Ford Puma, Cougar czy Opel Tigra. takie mi chodzą po głowie
Pume miał kolega troche mu progi gniły.Auto raczej dla kobiety
Tigra hm... siedziałeś w środku?Ja kiedyś tak i nawet jezdziłem. 1.4 pali sporo czesto też olej, bo poprzedni właściciel dawał ognia.Auto raczej dla kobiety
Cougar nie wiem czy auto ma byc do lansu czy do jezdzenia na codzien.Ale według mnie Cougar nie jest ani do tego ani do tego.Tani w utrzymaniu na pewno nie bedzie.Ludzie polecają w nim 2.5l
W sumie to ciężko coś wyszarpać normalnego do 10tyś
Może jakaś Leganza ,Nubira,Avensis I,LagunaI w tych pieniądzach się zmieścisz ale laski na te auta raczej nie wyrwiesz :wink: ale powinieneś byc zadowolony jako użytkownik.
Szukanie czegoś w stylu Cougar,Calibra,Golf,Tigra moim zdaniem nie ma sensu bo auta już wiekowe a ktoś kto je użytkował to raczej dawał ognia.Nawet jakby były całe z tytanu to ich stan i tak bedzie miał wiele do życzenia...
Gdyby było łatwo to bym się was czyli fachowców nie pytał tylko coś tam brał. Co do laski po wypadku odpusciłem przynajmnije na jakichś czas, poza tym laski sie wyrywa na coś innego anizeli na samochód. :diabelski_usmiech
Dzięki za opinie to daje mi szanse zobaczenia tych aut od strony użytkownika a nie tylko same superlatywy sprzedajacych i producenta
mati160, to podaj kompletne warunki :idea: Bo, jak widzisz- propozycje są troszkę rozrzucone :wink:
Wielkościowo większe od Fabii
mające własny styl
mocowo przynajmnije 90 Km wiadomo im większy tym wiecej
klimatyzacja
2 jaśki
ABS
To byłoby na tyle z warunków brzegowych
[ Dodano: Pią 14 Sty, 11 18:05 ]
Zamieszczone przez szkoda
Zamieszczone przez shok
Przecież sam napisałem ,żeby sobie je odpuścił :evil:
ja też, no i co :?: :szeroki_usmiech
no i wygraliście Puma z Tigrą oficjalnie wyeliminowane
http://www.racingforum.pl/index.php?...pic=40289&st=0 Punto HGT też przeczytałem i nie wiem co to wariator i nie chce mi się szukać w google ale takie zabawy eliminują auto.
Ponad 10 lat temu poleciłbym Calibre ale dziś to już zajechana legenda.Kiedyś jak miałem i było to auto które wspominam bardzo miło.
Teraz jak widze te spojlery i wydech z żuka to łzy mi się na oczy cisną
Popatrz na megane coupe 2.0 na bezpośrenim wtrysku miały ok 140?150? km ale znalesc zadbany ... no nie wiem
Będąc na Twoim miejscu rozejrzałbym się za Hondą Civic Aerodeck 1.8 VTI. Bardzo fajny, cichociemny samochód w dodatku w nadwoziu kombi. I wiatrak pewnie z niejednego TDI zrobi niezły. Problemem może być jedynie znalezienie egzemplarza w zadawalającym stanie, ale to będzie przypadłość każdego samochodu w tych pieniądzach.
Problemem może być jedynie znalezienie egzemplarza w zadawalającym stanie, ale to będzie przypadłość każdego samochodu w tych pieniądzach.
niestety to graniczy z cudem, dlatego ja stawiam na samochody do bólu nijakie, ale tanie w naprawach, których moim zdaniem po prostu nie da się uniknąć.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Mój młodszy braciak będący w podobnym wieku co nasz poszukujący forumowicz, dysponujący identycznym budżetem zakupił sprowadzonego z Holandii Peugeota 406 Break 2.0 HDI 90KM. Zapierd@l@ nim że hej, pali to niecałe 6 litrów, zbiornik 85 litrów, klima dwustrefowa, full elekrtyka, itp. Jest zajebiście zadowolny. Tylko że jak mój braciak wsiadł do mojej pierwszej octavii, to powiedział że to ma zawieszenie jak wóz drabiniasty :lol: , także dla każdego coś miłego........
Fiat Coupe,
Megan Coupe
Civic Coupe
Mazda 323F 2.0V6
Lancia Lybra 2.0 20V
może jakieś Volvo na turbince lub Saab 9-3
To tak na szybko co mi przyszło do głowy.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
co auta za taka kwote jestem podobnego zdania co Szkoda, trzeba szukac czegos co bedzie tanie w naprawie, choc to nie eliminuje by kupic autko z jajem. niestety nie wyrwiesz autka ani niezawodnego, ani mlodego, nawet w dobrym stanie, co najwyzej przyzwoitym, wiec licz sie z tym ze na poczatek trzeba wlozyc kase i powieksz pule o jakies 2 tys, przynajmniej (tyle wydalem zeby doprowadzic do porzadku moje pierwsze auto, potem bylo git)
z tych wszystkich propozycji najbardziej mi przypadla do gustu Megane Coupe, francuza wyrwiesz chyba najtaniej (no i wlocha) aczkolwiek jak pisalem dolozysz jak do kazdego, warto sie zorientowac jak ceny czesci, bo do fiata napewno tanio bedzie, dlatego druga bardzo fajna propozycja jest Punto 2, autko udane moim zdaniem.
Nie namawiam, ale propozycja Nubiry tez jest fajna, mnie akurat to autko od dawna lezy, napewno bardziej niz lanos, moze byc kombik, albo w hachbacku, ciekawie wyglada, a silniczek 2.0 napedza ja super.
Dodam tylko ze siostra ze szwagrem jakis czas temu tanio kupili Volvo V40 kombi, auto za 6 tys. i w naprawde przyzwoitym stanie, automat 2.0 130 pare koni, nie tlucze sie nic w zawieszeniu, hamulce nowe, co jedynie obszywane skora boki podrapane przez psy i gdzie niegdzie rdza, wiec mozna kupic spoko wygodne autko za sporo mniej, ale trzeba pomyslec o eksploatacji (choc volvo chyba tanich czesci akurat nie ma)
[ Dodano: Pią 14 Sty, 11 19:41 ]
A tu dodam jeszcze jakies propozycje, ale nie koniecznie musza sie odnosic do tego co napisalem wyzej :!: (a nawet wogole)
Pewnie Cie niezainteresuje ale moze kogos innego.
Znajomy brata z roboty sprzedaje Golf IV jakas wersja Q 1.4 16V 100KM 2000r zadbany niebity i przebieg autentyczne 65kkm.
Dodam jeszcze ze jest 1 wlasc cena 12k.
Znajomy brata z roboty sprzedaje Golf IV jakas wersja Q 1.4 16V 100KM 2000r zadbany niebity i przebieg autentyczne 65kkm.
Dodam jeszcze ze jest 1 wlasc cena 12k.
Jakoś tanio sprzedaje...
Ale polecam golfa IV 1.9 TDI wersja 90KM. Jeśli chodzi o koszta utrzymania, to przy normalnej jeździe masz 5l/100km, a jak go mocno przyciśniesz to tak 7,5l/100km, a części to często to samo co w fabii, pełno zamienników, rozrząd też w miarę tanio wychodzi.
Ja jakoś tak mam, że dwa razy w roku (kole stycznia i lipca, jakoś tak przypadkiem po premiuchach) marzy mi się fajne autko "na niedzielę" (bo ileż można jeździć przenudnymi bezawaryjnymi Octaviami czy innymi Avensisami) za relatywnie niewielkie pieniądze. Ale chodzi o auto, które jest fajne, ładne, szybkie i niekoniecznie ekonomiczne... I za każdym najpierw w mojej głowie pojawia się czerwona Alfa Romeo 156... Potem pojawiają sie inne, a potem (tak po około 1-2 tygodniach uciechy z potencjalnego nabytku) przychodzi chwila refleksji i... "nadmiar" kasy ląduje w banku w ramach spłaty kredytu...
ALE do czego zmierzam: jeśli szukasz auta fajnego ale niekoniecznie takiego, które codziennie rano zapali i jego utrzymanie nie będzie nadszarpywać kieszeni, to moze pomyśl o takiej Alfie...?
Co do Nubiry - zanim kupiłem pierwszą O1 myślałem poważnie właśnie o takim Dełu. I tak naprawdę powodem dla którego takiego auta nie kupiłem było tylko to, że mało było aut z klimą i prawie wszystkie miały LPG (choć z drugiej strony na Pb wciągały przewielkie ilości paliwa)...
Jakiś czas temu mój kolega kupił Golfa mk4 (jako drugie auto służące na dojazdy na budowę - na świeto ma Passata B6) za kwotę poniżej 10.000zł - a kupił SDI z klimą z bodaj 99 roku. Auto po niewielkiej stłuczce z tyłu (założone blachy nie w kolor) ale jedyne co w nim robi, to lanie ON...
Komentarz