Wyjazdy w rejon Chorwacji - PODPOWIEDZI od tych co byli

[no_fear]

Ja dwa razy jechałem za granicę w ciemno, Pierwszy i ostatni. Było to wyjazd do Bułgarii z trzyletnim dzieckiem. Zajechaliśmy na wieczór...

skrajna nieodpowiedzialność :|

Pierwsze wakacje z synem (wtedy miał 2.5 roku) zaliczyłem w ciemno (z resztą jak zawsze), ale podstawa to tak obliczyć traskę, żeby dotrzeć do celu najpóźniej 9-10rano :wink:
Duuużo czasu na szukanie odpowiedniej kwatery.

Rok temu w ciemno dotarliśmy do Gradac/Brist - kompletnie nam się nie spodobało to był czas jechać dalej -> Orebić...a potem Lumbarda.

[Alonzo_]

A dla mnie z jazda czy na raz czy z nocką nie ma reguły. Bo u mnie to zależy od konkretnego dnia. Czasami jest tak, że łapie za klamkę wsiadając do auta i już mnie spanie bierze :szeroki_usmiech
W ub roku w tamta wzięliśmy nocleg w Oekotelu pod Wiedniem i baja sobie mówię. Dolecimy, połazimy po miasteczku, wcześnie ziuziu i o 3-4 pobudka cichutko i rura dalej do Podgory.
Pognaliśmy dzieciaki (jak za karę bo wyspane przez cała drogę :lol: ) do wyra o 20-tej - bo tatuś musi się wyspać. Wiadomo, że nie usną...kręcą się tylko i stękają. My leżymy a po sąsiedzku mały dzieciak ku zadowoleniu rodziców, którzy mają w tym czasie spokój napier...la drzwiami od pokoju co 10-15 sec z małymi przerwami - co przysnąłem i znowu jeb. Rodzice "kulturalni" ludzie o 22.00 zabronili mu już tej zabawy, ale pod oknem spotkało się kilku co późno dojechali i się rozpakowywali , papierosek, żarciki "jaka droga" itd - pół godzinki kolejne. Od 23-ciej już zasnąć nie mogłem. Po takim czym to jestem tak styrany i wkur...iony, że bez kija nie podchodź. Także kompletnie nie wyspany, lekko podkurzony dalej w drogę. Wtedy w Cro wreszcie udało mi się namówić żonke na jazdę. Spodobało się.
Na powrocie planowaliśmy spanie ale po Oekotelu przeszło mi.
Dzień wcześniej totalny odpoczynek , nocka spanko bo tatuś musi być wyspany. Rano łapie za klamkę mojego "potwora"...i ziewam. Osz fak. Zaczynam jechać ...spanie bierze po chwili. Będzie grubo myślę. Espreso mocne po drodze i jadymy dalej. Dokulałem się pod Wiedeń, tam żonka na godzinkę wsiadła. Godzinka kimki z boku, żarcie w Mac-u przy obwodnicy Wiednia, kawusia i dalej dzida do domciu już ja bez przerwy.
Nie wiem jak u Was ale ja za Chiny ludowe nie jestem w stanie przewidzieć mojej kondycji do jazdy za 2-3 dni. Teraz już latał będzie na raz zmieniając się w razie kryzysu z zonką.
Za hotel wydasz kase i jak masz pecha to nic nie odpoczniesz.
Swoje kilometry chyba już zrobiłem z rekordami za młodego gdy po 3 kursy po 500- 1000 km każdy w 3 dni i noce ciężarówką dawało się rade robić z 1-2 godzinnymi kimkami ale teraz już nic z tego. Latka lecą.
A co do kwatery - jak mam lecieć na raz to tylko w konkretne - zarezerwowane miejsce.
A jak przyjadę.... kocyk, plaża i wypoczywam....po to tam w końcu te kilometry zjechałem. Wycieczki ewentualne od następnego dnia.

Ech, poleżałbym sobie znowu gdzieś na południu Cro....

A najlepsze, że po pierwszym powrocie moja ślubna mówiła: " za rok gdzieś indziej samolotem" albo przynajmniej" " już nigdy więcej na raz". Przyszedł termin drugiego wyjazdu...doczekać się nie mogła. I autostrada zwłaszcza w Cro tak się jej spodobała za kółkiem, że tylko "na raz" teraz :wink: Przed następnym wyjazdem pewnie znowu zapomni o niewygodzie i bólu pleców :szeroki_usmiech . Bo chęć wypoczynku tam jest silniejsza.
Na "raz" czy "dwa" nie ma to dla bezpieczeństwa IMO reguły. jeden potrafi jechać i 2 tys km w siodle i go nie zajedziesz, inny po 200 km już wietrzy kabinę. Wedle własnego uznania i możliwości byle bezpiecznie i szczęśliwie.

[ruwado]

Alonzo_, to tak jak u mnie - niestety ogólnego stanu organizmu i odpowiedniego dnia - nie przeskoczysz. jak na ironię - najlepiej jechało mi się najdłuższą trasę z Orebica pod Warszawę - na raz - nocą był wyjazd. Widocznie to był mój dzień.

[JerzyM73]

Ja dwa razy jechałem za granicę w ciemno, Pierwszy i ostatni. Było to wyjazd do Bułgarii z trzyletnim dzieckiem. Zajechaliśmy na wieczór...

skrajna nieodpowiedzialność :|

Pierwsze wakacje z synem (wtedy miał 2.5 roku) zaliczyłem w ciemno (z resztą jak zawsze), ale podstawa to tak obliczyć traskę, żeby dotrzeć do celu najpóźniej 9-10rano :wink:
Duuużo czasu na szukanie odpowiedniej kwatery.

Rok temu w ciemno dotarliśmy do Gradac/Brist - kompletnie nam się nie spodobało to był czas jechać dalej -> Orebić...a potem Lumbarda.

Raczej naiwność - człowiek na czytał się na forach, że kwater na pęczki itp.
Oczywiście było sporo naganiaczy, ale jak zobaczyłem te kwatery to stwierdziłem, że w pierdlu są lepsze warunki.

[loyd]

Jeszcze ostatnio jak byłem w Breli /2013 rok/ to do cro mogłem jeździć 5 razy w tygodniu :wink:

Ale przez ostatnie dwa lata (bez dwóch miesięcy) zrobiłem autem 110 kkm i mam zaje...e problemy, żeby się do Warszawy doturlać /190 km/ - jakieś bóle mam w prawej nodze jak prowadzę. Także ja muszę cro odstawić na razie - nie dojadę tam nawet z noclegiem w Wiedniu.

I niestety /albo stety - się zobaczy/ w tym roku biorę Grecję. 10 dniowy pobyt w 5*, all inc dla 4 osobowej rodziny na wyspie Kos kosztuje mnie tyle co zawsze w cro płaciłem.

[JerzyM73]

Jeszcze ostatnio jak byłem w Breli /2013 rok/ to do cro mogłem jeździć 5 razy w tygodniu :wink:

Ale przez ostatnie dwa lata (bez dwóch miesięcy) zrobiłem autem 110 kkm i mam zaje...e problemy, żeby się do Warszawy doturlać /190 km/ - jakieś bóle mam w prawej nodze jak prowadzę. Także ja muszę cro odstawić na razie - nie dojadę tam nawet z noclegiem w Wiedniu.

I niestety /albo stety - się zobaczy/ w tym roku biorę Grecję. 10 dniowy pobyt w 5*, all inc dla 4 osobowej rodziny na wyspie Kos kosztuje mnie tyle co zawsze w cro płaciłem.

Co do bólu nogi to sprawdź czy nie masz wygniecionego siedziska w fotelu. Ja tak miałem i jak wymieniłem gąbkę sporo się poprawiło, oczywiście także ćwiczyć bo zauważyłem że zaczynam "zastygać" . Rozwiązaniem tez może być wymiana foteli na dynamiki lub od RS - o wiele wygodniejsze na długie trasy

[ruwado]

loyd, tak trochę obok tematu: jak drętwieje Ci noga w samochodzie (ja tak miałem i myślałem, że to trochę od kręgosłupa) - zrób USG Doppler pod kolanem. U mnie wyszło, że mam tam torbiel, która uciska na żyłę właśnie w takiej pozycji jak się jeździ. Podobno to się zdarza w różnym wieku i nie wiadomo dlaczego.
torbiel Bakera

http://wylecz.to/pl/choroby/uklad-kostno-stawowy/torbiel-bakera.html

[dudek_t]

U mnie ze spaniem zdecydowanie nie ma problemu. Mogę jechać i 2500km bez snu ale warunek jest jeden: jak tylko czuje że łapie mnie spanie to zjazd na kawę, drzemka 15-25 minut i po drzemce wstaje jak nowo narodzony. Gdy to nie pomaga - koniec jazdy.

Odkąd jeździmy z młodym (w zeszłym roku miał 11 miesięcy) pojechaliśmy na 3 tygodnie i przejechaliśmy ponad 7000km. Warunek był jeden: maks 600km w ciągu dnia - ze względu na maluszka. W tym roku (1,5 roczku) zwiększam dystans do 1000km dziennie. W połowie maja dam znać czy się udało :diabelski_usmiech

[AdamB]

jak tylko czuje że łapie mnie spanie to zjazd na kawę, drzemka 15-25 minut i po drzemce wstaje jak nowo narodzony. Gdy to nie pomaga - koniec jazdy.

Też praktykuje tą zasadę i mogę potwierdzić jej skuteczność. Dodał bym jeszcze, że wietrzenie auta robimy po drzemce, nie przed.

[Prim]

dudek_t napisał/a:
jak tylko czuje że łapie mnie spanie to zjazd na kawę, drzemka 15-25 minut i po drzemce wstaje jak nowo narodzony. Gdy to nie pomaga - koniec jazdy.


Też praktykuje tą zasadę i mogę potwierdzić jej skuteczność. Dodał bym jeszcze, że wietrzenie auta robimy po drzemce, nie przed.

podobnie z kawą.... po drzemce nie przed

[namo]

Drzemka zawsze spoko. O północy w Austrii podczas powrotu z Cro chciałem uciąć sobie drzemkę max 30 min. Obudziliśmy się o 5:30. Wygodna ta trójka

[dudek_t]

dudek_t napisał/a:
jak tylko czuje że łapie mnie spanie to zjazd na kawę, drzemka 15-25 minut i po drzemce wstaje jak nowo narodzony. Gdy to nie pomaga - koniec jazdy.


Też praktykuje tą zasadę i mogę potwierdzić jej skuteczność. Dodał bym jeszcze, że wietrzenie auta robimy po drzemce, nie przed.

podobnie z kawą.... po drzemce nie przed

Kawa zawsze przed drzemką, to podstawa podstaw. Double espresso i drzemka. Wietrzenie oczywiście po drzemce + opłukanie rąk i twarzy.

[maxpaynemm]

Koledzy czy ktoś z was był może w tej okolicy??

https://www.google.pl/maps/place/Apartments+Martina/@43.6127379,15.9297043,14z/data=!4m6!1m3!3m2!1s0x0000000000000000:0xf4dd3df6f 92cc309!2sApartments+Jambrovi%C4%87!3m1!1s0x000000 0000000000:0x44e8e128d4c591af

Poszukuję dobrej kwatery w rozsądnej cenie może ktoś coś widział ktoś coś wie?

Czasem znajduję w sieci nr telefonów kontaktowych, czy tamtejsi gospodarze potrafią porozmawiać po polsku skoro swoje strony mają też w tym języku??

[JerzyM73]

Może nie w temacie , ale nie wklejaj długiego linku. Ja tak robiłem i jeden kolega rafiki z forum mnie nauczył jak wkleić krótki link
a krótszy link robisz bardzo prosto klikasz na zębatkę w prawym dolnym rogu i tam masz udostępnij lub umieść mapę, klikasz, zaznaczasz "krótki URL"

U Ciebie to będzie https://goo.gl/maps/pg2Y9

Ktoś mnie nauczył, to i ja się dzielę z tym innymi

[AdamB]

U Ciebie to będzie https://goo.gl/maps/pg2Y9

Przecież tu nie ma plaży (poza małym kawałkiem) tylko skaliste wybrzeże :roll:

[Milord]

Panowie,

W związku z tym, że mój młody niezbyt dzielnie znosi podróże samochodem to chciałbym się wybrać możliwie jak najbliżej od Krakowa. I tutaj pytanie do Was - czy jest jakaś lokalizacja, którą moglibyście polecić w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Zadaru? Rodzina 2+1 i Szwagier z małżonką. Junior ma prawie dwa lata a chcielibyśmy jechać w okolicach końca czerwca. Będę wdzięczny za rady, gdyż będzie to mój pierwszy raz ops: w Chorwacji

Pozdrawiam

[Rok z Bagien]

Milord, Pakostane
Na prawo od portu masz fajną plażę z atrakcjami dla maluchów i bardzo drobne kamienie.

[Voit]

Milord Razanac - Spokój, mało ludzi, plaża z drobnymi kamykami, długo płytko... Dla dziecka w sam raz.

[lu5asz]

Jak to jest z obsługą lekarska w Chorwacji.Pytam pod kątem dzieci.Ubezpieczyciel wysyła lekarza,czy trzeba samemu dojechać(wtedy odpadaja mniejsze miejscowości na wypoczynek).Bylbym wdzieczny za info.

[aro_40]

Ubezpieczyciel wysyła lekarza,czy trzeba samemu dojechać

jak masz platynową kartę to pewnie i przyślą Ci lekarza...
a jak coś się stanie, to najlepiej jechać z dowodem osobistym na pogotowie i nie ma (nie było do tej pory) żadnych problemów - miło i bezkosztowo.
Nie pamiętam dlaczego lepiej z dowodem niż z paszportem, ale więcej szczegółów znajdziesz na www.cro.pl

[lu5asz]

aro_40, dzięki.

Kto poleci jakąs kwatere 2+2 ,w miare blisko morza na Makarskiej,Baśka Voda,Tucepi,Brela.

[Yarwa]

to najlepiej jechać z dowodem osobistym na pogotowie i nie ma (nie było do tej pory) żadnych problemów - miło i bezkosztowo.

w 2012 korzystałem z ich opieki. Córka miała 2,5 roku. Pojechałem akurat do Makarskiej na izbę przyjęć do szpitala. Córka miała paszport nie dowód. Żadnych problemów, miła obsługa (fajna młoda lekarka :P ). Komunikacja bezproblemowa po angielsku. Przebadali, krew itp. Na następny dzień wyniki, konsultacja, wszystko bez problemu. Przepisali stosowne leki, bez problemu realizacja w aptece.
Nie miałem wtedy nawet EKUZ. Tylko paszport córki i to wystarczyło, nikt problemów nie robił.

Jeśli chodzi o miejscówkę niedaleko Zadaru też polecam Pakostane. Byłem tam w 2013 roku, 3,5 letniej córce atrakcji nie brakowało (plaża, trampolina, jakieś huśtawki, pociąg zrobiony z ciągnika). No i blisko z Polski.

[eaglemirek]

Rok z Bagien, Odkopałem taki filmik :!: :szeroki_usmiech :diabelski_usmiech

https://www.youtube.com/watch?v=DLN80QHxpLo

[Rok z Bagien]

eaglemirek, O ja Cię nie mogę !! Aleśmy byli młodzi !!! :lol:

Super Mirku !!!

Pozdrawiam.

[ruwado]

http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/liberland-nowe-panstwo-na-balkanach/kjl6ln

Liberland - nowe "państwo" na Bałkanach