zmiana roweru

[abstinent]

nic nie ma
to są wszystko seryjne ramy, wszystko do kupienia
ba, za nie dużo można mieć już całość

http://sklep.kastor-bike.pl/index.php?page=shop.product_details&category_id=121&flypage=flypage_new.tpl&product_id=402&option=com_virtuemart&Itemid=122

pełna opcja gotowa pod WC, siadać i startować w pucharze świata :szeroki_usmiech

http://www.erowery.pl/p/6048/rowery-2012-scott-gorskie-scale/rower-scott-scale-rc-model-2012/m/1013

albo sama rama 2012, tylko carbon geo to samo oczywiście :lol:

http://sklep.kastor-bike.pl/index.php?page=shop.product_details&category_id=121&flypage=flypage_new.tpl&product_id=402&option=com_virtuemart&Itemid=122

i 2011
widać różnicę w cenie

http://www.sklep.rowery.com.pl/index.php?products=product&prod_id=2951

i kolejny gotowiec WC

http://www.formicki-bike.pl/produkt.php?kod=8241&&id_pod_kat=62&&id_kat=7

itd :P

[chimek11]

abstinent,

a u "szosowców" też mają ramy z taśmy, nie szyte na miarę?

[bradley]

a u "szosowców" też mają ramy z taśmy, nie szyte na miarę?

Tam maja wytyczne dotyczacej minimalnej wagi roweru. Wiec rama moze wazyc nawet i 500gram ale juz calosc roweru nie mniej niz 6,8kg.

[chimek11]

tak tylko chodzi mi o to że rower jest uszyty na miarę, długość ramion, nóg itp.

[abstinent]

no i tu się warto zastanowić właśnie gdzie jest ta dolna granica na jakiej można śmiało i bezpiecznie jeździć :szeroki_usmiech
dla mnie osobiście do mojego stylu i wagi to jakieś 8-9kg
na coś lżejszego to już bym się bał wsiadać

chimek11, nie ma czegoś takiego jak ramy na miarę
być może jak jest jakiś bogaty team, to robią dla nich ramę
ale raczej słania się to bardziej go kolorystyki niż do całej ramy

[chimek11]

i tu sie mylisz kolego

może w mtb tak jest ale w szosie kązdy znany zawodnik ma rower uszyty pod siebie.

[abstinent]

jakieś źródło konkretnie
chętnie poczytam :lol:

[chimek11]

mam na lapku w serwisie, w poniedziałem wrzuce linka.

[zajas]

Daj znać jak wrażenia po odbiorze i jazdach próbnych.

a więc tak:
wizualnie niczym się nie różni od sklepowego, za wyjątkiem braku instrukcji w naszym języku
techniczne: "nic nie stuka. nic nie puka, igła"
a tak poważnie to nie mam na tyle doświadczenia w tej klasie rowerów aby obiektywnie ocenić, więc zacytuje kumpla: "jak za tą kasę to aż za dobrze"

[abstinent]

a co to tam kupiłeś bo nie mogę znaleźć :?:

[zajas]

abstinent, takie cudo kumpel nabył:

http://allegro.pl/rock-machine-wildfire-full-50-taniej-nowy-i2409892898.html

[looker]

Tak jak pisałem wcześniej - fajna maszynka. Tylko ten amorek mogli dać powietrzny i byłoby super.
BTW - mam u siebie taki sam i jest jak dla mnie super ale cięższy od Solo Air-a jednak jest...

[dublin999]

chciałbym zakupić rower za ok 1500 zł mógłby ktoś coś fajnego polecić?

rower ma jeździć ma jeździć rekreacyjnie trasy ok 4-5 km (dojazdy na treningi, jakieś piwko) okazjonalnie jakiś wyjazd 20 km... prosiłbym o poradę ponieważ na rowerach zbytnio się nie znam...

[BADYL]

ma jeździć rekreacyjnie trasy ok 4-5 km (dojazdy na treningi, jakieś piwko)

z tym piwkiem do rowerka to bym uważał :roll:

[dublin999]

bezalkoholowe oczywiście

zaznaczam że mógłby to być jakiś fajny rowerek używany... może ma ktoś coś fajnego na zbyciu

[BADYL]

dublin999, górski, turystyczny czy szosówka?

Jeżeli rower będziesz wykorzystywał typowo rekraacyjnie to moim zdaniem najpierw podjedź sobie do jakiegoś rowerowego "porzprzymierzaj" co Ci pasuje...sprawdz jaki ma osprzęt czy w miarę lekki...jak już będziesz miał faworyta wygooglaj ceny w necie i ewentualnie wklei linka na forum czy takie cóś może być :wink: wtedy koledzy będa mieli większe pole do ewentualnych podpowiedzi

[dublin999]

chciałbym żeby to był rower górski (na pewno nie szosowy) moje okolice raczej nie są pod rowery szosowe...
dzisiaj podejdę jak będę w Krakowie do jakiś sklepów pooglądam popytam...

[abstinent]

ładnie dzisiaj dałem ciała :evil: owiesic
na początek zjebałem ramę, wymieniałem stery i zamiast w imadle powoli wciskać, to nie, decha młotek i dawaj
no i mam za swoje, pęknięcie ok 2cm
później ściągałem korbę, nie wiem jak ale zrąbałem pół gwintu
tzn wiem jak, nie dokręciłem i nie zdjąłem szerszej końcówki ze ściągacza
w efekcie zamiast na osi, to na ramieniu się opierało a ja kręciłem jak niby nic
takiego dnia to nigdy nie miałem
rama na szczęście stara, ale i takiej szkoda bo nowa o podobnej wadze ok 400-500zł
miał być zapasowy treningowy, do sklepu po bułki itp :evil:

[Piter]

Ooo, widzę że w Bielsku spora grupa kolarska!

Ja też jeżdżę po naszych górkach, aczkolwiek sprzęt mam taki, że pewnie parsknęlibyście śmiechem...
Kupiłem w zeszłym roku używanego Kellysa Oxygena, gdzieś z okolic 2005 roku, zakładając że ma nie być mi go żal, no i żeby było lepiej niż wcześniej... A wcześniej to w ogóle jeździłem trekkingowym Authorem bez amorów, z przerzutką Shimano Tourney.
Po którymś zjeździe z Klimczoka, gdy prostowałem koła i wymieniłem widelec, bo się pogiął, stwierdziłem, że jednak nie ma rowerów uniwersalnych i pora na górala...
I teraz mam problem. Bo raz do roku w wakacje jadę na wyprawę szosą tak 100-150km. W tym roku do Nowego Sącza bym chciał, ale... Góralem nie pojadę. Author może dał by radę w jeden dzień to zrobić (bite 150 km), ale sprzedany.
Zacząłem szukać trekinga z fajną przerzutką i małym amorkiem, ale w międzyczasie pomyślałem o szosówce. Nigdy jednak nie siedziałem na takim czymś i boję się, że plecy odmówią posłuszeństwa po takiej całodziennej jeździe.
No i pojawia się pytanie: czy ktoś z Was wie skąd wypożyczyć szosówkę na jeden-dwa dni, żeby gdzieś się przejechać i zobaczyć czy w ogóle to jest to? Czy w ogóle wstanę z niej?
Nie chciałbym kupować takiego sprzęta do jednej wyprawy rocznie, gdyby miało się okazać, że jednak to nie dla mnie...

[BADYL]

ładnie dzisiaj dałem ciała :evil: owiesic
na początek zjebałem ramę, wymieniałem stery i zamiast w imadle powoli wciskać, to nie, decha młotek i dawaj
no i mam za swoje, pęknięcie ok 2cm
później ściągałem korbę, nie wiem jak ale zrąbałem pół gwintu
tzn wiem jak, nie dokręciłem i nie zdjąłem szerszej końcówki ze ściągacza
w efekcie zamiast na osi, to na ramieniu się opierało a ja kręciłem jak niby nic
takiego dnia to nigdy nie miałem
rama na szczęście stara, ale i takiej szkoda bo nowa o podobnej wadze ok 400-500zł
miał być zapasowy treningowy, do sklepu po bułki itp :evil:

Bo jak się bierze za robotę to piwo się odstawia :twisted:

[trooper]

trooper, daj znać czy się udało :diabelski_usmiech

abstinent, a więc tak, na razie po samym przesmarowaniu pomogło, ale w 30-40%. Skrzypienie zostało, i niestety drażni:] Zastanawiam się nad odesłaniem go, kumpel ma taki sam rower z takim samym widelcem, i pompuje ślicznie w porównaniu z naszym

To ja jeszcze napiszę jak z tym nieszczęsnym amorem u mnie :evil:
Oddałem do Cyklomastera w Krakowie (czyli tam gdzie skierował mnie producent), dostałem z*ebkę za nieumiejętne zaciapanie brunoxem widelca Rozebrali, przesmarowali, jak odbierałem było wszystko git, przywiozłem rower do domu, siostra się przejechała po terenie, po 5 min dzwoni że znowu skrzypi tak samo :evil: :evil: :evil: Na szczęście producent przysłał kuriera i wziął sam widelec do naprawy, ciekawe co z nim zrobią

[abstinent]

Piter, jeżeli będzie lekki góral, to nie ma żadnego problemu na szosie :idea:
zakładasz slick-i i napieprzasz ile wlezie :P
wiele zawodników którzy przygotowują się do zawodów tak właśnie robią na asfalcie
pomimo tego że śmigają w XC, to trening na "szosie" dużo daje
często z powodu błota/śniegu lepiej w las nie jechać, a i górskie asfaltowe odcinki się znajdą

http://allegro.pl/opona-kenda-700-x-40-c-bialy-pasek-42x622-khan-i2379437214.html

[Piter]

O widzisz - jest to jakaś opcja.
Tylko amor z blokadą by się jeszcze przydał pewnie na szosę... Ja mam taki z regulacją twardości, ale pewnie i tak by "pompował" na drodze.

[Maicroft]

Jak masz pompowany, to ja dopompowuje duzo wiecej powietrza i jest prawie sztywno. Ja jezdze na semi-slickach obecnie.

Ekstremalisci w rowerach ktore maja tarcze, maja dwa zestawy kol, szosa 27" i teren 26". Wieksze kola nie wejda do zwyklej ramy

[Piter]

Ja mam najprostszy amor - "elastomerowy" zdaje się... Chyba nie mam dziurki, żeby go napompować...
Ale jakbym tak kupił opony i inny amor, to by wyszło taniej niż szosówka...