Akurat jestem na etapie urządzania mieszkania - stan deweloperski:
Całość robiona w standardzie "dobry+" (...)
Podsumowując: mieszkanie stan deweloperski 55m2 - na razie 77 tys. ( na pewno to jeszcze nie wszystko ).
ok dzięki za info
Zamieszczone przez kuncfot
Stan developerski w takim budżecie na pewno wykończysz na poziomie wyższym niż "najtańszy z gazetki obi" :wink: . Wiem z własnego doświadczenia
Chciałbym się Was poradzić w dwóch sprawach.
Szukając działki znalazłem taką, której właściciel nie chce sprzedać a jedynie wybudować na niej dom do stanu deweloperskiego i dopiero wtedy sprzeda całość. Ma to tak wyglądać: klient wybiera projekt, on wycenia całość, wpłata zaliczki, budowa, wystawienie faktury za całość i akt notarialny. Podobno już tak wybudował kilka domków.
Oczywiście wyjdzie to drożej niż gdybym kupił działkę i całą budowę organizował sam - to dla mnie oczywiste. Ale chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z Was ma doświadczenie z taką formą nabycia domu i jakie widzicie wady i zalety. Wszystkie komentarze mile widziane.
Druga sprawa jest związana z jednym z głównych powodów dla którego chcę się wyprowadzić z najbardziej zadymionego miasta w Polsce. Tu gdzie mieszkam nie da się czasami kilka dni pod rząd otworzyć po południu okna. Tam gdzie jest ta działka też czuje się dym z kominów.
I tu pytanie - czy można stosując wentylację mechaniczną i dobre filtry pozbyć się smrodu dymu? Szukałem na forach budowlanych ale nie znalazłem rozwiązania.
Yacca, wg mnie wadą jest to, że do póki nie wybudujesz nie jesteś właścicielem i możesz po sądach ganiać. Inna sprawa to przy składaniu wniosku o pozwolenie musisz wykazać się prawem do dysponowania nieruchomością na cele budowlane a nie będąc właścicielem to będzie trudne (nie wiem jak to rozstrzygną właściwi terytorialnie urzędnicy. Nie spotkałem się z taką formą budowania, no chyba, że właściciel boi się, że postawisz drapacz chmur, ale od tego jest miejscowy plan zagospodarowania albo warunki zabudowy
Widziałem w TV jakiś program z ustrojstwem czyszczącym bardzo dokładnie powietrze (na salach operacyjnych takie coś stosują) ale zostaje jeszcze kwestia szczelności okien, ich oprawienia itp (o cenie utrzymania nie wspominam). Wg mnie jak chcesz żeby nie śmierdziało, i to jest podstawowy argument do wyprowadzki to znajdź taką lokalizację, sprzęt jest zawodny.
Yacca,
Plus to to że masz spokój z dostawcami wykonawcami itp itd
minusem wyższa cena i co najważniejsze nie masz pewności co do jakości materiałów jakie będą użyte SS,
Przecież kolega Yaca nie będzie budował tylko kupi wybudowany dom wraz z działką , czyli całą papierologie i pozwolenia załatwia obecny właściciel
Yacca, popros o namiary na wczesniej wybudowane domy i porozmawiaj z wlascicielami.
Skoro dzialka ci nie odpowiada ze wzgledu na dymiacych sasiadow + dziwne podejscie sprzedajacego, to odpusc ta lokalizacje i szukaj dalej
Btw gdzie jest ta dzialka?
hubert78, za szybko czytałem ops: W takim razie zaufany inspektor nadzoru :wink: Wg mnie przeprowadzanie się ze smrodu w mniejszy za duza kasę to nie ma sensu
Dzięki Wszystkim za odpowiedzi.
Co do formy budowy to w czasie naszych poszukiwań już drugi raz z takim czymś się spotkaliśmy - ktoś kiedyś zainwestował i kupił kilka działek a teraz co roku buduje domek dla klienta.
To jest pierwsza działka, która się nam spodobała i spełnia wymagania (np. bliskość przystanków) i jeśli właściciel da sensowną cenę to wejdziemy w to.
Co do dymu to chyba nie ma takich miejsc aby go nie było. Dopóki będą piece węglowe to tak będzie a biorąc pod uwagę koszty to prędko się to nie zmieni. Nie łudzę się, że znajdę miejsce bez dymu więc chciałbym jakoś inaczej problem rozwiązać.
Jest bardzo duża różnica w samochodzie pomiędzy zwykłym filtrem papierowym a węglowym i stąd myśl, że może wentylacja mechaniczna pomogłaby.
Panowie cały czas (w niedalekiej przyszłości) chodzi mi po głowie budowa domu no i właśnie mam dylemat (pewnie nie jeden z Was również miał podobny) budować czy nie...ryzykować czy nie... czekać za promocjami od moich lokalnych developerów i kupować mieszanie z MDM czy wybudować mały domek :?
Jeżeli chodzi o dane chatki, która by mnie interesowała to:
- powierzchnia użytkowa do 90m
- raczej z piętrem,
- ogrzewanie eko groszek/pelet,
- może być bez garażu...
Jak myślicie jestem w stanie wybudować taki domek w takiej cenie czy może lepiej czekać za jakąś fajną ofertą developera i kupić mieszkanie? Za mieszkaniem przemawia to że gdyby coś się po drodze posypało to zawsze mogę sprzedać ziemię i w razie co dysponować gotówką. Przy budowie domu takiej opcji mieć nie będę stąd moje obawy... :roll:
BADYL, jeżeli masz możliwość, to nie stawiaj piętra. Ja wiem, że bardziej zwarty budynek, korzystniej z ogrzewaniem i pewnie wiele innych, ale SCHODY przeklniesz jak się przeprowadzisz z bloku. Ja nie mogę na ten badziew patrzeć. Chyba sobie windę założę. Jak mam iść po coś na górę to się zastanawiam co tam jeszcze "załatwić", żeby nie chodzić kilka razy.
Enriquez wszystko zależy o tężyzny, sprawności fizycznej i chęci :lol do biegania po schodach
Ja, za dzieciaka mieszkałem w domku, potem szkoła średnia z internatem, potem studia i akademik, następnie wynajmowane mieszkanie, dzisiaj swoje własne ale jestem na etapie budowy małego domku z użytkowym poddaszem. Schody dla mnie to dzisiaj nie problem.
Myśle ze jest to kwestia całkowicie indywidualna.
W moim przypadku nie było mowy o innym domku po pierwsze aby mieć część dzienną oddzieloną od prywatnej po wtóre działkę mam w granicach miasta, gdzie były nałożone wytyczne co do wyglądu i gabarytów domku. Ot takie ktoś narzucił plany zagospodarowania przestrzennego miasta.
Mnie schody nie przerażają, bo jestem do nich przyzwyczajony. Nie spodziewam się przez najbliższe dwadzieścia lat aby mnie miał szlag trafiać co do nich. To kwestia indywidualna.
Na jesień życia i tak jak dzieciaki dawno z gniazda wyfruna pewnie przeniesiemy się z powrotem do bloku gdzies na parter bo zwyczajnie bezobugowosc mieszkania w bloku jest wygodna.
Badyl co do projektu.
Poszukaj na mojabudowa.pl czy ktoś tam nie prowadzi blogu poświęconego budowie interesującego Cie projektu.
Moj jest na tyle popularny i tani w budowie, że znalazłem tam sporo ludzi którzy go realizują. Podpatrzyłem sporo zmian, drobiazgów, z którymi inni walczą, poznałem dokładne kosztorysy i nawiązałam kontakty z ludźmi w celu obejrzenia projektu na żywo, żeby się przekonać czy na pewno będę chciał wybrać ów projekt.
It's nice to be important but more important is to be nice
Jak mam iść po coś na górę to się zastanawiam co tam jeszcze "załatwić", żeby nie chodzić kilka razy.
:lol: najlepiej jak się zejdzie na dół a telefon został na górze albo odwrotnie lacze
BADYL, do kosztorysu dodaj zawsze 30% (mogę się założyć że w czasie budowy nie jedno będziesz chciał zmienić bo: budujesz dla siebie, na lata to dołożysz i weźmiesz lepszy materiał, a to trafi się zmiana, nowy pomysł, nie mówiąc o adaptacji projektu, a to trochę materiału "wyjdzie" bokiem chyba że planujesz metodę gospodarczą i będziesz bobem budowniczym, kierownikiem i inspektorem w jednej osobie :wink: Wszelkie zmiany idą w 1000'ach (a to instalacja do satki a to odkurzacz centralny a to alarm, rolety, lepsze okna, i tak ze wszystkim :roll:
Musisz rozpisać wariat optymistyczny i pesymistyczny, czy jesteś w stanie w razie W szybko wziąć kredyt itd. Niektórych fakapów na budowie nie jesteś w stanie przewidzieć niestety.
Mały przyład - sąsiadowi za płotem odwrotnie położyli izolację przeciwwilgociową. I teraz pytanie: kasa była odliczona, kierownik idzie w zaparte, robota stoi, olewasz? i ciągniesz mury dalej, sądzisz się ? (kolejny nerw), wykładasz kasę na to samo, zrywasz i kładziesz nową?. No niestety trzeba mieć świnkę skarbonkę z rezerwą.
To akurat duperela ale mogą być różne cuda i trzeba brać to pod uwagę żeby później nie zwariować.
BADYL, jeżeli masz możliwość, to nie stawiaj piętra.
Też jestem za tym,co prawda mam schody nie w domku ale w mieszkaniu ,ale ogólnie chodzi o to samo, o ciągłe chodzenie po nich :twisted: wolałbym mieć wszystko na jednym poziomie i jeśli zdecyduje sie na budowe domu to tylko parterówka
Zamieszczone przez miodowy
Na jesień życia i tak jak dzieciaki dawno z gniazda wyfruna pewnie przeniesiemy się z powrotem do bloku
Nie po to teraz dom buduje,żeby potem z niego uciekac :P Na starosc spokoj,ogródek to chyba o to chodzi nie?
BADYL, jeżeli masz możliwość, to nie stawiaj piętra. Ja wiem, że bardziej zwarty budynek, korzystniej z ogrzewaniem i pewnie wiele innych, ale SCHODY przeklniesz jak się przeprowadzisz z bloku. Ja nie mogę na ten badziew patrzeć. Chyba sobie windę założę. Jak mam iść po coś na górę to się zastanawiam co tam jeszcze "załatwić", żeby nie chodzić kilka razy.
Święte słowa.
Dla mnie jedynym sensownym wytłumaczeniem budowy domu z poddaszem lub piętrem to mała/wąska działka.
BADYL,
W kosztorysie tak patrząc na szybko parę ładnych złoty da się uciąć , ale nie masz tam zawartych kosztów instalacji elektrycznej, wodnej kanalizacyjnej, grzewczej, a to tak z 50 tys wyjdzie.
Myślę że koszty to 220-250 tys., poza tym koszt jest podany ze stawką VAT 8% a teraz jest na wszystko 23% (pamiętaj że z faktur na materiały które przed podwyżką miały stawkę 8% możesz odliczyć różnicę w Vacie) zawsze to troszkę do przodu.
Przymierzam się do płacenia haraczu, tylko jeszcze nie wiem komu
Po co, wydrukuj w pierwszej lepszej drukarni wielkoformatowej ze dwie tabliczki "obiekt chroniony" daj jakieś tam logo ze smokiem tygrysem czy innym czymś. Da tyle samo co płacenie za ochronę a będzie taniej
Ojciec sie budowal chyba ze 6 czy 7 lat temu w Goleniowie w centrum miasta. Hubert moze bedzie wiedzial na nowogardzkiej i stawial dom jednorodzinny. Jako ze mi zostawili dom tez wolnostojacy to ojciec oczewiscie jak budowal to odrazu mowil ma byc z piwnicą. Tam ma pomieszczenie gdzie cos tam sobie dlubie oraz dwa mniejsze. Jeden to kotlownia a drugi to pralnia. Ogrzewanie to piec CO do palenia weglem drewnem itp. Do teog nie chcial gazu to dal bojler na wode do mycia. Sporo robilismy sami ale byla ekipa do stawiania murów plus stawianie dachu i do wykonczeniowki czyli tynki itd. Ocieplenie zewnetrzne sami robilismy. Schody sami, piwnica wyplytkowana itd tez sami i wiele innych. Bardzo fajny domek. Moj to stary jest choc tez nie najgorszy. Tez mam piwnice, parter, pietro i jeszcze strych z dosc duzym metrazem bez scięć ale jeszcze nie zagospodarowane.
Panowie przepraszam, że w tym temacie ale czas mnie trochę goni bo mam ustalony w kredycie termin zakończenia remontu a majster mi się wysypał (
Potrzebuję ogarniętego człowieka z Warszawy lub okolic, który postawi mi w mieszkaniu kilka ścianek G-K wraz z puszczeniem kabli elektrycznych, wyleje wylewkę samopoziomującą, może coś jeszcze by doszło.
Może ktoś z was ma kogoś godnego polecenia albo sam się zajmuje budowlanką?
Chodzi o człowieka, który nie będzie kręcił nosem na wniesienie kilku płyt i nie będę musiał nad nim stać non stop i sprawdzać czy potrafi poprawnie przeczytać plan z wymiarami....
Jak coś ktoś to pls na PW.
Komentarz