szkoda, ja to bym wyszedł do kolesia i się zapytał po co trzyma nogę na hamulcu albo od razu kamienie pod koła wsadził, bo jeszcze puści hamulec i spadnie z urwiska :zastrzelic
pomyślałem o tym, ale... odpuściłem sobie
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Ale fakt faktem to tragedia jest z tym hamulcem. Ja nie lubię jak ktoś mi świeci więc sam tego nie robię i jak czuję, że się staczam to ręczny na jeden ząbek i po problemie
Wczoraj osłabił mnie pan któremu się bardzo spieszyło pod cmentarzem. Jak wyglądały wczoraj parkingi pod cmentarzami nie muszę mówić. Każdy centymetr miejsca na wagę złota. Sytuacja wyglądała tak. Ulica dość wąska. Po obu stronach zaparkowane auta. Samochody mijają się na grubość lakieru ale jakoś idzie. Wsiadam do auta włączam wsteczny i kierunek do wyjazdu. Widzę pan grzecznie się zatrzymuje żeby mnie wypuścić i włącza kierunek żeby wbić się na moje miejsce. Za nim auta również grzecznie i ze zrozumieniem się zatrzymują i czekają aż zakończymy manewr. Cofam sobie cofam aż tu nagle słyszę pisk opon i klakson!!! Pana któremu się bardzo śpieszyło bo kilka metrów dalej zwalniało się miejsce zaczął wyprzedzać sznurek grzecznie czekających aut!!! No kurde gdybym nie był z rodzinką to chyba bym wysiadł i mu nastukał! Notabene pan jechał w czerwonej octavii takiej jak moja
a'propos cmentarzy, parkował ktoś na powązkach wojskowych od strony toruńskiej :?:
niezła lipa co nie :?:
nielegal parking bez wjazdu, ale dalismy radę :twisted:
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
wypchać swoje auto...i spuścić gnojowi powietrze (najlepiej z 4 kół ...nie dziurwawić) :zastrzelic wtedy do takiego imbecyla może dojdzie że tak się nie parkuje.
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
nie se ino mu..znaczy się jemu, temu, źle zaparkowanemu autu :haha:
[ Dodano: Wto 02 Lis, 10 20:01 ]
ehhh mi też zastawił gościu kiedyś tył auta...nawet nie pisnął jak wyjeżdżałem swoim samochodem po mękach :rant a jego na kapciach już stał ...i chyba reczej dobrze zrobił, że się nie odezwał :klnie:
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Sprawa może nie wprost dotycząca "osłabiającego kierowcy". Wracam sobie dziś w rządku z roboty między Stanisławowem a Nieporętem. Na samym poczatku maruder jadący około 50km/h. Mnie szlag trafia, bo można szybciej(?), ale jadę spokojnie, bo muszę się troszkę "uspokoić" po całym dniu ciężkiej pracy... Ale pierwszy kierowca w rzędzie (jadący za maruderem) wyprzedza "pierdołę" - na nieszczęście tuż przed linią ciągłą i przejściem dla pieszych (niedaleko "domu modelowego"). I co się okazuje - "maruder" to auto policyjne, które shaltowało wyprzedzającego...
Mnie niedawno nie osłabił jakiś tam Pan kierowca, tylko osłabiłem się sam.
Z trasy katowickiej przy Maximusie, skręciłem w drogę do Magdalenki - Piaseczna. Wstęga szosy w tym miejscu przebiega przez las, no i jak to czasem w lesie bywa na poboczu stały ssaki leśne. Wyjątkowo ładne i zgrabne,ubrane w kuse mikro spódniczki. Tak przykuły moją uwagę że z tego błogostanu wyrwał mnie huk pękającego lusterka. Kątem oka spostrzegłem jadącego w przeciwnym kierunku merca w 124 dosłownie tyci,tyci ode mnie. Zauważyłem również że to ja lekko przekroczyłem oś jezdni, brakowało kilkunastu centymetrów ażebyśmy sprawdzili wytrzymałość swoich przodów i to przy prędkości ok 100 km/h każdy. Zatrzymałem się aby napisać tamtemu facetowi oświadczenie ale widocznie lusterko merca jest mocniejsze bo nie stanął.Nawyzywałem się od najgorszych i przyrzekłem sobie że choćby stały na golasa to nie spojrzę w ich stronę :wink:
Octan, hehe, znajomy jechał jakieś 2 m-ce temu z Gdańska do Wawy i widział identyczną sytuację ale z gorszym skutkiem. Kierownik z TIR-a tak się zapatrzył, że skończył w rowie :shock:
[quote="Mihau"]Octan, hehe, znajomy jechał jakieś 2 m-ce temu z Gdańska do Wawy i widział identyczną sytuację ale z gorszym skutkiem. Kierownik z TIR-a
u mnie oka nie ma na czym zawiesic, wiec jest bezpiecznie :szeroki_usmiech
Komentarz