[O2] Chce kupic Octavie II

[Agamek12]

A ja nie rozumiem czemu się tak napinacie? Co stoi na przeszkodzie w tym, żeby za okazyjne pieniądze "trafić" dobre auto? Przecież może się trafić okazja, gdzie zarówno stan będzie super, jak i cena będzie okazyjna... Oczywiście, jeśli ktoś bez oglądania auta "na żywo" stwierdza, że "zadbana 2.0TDI, od pierwszego własciciela, z małym przebiegiem i super wyposażeniem" musi kosztować najwyżej 25.000zł (bo za tyle znalazł kilka na Allegro z Gostynina czy innego Płocka lub Malborka) jest idiotą, ale jeśli znajdzie i kupi taki wóz za te pieniądze, to tylko należy się razem z nim cieszyć.
Niemądre jest też zakłanie z góry, że dobry wóz musi kosztować więcej, niż średnia dla tego rocznika - znów można się cieszyć ze sprzedajacym, jeśli się za taką cenę sprzeda, ale to wcale nie oznacza, że tak właśnie trzeba szukać auta...

[shok]

A ja nie rozumiem czemu się tak napinacie? Co stoi na przeszkodzie w tym, żeby za okazyjne pieniądze "trafić" dobre auto? Przecież może się trafić okazja, gdzie zarówno stan będzie super, jak i cena będzie okazyjna... Oczywiście, jeśli ktoś bez oglądania auta "na żywo" stwierdza, że "zadbana 2.0TDI, od pierwszego własciciela, z małym przebiegiem i super wyposażeniem" musi kosztować najwyżej 25.000zł (bo za tyle znalazł kilka na Allegro z Gostynina czy innego Płocka lub Malborka) jest idiotą, ale jeśli znajdzie i kupi taki wóz za te pieniądze, to tylko należy się razem z nim cieszyć.
Niemądre jest też zakłanie z góry, że dobry wóz musi kosztować więcej, niż średnia dla tego rocznika - znów można się cieszyć ze sprzedajacym, jeśli się za taką cenę sprzeda, ale to wcale nie oznacza, że tak właśnie trzeba szukać auta...

Tylko jakby te auto było fajne i kosztowało właśnie tyle to sprzedał by je podjeżdżając pod pierwszy lepszy komis skupujący za gotówkę a nie bawił się w ogłoszenia. Bo cena jest tak atrakcyjna ,że nie kupisz auta za tę cenę na zachodzie a trzeba to jeszcze przywieść

[Agamek12]

shok, ale o co chodzi?

[shok]

Agamek12,

jakby te auto było fajne i kosztowało właśnie tyle to sprzedał by je podjeżdżając pod pierwszy lepszy komis skupujący za gotówkę a nie bawił się w ogłoszenia. Bo cena jest tak atrakcyjna ,że nie kupisz auta za tę cenę na zachodzie a trzeba to jeszcze przywieść

za 25 tys takie auto z takim przebiegiem,,, to se ne da

[Agamek12]

shok, owszem, jeśli tanie auto "wisi" w serwisie ogłoszeniowym przez kilka tygodni to z góry można założyć, ze to strup i żaden wyznacznik wartości rocznika. Ale jeśli ktoś wystawia auto po raz pierwszy i (sugerujac się cenami danego rocznika) w niskiej cenie, to chyba nie można go odrazu skreślać...?

[paweł2]

ja np za O2 z 2005 nigdy bym nie zapłacił 35tys bo za taką kase mam o rok moze dwa lata starsze auto, innej marki z lepszym wyposażeniem i innej k lasy i na pewno wykonane jakosciowo lepiej co kto lubi ale ten ktos musi byc

to wlasnie w takich staly slupy :wink:

[cobra_0]

shok, owszem, jeśli tanie auto "wisi" w serwisie ogłoszeniowym przez kilka tygodni to z góry można założyć, ze to strup i żaden wyznacznik wartości rocznika. Ale jeśli ktoś wystawia auto po raz pierwszy i (sugerujac się cenami danego rocznika) w niskiej cenie, to chyba nie można go odrazu skreślać...?

Z tym może byc różnie, może być tak że faktycznie jest to okazja bo komuś się śpieszy, sam takie autko sprzedałem i ludzie pytali czemu tak tano szukali dziury w całym a do dziś gośc co jakis czas dzwoni i dziekuje za taki egzeplarz.

[shok]

shok, owszem, jeśli tanie auto "wisi" w serwisie ogłoszeniowym przez kilka tygodni to z góry można założyć, ze to strup i żaden wyznacznik wartości rocznika. Ale jeśli ktoś wystawia auto po raz pierwszy i (sugerujac się cenami danego rocznika) w niskiej cenie, to chyba nie można go odrazu skreślać...?

tak masz rację

Z tym może byc różnie, może być tak że faktycznie jest to okazja bo komuś się śpieszy, sam takie autko sprzedałem i ludzie pytali czemu tak tano szukali dziury w całym a do dziś gośc co jakis czas dzwoni i dziekuje za taki egzeplarz.

ja kiedyś też potrzebowałem sprzedać auto na szybko i sprzedałem, nawet w ogłoszenia się nie bawiłem , podjechałem pod komis i gotowe

[Agamek12]

Tak a'propos: moja Tojtojka została kupiona od kobiety, która wystawiając auto na otomoto zasugerowała się ceną zaproponowaną przez salon Toyota Chodzeń (w której zamówiła właśnie wypasioną RAV4) - nie odkryję chyba Ameryki stwierdzając, że komisy dealerskie (jak i inne) zaniżają wyceny. I tak stało się tak, że auto kupiłem w bardzo okazyjnej cenie dosłownie chwilę po tym, jak pojawiło się na "otomoto"... Przejechanych bezawaryjnie 25.000km udowadnia, że nie zaliczyłem miny mimo, że cena za moje auto była (stosunkowo) niska - w każdym razie niższa, niż równorocznej i z podobnym wyposażeniem O2...

[tomekjmopl]

Tak a'propos: moja Tojtojka została kupiona od kobiety, która wystawiając auto na otomoto zasugerowała się ceną zaproponowaną przez salon Toyota Chodzeń (w której zamówiła właśnie wypasioną RAV4) - nie odkryję chyba Ameryki stwierdzając, że komisy dealerskie (jak i inne) zaniżają wyceny

W takim razie jest pytanie, czemu ta babeczka nie zostawiła avensisa w rozliczeniu, skoro cena była taka sama, tylko bawiła się w sprzedaż na własną rękę? :wink:

[Agamek12]

Tak a'propos: moja Tojtojka została kupiona od kobiety, która wystawiając auto na otomoto zasugerowała się ceną zaproponowaną przez salon Toyota Chodzeń (w której zamówiła właśnie wypasioną RAV4) - nie odkryję chyba Ameryki stwierdzając, że komisy dealerskie (jak i inne) zaniżają wyceny

W takim razie jest pytanie, czemu ta babeczka nie zostawiła avensisa w rozliczeniu, skoro cena była taka sama, tylko bawiła się w sprzedaż na własną rękę? :wink:

Bo może chciała dostać te trzy tysiące więcej od tego, co proponował salon (ja finalnie dałem jej tysiąc więcej niż cena sugerowana przez salon)? Ja w każdym razie nad tym się nie zastanawiam...

[Big]

[ Dodano: Sro 21 Gru, 11 11:26 ]

która wystawiając auto na otomoto zasugerowała się ceną zaproponowaną przez salon Toyota Chodzeń

Sorry ale chyba sam w to nie wierzysz
Jakoś jak by sie chciało kupić dom, mieszkania czy np. wartościowy zegarek to ludzie nie są tacy wylewni do darowania tys zł kupującemu

[paweł2]

Jakoś jak by sie chciało kupić dom, mieszkania czy np. wartościowy zegarek to ludzie nie są tacy wylewni do darowania tys zł kupującemu

100%racja moze byla lekko puknieta :P

Przecież co chwilę piszesz że coś w niej wymieniałeś

Dla mnie bezawaryjny to znaczy ze nie psuje sie nic zero moja stara AstraII mam ja 5 lat i oprocz paliwa oplat,klockowi wydechu i plynow wydalem 0zl.

[Agamek12]

Big, co takiego wymieniłem w swojej "awaryjnej" Toyocie? Sprzęgło, naprawiłem przekładnię, kupiłem nowe opony? A może coś jeszcze? To przecież używany wóz, więc trzeba coś czasem poprawić (Ty w swoim idealnym aucie nie robisz nic?). A że poprawiam rzeczy, których inni nawet by nie zauważyli, to chyba nic złego...
Co do wyceny: sprzedająca pokazała mi wycenę sprzed dosłownie kilku dni, gdzie Toyota Chodzeń w kalkulacji wyliczyła, że auto od niej odkupią za 1000zł mniej, niż ja utargowałem...
Ja wiem, że Ty będziesz starał się za wszelką cenę udowodnić, że tanie=złe, ale ja będę w opozycji do Twojej opinii i będę upierał się przy tym, że dobre również może mieć dobrą (dla kupującego) cenę...

[Big]

Big, co takiego wymieniłem w swojej "awaryjnej" Toyocie?

Nie wiem, ja napisałem ci tylko co ludzie mówią o Tobie i twoim temacie o Toyocie. Nie ja to mówiłem, więc sie nie wypowiadam

[ Dodano: Sro 21 Gru, 11 11:42 ]

Ja wiem, że Ty będziesz starał się za wszelką cenę udowodnić, że tanie=złe

Troche się nie rozumiemy Ja nie pisze ze tanie to złe. Tylko, że tanie = potencjalne nakłady, bo nikt na tym swiecie ci nic za darmo nie da
Dlatego nie wierze w tą przykładową (dla tego watku) O II 2.0 TDI z 2005 r. za 25 tys zł w idealnym stanie która nie wymaga nakładów.
Nie ma bata !! Jak pisałem wyżej, czy jak kupujesz mieszkanie to ktos sprzeda ci komforotowo wyposazony apartament w cenie zwykłego mieszkania w wielkiej płycie ??!!
To samo jest z samochodami. Niska cena = potencjalne nakłady lub tajemnicza przeszłośc auta (zanizony przebieg, powypadkowa przeszłość, ogólne zaniedbanie).
Druga sprawa, to po prostu nie wierzę w sprowadzane okazje cenowe !! A nie wierzę dlatego że mam ku temu pewne podstawy. Po pierwsze to naprawdę dobre auta z małymi przebiegami są na zachodzie duuuuzo drożesz niż ich odpowiedniki w Polsce. Po drugie mam znajomego w komisie i widze co sprowadza (przyjeźdża na lawetach). ANI JEDNA SZTUKA nie jest cała !! Albo są to auto rozbite, albo po zamoknięciu, albo zniszczone/zdekompletpwane i dlatego ceny są tak okazyjne.
Kolejna sprawa to to co mówią kupująy. Nie wiem dlaczego ale do zadnego z was, krytykantów, to jakoś nie chce dotrzeć, choć są to słowa ludzi którzy kupowali ode mnie auta. Cytowałem tu ich wypowiedzi (ze 2 strony wczęsniej) i naprawdę coraz więcej ludzi tak mysli - lepiej kupić auto zadbane i pewne ale parę tys zł droższe niż pozornie oszczędzić przy zakupiem, a potem dołożyc 2x tyle ile wyniosły te "oszczędnosci" i stracić masę nerwów i czasu na naprawy.

[Agamek12]

Ja wiem, że Ty będziesz starał się za wszelką cenę udowodnić, że tanie=złe

Troche się nie rozumiemy Ja nie pisze ze tanie to złe. Tylko, że tanie = potencjalne nakłady, bo nikt na tym swiecie ci nic za darmo nie da
Dlatego nie wierze w tą przykładową (dla tego watku) O II 2.0 TDI z 2005 r. za 25 tys zł w idealnym stanie która nie wymaga nakładów.
Nie ma bata !! Jak pisałem wyżej, czy jak kupujesz mieszkanie to ktos sprzeda ci komforotowo wyposazony apartament w cenie zwykłego mieszkania w wielkiej płycie ??!!
To samo jest z samochodami. Niska cena = potencjalne nakłady lub tajemnicza przeszłośc auta (zanizony przebieg, powypadkowa przeszłość, ogólne zaniedbanie).
Druga sprawa, to po prostu nie wierzę w sprowadzane okazje cenowe !! A nie wierzę dlatego że mam ku temu pewne podstawy. Po pierwsze to naprawdę dobre auta z małymi przebiegami są na zachodzie duuuuzo drożesz niż ich odpowiedniki w Polsce. Po drugie mam znajomego w komisie i widze co sprowadza (przyjeźdża na lawetach). ANI JEDNA SZTUKA nie jest cała !! Albo są to auto rozbite, albo po zamoknięciu, albo zniszczone/zdekompletpwane i dlatego ceny są tak okazyjne.
Kolejna sprawa to to co mówią kupująy. Nie wiem dlaczego ale do zadnego z was, krytykantów, to jakoś nie chce dotrzeć, choć są to słowa ludzi którzy kupowali ode mnie auta. Cytowałem tu ich wypowiedzi (ze 2 strony wczęsniej) i naprawdę coraz więcej ludzi tak mysli - lepiej kupić auto zadbane i pewne ale parę tys zł droższe niż pozornie oszczędzić przy zakupiem, a potem dołożyc 2x tyle ile wyniosły te oszczędnosci i stracic masę narwów i czasu na naprawy.

Ależ ja myślę dokładnie tak samo jak TY. I dlatego nigdy nie interesuję się samochodami sprowadzonymi, kupowanymi od pośredników, z mega okazyjną ceną, komisowymi, itp. Sam (nawet dla OCP) oglądałem w komisach na ulicy Modlińskiej auta, którymi byli zainteresowani forumowicze i za każdym razem im odradzałem minę, bo wyglądała ona ładnie jedynie na zdjęciach.
Dla mnie warte zainteresowania auto to jedynie takie, które było kupione w PL, od pierwszego właściciela, bezwypadkowe, z dającym się udowodnić przebiegiem. Cena to dla mnie sprawa zupełnie wtórna, choć (nie ukrywam) jest dla mnie ważna (w sensie takim, że nie kupię złego auta dlatego że jest tanie, ale kupię auto tanio, jeśli jest dobre).

I zgadzam się też z Tobą w tym, że warto dopłacić do auta, które się zna i które jest pewne - ale nie trzeba przekonywać wszystkich do tego, żeby tak robili. Trzeba kupować mądrze i tyle...

[leszekmw]

Dlatego nie wierze w tą przykładową (dla tego watku) O II 2.0 TDI z 2005 r. za 25 tys zł w idealnym stanie która nie wymaga nakładów.

no która to jest ta w idealnym stanie za 25tyś :?:
gdzie tak pisze bo ja tego niewidze kurde.. :?: ?
a jakie auto używane nie wymaga nakładów :?:
nowe wymagaja więc co tu mówić o używanych..

Big Twoje auto wizualnie jest na pewno zadbane ponad przeciętną i to nie ulega wątpliwości . mechanicznie też jesteś taki jej pewien ? ile masz najechane bo nie wiem nawet ? dasz komuś gwarancję że coś się nie spierdzi przez np. 5000km ?
każdy normalny człowiek wie /nie mówie o naiwniakach którzy wydaja grube tysiące bez konsultacji sie z kimkolwiek , a jest ich w dalszym ciągu wielu / że auta przywożone są zazwyczaj po przejściach i jeżeli się decyduje na ich zakup to raczej wie że pewnie dołoży do niego. niestety coraz częściej tak się dzieje z autami niby pewnymi , salonowymi. po prostu auta się psuja częściej i kosztowniej jak 10 -15 lat temu, o uczciwości sprzedających nie wspominam. kwestia jest tylko taka za ile da się dane auto kupić.
na co dzień zajmuję się samochodami i naprawdę z nimi jest jak z ludźmi , kładziesz sie zdrowy a wstajesz połamany...
gasisz wieczorem a rano nie odpalasz..

[Big]

mechanicznie też jesteś taki jej pewien ?

Tak, w 100%. Płyn hamulcowy wymieniany co 2 lata. Klima odgrzybiana co 2 lata. Kady przegląd zgodnie z instrukcją producenta i tylko na oryginalnych częsciach. Naprawy ( a były 3) dokonywane tylko w ASO a więc wszystko odnotowane w systemie ASO. Na wszystko stosowane kwity.
Dodatkwo prowadze własną ksiązkę serwisową gdzie odnotowana jest data, przebieg i to co zostalo przy aucie zrobione. Masz jeszcze jakieś pytania

ile masz najechane bo nie wiem nawet ?

43 000 km

dasz komuś gwarancję że coś się nie spierdzi przez np. 5000km ?

Oczywiście, że nie. Bo samochód to tylko maszyna. Ale bez problemu mogę napisać i podpisac się pod oświadczeniem o braku jakichkolwiek wad ukrytych i zgodności oraz oryginalności przebiegu.
Kupując ode mnie auto dostaniesz, dokładnie to czego oczekujesz. A za to sie płaci extra.
Czy w dalszym ciągu uważasz, że to wszystko dostaje się gratis ?? No to moje auto nie jest dla ciebie
A teraz znajdz mi drugie takie auto, oczywiście o 5-6 tys zł tańsze czyli za ok. 34 tys zł z 2007 r. , bo ja, gdybym miał sprzedawać, to w tym momencie za mniej niż 40 tys zł bym swojej nie oddał.

[leszekmw]

A za to sie płaci extra.

ja z tym się zgadzam cały czas.i z chęcią Ci zapłacę . pytanie tylko - ile % wynosi to extra :?:
jeżeli do 8 -10 to jeszcze ok'...
mówimy cały czas o octaviach oczywiście..

[Big]

jeżeli do 8 -10 to jeszcze ok'...
mówimy cały czas o octaviach oczywiście..

Odpowiedz masz w moim poście powyzej. Na tą chwile gdybym miał sprzedawać moją O II 1.6 MPI Elegance to za mniej niż 40-41 tys zł bym jej nie sprzedał. Ten rocznik można niby kupić już za 33 tys zł (oczywiście z nieznaną historią, nie w takim stanie i nie z takim przebiegiem). Czyli mówimy o różnicy ok. 7 tys zł.

[AdamB]

Tak, w 100%. Płyn hamulcowy wymieniany co 2 lata. Klima odgrzybiana co 2 lata. Kady przegląd zgodnie z instrukcją producenta i tylko na oryginalnych częsciach. Naprawy ( a były 3) dokonywane tylko w ASO a więc wszystko odnotowane w systemie ASO. Na wszystko stosowane kwity.
Dodatkwo prowadze własną ksiązkę serwisową gdzie odnotowana jest data, przebieg i to co zostalo przy aucie zrobione. Masz jeszcze jakieś pytania

Tak dba o auto każdy z nas lub w większości. A auto trzymasz w garażu czy na parkingu osiedlowym ???

[Big]

Tak dba o auto każdy z nas lub w większości

Wiem, dlatego auta od forumowiczów to łakomy kąsek dla kupujacych i coraz czesciej daje sie słyszec głosy "Lepiej wejdz na forum ..... ( tu wstawic poszukiwany model auta) i poszukaj porządnego auta od forumowicza. Zapłacisz więcej ale będziesz wiedział co masz" - już parę razy takie coś słyszałem

A auto trzymasz w garażu czy na parkingu osiedlowym ???

Na parkingu strzeżonym. Ale jeśli pytasz o stan lakieru. Hmmm, jakby ci to powiedzieć. Jestem maniakiem car-detailingu i lakier jest w stanie lepszym niż w fabrycznie nowych autach (zdjęcia możesz zobaczyć z watku o dbaniu i czyszczeniu naszych skodinek - którego jestem autorem). A o stan lakieru, felg i wnętrza dbają takie kosmetyki jak Meguiars, Swisswax, Zymol, czy 404Aerospace i tak od .... nowości

[AdamB]

Big, jeżeli trzymasz auto na strzeżonym parkingu i jesteś maniakiem (to wiem) car-detailingu i do tego masz czarną OII. Oj współczuję Ci albo zazdroszczę dużej ilości wolnego czasu. :szeroki_usmiech

[Big]

Oj współczuję Ci albo zazdroszczę dużej ilości wolnego czasu.

Ja tam jestem z tego zadowolony
Mam ten komfort, że pracuję w firmie gdzie po godzinach się nie siedzi - 8 godz. za biurkiem, kłap drzwiami i .... czas wolny :diabelski_usmiech , a dzieci jak narazie nie mam. Car-detailing to moje hobby i odskocznia od papierów.

[ Dodano: Sro 21 Gru, 11 20:26 ]

i do tego masz czarną OII

żeby był większy hardcor, to powiem, że moja O II jest czarna z jasnobeżowym wnętrzem eminent ivory :twisted:

[AdamB]

żaby był większy hardcor to jest to czarna O II z jasnobezowym wnetrzem eminent Ivory :twisted: