Ale przecież 2.0 pali niewiele mniej niż 2.5 V6, wiec chyba jeszcze lepiej kupic "fałkę". Dodatkowo GTA wcale nie jest bardziej paliwożernie niż 2.5 - dlaczego więc nie szukać 3.2?
Swego czasu szukałem AR 156 i wszyscy polecali 2.0 bo pali tyle co 1.8, a osiągi ma znacznie lepsze. Za to 1.6 dla oszczędnych. V6 AR to potwory, palą ile wlejesz.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
No wiesz, każdy tak mówi... Ja mam fajne porównanie na bazie swojego obecnego auta. Moja T25 1.6i pali około 7,4l. Według katalogu 1.8i pali tyle samo co 1.6i, ale mojemu koledze z pracy, który tak jak ja nie jeździ w korkach i generalnie porusza sie poza miastem (trasy i przebiegi niemal identyczne z moimi) pali ponad 8,5l. Z kolei znajomy ma T25 z silnikiem 2.0, który według katalogów palić ma raptem 1l więcej niz mój bolid - a w praktyce spala 10l... A wszyscy poruszamy się identycznym stylem.
Aha, w archiwalnym numerze Auto Motor i Sport z (chyba 10 lub 11) 1997 roku (który to numer był początkiem mojej fascynacji AR156) przeprowadzone testy silnika 1.6i pokazały, ze miał on osiągi lepsze niz podawane przez fabrykę dla 1.8i.
PS: szkoda, że nie zacytowałeś również " :szeroki_usmiech " i " :diabelski_usmiech " - to była integralna część mojej wypowiedzi. :|
Przyznam, że miałem taką, ale z silnikiem 1.5 88KM(Z5) - omijaj z daleka, lubią się zapiekać pierścienie olejowe i pali jak smok, jak na taką pojemność.
Co do 1.8 (BP) to te silniki już są nieco lepsze, aczkolwiek też się zdarzają zapieczone pierścienie.
Są jeszcze 2.0 V6 144KM (KF). Jednak rzadko trzymają moc. Palą od 10l w górę.
Ogólnie rzecz biorąc silniki Mazdy, czy to eRki czy Vałki, nie są oszczędne, a Vałki rzadko trzymają seryjną moc.
Oczywiście jeśli by cię interesowała Mazda to możesz pomyśleć nad Mazdą MX6 2.5V6 (KL) odpowiednik Forda Probę.
Na forum Mazdy zdarzają się 323F (BA) z silnikami 2.5V6 KL-ZE - japońska wersja KL, która ma ok 200KM, normalny KL ma 170KM, ale z hamowni często wynika, że zostało ok 150 - 160KM.
Jedna sam samochód dobrze wykonany, nie rdzewieje, dobrze się prowadzi no i szyby bez ramek - to mi się podobało.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Udesky, jak tak czytam Twoje propozycje to wydaje mi sie że nie przeczytałeś dokładnie tematu tego wątku
Auta które proponujesz - z reguły srednia klasa premium lub wyższa średnia - za kwotę 10 tyś zł będą wyeksploatowanymi trupami w które należy drugie tyle włożyć aby to zechciało bezawaryjnie jeździć Przy czym części zamienne do aut takich marek jak Saab, Audi, czy też tak żadkich acz niesamowicie awaryjnych aut jak Safrane biturbo, potrafią rozłożyc budżet niejednej rodziny, a więc proponowanie takiego auta na PIERWSZY WŁASNY samochód jest hmmmm ... dla mie powiedzmy to delikatnie, niedopatrzeniem 8)
Wiem, że takie Safrane biturbo, czy Saab 9/3 cabrio lub Audi cabrio to piękne auta ale powiedzmy sobie uczciwie - te samochody są w swojej eksploatacji cholernie drogie, a zakup takiego auta w stanie bardzo dobrym ZNACZNIE wykracza ponad załozoną przez autora wątku kwotę 10 tys zł
Tak dla przykładu - Renault 5 GT Turbo czyli małe autko z roku powiedzmy 1991 w stanie bardzo dobrym to wydatek .... 13-15 tys zl !! Czyli tyle co Clio II ph III z 2003/04 r.
czy też tak żadkich acz niesamowicie awaryjnych aut jak Safrane biturbo
Ta była tak z przymrużeniem oka.
Zamieszczone przez Big
Przy czym cześci zamienne do aut takich marek jak Saab, Audi
A jakie części mogą być droższe od standardu w Audi czy Saabie (choć tu niektóre części są nieco droższe), aczkolwiek nie zrujnują.
Zamieszczone przez Big
te samochody są w swojej eksploatacji cholernie drogie, a zakup takiego auta w stanie bardzo dobrym ZNACZNIE wykracza ponad załozoną przez autora watku kwotę 10 tys zł
Najpierw powiedzmy sobie uczciwie, kupienie samochodu większego od Fabii, do 10 000zł, który był by w bardzo dobrym stanie jest praktycznie niemożliwe. Mniejsze owszem, ale większe, a takim już jest A3, G4 już nie.
Najpierw powiedzmy sobie uczciwie, kupienie samochodu większego od Fabii, do 10 000zł, który był by w bardzo dobrym stanie jest praktycznie niemożliwe. Mniejsze owszem, ale większe, a takim już jest A3, B4 już nie.
Tym bardziej proponowanie, za te pieniądze, aut takich drogich marek jak Audi czy Saab uważam za niepotrzbne.
Niestety 10 tys to kwota która pozwala na wybieranie wśród aut matek mniej prestiżowych a przez to tańszych i chyba nie ma co porywać się na znaczek na masce, bo za te pieniadze może on przyspożyć więcej kłopotów niz pożytku
Powiem szczerze, że za 10 tyś zł wolałbym kupić dużo młodszego i zadbanego Lanosa niż starego jak świat i zajechanego Audi A3 czy Saaba 9/3. Chyba, że mowilibyśmy o autach na ładnego Youngtimera, wtedy priorytety odwróciłyby się o 180 stopni, ale to nie ten temat
Myslę ze tu i 15 tyś bylo by mało To auto ma ... 14 lat !!! To że naprawisz w nim blacharkę to jeszcze nic. To dopiero początek wydatków dla tak starego samochodu i akurat marka w tym wieku nie ma nic do rzeczy, choć nie , moze i ma , cześci do takiej marki będą zauważalnie droższe od cześci do innych marek uwazanych za mniej prestiżowe.
Myslę ze tu i 15 tyś bylo by mało To auto ma ... 14 lat !!! To że naprawisz w nim blacharkę to jeszcze nic. To dopiero początek wydatków dla tak starego samochodu i akurat marka w tym wieku nie ma nic do rzeczy, choć nie , moze i ma , cześci do takiej marki będą zauważalnie droższe od cześci do innych marek uwazanych za mniej prestiżowe.
Dlatego przed zakupem takiego auta (niekoniecznie Audi, to było jako przykład) trzeba dokonać rachunku ekonomicznego czy się opłaca. Aczkolwiek jest to jakieś rozwiązanie.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Przeliczyłem wszystkie koszta i padło na benzynowe auto kompakt ewentualnie klasa średnia ale nic prestiżowego. Silnik to benzyna bez gazu, nie po to kupuje auto by je truć. A Corolla ciekawa koncepcja.
Wiec co zostaje: Ford Focus
Fiat Stilo
Opel Astra II
Mitsubishi Carisma
Volvo S/V40
Toyota Avensis
Toyota Corolla
Alfa 156
VW Bora
Renault Megane
Peugeot 406
może Peugeot 307
no niech Cię ręka Boska broni. Chyba, że lubisz jak Ci samochód rośnie po każdym deszczu Na palcach jednej ręki drwala można policzyć takie co nie rdzewieją, i one pewnie nie kosztują 10k.
Z tego zestawienia to w kategorii cena/jakośc i koszty utrzymania/serwisu/dostępność części to najlepiej moim zdaniem wypada astra tylko że...
- duuuuża część to totalne golasy
- trudno znaleźć coś z rozsądnym przebiegiem, bo to standardowa firmówka
- jak się trafi coś sensownego odnośnie wyposażenia i przebiegu/stanu to kosztuje dużo za dużo.....
Wiem, bo mój dobry kolega przez pół roku szukał takiej za ok 12-14kpln i w końcu kupił trupa i do tego na 90% topielca. Ale za to lakier nówka sztuka.
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
no niech Cię ręka Boska broni. Chyba, że lubisz jak Ci samochód rośnie po każdym deszczu
No niestety to przypadłość Focusów, rdzewieją na zgrzewach drzwi i klapy tylnej. Z tego co kiedyś czytałem jest to spowodowane procesem tłoczenia. Najpierw cynkują potem tłoczą, przez to powstają mikrouszkodzenia z których rosną później rudę kwiatki. Jednak pomimo tego, Focus z 1.8 lub 2.0 pod maską to bardzo sympatyczne auto.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Jednak pomimo tego, Focus z 1.8 lub 2.0 pod maską to bardzo sympatyczne auto.
No tak, tylko co z nim zrobisz jak zacznie rdzewieć z każdej strony? Robić się nie opłaca (i nie bardzo da, bo ogniska rdzy są niedostępne), a i sprzedać nie bardzo będzie komu.
Zobacz stronę mojego dziecka - podziel się 1% - http://piotrzwolinski.pl/
O II Tour Combi 1.6
Mitsu Carisma 4G93 GDI
Patrząc na ulice i na to ile tego jeździ, to dochodzę do wniosku, że nie jest to takie straszne.
Poza tym, lakiernikiem nie jestem, ale pewnie są jakieś metody naprawy i lepszego zabezpieczenia tych newralgicznych punktów, aby problem ponownie nie występował? mati160, nie pozostaję nic innego jak przejrzeć fora internetowe dotyczące interesujących go modeli. Trochę to trwa, jest męczące i pracochłonne, ale przynosi efekty.
Z tej listy:
Zamieszczone przez mati160
Ford Focus
Fiat Stilo
Opel Astra II
Mitsubishi Carisma
Volvo S/V40
Toyota Avensis
Toyota Corolla
Alfa 156
VW Bora
Renault Megane
Peugeot 406
może Peugeot 307
Najrozsądniejszym rozwiązaniem są:
- Toyota Corolla i Avensis (bezawaryjność)
- Opel Astra 2 (tanie utrzymanie)
- może jeszcze Pug 406 i Meganka
Cała reszta w tej cenie może być mocno zmęczona, szczególnie AR 156 (która też lubi rdzewieć), Bora, Stilo, 307.
Może warto też pomyśleć o Roverze 400/45.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
Na forach już działam, co do Rovera odpada mój znajomy mechanik nie ma właściwych narzędzi i takich tam cudów do rovera. Czekam na jeszcze jakieś kompaktowe propozycje może nawet być klasa średnia.
Jeśli tak to ja zdecydowanie polecam Lagunę I ph II z 1.8 16V lub 2.0 16V pod maską, z 2000 r. z polskiego salonu w wersji Millenium RXE lub RXT. Auto bardzo komfortowe, dobrze wyposażone i naprawdę mało awaryjne.
Komentarz