No tak, jak juz kupiliscie turbiny to bedziecie je bronic, tak juz jest.
Sorry kolego, ale to nie nasz wymysł, tylko ekoterrorystów. Co raz ostrzejsze normy emisji CO2 spowodowały wycofanie takiego muła jak 1.6 MPI. Ani to ekologiczne, ani ekonomiczne, nie mówiąc już o wrażeniach z jazdy, znaczy żadnych... :diabelski_usmiech ciekawe ile dopłaciłeś do instalki LPG i o ile więcej wydasz w ciągu ew. 10-12 lat użytkowania auta /o ile w ogóle tyle pojeździ :szeroki_usmiech / na serwisowanie, przeglądy, legalizację itd. I jeszcze ten ciągle zadarty ryjek auta, bo baniak w bagażniku... :wink: gdyby to było fabrycznie możliwe, to szukał bym dla siebie OI z silnikiem VR6, ale takowego nie było :evil: a szkoda, bo bardzo podoba mi się jego praca. Z innych względów kupiłem starego, dobrego TDI VP i jakoś tam daję radę ze spalaniem rzędu 5-6l w trasie
Black Pearl, Elegance & RS LOOK
@ by Tune-up Gdańsk
TDI VP++ i jeszcze rośnie
Antek
No tak, jak juz kupiliscie turbiny to bedziecie je bronic, tak juz jest.
Ja miałem już 2 auta z turbinami, przebiegi ponad 200 tys. km i z turbiną problemów nie było żadnych. Znam też kogoś, kto ma audi 2.0 tdi z podobnym przebiegiem i podobnymi do mojego wrażeniami.
Nasłuchałeś się opowiadań rzeźników pałujących silnik, żeby udowodnić jacy z nich twardziele, i teraz niepotrzebnie panikujesz.
Ja sobie po kilkuletniej jeździe wolnossakiem obiecałem jedno: nigdy więcej auta bez turbiny (no chyba że ma ponad 250 KM).
No tak, jak juz kupiliscie turbiny to bedziecie je bronic, tak juz jest.
Proponuję nie karmić trolla.
[ Dodano: Nie 18 Sie, 13 12:24 ]
Zamieszczone przez lampion
Zamieszczone przez tomekb1
Zamieszczone przez Tony065
Jedno na co teraz można liczyć, to 3-4 lata jazdy/200kkm nalotu i na złom, bo ew. naprawy pochłoną równowartość takiego strucla :evil:
Chyba jednak troszkę przesadziłeś.
tomekb1 wcale nie tak dużo jakby się mogło wydawać. Samochody robią teraz tak samo jak lodówki. Nie mogą być niezniszczalne albo dosyć trwałe bo będzie zastój gotówki na rynku i motoryzacja padnie.
Ja odniosłem się do tych już wyświechtanych 200 kkm. Bez przesady , samochody z turbo produkowane są od lat. Jakoś na szrotach coś ich cały czas nie widać. No chyba , że na gwałt wszyscy wymieniają silniki. :lol: :lol: :lol:
tomekb1, tych aut /powiedzmy max. 5-letnich/ nie widać masowo na szrotach, bo ich nowi właściciele ślepo wierzą, że jak kupili to "cacko" to za parę zł można dalej śmigać kolejne "200"kkm :wink:
Black Pearl, Elegance & RS LOOK
@ by Tune-up Gdańsk
TDI VP++ i jeszcze rośnie
Antek
Jak mowa o silnikach, to wiadomo że zaraz będzie gorąca wymiana zdań
:hacker :klnie: :rant :blah :box2 :zastrzelic :grrr :klotnia :box :czacha
Bez emocji - nie będę stawał w niczyjej obronie, ale trochę rozumiem kc2ine, bo sam mam trochę zgryz. Niezobowiązująco rozglądam się za jakimś toczydłem do swojego zawodu i w grupie VAG, jak i zresztą poza nią, ciężko obecnie znaleźć coś dla mojej skromnej osoby. Nie jest to narzekanie dla narzekania, ale stwierdzenie faktu, nacechowane rozczarowaniem : VAG całkowicie zaniechał "prostych" silników w paletach swoich aut i ma wyje..ane na użytkowników, którzy takich jednostek własnie szukają. To tak, jak wejść do marketu, spytać obsługę i usłyszeć "nie prowadzimy już działu z takimi produktami"
Ma to od razu jakieś przełożenie na rynek. Silniki TSI od początku wzbudzają kontrowersje, bo ich wypuszczenie okazało się mega falstartem, dotyczącym masowej ilości niedoróbek i awarii. Z czasem VAG jakoś tam załatał te defekty, ale kto się trochę interesuje, to już wyłapał temat i mleko się wylało. Teraz nawet już po dopracowaniu fuszerki o silnikach TSI i tak krąży o nich zła sława. Dopóki był w ofercie 1.6 MPI, to jakoś nieszczególnie go czczono. Teraz coraz częściej czytam o nim nawet tutaj "legendarny" "niezniszczalny" oraz inne ochy i ochy. Jak zniknął, to od razu zrobiło się za nim tęskno. Ludzie z reguły często tęsknią za czymś czego nie doceniali, jak było ogólnodostępne, natomiast jak im to zabrać, to od razu czegoś im brakuje. Słyszę tutaj takie właśnie głosy, więc to o czymś świadczy, w kontekście usunięcia prostych wolnossaków.
Nie ma żadnej logicznej odpowiedzi, jaki silnik z palety VAG wybrać, żeby było tanio - a mówimy o koncernie, który przez długi czas stwarzał taką możliwość - tutaj upatrywałbym źródła całego rozgoryczenia. Owszem, orędownikom TDI i turbin wszelakich w "tą i graj" bo i tak wyśmieją takich narzekających od płaczków, będą sobie używać, cynicznie zachęcając do pisania zażaleń do siedziby VW - ale niech też sami przyznają, że VAG zaczyna ciąć w .uja po całości i sam przyczynia się do tworzenia sporej dziury w rynku motoryzacyjnym, na której jednym brzegu znajdują się już tylko uturbione wynalazki, które gawiedź z mniejszym lub większym zadowoleniem łyka, co by przed szwagrem jakoś wyglądać w TDIku, a na drugim brzegu pozostają jakieś plastikowe Dacie, budżetowe Peugeot'y i Citroeny, będące wciąż zagadką eksploatacyjną, ale i też z góry obiektem kpin.
Smarowanie łajnem narzekających na turbiny i brak trwałych wolnossących silników, mógłbym przyrównać do rynku żywności. Tam też "burżuazja marketowa" kupuje gówno w marketach - mięsa niejednokrotnie przeterminowane czy tak usrane chemią, że w normalnym kraju nie nadające do się do klasyfikacji z tabliczką "jadalne", ale w ogólnym - pełnym ignorancji - przekonaniu "nieszkodliwe" czy co gorsza "dobre" (!) i nikomu nic nie przeszkadza w łykaniu tego szajsu, a potem padaniu na nowotwory, raka czy inne gówno i zastanawianiu "skąd się to wzięło, dlaczego na to zachorowałem, przecież odżywiałem się normalnie". Panuje powszechne zadowolenie, a wszelkie głosy krytyki konsumentów patrzących na swoje zdrowie, są tłumione wysyłaniem do sklepów z drogą i zdrową/naturalną żywnością - nie muszę dodawać, że w równie cyniczny i prześmiewczy sposób.
Powiedzmy że jestem konsumentem, który chcę się zaliczyć do grupy dbającej o zdrowie swoje, jak i swojego portfela. Chce kupić auto osobowe klasy C z koncernu VAG i w procesie eksploatacji nie zadawać sobie potem pytań "skąd to się wzięło, przecież kupiłem dobry i solidny wóz"
Pytanie:
- Czy to co wyżej napisałem jest wykonalne, czy też samo się wyklucza?
r2r
nie przesadzaj. miales tdi z salonu. o tsi nie gadam bo wiem ze wadliwe byly a pozatym nie mialem.
ludzie narzekaja na poniemieckie tdiki ktore niejednokrotnie maja po 0,5mln km na blacie ktory oczywiscie jest skrecony.
czy slyszales wiele narzekań ludzi ktorzy kupili tdiki vw z salonu?. nawet nowe 1.6 tdi nie sprawia problemow
ludzie nie narzekaja na 1.6 mpi bo raz ze silnik naprawde dobry a dwa ze byl w najtanszych wersjach danych modeli. wiec relatywnie wiecej osob kupowalo auta z tym silnikiem , co przekladalo sie na to ze wiecej osob mialo silnik od nowosci, nowy sprawny , a nie z przebiegiem 0,5mln km. stad tak malo awarii
czy slyszales wiele narzekań ludzi ktorzy kupili tdiki vw z salonu?
TAK, wystarczy poczytać o 2.0TDI z roczników 2004-2006. Mało słychać nie narzekających na napęd pompy oleju, osiadające/pękające głowice, itd....
Zamieszczone przez xtremesystems
udzie nie narzekaja na 1.6 mpi bo raz ze silnik naprawde dobry a dwa ze byl w najtanszych wersjach danych modeli. wiec relatywnie wiecej osob kupowalo auta z tym silnikiem , co przekladalo sie na to ze wiecej osob mialo silnik od nowosci, nowy sprawny , a nie z przebiegiem 0,5mln km. stad tak malo awarii
Silniki od strony awaryjności w porównaniu do TDI czy TSI były super. Proste jak budowa cepa, bez nadmiernej ekologii, itd... Ale w zamian paliwożerne, mało dynamiczne, o niskiej kulturze pracy. O1. O2 1,6MPI paliły mi więcej niż obecnie S2 TSI, a nie jeżdżę wolniej czy bardziej oszczędnie.
[ Dodano: Pon 19 Sie, 13 16:35 ]
Zamieszczone przez kc2ine
honda i toyota nie ustepuje niemieckim autom w sprzedazy
a silniki nie do zdarcia wciaz robia.
wpisz sobie w Googla hasło Toyota diesel awarie i zaktualizuj sobie opinie. Honda owszem, ale toyota już dogoniła VAG
To jak wiedziałeś, to po co piszesz o cud bezawaryjności TDI? 1,9TDI 90KM se ne vrati - a od momentu wprowadzenia turbin o zmiennej geometrii z każdym kolejnym modelem silnika jest ciekawie - czy tym razem udało się zmniejszyć koszty bez znacznego zwiększenia awaryjności czy znowu wtopa ops: . Teraz turbina rzadko komu dociągnie bez problemów do 200kkm, a zapychające się kierowniczki czy DPF to problem wciąż nie rozwiązany jak ktoś próbuje oszczędnie jeździć TDI. Problemy z głowicami wciąż się trafiają, chociaż znacznie rzadziej. Znikający płyn chłodniczy też się trafia. 1,6TDI - też zobaczymy za dwa lata co powychodzi - oby nic
TSI też już niby poprawione - czas pokaże U mnie na razie chodzi OK, ale 34kkm to trochę mało, aby ocenić czy udało się w końcu "wieczny" łańcuszek rozrządu zrobić tak aby wytrzymał chociaż tyle co pasek zębaty
VAG całkowicie zaniechał "prostych" silników w paletach swoich aut i ma wyje..ane na użytkowników
dziękować ekoterorystom niedługo nie będzie w żadnej marce silników bez turbiny, bo tylko z nią uda się zapewnić jako takie osiągi i jednocześnie niskie emisji - oczywiście tylko wtedy jak turbina nie pracuje
[ Dodano: Pon 19 Sie, 13 17:13 ]
Zamieszczone przez mattyah4x4
oooo
i to wreszcie mądry i wyważony głos...
dzięki, ale jak się ma przejechane ponad 1Mkm na różnych silnikach, paliwach - to się na wiele spraw inaczej patrzy niż przez pryzmat właśnie posiadanego silnika, który jest "najlepszy na świecie" - do czasu sprzedaży . Dla żony szukałem wolnossącej benzyny bo przy 10kkm rocznie i 99% jazdy w mieście to najlepszy silnik.
czemu nie kupiłeś Superba bez turbo przecież jest 3.6 benzyna NA ;-)
dla zdecydowanej większości nas silniki doładowane (niskim ciśnieniem) są wygodne na co dzień
Zamieszczone przez rezon
jednocześnie niskie emisji - oczywiście tylko wtedy jak turbina nie pracuje
pracuje prawie cały czas i to głównie dzięki niej jeździsz - to dzięki temu doładowaniu masz relatywnie wysoki moment o płaskim przebiegu
wcale nie ładuje mocno przy wysokich obrotach w silnikach o których rozmawiamy
czemu nie kupiłeś Superba bez turbo przecież jest 3.6 benzyna NA
bo nie lubię tankować co 400km
Zamieszczone przez ketivv
pracuje prawie cały czas i to głównie dzięki niej jeździsz - to dzięki temu doładowaniu masz relatywnie wysoki moment o płaskim przebiegu
przy 800obr. to jej praca jest tylko umowna To, że turbina kręci się cały czas to oczywista oczywistość, ale przecież też masz w swoim turbodziurę - kiedy ciśnienie doładowania jest zbyt małe aby było odczuwalne, wystarczy delikatnie się rozpędzać (w TDI do 1,5kobr) aby jej nie przekraczać i już masz ładne spalanie/emisję - na badania emisji super, dla mnie niekoniecznie :twisted: Nie po to kupowałem TSI, aby strasznie oszczędzać. Ale oczywiście zejście poniżej 7l/100km w czterołapie jest całkowicie możliwe, tak samo jak poniżej 5l/100km w czterołapie TDI. To, że turbo, EGR, przepustnica wówczas w TDI padną przy przebiegu poniżej 100kkm to niemal pewne. W TSI nie mam jeszcze tyle doświadczeń swoich czy zaprzyjaźnionych.
przecież świadomie wybrałeś TSI zamiast "bezpiecznego niedoładowanego" silnika
ekoteroryzm to wymuszanie średniej emisji dla danej marki na co producenci reagują obniżaniem wagi i spalania ze szkodą dla trwałości. To taka sama ekologia jak zamiana zwykłych żarówek po 50gr świetlówkami ze rtęcią po 10zł, które podobno mają świecić 10x dłużej - niestety tylko podobno. A rtęć to super ekologiczny materiał. Do tego futra sztuczne zamiast naturalnych itp. ciekawe pomysły.
Zamieszczone przez ketivv
z tym tankowaniem co 400 km to bzdura bo akurat przy 150 km/h to Superb 3.6 pali jak Yeti
chyba nie znasz nikogo, kto ma takie autko. Może przy stałej prędkości to i owszem, ale przyspieszanie znacznie zaburza takie wyliczenia. 14l/100 to pikuś, a zbiornik 60l i na dodatek już przy 57 jeździ się na oparach - to co ile wychodzi tankowanie?
Zamieszczone przez mattyah4x4
to ostatnie jest akurat fizycznie niemożliwe
i tu się mylicie obywatelu - jeszcze musicie się sporo nauczyć. Zgłoście się po consulting jak przekroczycie 0,5Mkm. 24.04.2010 Mitsubishi Outlander 2.0TDI 140KM po wirusie u Aligatora na 165KM "temi ręcami" trasa RZ-Lub i trochę kręcenia się po mieście średnia z 344km z tankowania 5,22. Z samej trasy miałem na kompie 4,9 - miasto podniosło o te 0,3. Oczywiście klima nie pracowała, gumy 225/55/28. http://www.motostat.pl/member/vehicl...id/6922/page/2.
Na gumach 215/65/16 znajomy zszedł do 4,6 (na kompie). To że średnią ze 155kkm miałem 8,16 to już inna bajka :twisted: TO tym bardziej O2 czy S2 można zejść. Outek to kiosk Ruchu na kołach
ekoteroryzm to wymuszanie średniej emisji dla danej marki na co producenci reagują obniżaniem wagi i spalania ze szkodą dla trwałości. To taka sama ekologia jak zamiana zwykłych żarówek po 50gr świetlówkami ze rtęcią po 10zł, które podobno mają świecić 10x dłużej - niestety tylko podobno. A rtęć to super ekologiczny materiał. Do tego futra sztuczne zamiast naturalnych itp. ciekawe pomysły.
Bingo! te durne eco przepisy nikomu tak naprawde nie wychodza na dobre poza kieszenia pewnych grup politycznych....
i tu się mylicie obywatelu - jeszcze musicie się sporo nauczyć. Zgłoście się po consulting jak przekroczycie 0,5Mkm.
ziew...
może i musimy... i porzuć ten protekcjonalny ton, proszę
a poł miliona "przekroczyliśmy" i to już daaawno, dawno... a tak btw: lipny ten Twój wpis - po pierwsze:
- to chyba jest forum skody, czyli mówimu o VAG - i takim też sensie było użyte "TDI"
w tym kontekście żonglowanie jakimś mitsubiszi jest - co najmniej - nie na miejscu :roll:
zejście poniżej 6,5 TDI na pompowtryskach (4x4 oczywiście) by skoda jest niemożliwe, zwłaszcza przy 2.0... masz w tym temacie jakieś doświadczenia ?? słucham (y)
Diesel Service Śmietana
43-210 Kobiór
ul. Kobiórska 77 tel. (32) 218 86 16
Komentarz