Właśnie tym rozwalili szkolenie personelu SIL w SP. Dęblin który niby jest kolebką lotnictwa nie jest w ogóle przygotowany na proces szkolenia SILowców.
koledzy z wojska jednak czasami się przydają :wink:
Nigdy nie próbowałem tego wykorzystać nawet kiedy brakło etatu i szedłem do cywila choć wtedy gdybym z rok gdzieś przylawetował to poszedłbym na nowych lepszych warunkach.
Ale na spotkaniach koleżeńskich fajnie jest i miło mieć zdjęcie z generałem
Eidos71, w wojsku nie ma już korpusu chorążych :!: z 5 stopni chorążych zostało 3 i wcielono ich do korpusu podoficerskiego
Nie zostało 3 tylko 4 stopnie "chorążackie" ;-)
Zamieszczone przez Biszczu
wstyd dla jednostki i przełożonych jak jest gość: szer. dr Jan Nowak lub st. sierż. dr Janusz Kowalski
Jaki wstyd ? Nigdy nie ejst wstydem bycie zarówno szeregowym jak i podoficerem. Tytuł naukowy nie ma tu nic do rzeczy. Poza tym - jeśli ma nawet tytuł doktora ale np. z filozofii to co "firmie" po tym ? Z jakiej racji ma to być uznawane w określonej formie ?
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
prawdopodobnie będzie tak że korpus podoficerski zostanie "wycięty ze stopni" tz. będzie kapral, plutonowy, sierżant, starszy sierżant, chorąży, starszy chorąży i prawdopodobnie (choć jest opcja by ten stopień został zlikwidowany) starszy chorąży sztabowy ... przy obecnych uwarunkowaniach "awansowych" a w zasadzie ich braku... nie jest możliwością, by podoficer w swojej normalnej karierze (nie mając "plecaka" ) przebył całą drogę od kaprala po starszego chorążego sztabowego ... wyleci więc starszy kapral, młodszy chorąży i prawdopodobnie starszy chorąży sztabowy ...
Cholera, nie słyszałem tego newsa... Ale brzmi nawet dość wiarygodnie w kontekście zwiększenia różnic finansowych pomiędzy stopniami. Dziś awans w wielu sytuacjach to 60-100zł więcej na rękę. Ot, taka symboliczna gratyfikacja...
Co do kariery od kaprala do st. chor. sztab - zgoda. Sam nawet ostatnio to liczyłem. Chłop ma szanse czysto teoretyczne ! Pozostaje oczywiście odwieczny problem z już istniejącymi stopniami, które miałyby być "wygaszone"... Ale już to przecież przerabialiśmy...;-)
Zamieszczone przez ahmed799
Do tego coś się mówi o tym, aby dostać się na kurs na sierżanta i chorążego trzeba będzie zdać egzaminy i ukończyć kurs 3 mieś
Z tym "kursem przed kursem" to bujda chyba... Nie ma to sensu. Zresztą w przyszłym tygodniu dowiem się trochę więcej na "specjalnym spotkaniu" ;-)
Zamieszczone przez ahmed799
tak jak ma to miejsce z szeregowymi starającymi się o dostanie do korpusu pdf.
Oficjalnie też nie ma takiego kursu. A jeżeli istnieje to wewnętrznie w JW i to nawet dla dobra i korzyści samych zainteresowanych. Można ich po prostu lepiej przygotować do egzaminów a poza tym - wysłać tam naprawdę najbardziej rokujących.W "moich" JW też go organizujemy :-)
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
o egzaminach na kurs sierżant-chorąży pierwsze słyszę - wg. mnie to głupota, bo albo gości się wysyła na kurs i chce się z niego zrobić sierżanta-chorążego albo się nie wysyła bo facet się nie nadaje ... i już !
Dokładnie !
Zamieszczone przez ahmed799
kto wymyślił to że mł. chor. 15 lat w stopniu po szkole chor. w Oleśnicy musi jechać na kurs chorążego. Dla mnie to debililizm
Nie tylko po SCh w Oleśnicy ! Po każdej ! I tu zgoda - chory przepis. Bo się komuś w 2014 roku tworząc rozporządzenie o wyznaczaniu na stanowiska nie chciało zrobić jednego punktu więcej i wyłączyć z kursu kwalifikacyjnego absolwentów SCh i ew. ówczesnych kursów na STE: mł.chor. czy st. chor. sztab. bo takowe istniały...
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
Kurcze... właśnie sobie przypomniałem, że ja też w brązowych opinaczach maszerowałem ... w obecnej sytuacji "strach się bać" :shock: :shock: :shock: :diabelski_usmiech
No to witaj w klubie :-) Jakoś się nie boję. Moja teczka leży w S-1 a nie w IPN więc luz...chyba...;-)
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
"mój były" major ma *** z wężykiem :wink:
Biorąc pod uwagę w jakiej JW służyłeś wcześniej to chyba wiem o kim piszesz :-)
nie miałem tej przyjemności, ale mój tata to samo mówi
Miałem tylko możliwość strzelania z P-83, PK/PKS, WIST-94, wiadomo jak każdy co był w wojsku AK-47, KBKS oraz haubica samobieżna 2S1 Goździk :diabelski_usmiech
Szczerze to mi to lotto. Najważniejsze dla mnie jest, że mogę kultywować tradycję rodzinną w lotnictwie polskim która rozpoczęła się w 1948 roku. Czyli trwa nieustannie od 68 lat :szeroki_usmiech
Komentarz