za kierownicą. Podejrzewam że gdybym nie zdążył i gościówa zahaczyła by tyłem o mój przód Focus latał by w powietrzu razem z tymi rowerzystami.
Komentarz