Zorr, dziękuję. Przeczytałem raz jeszcze i faktycznie było kilka błędów.
nie zawsze dobre zdjęcie to takie zamrażające ruch.
racja, nie czytałem całego wątku i to jest być może źródło błedu. Zrozumiałem, że zapotrzebowanie jest na obiektyw do fotografowania dziecka w pomieszczeniach. Stąd też jako zdjęcie dobre rozumiałem zdjęcie właśnie ostre w warunkach słabego oświetlenia w domu.
może recenzję przeczytaj? np.:
i porównaj http://www.optyczne.pl/30.4-Test_obi...87_obrazu.html
wcale nie pokazuję, który obiektyw jest lepszy a który gorszy.
Obiektyw, obiektywowi nie równy - tj. egzemplarz egemplarzowi w szczególności wśród tych niskobudżetowych obiektywów. Piszę po prostu o swoich doświadczeniach z ww. obiektywami. I tutaj zdecydowanie jestem przeciwnikiem polecania jako podstawowego szkła stałki z dobrym światłem niż rozbudowanego kita - np. 18-105.
"I tutaj oczywiście należy kupić coś z matrycą CMOS, która o wiele lepiej odwzorowuje kolory..."
bzdura, matryce CCD lepiej odwzorowują kolory, dlatego też często są wykorzystywane przy większych formatach np.: Pentax 645. Inna sprawa to fakt, iż na 99% nie kupisz już aparatu z matrycą CCD.
Padły sugestie związane z używkami typu D40, D60... W nich było CCD. Pisząc o odwzorowaniu kolorów w CMOS ciągle myślałem o trudnych warunkach oświetleniowych, zdjęciach reporterskich, rodzinnych i ogólnego zastosowania. Stąd takie stwierdzenie. Wg. moich doświadczeń CMOS zdecydowanie lepiej sobie radzi z kontrastem, barwą, temperaturą barwową w słabych warunkach(omijam możliwości wywoływania NEF-ów) i przede wszystkim nie szumi tak jaj CCD. Na niskich ISO D200, czyli CCD był i jest świetny. Pamiętać trzeba, że CCD używany jest głównie w studio i plenerze. Tam jego parametry są o wiele lepsze. Szczególnie duża rozpiętość tonalna w porównaniu do CMOSa.
"Kolejna sprawa jaka wiąże się z fotografowaniem na pełnej dziurze np. F1.8 to duża głębia ostrości. "
mam nadzieje że się pomyliłeś, bo na pełnej dziurze to jest mała głębia ostrości. Mając obiektyw f/1.8 mamy do wyboru małą lub dużą głębie ostrości, natomiast mając obiektyw f/5.6 praktycznie mamy tylko dużą głębie ostrości. Mała głębia ostrości pozwala nam odciąć dalszy i bliższy plan od fotografowanego obiektu i jeszcze parę innych rzeczy pozwala.
To znów odpowiedź pisana przez pryzmat słabych warunków oświetleniowych, stąd fotografowaniu na pełnej dziurze.
Zdecydowanie miałem na myśl małą głębię ostrości na pełnej dziurze. Dziękuję za spostrzeżenie.
Tak mała głębia ostrości pozwala nam odciąć główny plan od tła, ale to tak samo pozytywna jak i negatywna strona. Pewnie że zawsze lepiej mieć możliwość małej i dużej głębi ostrości, ale tak jak piszę - pisałem z założeniem o fotografowaniu dzieci w pomieszczeniach.
Wracając do wątku:
lepiej sprawdzi się połączenie 18-105/3.5-5.6 + 35/1.8 niż tamron 17-50/2.8.
Tak jest! To najlepsze rozwiązanie. Dorzuciłbym jednak VR do 18-105 Pozostaje pytanie o budżet. Chyba, że coś będzie używane... bo i tak można.
nie zawsze dobre zdjęcie to takie zamrażające ruch.
racja, nie czytałem całego wątku i to jest być może źródło błedu. Zrozumiałem, że zapotrzebowanie jest na obiektyw do fotografowania dziecka w pomieszczeniach. Stąd też jako zdjęcie dobre rozumiałem zdjęcie właśnie ostre w warunkach słabego oświetlenia w domu.
może recenzję przeczytaj? np.:
i porównaj http://www.optyczne.pl/30.4-Test_obi...87_obrazu.html
wcale nie pokazuję, który obiektyw jest lepszy a który gorszy.
Obiektyw, obiektywowi nie równy - tj. egzemplarz egemplarzowi w szczególności wśród tych niskobudżetowych obiektywów. Piszę po prostu o swoich doświadczeniach z ww. obiektywami. I tutaj zdecydowanie jestem przeciwnikiem polecania jako podstawowego szkła stałki z dobrym światłem niż rozbudowanego kita - np. 18-105.
"I tutaj oczywiście należy kupić coś z matrycą CMOS, która o wiele lepiej odwzorowuje kolory..."
bzdura, matryce CCD lepiej odwzorowują kolory, dlatego też często są wykorzystywane przy większych formatach np.: Pentax 645. Inna sprawa to fakt, iż na 99% nie kupisz już aparatu z matrycą CCD.
Padły sugestie związane z używkami typu D40, D60... W nich było CCD. Pisząc o odwzorowaniu kolorów w CMOS ciągle myślałem o trudnych warunkach oświetleniowych, zdjęciach reporterskich, rodzinnych i ogólnego zastosowania. Stąd takie stwierdzenie. Wg. moich doświadczeń CMOS zdecydowanie lepiej sobie radzi z kontrastem, barwą, temperaturą barwową w słabych warunkach(omijam możliwości wywoływania NEF-ów) i przede wszystkim nie szumi tak jaj CCD. Na niskich ISO D200, czyli CCD był i jest świetny. Pamiętać trzeba, że CCD używany jest głównie w studio i plenerze. Tam jego parametry są o wiele lepsze. Szczególnie duża rozpiętość tonalna w porównaniu do CMOSa.
"Kolejna sprawa jaka wiąże się z fotografowaniem na pełnej dziurze np. F1.8 to duża głębia ostrości. "
mam nadzieje że się pomyliłeś, bo na pełnej dziurze to jest mała głębia ostrości. Mając obiektyw f/1.8 mamy do wyboru małą lub dużą głębie ostrości, natomiast mając obiektyw f/5.6 praktycznie mamy tylko dużą głębie ostrości. Mała głębia ostrości pozwala nam odciąć dalszy i bliższy plan od fotografowanego obiektu i jeszcze parę innych rzeczy pozwala.
To znów odpowiedź pisana przez pryzmat słabych warunków oświetleniowych, stąd fotografowaniu na pełnej dziurze.
Zdecydowanie miałem na myśl małą głębię ostrości na pełnej dziurze. Dziękuję za spostrzeżenie.
Tak mała głębia ostrości pozwala nam odciąć główny plan od tła, ale to tak samo pozytywna jak i negatywna strona. Pewnie że zawsze lepiej mieć możliwość małej i dużej głębi ostrości, ale tak jak piszę - pisałem z założeniem o fotografowaniu dzieci w pomieszczeniach.
Wracając do wątku:
lepiej sprawdzi się połączenie 18-105/3.5-5.6 + 35/1.8 niż tamron 17-50/2.8.
Tak jest! To najlepsze rozwiązanie. Dorzuciłbym jednak VR do 18-105 Pozostaje pytanie o budżet. Chyba, że coś będzie używane... bo i tak można.
Komentarz