[O2] O2\O2 Tour, zamówienia, daty i inne sprawy

[granacik]

Dla mnie Lancer to też porażka szczególnie hatchback (a może to kombi?). Zobaczcie jak podwiesili w nim tłumik (hatchback), normalnie jakby z autobusu był. To pierwsze co widzę patrząc na tył tego auta.

Jestem zawiedziony kilkoma markami, które kiedyś robiły fajne auta a teraz robią jak dla mnie dziwolągi - Nissan, Mitsubishi, Subaru.

[szkoda]

granacik, poprzedni lencer był spoko, tyle, że strasznie nudny, co mi akurat nie przeszkadza.
mówię oczywiście o zwykłych wersjach, a nie EVO

[marektbg]

Ze spalaniem to racja. Zapomniałem dopisać, że oprócz ceny zakupu przeraziła mnie jego paliwożerność.

Tak popatrzyłem w broszurę Lancera 1.6 i jakoś spalanie mnie nie przeraziło - wygląda raczej normalnie.

[szkoda]

Ze spalaniem to racja. Zapomniałem dopisać, że oprócz ceny zakupu przeraziła mnie jego paliwożerność.

Tak popatrzyłem w broszurę Lancera 1.6 i jakoś spalanie mnie nie przeraziło - wygląda raczej normalnie.

bo mówimy o 1,8, ani osiągów, ani... nic

[pawelz84]

Mi wczoraj udało się odebrać zamówioną na początku października Octavie 1.4 tsi ambiente z dodatkami. Z tego co usłyszałem, jeśli zamawia się teraz Octavię z tym silnikiem, to termin odbioru jest na kwiecień-maj.

[Big Wojtek]

pawelz84 - gratuluję i zazdroszczę

Lancer 1,5 nie pali dramatycznie, ale jak poczytałem opinię użytkowników 1,8 na stronie autocentrum to jest dramat. Spalanie 12-14 l w mieście nie należy to rzadkości.

[leff]

140 kucy i 10,5 do paki .... to jest dramat

[beaviso]

Dla mnie Lancer to też porażka szczególnie hatchback (a może to kombi?). Zobaczcie jak podwiesili w nim tłumik (hatchback), normalnie jakby z autobusu był. To pierwsze co widzę patrząc na tył tego auta.

Mnie też to razi, przede wszystkim z praktycznego punktu widzenia. W O2 tłumik jest ładnie schowany, nie obawiam się, że podczas cofania przypierniczę nim w krawężnik. A w Lancerze tłumik idzie na pierwszy ogień - bum! I po tłumiku :twisted:

M.

[Skfarek]

szkoda, swego czasu chorowałem na takiego z 2.0 pod machą i w wersji Sport :wink: Niestety w wersji kombi bagażnika nie ma, tzn. niby jest te 350 l ale nie wiem gdzie i w dodatku nie kompatybilne z moim wózkiem dla syna :diabelski_usmiech W sedanie za to otwór załadunkowy mikry jest :wink:
Ok - koniec OT.

[vicious]

Lancer 1,5 nie pali dramatycznie, ale jak poczytałem opinię użytkowników 1,8 na stronie autocentrum to jest dramat. Spalanie 12-14 l w mieście nie należy to rzadkości.

Nie należy, bo niektórzy kupując cywilnego lancera myślą, że powinien śmigac jak evo w rajdach i noga non stop w podłodze :lol: Magiczny dopisek do silnika TSI też powoduje u niektórych wzrost adrenaliny i z 1.2 biorą co się da... Co za różnica: 1.2 czy 1.8 - oba TSI :twisted: A powiedzcie mi ile trzeba wykrzesac z 1.6 MPI, żeby to jeździło??? Jak dołożysz to musisz wlac i tyle :diabelski_usmiech

[tomekjmopl]

vicious, żeby 1,6 MPI jeździło nazwijmy to "żwawo" :wink: wystarczy wlać 9,5 literka benzyny na każde 100 km - jazda tylko po Krakowie - inna sprawa, że od kiedy oddali fragment S7, korki są jakby mniejsze, a co za tym idzie więcej jest jednak jazdy (takiej po mojemu :diabelski_usmiech - ja ją nazywam dynamiczną) niż stania w korkach

[vicious]

vicious, żeby 1,6 MPI jeździło nazwijmy to "żwawo" :wink: wystarczy wlać 9,5 literka benzyny na każde 100 km - jazda tylko po Krakowie - inna sprawa, że od kiedy oddali fragment S7, korki są jakby mniejsze, a co za tym idzie więcej jest jednak jazdy niż stania w korkach

A w opisie pod postem masz dychę... :2kc

[tomekjmopl]

vicious, ano mam jakieś starocie nieaktualne :wink: - to jest powiedzmy mocno uśrednona wartość spalania LPG i/lub E95

[szkoda]

140 kucy i 10,5 do paki .... to jest dramat

otóż to :idea:
to auto naprawdę ogólnie nie nalezy do udanych, wersja 1,8 z pewnością nie.

[zwolin]

granacik, poprzedni lencer był spoko, tyle, że strasznie nudny, co mi akurat nie przeszkadza.

I miał fajny silnik 2.0. Co prawda kombi nie było zbyt duże, ale było.
Jak zobaczyłem kufer w nowym, to wierzyć mi sie nie chciało, że tak dali ciała. Pod tym względem, to nie jestem pewny, czy można go traktować jako konkurencję dla fabii, a nie octavii. Do tego niby fajny wygląd, ale..... blachy jak z puszki po sardynkach (falują przy zamykaniu drzwi nawet w reklamie), plastiki takie sobie, silnik jak nie depczesz to nie jedzie, a jak depczesz to pali niewiele mniej niż evo.
Jako dozgonny fan mitsubishi jestem załamany tym co księgowi robią z samochodów. Moja carisma '97 sprawia wrażenie solidniej wykonanego samochodu.
Tak więc moim zdaniem traktowanie lancera jako alternatywy dla octavii to lekkie nieporozumienie, no chyba, że ktoś chce mieć fajny grill.

[krzysiek83wpr]

Wracając do tematu, dla mnie to jakaś katastrofa czekać na samochód 4 miechy ( przy takiej zachęcie, chęć na nowy samochod może czasem opaść )
Ja swoją furę odebrałem od ręki, stała w saloniku sobie.. miałem farta.

[Big Wojtek]

Dla mnie to też jest katastrofa. Z drugiej strony octavię chcę chcę mieć 7-10 lat. Jakoś głupio kupić samochód, który nie do końca mi pasuje, tylko dlatego, ze, będzie szybciej do odbioru.

[matwrc]

Jest już 2011, a w cenniku skody dalej 22% VAT. Od tego cennika w dużej mierze będzie zależeć klimat tego wątku.

[Niewolno]

Świętują udany rok.

[jsz5]

Witam
Skoda 1,4 sedan, czerwona corrida, z pakietem optimum, z podłokietnikiem za 41500 zł zakupiona w Szczecinie, do odbioru około lutego/marca.

[voytek]

No właśnie coś tu nie gra. Ja zwróciłem uwagę tylko na to, że voytek napisał "pół roku przekroczone". Albo pomylił datę, albo mamy naprawdę wyśrubowany rekord.

Sorry ops: , już poprawiłem. Odbiór w marcu, nie w sierpniu.

[macluke]

mój sąsiad zamówił octe na początku września z terminem odbioru na koniec listopada. No i niestety - auto nie dojechało do dziś.
I teraz żałuje tego zamówienia, ponieważ w 2011 będzie rejestrować auto z 2010 (1.9 TDI, na mocy jakiegoś tam porozumienia z ministrem infrastruktury).

Nie ma nic złego w kupowaniu aut z 2010 w 2011 jeżeli tak to sie planuje. Natomiast teraz, nieoczekiwanie jest się 'do tyłu', i to zarówno, jeżeli chodzi o cene ubezpieczenia jak i spadek wartości auta. Dealer powinien tutaj jednak zachować się fair i odpowiednio wynagrodzić ten fakt - zobaczymy

[Mach700]

Zaczyna mnie to irytować - zamówienie złożone na końcu września - dziś informacja, że produkcja się przedłuży i auto do odbioru będzie na koniec lutego (miał być początek stycznia!!!). 5 miesięcy! A coś czuję, że w lutym powiedzą mi, że to będzie w kwietniu. To jest jakaś farsa. Już żałuję tego zamówienia i zastanawiam się nad jego wycofaniem. Zamówienie poszło na Laurin & Klement 1,8 TSI DSG combi. To nie jest maybach, by czekać na niego nie wiadomo dokąd. Pójdę do hondy, mitsubishi, peugeota, toyoty, gdziekolwiek, byle dalej od skody.

[Skfarek]

Mach700, i tam też odczekasz swoje, jak nie weźmiesz auta standardowego i "z placu" :diabelski_usmiech
Maybach to nie jest ale L&K ze wszystkim nie jest na tyle popularne by je robili na bieżąco :wink:

[Mach700]

Skfarek, napewno odczekam, ale kolega który praktycznie w tym samym czasie zamówił całkiem niestandardowego peugeota, już nim jeździ, inny hondę, także już jeździ itd itd....
Tu chodzi o traktowanie klienta. Jak ktoś się do czegoś zobowiązuje, to powinien trzymać się warunków, albo nie zobowiązywać się do niczego. Jak robię interesy, to nie mam swojego klienta w dupie i termin jest sprawą żelazną - nie do ruszenia. Inaczej eliminuje mnie rynek. Miałem zamówić jeszcze fabię do firmy, ale właśnie stwierdziłem, że dosyć tego.