Auto nowe czy używane?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • SP9XWW
    Rider
    • 2009
    • 579

    #76
    Przechodziłem takie same "Myślenice". Ja głosuję na zakup nowego auta w kredycie. Jeżeli już decydujesz się skredytować zakup, możesz sobie pozwolić na bogatsze wyposażenie, suma summarum w ratach nie będzie to zbyt drastyczna różnica a i spłatę można dopasować do swoich możliwości. IMHO co nowe to nowe. Za dużo widziałem i za dużo słyszałem od znajomych co przechodzili ze swoimi używkami...
    Jeżeli faktycznie masz pewne źródło i znasz w 100% historie danego samochodu - to jak najbardziej warto taki wóz kupić. Jeżeli kupujesz "z rynku w ciemno" - to ja bym podziękował za takie wrażenia. Wolę sobie zapodać horrora i jak się zrobi nieciekawie, przewinąć go do przodu. Z zakupem fury za kilkadziesiąt tysięcy, nie ma już tak łatwo... 8)

    ad225, propozycja myślę, że ciekawa. Zapodaj ankietę w tym wątku, sam jestem ciekawy jak rozkładają się opinie userów, kto jest za zakupem nówki a kto jednak optuje za używką z rynku wtórnego :?:
    Vy 73! de S!@w

    Komentarz

    • AdamB
      RS
      S_OCP Member
      • 2007
      • 8039
      • Octavia IV (NX3)
      • DKZA 2.0 TSI 190 KM

      #77
      Ja swojego czasu (w 2007r.) szukałem 3 letniego Audi A4. Niestety przez 3 miesiace nie znalazłem absolutnie nic godnego zakupu. Albo były to szrotu podszykowane do sprzedazy za atrakcyjną cenę, alebo auta które przez 3 lata miały nakrecone 170-180 tyś km oryginalnego przebiegu.
      Jakbym siebie widział. Zadałem sobie pytanie Czemu chcę kupić auto z przebiegiem tak dużym do którego ja nigdy nie dojeżdżałem autem. Jeden telefon do Danielcia załatwił sprawę. :szeroki_usmiech
      Octavia IV 2.0 TSI DSG 4x4 STYLE - DYNAMIC

      Komentarz

      • ad225
        Drive
        • 2010
        • 79

        #78
        Oglądam te używki i roczniki 2005 dochodzą pod 30 000 zł, a z Niemiec 35 000 zł. I jak tu myśleć nawet o tej utracie wartości jeśli przebieg mam 0 a tam 100 000 km ;].

        Komentarz

        • zwolin
          Rider
          • 2010
          • 656

          #79
          ad225, weź jeszcze pod uwagę, może się ta zdażyć, że ktoś odradza Ci zakup nówki mijając się zresztą nieco z prawdą, a sam w tym czasie usiłuje sprzedać swój samochód z przebiegiem jakiego Ty w nowym na oczy nie zobaczysz. Alle może ja mam skrzywienie na punkcie teorii spiskowych
          Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
          O II Tour Combi 1.6
          Mitsu Carisma 4G93 GDI

          Komentarz

          • Fota
            Classic
            • 2010
            • 31

            #80
            Szukanie używki, która będzie pasować pod względem osobistych preferencji (kolor, wyposażenie, itd) i weryfikacja stanu technicznego to często zajęcie na "cały etat", a tu praca, dom, żona, dzieci... Nie mam na to czasu. IMO zostają dwie opcje - auto ze znaną historią, czyli zakup od znajomego, rodziny, albo nówka od dilera. W pierwszym przypadku zawsze coś będzie nie takie (silnik, kolor, wyposażenie), w drugim - trzeba głębiej pogrzebać w kieszeni. I żadnych kredytów - jak nie mam na coś kasy, to znaczy, że mnie nie stać :wink:

            Tour II Combi 1,6

            Komentarz

            • daneczek76
              RS
              S_OCP Member
              • 2006
              • 3642
              • Toyota

              #81
              wole nadal używkę oczywiście z pewnego źródła, a niesądzeń żeby w używane 3-5 letnie auto wymagało wsadzić kasę którą się zaoszczędziło nie kupując nowego a jest to kwota rzędu 20 tyś i więcej.
              [b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA

              Komentarz

              • Big
                RS
                S_OCP Member
                • 2007
                • 6389

                #82
                Zamieszczone przez daneczek76
                a niesądzeń żeby w używane 3-5 letnie auto wymagało wsadzić kasę którą się zaoszczędziło nie kupując nowego
                Ale taka 5-cio letnia używaka będzie miała lat za 5 lat? 10 tak. A nówka za 5 lat - 5 tak. Ile 5-cio letnia używka będzie miała lat za 10 lat (bo na tyle jest przewidywana przez rodziców autora watku)? 15 lat tak. A nówka? 10 lat tak. Teraz jaka jest potencjalna awaryjnośc auta 10 letniego w w porównaniu do 5 letniego oraz 10 letniego w porównaniu do 15 letniego? Dolicz do tego także czas i i nerwy stracone w warsztatach. Współczesne samochody produkowane są tak żeby w miarę bezawaryjnie przejeździć 5-6 lat. Potem zaczynaja sie problemy i kosztowne awarie. To juz nie są czasy Merca W123 czy Golfa II generacji które to samochody jeździły po 15 lat i były praktycznie niezniszczalne. Nie można patrzec tylko przez pryzmat paru miesięcy od czasu zakupu auta. Jesli to auto ma służyc 8-10 lat to trzeba zadac sobie pytanie jak bedzie wyglądała jego eksploatacja za te 7-8 lat. Powiem ci że jak kupowałem kiedys używki, to starałem sie kupowac auta max. 3 letnie i sprzedawać je jak miały max. 6-7 lat. Utrzymanie starszego auta staje się baaardzo kosztowne i nie bardzo się opłaca, no chyba że jest to np. 2-gie auto w domu i służy do okazjonalnych wyjazdów.
                Czarny Elegance

                Komentarz

                • daneczek76
                  RS
                  S_OCP Member
                  • 2006
                  • 3642
                  • Toyota

                  #83
                  Zamieszczone przez Big
                  Powiem ci że jak kupowałem kiedys używki, to starałem sie kupowac auta max. 3 letnie i sprzedawać je jak miały max. 6-7 lat. Utrzymanie starszego auta staje się baaardzo kosztowne i nie bardzo się opłaca, no chyba że jest to np. 2-gie auto w domu i służy do okazjonalnych wyjazdów
                  Ja mam znów odmienne doświadczenia nowe już miałem i też trzeba było coś w nim zrobić najczęściej eksploatacja. Używki też kupowałem najczęściej młode i jakiś poważnych awarii nie miałem żeby musiano na-przykład mnie holować. Jak się dba o wszystko na bieżąco to myśle że nic nie powino sie przydarzyć. Ale jak by nie było to jest forum ilu użytkowników tyle zdań jak by wszyscy mieli te samo zdanie nie było by forum PZDR
                  [b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA

                  Komentarz

                  • kloszyk
                    Classic
                    • 2010
                    • 29

                    #84
                    Zamieszczone przez Fota
                    Szukanie używki, która będzie pasować pod względem osobistych preferencji (kolor, wyposażenie, itd) i weryfikacja stanu technicznego to często zajęcie na "cały etat", a tu praca, dom, żona, dzieci... Nie mam na to czasu. IMO zostają dwie opcje - auto ze znaną historią, czyli zakup od znajomego, rodziny, albo nówka od dilera.
                    Zgadzam się z Tobą. Staję przed podobnym dylematem. Siedzę od roku na forum i trafiają się na tu czasami sprzedaże pewnych aut forumowiczów, ale rzadko. Wszyscy kochają swoje octy i nie rozstają się z nimi chętnie :lol: Analizowałem ogłoszenia na rynku i jak widzę przy większości "igiełeczka", "perełka" itd. to mnie mdli. Używane kupiłbym tylko z pewnego źródła - np. forumowicza, który jest tu już długi czas i po historii jego postów można np. coś powiedzieć na temat jego auta, albo od znajomego, którego auto znam, albo coraz bardziej skłaniam się ku nowemu Octavia Tour z 1.6 i LPG w kredycie 50/50 (auto na około 7-8 lat, codziennie do pracy 80km - więc każda złotówka na paliwie zaoszczędzona się liczy), a z ekstra gadżetów wystarczy mi klima. Zakochałem się w Skodzie - oczywiście moja połowica jest ważniejsza :-) - (żonka jeździ Fabią II), to pasuje mi rodzinna Octavia.

                    Zanim kupiłem prawie 3 lata temu nową Fabię miałem kupić używanego Forda Fiestę - niski przebieg, bezwypadkowa itd. A jak pojechałem nią na przegląd i zobaczyłem pod spodem, co gość mi chciał wcisnąć to od razu zrezygnowałem z używki. Jednak w nowym aucie jak nie trafią się ukryte wady fabryczne to ma się jednak kilka lat spokoju (miałem od nowości Matiza przez 9 lat, zrobiłem nim 198tys km bez żadnego większego remontu - standardowa obsługa).
                    Od 24 maja 2011 szczęśliwy posiadacz Octavia II Tour 1.6 LPG

                    Komentarz

                    • mkz
                      Ambiente
                      • 2008
                      • 138

                      #85
                      Zamieszczone przez Big
                      miały max. 6-7 lat. Utrzymanie starszego auta staje się baaardzo kosztowne i nie bardzo się opłaca, no chyba że jest to np. 2-gie auto w domu i służy do okazjonalnych wyjazdów.
                      Nie no bez przesady. Moja Octavia ma już latek 11 (niestety) ale wcale nie generuje jakichś niezwyklych kosztów - ot normalna eksploatacja. A nie jest drugim autem (bo w ogóle jest jedno w rodzinie ) i calkiem sporo km leci (co dziennie 60 km do pracy i z powrotem + różne dalsze i bliższe wyjazdy). Jednakże faktem jest, że udalo mi sie kupić miodny egzemplarz (jestem II-gim wlaścicielem) z bardzo malym (jak na wiek) i pewnym przebiegiem. Za to koszty startowe też okazaly sie nie bagatelne - auto 3 lata bardzo malo jeździlo i trzeba bylo zrobić pare rzeczy.
                      Wszystko zależy oczywiście od budżetu - choć nie powiem - w sytuacji autora wątku zapewne celowalbym w nowe, choćby gorzej wyposażone. A argumentów za dość już tu padlo.

                      Komentarz

                      • ad225
                        Drive
                        • 2010
                        • 79

                        #86
                        Właśnie o to chodzi, że w nowym może się trafić ewentualnie wada fabryczna. Ale Astra i Octavia są na tyle dopracowanymi autami, że chyba musiałby być duży pech aby takie auto się psuło .
                        Oglądam te z Polskiego salonu używki i właściciele się cenią jeśli jest dobry stan (oczywiście nie widziałem na żywo więc też nie wiem co tam jest). Natomiast z Niemiec handlarze ściągają złom, bo dobry egzemplarz podchodzi tak blisko ceną do nowego, że nie warto.
                        Jeśli ktoś potrzebuje navi, skóry, szyberdachu itd to może owszem, ale w naszym wypadku ważny jest spokój.
                        Wiadomo, że każdy chciałby wydać jak najmniej i kupić jak najlepsze auto. Ale pewniaka nie mam skąd kupić a w bagno się ładować i pompować kasę nie warto .

                        Komentarz

                        • matwrc
                          Ambiente
                          • 2010
                          • 235

                          #87
                          Są jeszcze takie bezcenne sprawy jak "zapach nówki" i możliwość dotarcia silnika jak należy. Właściwie to pierwsze kilka tysięcy km determinuje jak będzie wyglądała eksploatacja w dalszych latach. Ja niedługo odbieram swoją octavię od dealera i pierwsze co zamierzam, to elegancko i spokojnie przez kilka tysięcy dotrzeć auto.

                          Jeśli tylko Cię stać, to kupuj nowe.
                          Octavia jest też specyficznym autem:
                          * traci względnie mało na wartości, tj. trzyma ceny
                          * jest bardzo ceniona w Polsce
                          * O2FL jest modelem dopracowanym i generalnie pod bardzo wieloma względami bardzo udanym
                          * ceny nowej octavii są na tyle dobre, że obiektywnie słabsi konkurenci potrafią być wyraźnie drożsi

                          To wszystko argumenty za kupieniem nowej O2FL (tym bardziej nowego toura).

                          Komentarz

                          • madden
                            Ambiente
                            • 2010
                            • 106

                            #88
                            Nie wniosę rewolucji jeśli powiem, że jak na tak długi okres użytkowania to raczej kupiłbym nowy samochód.
                            Używanym zainteresowałbym się jednak tylko jeśli mógłbym kupić max. 3 letni (3 letni+8 użytkowania=11 lat, a po takim okresie zadbane samochody wciąż jeżdżą w miarę bezawaryjnie) z relatywnie małym przebiegiem (~60 tys.), ale tylko ze SPRAWDZONEGO źródła (rodzinka, dobry znajomy, OCP ). Taka używka naprawdę ma wiele zalet (być może bogatsze wyposażenie, największą utratę wartości za sobą, ukryte wady fabryczne już by pewnie wyszły na jaw), a różnica w cenie aut, na przestrzeni kilku lat swobodnie pokryłaby koszty ew. napraw usterek wynikających z troszkę większego wieku i przebiegu.
                            Spalanie:

                            Komentarz

                            • matwrc
                              Ambiente
                              • 2010
                              • 235

                              #89
                              Zamieszczone przez madden
                              różnica w cenie aut, na przestrzeni kilku lat swobodnie pokryłaby koszty ew. napraw usterek wynikających z troszkę większego wieku i przebiegu.
                              Tylko po co tę nadwyżkę wydawać na warsztaty? Lepiej wydać ją na pewną nówkę.

                              Komentarz

                              • madden
                                Ambiente
                                • 2010
                                • 106

                                #90
                                matwrc, dlatego napisałem "ew. napraw usterek" - nie znaczy że muszą wystąpić. Tak samo jak nie wiesz, czy w nowym zaraz po gwarancji też się coś nie sypnie. Jest wielu zadowolonych użytkowników Octavii którzy przez wiele lat eksploatacji nie doświadczyli żadnych poważnych i kosztownych usterek (co w przypadku prostych silników jest mało prawdopodobne ).
                                Spalanie:

                                Komentarz

                                • abstinent
                                  RS
                                  S_OCP Member
                                  • 2007
                                  • 4842
                                  • Octavia II combi (1Z5)
                                  • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

                                  #91
                                  Mój przykład:
                                  Kupiłem używaną nie całe 3-lata miała za ok 50tyś(113 przebiegu)
                                  Nowa 91tyś + kilka dodatków i prawie 100tyś się uzbiera.
                                  Biorąc pod uwagę że wydam w ciągu 10 lat 15tyś na dodatkowe wydatki typu turbo, dwumas itp to ile zostaje z tej kwoty? A 15 to się raczej nie uzbiera, chyba że pół samochodu będę musiał wymienić.
                                  Jeśli chodzi o zużycie wnętrza itp to wygląda prawie jak nowe.
                                  A planuje pojeździć dość długo bo myślę że te 10lat spokojnie(biorąc pod uwagę to co teraz produkują)

                                  I takie jest moje zdanie.
                                  Z tym że kolega jak by nie patrzeć ma inną kwotę przeznaczoną :P

                                  Komentarz

                                  • ad225
                                    Drive
                                    • 2010
                                    • 79

                                    #92
                                    Madden szkoda, że nie działa to w drugą stronę. 8 letni kupić i 3 lata bezawaryjnie jeździć :P .

                                    Komentarz

                                    • loyd
                                      RS
                                      • 2010
                                      • 2342

                                      #93
                                      Kwestia stosunku zadłużenia (rat) do dochodów.

                                      Jakbym zarabiał 2.000 zł to bym nigdy nie kupił O2 z ratą 1200 pln, bo nie miałbym na browara w weekend.

                                      Jak zarabiam przykładowo 6.000 + żona 3.000 to ta rata przestaje być taka straszna .....

                                      Komentarz

                                      • madden
                                        Ambiente
                                        • 2010
                                        • 106

                                        #94
                                        ad225, mam nadzieję, że u mnie tak będzie. Kupiłem Octavie rok temu jako 8.5 letni samochód. Jak na razie grubszych usterek nie było (fakt faktem jeżdżę dwoma więc przebiegi każdego mam nieduże, a dla niektórych wręcz symboliczne).
                                        Spalanie:

                                        Komentarz

                                        • daneczek76
                                          RS
                                          S_OCP Member
                                          • 2006
                                          • 3642
                                          • Toyota

                                          #95
                                          nie popadajmy w skrajność panowie nie wszystkie używane samochody to studnie bez dna.
                                          Sam załatwiałem dla kolegi - Awensis 2001 D4D w kombi z przebiegiem 163 tysi regularnie serwisowaną po firmie z Niemiec. Auto jest już 2 lata jak kolega mam po za rozrządem, akumulatorem ,i wymiana oleju nic nie zostało zrobione auto już przejechało 50 tys więcej.
                                          takich przykładów mogę jeszcze parę przytoczyć , oczywiście są to auta z pewnego źródła, dbane i serwisowane na czas.
                                          [b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA

                                          Komentarz

                                          • ad225
                                            Drive
                                            • 2010
                                            • 79

                                            #96
                                            Daneczek76 ale tak jak mówiłem te samochody których ja szukam są w Niemczech drogie . Chodzi o to , że po opłatach wyjdzie za dobrego 4-5 latka 35 000 zł a za 45 000 zł jest nówka. Jeśli by szukać auta do 20 000 zł to inna sprawa .

                                            Komentarz

                                            • marektbg
                                              Elegance
                                              • 2010
                                              • 861

                                              #97
                                              Ja szukałem używki, najpierw za 25, potem 30-40tys. Doszedłem do wniosku, że jak mam kupić Golfa V czy Leona 1.4 lub 1.6B z 2006 za 35tys. to wole dołożyć tę dychę i kupić nowego Toura.
                                              Miałem kilka używanych aut, nigdy nie trafiłem na mega lipę - ale ostatnia 10 letnia Mazda wymagała doinwestowania w ciągu roku, półtorej koło 5tys. Kolejna sprawa to w autach w okolicach 10 latek a czasem wcześniej pojawia się korozja więc na to kaska leci - chyba, że ktoś się nie wstydzi jeździć zżartym autem.
                                              Kolejna sprawa to, że kupienie auta z salonu było jednym z moich marzeń, mieć nowe, którego nikt przede mną nie ciurał :P

                                              Komentarz

                                              • PiterNZ
                                                Rider
                                                S_OCP Member
                                                • 2007
                                                • 389

                                                #98
                                                Kwestia wyboru
                                                Lubię często zmieniać ale nie lubię dokładać ani tracić dlatego kupuję auta od 0,5 rocznego do 4 letnich. Opcji nie wybieram ale z drugiej strony to co 2-3 lata temu było drogie później staje się standardem stąd jak nie kupiłem w obecnym aucie to kupię w kolejnym.
                                                Chciałem sobie sprawić frajdę i kupić diesla, zrobiłem to.

                                                Przy nówce po prostu częste zmiany się nie opłacają.

                                                Po prostu używanego dłużej się szuka i nie można kupować za pół darmo. Jak znajdzie się porządny egzemplarz to co za różnica nówka czy używany? OK jest emocjonalna ale jeżdżą obydwa, z psuciem się bywa już różnie

                                                Komentarz

                                                • Big
                                                  RS
                                                  S_OCP Member
                                                  • 2007
                                                  • 6389

                                                  #99
                                                  Zamieszczone przez daneczek76
                                                  nie popadajmy w skrajność panowie nie wszystkie używane samochody to studnie bez dna.
                                                  Daneczek, oczywiście ze nie wszystkie używki do studnie bez dna. ALE, no własnie zawsze jest jakieś ALE No więc, ALE auta sprowadzone przez handlarzy za okazyjne kwoty muszą być studniami bez dna inaczej nie opłacałoby ich się sporwadzać Przecież taka np. O II 1.9 TDI czy 1.8 TSI Elegance z 2007 r. z przebiegiem do 80 tys km, zadbana i bezwypadkowa w Niemczech jest droższa niż w Polsce !!! Nie ma wiec szans sprowadzenia jej wraz z opłatami i zarobkiem handlarza za mniej niż 47 tyś zł a juz na 100% za 30-32 tys zł !!! Za tyle samo można kupić rownież analogiczną zadbaną O II z polskiego salonu od I-go własciciela. Spójrz np. na moją O II Elegance 1.6 MPI z lipca 2007 r. z przebiegiem .... 34 500 km. Przecież ja tego samochodu nie oddałbym w tej chwili za mniej niż 46-47 tys zł !! Także dobre używki jak najbardziej istnieją, masz rację, ale ONE KOSZTUJĄ !!
                                                  Teraz jeśli ktos chce kupić auto na 8-10 lat a nie zależy mu na dużym silniku i super bogatym wyposazeniu, to powiedz, czy lepiej dla niego zamiast kupować taką 3 letnią O II z przebiegiem 70-80 tyś km, kupić ZA TE SAME PIENIADZE auto fabrycznie nowe bez przebiegu i jeszcze skonfigurować je pod siebie.
                                                  Zamieszczone przez daneczek76
                                                  Sam załatwiałem dla kolegi - Awensis 2001 D4D w kombi z przebiegiem 163 tysi regularnie serwisowaną po firmie z Niemiec.
                                                  No to napisz ile taki PEWNY samochód kosztuje Bo na 100% o dobrych kilka tys zł wiecej niż auto o takich samych paramertach na allegro od handlarza
                                                  Czarny Elegance

                                                  Komentarz

                                                  • bobolino
                                                    Rider
                                                    • 2010
                                                    • 392

                                                    Zamieszczone przez Big
                                                    No to napisz ile taki PEWNY samochód kosztuje
                                                    Ile by nie kosztował, to on z przebiegiem 160tys. jest taki "pewny", że pewnie w niedługim czasie cos i tak grubszego się wysra.
                                                    Dodać do tego, że po firmie z Niemiec, 10-letni samochód, przebieg 16 tys. km./rok... dalej nie chce mi się pisać...

                                                    Komentarz

                                                    Pracuję...