Ja też nie widzę oprócz tego że masz 5% prowizji. Jeszcze trzeba się dowiedzieć ile rabatu dostaniesz przy 50/50 i bez niego. Jak ja brałem auto to rabat był niższy o 2000zł
[ Dodano: Pon 24 Sty, 11 14:26 ]
Zamieszczone przez irka68
Chyba nikt nie sprzedaje auta w stanie idealnym, a tym bardziej nie pakuje kasy w naprawy przed sprzedażą. ?
W idealnym raczej nie, ale w pełni sprawne da się spokojnie znaleźć. Jeżeli zakładamy, że idealne auto odbierasz z salonu , to też chcesz kupić równie idealne za 50% ceny 4 letnie? :wink:
W okazje typu młode Passaty, A6 przeważnie w 'tedeiku' nie ma co wierzyć. Kto normalny sprzedaję dajmy na to samochód, który w chwili zakupu kosztował gruuubo ponad 100k zł, za cenę ponad 100% niższą...
Auta od banków w Niemczech poleasingowe z pełna dokumentacją serwisową i opisem rzeczoznawcy dekry lub innego. Sa to auta od 3 do 50 lat z przebiegami 130 - 170 tys najczęściej nie mówie zdarzają się z 80 tysi ale są wtedy droższe o 2-3 tysiące euro.
Auta najczęściej wyglądają zadbane czyste nie mwie zdarzają się i po stłuczkach ale to już jest opisane i sa fotki każdej najdrobniejszej ryski.
Tak jak pisałeś miałem tą samą sytuacje też szukałem pół roku znudziłem się zniechęciłem, najeździłem po Polsce - a jakie było zdziwienie handlarzy jak podłączałem auto pod Vaga :shock: :twisted:
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
no fajnie 50/50
tylko czy kolega jest zdecydowany na takie ryzyko?
na dzisiejszym rynku pracy itp ja bym się nie zdecydował
w życiu różne są sytuacje, często nie chciane i nie miłe, a to ktoś zachoruje, a to coś innego
A za dwa lata czy tam ile jest na tą drugą połowę może się wiele zdarzyć
Można np samochód skasować i co wtedy?
Zapłacić trzeba a odszkodowanie mogą dać o wiele zaniżone
itp itd
Ja swojego czasu (w 2007r.) szukałem 3 letniego Audi A4. Niestety przez 3 miesiace nie znalazłem absolutnie nic godnego zakupu. Albo były to szrotu podszykowane do sprzedazy za atrakcyjną cenę, alebo auta które przez 3 lata miały nakrecone 170-180 tyś km oryginalnego przebiegu. Własnie dlatego kupiłem fobrycznie nową Skodę Octavię II elegance i jestem mega zadowolony z tego wyboru
Dodatkowo odnosząc sie do załozeń kolegi Ad225, jeśli ten samochód ma pośłużyć 8-10 lat to naprawde duuużo bardziej opłaca sie kupić fabrycznie nowe auto, bo nawet 60% spadek wartości po takim okresie użytkowania się zamortyzuje.
abstinent, jeśli by tak mysleć to nic by człowiek nie kupił a juz napewno mieszkania/domu, nie podjałby ryzyka założenia własnej działalności itp. itd.
Wsiadasz co rano do samochodu. tak? Ale przecież masz rodzinę. A jak nagle wjedzie w ciebie pijak i cie zabraknie?? A jak strzeli opona przy 120 km/? itd. itp.
Widzisz tu JAKIEKOLWIEK oprocentowanie, kredytu 50/50 bo ja nie Więc o jakich 13% santandera ty piszesz ?? Czytanie ze zrozumieniem to trudna sztuka, ale tego uczą przecież już w szkole podstawowej !!!
Zamieszczone przez michaloctavia
Kupuje się auto na jakie kogoś stać i tyle
Kolejny :evil: No kurcze przeczytaj zanim napiszesz pierwszy post autora tego wątku !!!
Mam wrażenie, że niektórzy piszą byle pisać. Nieważne co napisał auto wątku, nieważne na jaki temat toczy sie dyskusja. Ot wyrwie jeden z drugim coś z kontekstu i już ma punkt zaczepienia i jaaaazda 8)
Nawet 5/5 to są opłaty, prowizje, ubezpieczenia kredytu i tak czy inaczej nie jest to nigdy 0% Dlaczego ? Sprzedawca woli sprzedać auto na raty niż za gotówkę, bo i on i dealer mają z tego prowizję. Średni kredyt na auto to jest ponad 10%. Nie ma nic za darmo, bo marża na autach dealera nie jest duża, a i bonusy ze skody dla ASO nie dają im zarobić.
P.S. Nawet w Renault 50/50 oparte jest o SKOK i prowizje, opłaty itp.
P.S. w ogóle - pisze się rozdzielnie
[ Dodano: Pon 24 Sty, 11 14:40 ]
Sorry, że drugi post pod rząd
nigdy nowego ze względu na stratę wartości, a juz w kredycie takim czy innym na pewno NIE.
nie jesteś właścicielem samochodu do czasu spłaty. Przy problemach finansowych, stłuczkach, odsprzedaży czy braku na ubezpieczenie zaczynają się schody.
od lat kupuje używane - droższe, tańsze ale używane. Na rynku można jest sporo fajnych samochodów z gwarancją przebiegu i wypadkowości.
a co do samochodów sprzedawanych przez firmy lub banki mam spore doświadczenie i można trafić perełkę ale i szrot.
w załączniku opis rzeczoznawcy z jednego banku
nie przyjmuje PDF - na pv wysyłam zainteresowanym wyceną toyoty
Nabytek w 04.2010 r czyli 2,0 TDI.
Po drodze Verso 2,0 D4D, Auris 1,6 Velmatec
A teraz jest 1,4 TSI z 2012
"Oprocentowanie kredytu wynosi 0%, a prowizja bankowa 5%." + opłaty w regulaminie, którego na stronie nie ma
O jakich opłatach mówisz? 3 miesiące temu wziąłem octę w kredycie 50/50/4 i żadnych opłat dodatkowych nie ma. Fakt rzeczywiście jest prowizja 4% pod warunkiem że kupi się u nich ubezpieczenie (jak nie kupisz to 5%) ale przy tym jest promocja ubezpieczenia. Widzę że teraz skoda ma to ubezp. za 1890zł, ja przy tym kredycie w promocji płaciłem za ubezpieczenie 1490zł (AC+OC) -> za tą cenę normalnie nie ubezpieczysz nowego auta w tej cenie, a więc dodatkowy jakiś upust.
Jeśli ktoś nie chce się wyzbywać całej gotówki to jest to bardzo dobre rozwiązanie, a zwłaszcza jako alternatywne dla normalnego kredytu.
Yarwa, jak dopytywałem się w tamtym roku (w lipcu) przy okazji zakupu toura o kredyt 50/50 to wyliczyli mi jakąś opłatę 2500 zł (nie wiem ubezpieczenie kredytu czy co) mimo że mówiłem że normalne ubezpieczenie (OC+AC) brałbym u nich.
Cała dyskusja zeszła na temat kredytu . Jedni są zwolennikami kredytów inni nie . Sam znam takich co wszystko mają na kredyty grają super biznesmenów tylko nie mają co jeść bo co zarobią to idzie w spłaty rat ale przed sąsiadami błyszczą , maja po prostu taki sposób na życie. A wracając do tematu kupna auta to też każdy będzie miał swoje zdanie jeden woli kupić wypasioną używkę inny woli golasa ale za to nowego ( czytaj rocznego tura ) Decyzja jak zawsze należy do kupującego i jaka by nie była to z perspektywy czasu i tak będzie zła
Jedno jest pewne - Bank do tego interesu nie dokłada, Skoda też.
Kupując w kredycie "zero" procent jest zawsze jakiś haczyk, no bo każdy musi zarobić. A to mniejszy upust, a to jakieś ubezpieczenie trzeba wykupić, opłaty manipulacyjne czy inne prowizje. Nigdy nie dostaniesz kredytu za darmo :!:
A w temacie - kupując samochód na prawie 10 lat wybrałbym nowe, choćby było z gorszym wyposażeniem.
Takze jak zwykle przy kredycie trzeba uwazac i czytac ze zrozumieniem. Czesto do kredytu dochodzi prowizja i ubezpieczenie, na dodatek wrzocane w kwote kredytu co znaczaco podnosi koszta.
Co do auta to tak na serio ale czy za 45 tys kupi sie nowego Toura? 1.6 + matalik + pakiet optimum to 51 tys, do tego prowizja 5% = 53500 - wg katalogu. no i jeszcze kwestia ubezpieczenia, takze 56 tys na poczatek spokojnie.
Wszystko zalezy od zasobnosci portfela, chociaz jesli auto ma sluzyc minimum 8 lat to raczej nowka.
Jesli uzywka to w kwocie 30 tys poszukal bym jakiegos 3 letniego OI tour z malym przebiegiem, tak do 50 tys. Do wiekszego przebiegu na dzien dobry trzeba doliczyc koszt wymiany rozrzadu i paru rzeczy w zawieszeniu, lacznie z amortyzatorami. No i kupowanie uzywki to katorga.
Kilka lat temu stalem przed podobnym woborem - Nowa OI (45-50tys) czy uzywka 3 lata 30 tys przebiegu kupiona od ASO. Kupilem uzywke i chociaz trafilem super bo z autem nic sie nie dzieje to jednak zaluje bo kilku rzeczy w aucie mi brakuje ktore moglem miec kupujac nowe. W kazdym razie nastepne auto bedzie juz nowe nawet jak tym musial bym jezdzic dluzej.
Widzę, że mój temat bardzo się rozwinął . Byłem dziś przejazdem w Oplu. Nie pytałem o ceny tylko pooglądałem auta i mogę śmiało powiedzieć, że podoba mi się Astra IV .
Co do zakupu auta to wszystko jest w trakcie ustalania. Nówka ma bardzo dużo plusów. Wiadomo, że rodzice nie wymagają radia z mp3, skóry, elektronicznej klimatyzacji czy innych dodatków itd. Autko ma bezawaryjnie jeździć. A czy to zapewni pojazd używany?
Wydaje mi się, że to mało prawdopodobne przy takim okresie użytkowania. Niestety, ale w auto używane zazwyczaj trzeba doinwestować. Jeśli nie po zakupie to po kilku latach.
Marlej108 to co opisałeś w tym temacie to masakra i kolejny argument, który zniechęca do używanego. Tak jak ostatnio mówili mi mama. Nie chcę używanego szrotu, żeby dokładać ;]. Coś w tym jest .
ad225, jeśli tylko was stać, a z tego co pisałeś to tak, to nie ma nawet co się zastanawiac tylko brać nówkę
Na tak długi okres czasu używka nie ma sensu.
P.S
Jesli szukacie alternatywy dla O II tour to chyba Astra IV nie jest dobrym pomysłem - jest za droga. Ale polecam jeszcze zajrzec do salonu Kii i zapoznac się z modelem Ceed Fajne auto, z fajnym wyposazeniem za fajne pieniądze.
No to powinien cię zaiteresować dziesiejszy Motor Jest tam porównanie Astry III Classic 1.6 z Octavią Tour II 1.6 MPI. Wygywa oczywiscie .... Octavia :szeroki_usmiech
[ Dodano: Pon 24 Sty, 11 19:32 ]
Zamieszczone przez ad225
ale te auta ciut mniejsze są.
Ciut to baaaaaardzo delikanie powiedziane One są dużo mniejsze.
Widze ze głosy sa podzielone odnosnie zakupu nowego/uzywanego samochodu, jak dla mnie optymalne rozwiązanie to kupno 3 letniego auta za połowę ceny nowego z niskim przebiegiem, tym bardziej ze rodzice nie robia mega przebiegów więc spokojnie nalataja tym autek kolejne ładne kilka lat
Komentarz