20KM wystarczy dla każdego... jak King size :-D

[szkoda]

malgosk, Ty jak widzę chyba sam nie wiesz o co Ci chodzi, trudno nie mam zamiaru się zastanawiać
w każdym poście okazuje się, że o coś zupełnie innego

Bolało prawda?

no tak, mnie zawsze boli jak ktoś tak kaleczy, mój problem polega na tym, że prawdopodobnie ja bardziej lubię Twoje auto niż Ty sam, ale raczej tego nie zrozumiesz

Wystarczy mi moje 122 kucyki, a jak je przerobię na 140, wel 150 KM, to już dla mnie będzie szczyt potrzeb.

apetyt rośnie w miarę jedzenia, być może jeszcze kiedyś zweryfikujesz ten pogląd.
w każdym razie powodzenia w modyfikacjach

[ Dodano: Sob 30 Sty, 10 21:18 ]

Tylko mnie nie rozjedź, jak będę szedł do brata na Urlychów... chociaz o 1am to bede staral sie raczej wracac.... :twisted:

zapewniam Cię, że wieksze niebezpieczeństwo grozi Ci ze strony histerycznej baby wracającej z nocnych zakupów w tesco swoim cc

[malgosk]

Ja wiem dokładnie o co mi chodzi w tych wszystkich moich wypowiedziach.

Pokazałem Wam, że można mieć zupełnie inne zdanie na taki temat, jak np. niezbędna do życia moc silnika. Może trochę za ostro, ale zaczęło mnie to już wkurzać, że wiele osób na tym forum pozjadało wszystkie rozumy. Sporo jest tematów drażliwych, poruszanych w tak autorytarny sposób, np: czy 15" alu to szrot, czy nie? czy diesel jest lepszy od beny, czy odwrotnie? itd. Jedyne miłe miejsce, to NASZE AUTA, gdzie widać jakąś życzliwość i kulturę. Tam nikt jeszcze nie ocenia negatywnie innych samochodów, chociaż "życzliwe porady od cioci" już widziałem...

Powiem szczerze: od lat jestem członkiem VWGOLF, tu jestem od niedawna. Na VWGOLF nie zaglądałem już od kilku miechów, ale nie przypominam sobie, aby kogokolwiek atakowano tam tak ostro jak tu (chociaż może się to ostatnio zmieniło)... Przypomnę wątek o Vmax... od razu zaczęło się wyśmiewanie tematu. Jak ja zapuściłem taki temat na VWGOLF, nikt się nie nabijał....

Chciałbym zakończyć ten spór o marchewkę w jakiś neutralny sposób, ale podejrzewam, że zamiast pozytywnie podejść do moich gorzkich i krytycznych słów, spotkam się znowu z ostrą odpowiedzią.

PS: I co do oceny Octavii, to bardzo ją lubię i jedyne co może mi ją przyćmić, to salonowe Audi A6 Quatro. Inaczej bym jej nie kupował, bo za podobną kasę mogłem kupić wiele innych aut. I mam nadzieję pojeździć nią 7-8 lat. Wydawało mi się też, że to forum skupia entuzjastów tego modelu, a nie moderów i tunerów Octavii... Jeśli się mylę, to dajcie znać. Od razu się wypiszę.

[_tm_]

Bolało prawda?

Ty poważnie masz takie wrażenie ? :rofl :hammer :jump: 1 :zlosnik1:

[misiekwaw]

Wydawało mi się też, że to forum skupia entuzjastów tego modelu, a nie moderów i tunerów Octavii... Jeśli się mylę, to dajcie znać. Od razu się wypiszę.

mylisz się, to forum powstało jako forum entuzjastów, moderów i tunerów Octavii a teraz niestety pojawiło się dużo takich osób jak Ty

[malgosk]

Wydawało mi się też, że to forum skupia entuzjastów tego modelu, a nie moderów i tunerów Octavii... Jeśli się mylę, to dajcie znać. Od razu się wypiszę.

mylisz się, to forum powstało jako forum entuzjastów, moderów i tunerów Octavii a teraz niestety pojawiło się dużo takich osób jak Ty

Ja jestem entuzjastą Octavii, bezsprzecznie, ale coraz mniejszym entuzjastą tego forum. Jako MOD potwierdziłeś tylko moje obserwacje. Tak mi się przypominają dyskusje np. o produkcji FIATA w Tychach, ile czasu trwa produkcja, itp. No sami fachowcy od produkcji samochodów się wypowiadali, tylko co drugi pisał co mu się wydawało, a to jakoś tak sobie trochę odbiegało od prawdy. Spadam stąd!

[Yarek]

Ja wiem dokładnie o co mi chodzi w tych wszystkich moich wypowiedziach.

Pokazałem Wam, że można mieć zupełnie inne zdanie na taki temat, jak np. niezbędna do życia moc silnika.

Przeczytałem sobie Twoje wypowiedzi w tym wątku, Twoje ciągłe pytanie "gdzie w Polsce można wykorzystać 200KM" i chyba wiem gdzie leży Twój problem - w braku odpowiedniej perspektywy. Gdybyś choć raz miał okazję pojeździć w trasie naprawdę mocnym autem, to nie próbowałbyś ludziom na siłę wmawiać, że osiągi Nubiry 1.6 powinny wystarczyć każdemu. Te rzeczone 200KM w octavii dają naprawdę dużą przyjemność (wiem, nie rozumiesz tego, ale ja się nie podejmuję tłumaczyć) z jazdy, ale oprócz tego zapewniają bardzo duże bezpieczeństwo czynne.

Chciałbym zakończyć ten spór o marchewkę w jakiś neutralny sposób,

Neutralny... hmm. Udało Ci się w tym wątku określić wypowiedzi innych osób mianem "śmiesznych", "małostkowych", sugerowałeś w dość jednoznaczny sposób innym, że powinni się raczej nauczyć jeździć, zamiast kupować mocne auta, a teraz postanowiłeś to zakończyć "neutralnie"... :lol:

[szkoda]

Wydawało mi się też, że to forum skupia entuzjastów tego modelu, a nie moderów i tunerów Octavii...

dla mnie to są bardzo pokrewne pojęcia

Jeśli się mylę, to dajcie znać. Od razu się wypiszę.

jesteś dorosły robisz co chcesz, ja nie pcham się tam gdzie się źle czuję

Przypomnę wątek o Vmax... od razu zaczęło się wyśmiewanie tematu.

nie wiem czy to czytałem w ogóle, ale tytuł sugeruje topik dla czternastolatków

Sporo jest tematów drażliwych, poruszanych w tak autorytarny sposób, np: czy 15" alu to szrot, czy nie? czy diesel jest lepszy od beny, czy odwrotnie? itd.

to jest niestety prawda, ale to niestety my tacy jesteśmy, zawistni, nieżyczliwi, widzący czubek własnego nosa, zazdrośni i zwyczajnie głupi, trudno to wyplenić :evil:

[Maicroft]

Powiem szczerze: od lat jestem członkiem VWGOLF, tu jestem od niedawna. Na VWGOLF nie zaglądałem już od kilku miechów, ale nie przypominam sobie, aby kogokolwiek atakowano tam tak ostro jak tu (chociaż może się to ostatnio zmieniło)... Przypomnę wątek o Vmax... od razu zaczęło się wyśmiewanie tematu. Jak ja zapuściłem taki temat na VWGOLF, nikt się nie nabijał....

No coz jesli po tym oceniasz to forum, to jestes w bledzie. Widze ze chyba za malo skrupulatnie czytales tamto forum, bo ja tam dokladnie widze ze watki dublowane, idiotyczne sa tepione. A temat o predkosci max, w dalszym ciagu nie wiem czemu ma sluzyc. I tak mowisz ze ta moc to za duza, nie ma gdzie tego wykorzystac, to po co zaprzatac sobie glowe tym ile jedzie Twoje auto, jak i tak nigdy nie bedzie Ci to potrzebne.

Pokazałem Wam, że można mieć zupełnie inne zdanie na taki temat, jak np. niezbędna do życia moc silnika. Może trochę za ostro, ale zaczęło mnie to już wkurzać, że wiele osób na tym forum pozjadało wszystkie rozumy. Sporo jest tematów drażliwych, poruszanych w tak autorytarny sposób, np: czy 15" alu to szrot, czy nie? czy diesel jest lepszy od beny, czy odwrotnie? itd. Jedyne miłe miejsce, to NASZE AUTA, gdzie widać jakąś życzliwość i kulturę. Tam nikt jeszcze nie ocenia negatywnie innych samochodów, chociaż "życzliwe porady od cioci" już widziałem...

Heh, cos w tym jest. Ja tez zauwazylem pewien przerost wiedzy nowych, ktorzy tu przybyli i uwazaja ze nie nalezy dostosowac sie do zasad panujacych tu, albo gdzie indziej. Jesli uwazasz ze tu nikt negatywnie nie ocenia aut to potwierdza sie ze jestes tu jeszcze za krotko - byly i to nie jednokrotnie. Dotyczylo to wygladu auta jak i mechaniki.

Ciekawe dlaczego na forum motoryzacyjnym symapatykow marki i generalnie motoryzacji post w stylu: wymieniam olej, ale filtr oleju co druga wymiane, a filtr paliwa mam od nowosci i byl ok (przebieg auta 320kkm :!: ) wywolal burze :idea: :?:

[Skodio_]

przeczytałe prawie cały watek... i jestem w szoku :shock:

i uwazam ze ktos musi uszanowac zdanie innych , sa ludzie ktorym wystaczy 70 koni do "szybkiej jzady w trasie" a sa ludzie ktorym 500koni mało d stania w korkach , i tyle i wieczne pytanie gdzie to wykorzystac mnie rozwala, niektorzy wykorzytauja niektorzy ciesza sie posiadanie mocnych aut jezdzac bardzo spokojnie,

malgosk, mam pytanie co powiesz o kims taki jak moj kolega ktory posiada auto 400koni , dojeżdza nim 2km do pracy , w pracy siedzi 10-14 godz 6 dni w tygodniu , a tak naprawde jak jest sezon (czesem zaledwie 10'C) jezdzi na 200konnym motorze , - ja uwazam ze ze to jego prawo posiadac takie auto do robienie kilku tysiecy rocznie lub i nie

[RMG]

ogólnie ad:

[Angel]

Spadam stąd!

W sumie nikt Cie tu nie trzyma. Kazdy ma prawo miec swoje zdanie. Osobiscie chcialbym miec 200KM niz 122 lub jak teraz mam 75 raptem. Komfort psychiczny przy wyprzedzaniu gdy masz zapas mocy bezcenny. A nie jak teraz zagladam smierci w oczy próbujac wyprzedzic tir-a, bo trzeba dobrze sie zastanowic i wyliczyc dystans na wyprzedzanie. A najlepiej by nic z naprzeciwka niejechalo. Mialem okazje pojezdzic fiatem stilo 2.4 abarth. Moc seryjna 177KM. Aktualnie ma zrobiony dolot i wydech. Czeka na elektronike. To dopiero zapierdziela. Banan z twarzy nie schodzi od momentu ruszenia. Komfort wyprzedzania itd bajeczny. Depniesz i juz po sprawie. Moc i moment rzadzi. Im wiecej tym lepiej, ale jezdzic trzeba z olejem w glowie. Pozdro

[Skłodi]

skoczyłem wczoraj około 1am pokręcić się Górczewską, a co :!: :twisted:

Na którym osiedlu mieszkasz? Bo ja na Górcach :P
Może jakiś mini spocik

[Jac_ek]

Spadam stąd!

cytując klasykę gatunku, nikt tu nikogo pod pistolem nie trzyma.
mamy swobodę wyboru !

[szkoda]

Może jakiś mini spocik

znaczy konkretnie ze mną chciałbys się umówić :?:
tak sam na sam :?: ops: :szeroki_usmiech

[tofos]

Hmmmm, to może i ja swoje trzy słowa dołoże. Faktycznie potępiliście mocno kolege, który powiedział, że wkładanie kupy kasy w moc rzędu 200 koni mija się z celem na polskich drogach. I w sumie ma sporo racji, jednakże mają ją także Ci co twierdzą że bezpieczniej itp. Tylko jak życie na drogach obrazuje, to właśnie tam zwiekszona moc jest potrzebna w celu: szybkiej ewakuacji przy wyprzedzaniu na krótkim/za krótkim odcinku drogi, wyprzedzaniu na trzeciego - w końcu nie wiadomo co się stanie - a nóz z przeciwka pojedzie koleś na czwartego, szybkiego chowania sie przed końcem, wzniesienia itp itd. Cóż życie pokazuje, że jednak nie kupuje się ścigacza do majestatycznego poruszania się po drodze. Wytarczy pojezdzić w sezonie. Natomiast popieram tą teze: Mozna spokojnie jeżdzić mając mniej pod nogą - nie wiem ja nigdy nie odczułem dyskomfortu z uwagi na mniejsża niż potrzeba liczbę KM. Nie wykorzystuje w 90% przypadków mocy maksymalnej, a srednie przejazdu robię lepsze od hmmm kierowców samochodów po 200 km. Wystarczy troszkę wyobraźni, niekiedy pare sekund później wyprzedzić - ale w sumie co z tego. Skoro i tak każdy mówi, że najwazniejsze zeby dojechac całym. Niestety szybka fura i rozwazny kierowca - jeden na milion przypadków. Ale faktycznie są. I co tu duzo mówić - popatrzcie dobrze jadąc przez Polskę, kto robi te zagrożenia właśnie generalnie posiadacze szybkich samochodów/motocykli. A mnie szczerze mówiąc nieiwele to obchodzi czy on jedzie 50 czy 250 - dopóki ja nie jestem bezpśrednio zaangażowany w jego szaleństwa i nie muszę uczyć się przez niego ekwilibrystki na drodze. Oj będzie się działo

[szkoda]

Oj będzie się działo

nie będzię się działo, tylko mamy zupełnie inne obserwacje, bo z moich wynika, że kierowcy mocnych aut, którzy wiedzą co to prędkość, zdają sobie z niej sprawę i zachowują się przewidywalnie, najmniej przewidywalnie zachowuje się zazwyczaj polonez wyjeżdżający z polnej drogi

nie odczułem dyskomfortu z uwagi na mniejsża niż potrzeba

jak coś jest mniejsze niż potrzeba, to chyba z definicji wystepuje dyskomfort
rozumiem, że masz pokrycie potrzeb w tym co masz po prostu.

srednie przejazdu robię lepsze od hmmm kierowców samochodów po 200 km

to jest własnie ten problem, którego nie rozumiesz, ja nie po to kręcę auto, żeby robić lepsze średnie przejazdu
średnie moich przejazdów mam już tak wyśrubowane astrą 1,4, że niewiele z tym mozna zrobić

Niestety szybka fura i rozwazny kierowca - jeden na milion przypadków.

istnieją jakieś statystyki :?:

kto robi te zagrożenia właśnioe generalnie posiadacze szybkich samochodów/motocykli

znowu statystyki, ale nie wiem skąd wziąłeś takie własnie :?:

mnie szczerze mówiąc nieiwel to obchodzi czy on jedzie 50 czy 250 - dopóki ja nie jestem bezpśrednio zaangażowany w jego szaleństwa i nie muszę uczyć się przez niego ekwilibrystki na drodze

zgadzam się w 100% i dlatego nie rozumiem, po co się komuś wpieprzać w jego moc
przecież i tak, myślę, większość aut, klasy, powiedzmy, średniej, to są właśnie już dość mocne auta, zakazać sprzedaży czy jak :?: :!:

każda octavia z 1,4\1,8\2,0TSI i 2,0TDI to już praktycznie "mocne auto", nie wiem za bardzo jak należałoby piętnować posiadaczy :lol:

może lepiej skupić się na tępieniu idiotów na drogach, bo równanie:
duża moc=kretyn to totalny bzdet.

[ Dodano: Pon 01 Lut, 10 09:06 ]
tofos, masz auto robiące setke w mniej niż 10s i rozpedzające się do ponad 200km/h, jesteś debilem? kretynem? mordercą? wariatem drogowym? sprawcą zagrożeń?
nie rozumiem tego :roll:

[Yarek]

Cóż życie pokazuje, że jednak nie kupuje się ścigacza do majestatycznego poruszania się po drodze. Wytarczy pojezdzić w sezonie.

Z tym się zupełnie nie zgodzę. Pierwsze moje auto, którym zacząłem bardzo spokojnie jeździć w trasie robiło setkę w 4,8s. A jeździłem tak nie ze względu na ekonomię, tylko ze względu na spokój i bezpieczeństwo jakie czułem jadąc tym autem. Nie musiałem się napinać, wysilać przy wyprzedzaniu, nie musiałem niczego nikomu udowadniać. Po prostu wiedziałem, że jeśli będę miał ochotę, to za chwilę mogę jechać 250km/h, albo wyprzedzić te kilka samochodów przede mną w 3 sekundy. I ta świadomość w zupełności mi wystarczała, a ja jechałem sobie spokojnie słuchając dźwięku silnika

[szkoda]

Nie musiałem się napinać, wysilać przy wyprzedzaniu, nie musiałem niczego nikomu udowadniać.

bo tak to działa, ale nie dotyczy dzieci, te zrobia sobie i innym krzywdę jadąc najczęściej starym golfem\calibrą itepe...

[Yarek]

a srednie przejazdu robię lepsze od hmmm kierowców samochodów po 200 km.

Nie chcę generalizować, ale to zdanie właśnie charakteryzuje wielu kierowców "słabych" aut, których się spotyka na drodze jadąc czymś mocnym. Z jakiegoś dziwnego powodu Ci kierowcy stawiają sobie za punkt honoru udowadnianie różnych rzeczy tym z mocniejszych aut. "Może i mam słabsze auto, ale ja Ci zaraz pokażę! Zrobię średnią prędkość większą od Ciebie!" :lol: I potem obserwuje się przez boczną szybę, że nie wiadomo po co, zaczyna Cię wyprzedzać Octavia 1.4 75KM...

[tofos]

Dyskusja jest dośc mocna skomplikowana, ponieważ każda ze stron chyba nie do końca rozumie argumenty strony przeciwnej. A co do statystyk? Przejeździłęm juz w życiu troszkę i właśnie motocyklistów i prawie fruwających strzał boję się najbardziej

[szkoda]

nie wiem o jakie argumenty chodzi, bo z tym, że do pełni szczęścia niektórym wystarczy 60KM a niektórym 200 to ja doskonale rozumiem.

chodzi tylko o to, że przypisywanie komuś kto ma mocne auto jakichś szatańskich cech to bzdurne nadużycie, podobnie jak oskarżanie każdego w słabym aucie o zawalidrogostwo i brak umiejetności jazdy.

[ Dodano: Pon 01 Lut, 10 10:06 ]

Przejeździłęm juz w życiu troszkę i właśnie motocyklistów i prawie
fruwających strzał boję się najbardziej

ja się boję wszystkich nieprzewidywalnych i zmuszających mnie swoim zachowaniem na drodze do nerwowych reakcji ratunkowych, nie wiem, byc może przejeździłem więcej (albo nie), ale nie jestem w stanie powiedzieć, tak jak niektórzy, że są to ci w mocnych\słabych\drogich\tanich\nowych\starych furach, baby\chłopy, ci z rejestracją stąd czy stamtąd, bo spotykam się z ogólną impotencją drogową ze strony każdej z tych grup.
no, pewnie gówniarze są najgorsi i to niezależnie od wieku, płci, pochodzenia i pozostałych czynników.

[zwirek75]

Ja tylko dorzucę.
Gdybyśmy mieli dobre drogi to nie trzeba mocnych samochodów - wyprzedzanie (czyli najbardziej niebiezpieczny manewr) można robić po prostu drugim czy trzecim pasem jezdni na spokojnie, korzystająć z rozpędzonego samochodu i różnicy prędkości - do tego wystarczy przeciętna moc.
Niestety jest jak jest - czyli 98% dróg to jednopasmówki i zapas mocy się przydaje. I nie chodzi o szaleńczą jazdę, ale po prostu jazdę z dozwolonymi prędkościami na drogach pełnych TIR-ów i i dorosłych samochodów ..
A że przy okazji jest trochę więcej przyjemności z jazdy ... no cóż

[szkoda]

Gdybyśmy mieli dobre drogi to nie trzeba mocnych samochodów

co Ty wygadujesz :?: :!: :szeroki_usmiech :wink:

[ Dodano: Pon 01 Lut, 10 10:16 ]

A że przy okazji jest trochę więcej przyjemności z jazdy ... no cóż

a, no właśnie, trudno... co zrobić...

[Garret]

heh, naprawdę coraz więcej widzę na forum osób, dla których jazda autem to chyba przykry obowiązek a nie... przyjemność po prostu :roll: Dla takich osób zapewne inwestowanie w mody, większe turbo itp. idiotyczne dziwactwa :twisted: jest kompletnie niezrozumiałe.
Otóż przyjmijcie do wiadomości, że niektórych z nas kręci jazda mocnym autem, znajdują perwersyjna i jakże zdrożną :lol: przyjemność gdy auto z werwą reaguje na pedał gazu.. reagujemy z żywym zainteresowaniem i w Waszych oczach zapewne niezdrowym pobudzeniem na informację, że ktoś ze znajomych właśnie dokonał kolejnych usprawnień auta :szeroki_usmiech, .... dla części z nas każdy mod starcza tylko na jakiś czas po którym mocy jest znów za mało :diabelski_usmiech

i tak a propos tego, że najbardziej niebezpiecznie jeżdżą posiadacie szybkich aut- przykład z soboty- jechałem na trasie Limanowa- N.Sącz. Na czołówkę mi wyskoczył gość w jakimś małym dostawczaku (Citroen Berlingo chyba - brudny był :lol: ) który zabrał się za wyprzedzanie 3 aut pod górę- fakt, ze na długiej prostej. Widział mnie od początku manewru. W efekcie zmusił mnie do wyhamowania z ok 100 do 20-30km/h. Też pewnie uważa, że 75KM z silnika 1.4 wystarcza by zawsze być najszybszym :lol:

[Flame]

Najbardziej niebezpiecznie jeżdżą posiadacze aut służbowych...