Rzucilem okiem u siebie przy czyszczeniu dzis.. 9tys km, 2 miesiace (i jeden dzien
) i sladow zero. Jezeli zlobi sie przy zapinaniu pasow, to dopadnie mnie to pewnie po gwarancji, jako ze wiekszosc to dlugie trasy, gdzie robie po 300-400km bez wysiadania/przerwy..
) i sladow zero. Jezeli zlobi sie przy zapinaniu pasow, to dopadnie mnie to pewnie po gwarancji, jako ze wiekszosc to dlugie trasy, gdzie robie po 300-400km bez wysiadania/przerwy..
)). Tak poważnie u mnie po roku eksploatacji i 13k km jest minimalny ślad, prawie nie do zauważenia.
Wydawało mi się zawsze, że przepisy w tej kwestii mówią tylko, że mam obowiązek używania pasów. Przepisy raczej nie mówią też o tym, którą ręką mam sięgać po pas. Instrukcja O3 też nie mówi. Ja sięgam raczej prawą - chyba mam prawo? Żona jest leworęczna, więc pewnie sięga lewą (od razu mówię, że pewności nie mam) - też ma prawo. Ja ustawiam fotel bliżej kierownicy, bo mam stosunkowo krótkie nogi i ręce. Ona z kolei ma "lepsze warunki" więc ustawia fotel dalej. To chyba nie jest nic złego. Jeśli chodzi o tzw. zasady bezpiecznego używania pasów, to je znam i pasy zapinam zawsze tak, żeby część barkowa przebiegała mniej więcej przez środek barku, nigdy przez szyję. Nikt nie będzie mi kazał pozycjonować pasa wyżej, bo mam go wtedy na szyi. A to ani wygodne, ani przede wszystkim bezpieczne nie jest. Nikt nie powinien też na podstawie kilku zdjęć twierdzić, że niewłaściwie użytkuję pasy. Uważam, że konstrukcja auta (w tym przypadku pasów i tych nieszczęsnych osłon słupka) powinna być uniwersalna, dostosowana do każdego użytkownika. I niezależnie od ustawienia fotela, kierownicy czy pasów - nic takiego się nie powinno dziać. Takie jest moje zdanie, oczywiście każdy ma prawo mieć inne.
Komentarz