BTW widziałem kiedyś na lokalnej TV akcję policji podczas remontu zakopianki. Zaraz przy zwężce wyłapywali blokujące tiry jako utrudniające ruch i blokujące drogę. Ponoć wg. kodeksu takie zajeżdżanie jest zabronione i każdy taki jegomość zainkasował mandat bodajże za dwie stówki.
BTW widziałem kiedyś na lokalnej TV akcję policji podczas remontu zakopianki. Zaraz przy zwężce wyłapywali blokujące tiry jako utrudniające ruch i blokujące drogę. Ponoć wg. kodeksu takie zajeżdżanie jest zabronione i każdy taki jegomość zainkasował mandat bodajże za dwie stówki.
jazda na "zamek" jest logiczna na pasach równoległych. głupotą , jak dla mnie, jest umieszczenie takiego znaku na wlocie drogi prostopadłej. kierowcy wjeżdżający z prawej /ja mam prosto/ nie mają najmniejszych szans na płynne włączenie się do ruchu, chyba że mają spory zapas mocy lub innym się lekko przyśnie i zostawią zbyt duży odstęp przed swoim autem.
Black Pearl, Elegance & RS LOOK
@ by Tune-up Gdańsk
TDI VP++ i jeszcze rośnie
Antek
Mnie nie osłabił dziś Pan KIEROWCA, ale Pan PIESZY. Jak codziennie stoję koło swojego domu na skrzyżowaniu do skrętu w prawo i czekam na zielone. Zawsze się włącza zielone dla pieszych i toczę się powoli żeby ich przepuścić. Tak było tym razem, tylko trochę szybciej ruszyłem, ale od razu zacząłem hamować. Dziewczyna z chłopakiem widząc, że toczę się w ich kierunku uciekła z pasów - wtem podbiega do mnie jej misiu i z ryjem, że jest kurwa zielone i co ja sobie myślę. Wystawiał już rękę do mojego auta to tylko oberwał drzwiami i się skończyło, popisywać mu się zachciało.
A mnie ostatnio, w czasie wyprawy do Wawy osłabiło dwóch kierowców.
Pierwszy, kierowca TIRa, który specjalnie zajechał mi drogę abym nie mógł wykorzystać całego pasa rozbiegowego. Sytuacja miała miejsce przy zjeździe z budowanej A1 przy wylocie z Torunia, zrobił się mega korek z powodu otwarcia pełnego skrzyżowania.
Samochody stały sobie w korku, ktoś przede mną się wciśnął, a ja postanowiłem wykorzystać pełen pas rozbiegowy, jadę sobie powoli, a tu nagle skur....w TIRze stojąc w korku powoli pakuję mi się na pas abym tylko się nie wcisnął przed niego (gdzie na w/w skrzyżowaniu on jechał prosto, a ja skręcałem w prawo). :lol:
Drugi. Wracam z Wawy, na drodze wylotowej w kierunku Gdańska, dwupasmowa droga, wszystkie pasy zajęte ja wlokę się za maruderem na lewym pasie, który powoli wyprzedza kogoś spokojnie jedzącego prawym. Patrze w lusterku, a tam prawym pasem zapieprza czarne, stare, zdezelowane E30, które, a owszem, nie przyhamowało i nie poczekało aż lewym będzie można wyprzedzić tylko w pełnym biegu wskoczyło na pas awaryjny i ledwo mieszcząc się miedzy Panem na prawym, a barierką pomknął dalej aby za 500m stanąć na światłach do skrętu w lewo. :twisted:
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Udesky, kiedyś podobnie zachowywali się kierowcy maluchów, a wynikało to z tego, że jak już z wielkim trudem rozbujał ten swój pojazd to szkoda było hamować i kombinowało się jak mogło... :wink:
Nie wiem czy ja jakiś przewrażliwiony jestem ale ...
Będąc z żoną i córka na spacerze zdenerwował mnie "pan" w zaparkowanej na przejściu dla pieszych furze (suzuki grand vitara). Pech chciał, że jak przechodziliśmy to akurat "pan" wolnym krokiem zmierzał do auta, jak zobaczyłem, że otworzył się centralny to postanowiłem zamienić parę słów z takim miłym osobnikiem, po pytaniu moim "Czy ładnie to tak parkować na przejściu dla pieszych" "pan" coś bełkotał pod nosem i przyśpieszył tak, że już nie zdążyłem pogadać więcej. Żona się śmiać zaczęła i stwierdziła "Masz taką kur.. w oczach, że jakbym Cię nie znała to też bym spie.... uciekła"
A ten rodzynek przed sekundą zaparkował, z balkonu (mieszkam na 1 piętrze) zapytałem co to za autobus zaparkował, "pan" też jakby przyśpieszył :diabelski_usmiech
Normalnie jeden spacer i załamka ilu upośledzonych ludzi jeździ autami.
sesik, czy podczas tych "konwersacji" miałeś warkoczyk na brodzie? znając Twoją fizjonomię /bez urazy /, śmiem twierdzić, że znaczna część populacji zaczyna odczuwać niemiłe uczucie w okolicy żołądka na Twój widok... no i dobrze! takie "kaleki" za kierownicą trafiają się co parę kroków. mam u siebie takiego sąsiada, jeździ bmw i ma wszystkich w d... /bo mu się życie nie układa/. parkuje jak popadnie, przeważnie na skos przy chodniku, tak że ledwo można się za nim przecisnąć. niestety, nie trafiają do niego żadne argumenty. może znowu zapuszczę brodę
Black Pearl, Elegance & RS LOOK
@ by Tune-up Gdańsk
TDI VP++ i jeszcze rośnie
Antek
a gdzie Ty tam przejście dla pieszych widzisz?
Jakaś ścieżka nielegalnie wydeptana w trawie.
Zdjęcie jak koleś zaparkował i historia z przejściem dla pieszych to dwie osobne bajki :szeroki_usmiech
Enriquez, ścieżka nie ścieżka, ale gdyby nie ławka, to założę się, że auta by na placu zabaw parkowały......
Niestety jest to jedyne miejsce gdzie można parkować u mnie na dzielni.
A plac zabaw to już od paru lat służy menelom do biesiadowania
Prędzej by w piaskownicy dziecko butelkę po alkoholu znalazło niż piasek
Ostatnio miałem przyjemność trochę pojezdzić "zakopianką" z krakowa do myslenic, są tam dwie zwężki, co ludzie tam wyprawiają to przechodzi ludzkie pojęcie, cos takiego jak zakładka nie ma prawa u nas działać i tao jeszcze bardzo długo, 90% kierowców nie wie o co chodzi, za każdym razem jak dojezdzałem do końca pasa i chciałem wjechać na sąsiedni pas to byłem traktowany jak chuj i wpuszczany z łaski ale nie na zamek tylko po upływie kilku aut.
W końcu przy kolejnej zwężce wryłem się bezczelnie przed gościa, stosując sie do reguły zamka. Nasuwa sie pytanie, skoro jest znak informujący o zakładce to czy jest obowiązek stosowania zamka i z automatu pierwszeństwo ma ten sąsiedniego pasa czy zdany jest na łaską kierowcy obok?
To samo na obwodnicy, korek na lewym pasie na około 40 aut, prawy prawie pusty ale co jakiś czas kieowca próbujący sie wepchać na lewy przy czym do konca zwężki jeszcze 200m i to samo, dojezdzam do końca i stoje jak baran :evil: No qrwa nóz sie otwiera w kieszeni, specialnie jezdzę tym pasem który pózniej przechodzi w własciwy co by poobserwować zachowania innych kierowców, kółko sie zamyka bo skoro co chwile przez końcem zwężki wpierdla sie auto to po co wpuszczać gościa na końcu pasa, niech stoi jak debil skoro nie potrafił wczesniej sie wbić :!: :evil:
Nasuwa sie pytanie, skoro jest znak informujący o zakładce to czy jest obowiązek stosowania zamka i z automatu pierwszeństwo ma ten sąsiedniego pasa czy zdany jest na łaską kierowcy obok?
Niestety ten znak u nas wciąż nie jest zalegalizowany (w kodeksie), więc teoretycznie nie zobowiązuje do stosowania się do niego.
Ostatnio miałem przyjemność trochę pojezdzić "zakopianką" z krakowa do myslenic, są tam dwie zwężki
Ta pierwsza to w sumie nie zwężka, a tą koło mc możesz ominąć w jedną i w drugą stronę.
---
Mnie ostatnio osłabił jakiś koleś sprinterem, któremu bardzo się śpieszyło. Jechałem zakopianką lewym pasem przede mną paru maruderów wyprzedzało powoli auta na prawym pasie. Ów Pan dojechał mi do dupy i nawala długimi, myślę sobie co za debil, przede mną jedzie transporter to nie ma opcji, żeby go nie widział, ale zaraz zjechali do ja but dalej sprinter trochę został, ale dojeżdżam do następnych maruderów i znowu ta sama sytuacja. Moją odpowiedzią był na to delikatny hamulec, bez chamstwa do 30 km/h i utrzymywanie tej prędkości przez 200-300m. Po tym palnik i jadę dalej normalnie, a koleżka chyba chociaż na chwilę zmądrzał, bo widziałem, że wrzucił kierunek i zjechał na prawy pas :twisted:
Było: 117,5KM / 238,9 Nm
Jest: 144 KM / 301,4 Nm by CompSport -> MOJA SKODA <-
Karql, ja na takich "szybkich" mam dobre lekarstwo, po prostu myję szyby co najmniej x2, a że mam spryskiwacze reflektorów, to na kolesia, który siedzi mi na zderzaku, leci chmura pyłu wodnego. na większość to pomaga taka "olewka" :lol:
Black Pearl, Elegance & RS LOOK
@ by Tune-up Gdańsk
TDI VP++ i jeszcze rośnie
Antek
Jadę sobie Wirażową w kierunku Poleczki, wjeżdżam ślimakiem do góry i dojeżdżam do skrzyżowania z Osmańską. Jadę prawym pasem jakieś 70km/h, mam zielone światło i widzę, że z mojej prawej strony właśnie z Osmańskiej jedzie VW Caddy dość dynamicznie (ma zieloną strzałkę warunkową do skrętu), widząc, że ma w dupie, że ja jadę i zaczyna wjeżdżać na skrzyżowanie zmieniam pas na lewy i tu zdziwko. Koleś wjechał tak "grubo" na Poleczki, że zmusił mnie do gwałtownego hamowania i ucieczki na betonowe bloczki, bo jego lewe koło i kawałek maski było na moim pasie. Na szczęście zdołałem uniknąć "spotkania". Po wszystkim koleś ani przepraszam, ani pocałuj mnie w dupe tylko jedzie dalej. Posłałem mu parę .... ale jakoś się nie przejął :shock: Kto mu k***a dał prawo jazdy?! :zastrzelic
mnie ostatnio osłabiła paniusia pod sklepem podjeżdżam żeby coś tam na szybko kupić, a na środku ulicy stoi seicento blokując przejazd :lol: ..... pani zadowolona wychodzi ze sklepu, patrzy na swoje auto, ups !!! no tak, trzeba było pamiętać o ręcznym albo wrzuceniu biegu to by autko same z parkingu na ulicę się nie wytoczyło :P w sumie nic nikomu i niczemu się nie stało, ale przechodnie mieli ubaw po pachy :twisted:
SPOT Poznań: ..... ruszyć (_)_) i przyjeżdżać !!! ZAPRASZAMY
Wojtas_Poznań, też taki numer widziałem, tylko przechodniom nie do śmiechu było jak musieli przed staczającym Audi 80 spierniczać. Fuksem auto miało skręconą kierownicę bo wjechało na krawężnik i zatrzymało się dosłownie 1 metr od słupa!!!! Gdyby kierownica była na prosto auto wbiłoby się w jedyny monopolowy w okolicy. Wtedy pewnie całe osiedle by babę zlinczowało :twisted:
Mnie wczoraj osłabił "jeździec" w mowym Avensisie, który chyba nie kupił sobie lusterek wstecznych i próbował staranować mnie na parkingu pod IKEĄ. :evil:
Komentarz