Slawek_2005-S1, ale tam nie ma nic do ustawiania...
Belki o ile pamiętam są różne ( przednia i tylna ) i muszą być też zamocowane w odpowiednią stronę ( prawa-lewa ) więc przed montażem warto je obejrzeć i ułożyć gdzieś z boku tak jak będą potem mocowane na aucie.
Otwierasz kluczykiem te plastiki z boku i podnosisz je do góry. Przy pomocy załączonego klucza ampulowego ( przynajmniej ja taki miałem ) wykręcasz śruby tak aby te blaszane uchwyty wysunęły się maksymalnie do dołu.
UWAGA! Przed położeniem belki bagażnika na dach dokładnie wytrzyj ( najlepiej na mokro i potem na sucho ) miejsce w którym stopa belki będzie stykać się z dachem. Jeśli na dachu lub gumowej stopie belki zostaną jakieś "brudy" to lakier zostanie w tym miejscu na 100% uszkodzony.
Do "kładzenia" belki na dach dobrze jest "zatrudnić" drugą osobę, jest dużo łatwiej i znacząco spada ryzyko porysowania lakieru ( samemu też da radę, ale trzeba uważać - na pierwszy raz nie polecam ). Jeśli musisz zrobić to sam, to na dach z przeciwnej ( niż będziesz stał ) strony samochodu daj kawałek koca, poduszkę itp.
Jak mocowania masz już wysunięte, to delikatnie kładziesz belkę na dach, jednocześnie odginając maksymalnie na zewnątrz blachy mocowania ( uważając, by nie porysować lakieru ). Gdy belka leży już na dachu delikatnie dokręcasz wcześniej wykręcone śruby ampulowe, co powoduje dociąganie blach mocujących. Gdy zbliżą się już do karoserii sprawdź, czy trzpienie w tych blachach trafiły w takie nagwintowane otworki w karoserii i jeszcze raz sprawdź ustawienie gumowej stop belki na dachu ( czy jest równo i czy przy skręcaniu nie będzie chciała uciekać do przodu/tyłu ). Jeśli jest OK to dokręcasz śrubę tak by uchwyt złapał ( ale jeszcze nie na siłę ) idziesz na drugą stronę i tam robisz to samo. Potem dociągasz śruby "finalnie" ( na moim kluczyku był taki wskaźnik skręcenia - dociągałeś do czerwonego pola ).
UWAGA! Przy dokręcaniu staraj się dobrze dociskać kluczyk do śruby, bo, przynajmniej mój, był jakiś taki miękki i potrafił się "omsknąć" ( szczególnie, że gniazda w śrubach też są jakieś płytkie ).
Przy dwóch osobach roboty na 10 minut, samemu trochę dłużej...
Witam- bagażnik właśnie odebrałem z poczty, rozpakowałem i udaje się go montować. Faktycznie nie będzie z tym za dużo pracy (chyba), a pytałem dla tego, bo poprzedni bagażnik w poprzednim szkodniku miałem z montblancka "uniwersalny" zupełnie w proszku i trzeba było dociąć nawet główne belki - dla tego pytałem. Dziękuję za szczegółowy opis i życzę szczęśliwego Nowego Roku. Pozdrawiam
p.s.
- jak zamontuje to dam znać
[ Dodano: Pon 04 Sty, 10 18:02 ]
A i coś jeszcze jeździcie z bagażnikami cały rok czy wtedy kiedy potrzeba czyli np : rowery, narty ??????
...[ Dodano: Pon 04 Sty, 10 18:02 ]
A i coś jeszcze jeździcie z bagażnikami cały rok czy wtedy kiedy potrzeba czyli np : rowery, narty ??????
Ja tylko okazjonalnie i to z dużym boxem. Same belki ( nawet bez boxa ) trochę hałasują w czasie szybszej jazdy więc jest to trochę upierdliwe ( chyba, że jeździsz głównie po mieście i raczej <80-90 km/h wtedy jakoś można przeżyć ). Na spalaniu też pewnie się to jakoś odbija więc jeśli nie będziesz ich używał za często to ja raczej bym zdejmował...
U trójmiejskigo dilera ponad 900 zł ja zakupiłem na allegro zupełnie nowy w kartonie nierozpakowany (pierwszy post) razem z przesyłką 380 zł. :wink: i jestem zadowolony
Najtańszy montbalnk lub thule jaki znalazłem 400 zł i to metalowy :|
[ Dodano: Pon 04 Sty, 10 23:38 ]
Jeżeli jest ktoś zainteresowany to znalazłem jeszcze jeden facet chce go oddać za 450. Prawdopodobnie jak nowy.
musiałem - bardzo głośny :x - zobaczymy co będzie z tym :roll:
Hej! I jak wyszło z głosnościa? Ja mam w swojej nieoryginalny i przy prędkościach autostradowych (=120-130 km/h) jest jednak bardzo głośno :-/ (a do 80-90 km/h to go jeszcze praktycznie nie słychać, najwyżej czasem coś zaświszczy).
witam, ja również posiadam oryginalny bagażnik skody ale niestety zaginał mi ten oryginalny kluczyk do montażu, macie może wiedzę gdzie można taki klucz dokupić ?
Trochę boję się dokręcać bagażnik zwykłym imbusem by aby czegoś nie uszkodzić.
Komentarz