Witam, niedługo moi rodzice zmieniają auto. I teraz jest ciężki temat w którym chciałbym wysłuchać też Waszych opinii i doświadczeń.
1 opcja to używka do max 30 000 zł (Skoda Octavia, Ford Focus, Opel Astra, Toyota Corolla). Auto z silnikiem benzynowym z rocznika 2005-2006, zastanawiam się nad sprowadzeniem z Niemiec bo mam tam rodzinę.
2 opcja to nówka z salonu (Octavia Tour, Astra Classic III), tylko że ten zakup trzeba będzie wspomóc kredytem np. 50/50. Auto w kwocie około 45 000 zł. Myślę, że bez problemu nawet poza wyprzedażą rocznika kupi się w tej cenie z klimą.
Auto będzie na bardzo długi okres czasu. Nie wiem, czy 8 lat, czy może więcej. Chodzi oczywiście o bezproblemową eksploatację. Fakt, że w nowym trzeba robić przeglądy, ale do używanego też trzeba swoje dołożyć a pewności co do stanu nigdy nie ma. Chyba nikt nie sprzedaje auta w stanie idealnym, a tym bardziej nie pakuje kasy w naprawy przed sprzedażą.
ad225, ja prawie dwa lata temu stalam przed podobnym wyborem, padło na nowke,
ale jak teraz bym miala wybierac to za rzadne skarby nie sprzedawałabym swioch starych aut, byly mniej awaryjne niz nowka, ale duga strona medalu jest taka, ze ASO jest di d....y :!: :!: :!: Auto dałam prywatnie do naprawy a SAP podaje do sadu :diabelski_usmiech
ad225, wszystko zależy od jednego :wink:
Ile km tym autem będą robić rocznie :szeroki_usmiech
U mnie w rodzinie jest podobny problem, a nawet ten sam ...
Tyle że poprzednio rodzice mieli felicie, kasacja.
felcie mieli od samego początku, są pierwszymi właścicielami i od 2000 roku, zrobili i tu uwaga 130tysi km :roll:
Uważam że jeśli ktoś mało jeździ to nowe auto to niepotrzebna strata pieniędzy, doradziliśmy im coś ala A4, może A6 w granicy do 35 tysi,
Zależy jeszcze o jak starym aucie mówimy . Jak jeździsz autem bez klimy, i co jakiś czas trzeba dołożyć 200-400 zł na naprawy to taka sytuacja irytuje. A auto warte załóżmy 5000 zł .
Tylko nowe. A przeglądów wcale nie musisz robić w ASO. Twoja wola, czy chcesz mieć gwarancję, czy nie, a i tak masz ok 30kkm na zastanowienie.
Sam mając opcję 30-40 na jakotakie używane combi kupiłem nowego toura. Komfort psychiczny ogromny. No chyba, że wierzysz, że można kupić 5-6 latnie auto z przebiegiem 60 kkm i w idealnym stanie, a właściciel to totalny baran i za parę groszy je puszcza.
W używce (nie kupionej od ojca, brata, dziecka) i tak na dzień dobry musisz wymienić płyny i rozrząd, co wyniesie Cię wiecej niż pierwszy przegląd w ASO.
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
Dokładnie zwolin o tym myślę. Widziałem niedawno Astrę za 29 000 zł z 2006 roku i niby miała 60 000 km. Ale jestem podejrzliwy, że ktoś sprzedaje dobre auto, tylko po to żeby kupić nowszy model i dołożyć kolejne 30 000-40 000 zł. Gwarancje licząc 2 letnią to tak jakby jeden przegląd w ASO zrobić. Przecież rzadko kiedy coś naprawią za darmo po 2 latach. A jęśli nawet będą uczestniczyć w kosztach to jak wiadomo w ASO najdrożej i taniej będzie poza salonem zrobić za własne pieniądze.
Wiem, że trzeba się liczyć ze spadkiem wartości po wyjeździe z salonu. Ale jakie są pozostałe koszty utrzymania auta? Ubezpieczenie w salonie jest bardzo korzystne, a jego cena będzie jak dla takiej używki. Po roku, czy dwóch trzeba zrobić przegląd (500-700 zł). W używanym na dzień dobry olej, filtry, klima, pewnie klocki i tarcze + w niedługim czasie rozrząd. Nie wiadomo jak zawieszenie i reszta. Hmm.
Jeszcze jedno, jak wydasz 45 kPln na nowe auto, to po 8 latach weźniesz za nie rozsądne pieniądze (pierwszy właściciel, mały przebieg z tego co piszesz). Ale jak dasz teraz 30 z 6-cio letni samochód, to za 8 lat będzie miał 14 i trzeba się będzie cieszyć, jak Cię ktoś z kłopotu wybawi i za jakiekolwiek pieniądze to kupi.
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
zwolin, no to ile weźmie za powiedzmy OII tour po 8 latach?
kto to kupi :?: :lol:
Zobacz po ile chodzą dobre OI po lifcie dobrze wyposażone
Jeżeli znajdziesz dobrze utrzymaną to nic nie będziesz musiał dokładać
Ubezpieczenie jak kupiłem rok temu to płaciłem OC 377zł(samochód 2007rok)
Zrobiłem prawie 20 tyś i nic nie wymieniałem poza rozrządem(jak się okazało był wymieniony tylko pasek), przednie gumy w zawieszeniu, olej z filtrami, gumy w wycieraczkach.
To co mnie czeka to klocki z tyłu(jakieś 5tyś może jeszcze pociągną), tarcze wyglądają na wymienione, na jesieni mam przegląd to może jeszcze amory dojdą, jak brałem to po chyba 75% miały
Obecne auto będzie za rok pełnoletnie, a kupione było właśnie jako 7 latek. Teraz ma 210 000 km a miało 100 000 km. Więc przebieg wychodzi 11 000 km na rok. Przy nowym po 8 latach będzie około 90 000 km. Nówkę później łatwiej będzie sprzedać, jeśli na sprzedaż pójdzie.
W nowym jest ten komfort, że nikt nie jeździł i wiadomo co masz.
W używanym + to cena, ale znaleźć ładne auto graniczy z cudem i zazwyczaj też się cenią za takie egzemplarz .
Kuzyn obejrzał mi w Niemczech Astrę III z 2006 roku. 1 właściciel, książka i 80 000 km. Ale po opłatach będzie prawie 33 000 zł.
no to ile weźmie za powiedzmy OII tour po 8 latach?
kto to kupi :?: :lol:
Kupi ktoś, komu będzie zależało, żeby lać paliwo i sie turlać. Nie każdy musi mieć full wypas na utrzymanie którego go nie stać.
Myślę, że za liftbacka z 1.6 od pierwszego właściciela z przebiegiem 120kkm (kolega pisał, że dla niego 30kkm to dwa lata, chyba, że źle zrozumiałem) realne byłoby 20-25 kpl (mi się wydaje, bo przecież nikt nie powie jak to za 8 lat będzie). Za 14-sto letnia astrę weźnie z 5 tys, więc jest w plecy tyle samo. Tyle, że do nowego samochodu pewnie mniej przez ten czas dołoży.
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
Kupi ktoś, komu będzie zależało, żeby lać paliwo i sie turlać. Nie każdy musi mieć full wypas na utrzymanie którego go nie stać.
a czy utrzymanie el szyb, lusterek, skórzanego pakietu, xenonów itp kosztuje dużo pieniędzy :?:
bo nie bardzo kapuje. Płaci się więcej jedynie przy zakupie takiego samochodu
Ewentualnie spali 10l więcej paliwa na 100tyś za to że szybę sobie przyciskiem otworzymy czy lusterka ustawimy
A jeśli chodzi o xexnon to wychodzi taniej albo równo z H7, żarówki co chwilę wymieniamy, palniki raz na kilka ładnych lat
czy utrzymanie el szyb, lusterek, skórzanego pakietu, xenonów itp kosztuje dużo pieniędzy
Teraz nie, ale za 8 lat parę rzeczy, które będą miały 14 lat może nie działać.
A elektryczne szyby, czy lusterka to teraz nawet tour ma.
A kasę w przypadku kilkuletniego auta to wydaje się na:
-zawieszenie - cudów nie ma
- silnik - rozrząd,wtryskiwacze, układ zapłonowy, przepływki itp, itd (normalne rzeczy)
- buda - teraz może byc OK, ale niech mi nikt nie mówi, że 14- sto letni samochód uchowa się w naszych solno-błotnych warunkach bez grama rudej.
wiekszości z tych rzeczy kolega na oczy pewnie nie zobaczy, jeśli ma zamiar nowym samochodem 90kkm przejechać.
Kolega chce kupić samochód na 8 lat, a nie na rok, czy dwa, więc trzeba wziąć pod uwagę, że używka będzie wymagała wiekszych nakladów.
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
Dokładnie to nie ja a rodzice . Nie wiadomo, czy auto pójdzie na sprzedaż po tym okresie. Zobaczyłem, że taka 14-15 letnia używka to będzie warta koło 10 000 zł (oczywiście zależy w jakim wtedy będzie stanie itd), a nowy po 8 latach min 20 000 zł.
Kolega chce kupić samochód na 8 lat, a nie na rok, czy dwa, więc trzeba wziąć pod uwagę, że używka będzie wymagała wiekszych nakladów.
O! To to!
"Większych nakładów" to jest klasyczny eufemizm.
Klocki, tarcze, opony, rozrząd, ZAWIESZENIE, wymiana płynów, oleju, tarcze hamulcowe, SPRZĘGŁO - to tylko niektóre elementy, które wczesniej, czy później będziesz musiał wymienić, kupując używane auto. Także przelicz to sobie i powiedz rodzicom, żeby jechali do najbliższego salonu Skody i wynegocjowali jak najniższą cenę za nowe auto. Ewentualnie tu na forum jest ponoć jakis kolega, który daje duże opusty na nowe Skody, więc do niego możesz zagadać.
Takie moje zdanie.
pzdr
Auto będzie na bardzo długi okres czasu. Nie wiem, czy 8 lat, czy może więcej
w takim razie TYLKO nowe auto. Nie ma co się pchać w używkę, na tak długi okres czasu, bo po pierwsze jak kupicie używkę to będzie miała już ileś tam lat i ileś tam przebiegu. A po drugie, jak to w naszym kraju, kupić dobrą i zadbaną używkę to miesiące poszukiwań i wydanych na to pieniędzy (no chyba, że macie pewniaka na oku). Także zdecydowanie nowy samochodód
Komentarz