Zapraszam na bloga - Z punktu widzenia handlarza samochodami

[skup]

Własnie do momentu historii giełdzie myślałem, że trochę gość zmyśla, ale jego opis zwłaszcza o budkach z kiełbaską, i klientach w swetrach z napisem "boys", utwierdził mnie w fakcie że facet BYŁ i to WIDZIAŁ, na własne oczy - a ponadto szybko pojął te nie pisane mechanizmy działania cyrku o nazwie "giełda" i zręcznie je przelał na bloga

Przeczytałem wszystko z jednego podejścia i szkoda mi, że tak szybko zleciał czas tej lektury, czekam na więcej i więcej... :

A tam, no przyznam się: mam 13 lat i marzę o prawku i golfie "trujeczce", ale mam też wyobraźnię ... :zlosnik:

A tak serio - piszę swoje spostrzeżenia, ponieważ nie odbieram świata śmiertelnie poważnie. Gdyby tak było, wylądowałbym już dawno w przytulnym pomieszczeniu z miękkimi ścianami i bez klamek
A jeżeli mnie drażnią pewne zachowania "środowiska" zarówno sprzedających, jak i kupujących, to wolę to wyśmiać na piśmie, niż np. w akcie nagromadzonych frustracji zacząć "edukować" za pomocą bejsbola z bagażnika beemki (kto czytał, ten wie) :zastrzelic

[ Dodano: Sob 22 Wrz, 12 13:57 ]

Każdy z nas,
próbuje z otaczającej nas rzeczywistości wyłuskać chwile, warte zatrzymania,
czy to w kadrze fotografi lub filmu, czy opisania.
Rejestrowanie aparatem lub kamerą jest stosunkowo łatwe,
wykonalne przez wszystkich.
Opisywanie zdarzeń jest o wiele trudniejsze i nie wiele osób próbuje to robić.
Umiejętność patrzenia z dystansu na siebie i swe poczynania
lub też innych ludzi, jest nie bagatelną zaletą.
Przelewanie na umownie mówiąc papier, spostrzerzenia i fakty,
dodatkowo zaprawione dozą humoru stanowią nie lada wyzwanie dla piszącego.
Jest także przekleństwem kłębiących się po mózgu myśli,
których natłok jest czasem nie do ogarnięcia.
Już sama odwaga publikacji swych tekstów,
jest w Twym przypadku,
godna uznania :!:

Cóż, dużo mówić,
trafne spojrzenie na realia codzienności,
prowokujące do uśmiechu :szeroki_usmiech
Tak trzymaj :!:


Życzę wytrwałości, której jakże często braknie.

Bardzo dziękuję za niezwykle miłe słowa. Ach, ta próżność
Piszę i pisał będę (przynajmniej do czasu, kiedy żona da mi ultimatum - albo ... albo )
Niebawem tempo powstawania nowych tekstów zwolni troszkę. Dojdą nowe obowiązki... ale w chwili obecnej przelewam swoje "grafomańskie zapędy" na ekran późno w nocy, więc trzeba będzie jakoś to pogodzić i jedną ręką pisać, drugą kołysać

[dato]

Gielda to jest fenomen sam w sobie. Kazdy znawca obowiazkowo z piwem, kebabem albo kielbasa. Kazdy podchodzi, oglada tylko po to, zeby powiedziec, ze za drogo albo, ze mial takie samo auto ale inne, albo, ze znajomy ma takie samo auto i naprawde jest dobre. Standardowe pytania "ile to pali"

A ja raz w życiu byłem na Słomczynie i raz w życiu sprzedałem tam Toledo :diabelski_usmiech
Jak mówią - wyjątek potwierdza regułę

[Eidos71]

Gielda to jest fenomen sam w sobie. Kazdy znawca obowiazkowo z piwem, kebabem albo kielbasa. Kazdy podchodzi, oglada tylko po to, zeby powiedziec, ze za drogo albo, ze mial takie samo auto ale inne, albo, ze znajomy ma takie samo auto i naprawde jest dobre. Standardowe pytania "ile to pali"

A ja raz w życiu byłem na Słomczynie i raz w życiu sprzedałem tam Toledo :diabelski_usmiech
Jak mówią - wyjątek potwierdza regułę

:lol: Jeżeli chodzi o giełdę samochodową, to rzeczywiście jest to fenomen, którego istnienie i funkcjonowanie mogłoby stać się tematem pracy magisterskiej/doktorskiej z dziedziny socjologii/psychologii... W przeszłości, po kilkurazowych odwiedzinach giełdy w charakterze kupującego i ciekawskiego, dokonałem podziału osób obecnych na giełdzie na kilka podgrup (z założeniem, że trzy podstawowe grupy to: sprzedający, kupujący i gapie). :-) Jak dotąd raz byłem członkiem grupy kupujących i kilka razy należałem do grupy "gapiów" (z czego większość razy z obowiązku...) :diabelski_usmiech
Ok. A jeśli chodzi o temat tematu :diabelski_usmiech Lekkość pisania i poczucie humoru autora blogu - Teksty czyta się lekko i przyjemnie, więc pozostaje tylko pogratulować i podpisać się pod innymi pozytywnymi opiniami

[likoss]

nie czytalem wszystkiego ale to co przeczytalem hm ciekawe

[soszek81]

Uff - ja dziś skończyłem - tylko 3 dni w wolnej chwili.

Czyta się super.

Jak przeczytałem o wyjeździe (pisane z roli kierowcy) - to jakbym siebie czytał :diabelski_usmiech

Najlepsza perełka - prawie pełnoletnią Hondę do ASO na kontrolę - porównania do psychiatryka i TurboKamery po prostu boskie.

Czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy

[tomikt]

skup,
mam auto do sprzedania - tylko strach ze człowieka w blogu opiszą

[delanopl]

Dawno się tak nie uśmiałem :szeroki_usmiech

[damian1975]

Świetny blog .A na pytanie: panie ile to pali odpowiadam zawsze pali tyle ile mu wleję :P :diabelski_usmiech

[Skfarek]

skup, Blog rewelacyjny, wczoraj czytając wpis o licytacjach komorniczych popłakałem się ze śmiechu, czytając o aucie dla synka przypomniała mi się podobna historyjka ale o tym niżej

Najlepsza perełka - prawie pełnoletnią Hondę do ASO na kontrolę - porównania do psychiatryka i TurboKamery po prostu boskie.

Podam Ci podobny przykład z "życia" wzięty, historyjka ta autentyczna powinna mieć tytuł "lepszego Pan na mieście nie znajdziesz" ale o tym za chwilę Otóż kilka lat temu jak pracowałem jeszcze w ASO, przyjeżdżał do nas na sprawdzanie aut klient, którego synek wyszukiwał dla siebie prawdziwe "perły" w większości o wartości złomu i takim samym stanie. Najlepszym numerem było wówczas żółte (z zewnątrz i to nie na każdym elemencie była ta sama żółć, baa na niektórych to była tylko żółć powierzchowna) Saxo z dumnym silnikiem 1.1 i wielkimi czarnymi napisami na drzwiach SAXO CUP. Razem z owym cudem przyjechał "sprzedawca pełną gębą" czyli gość ok. 60 o aparycji stałego mieszkańca giełd wszelakich, wyposażony w siatkową zieloną kamizelkę takież same wsuwy, kraciastą koszulę i spodnie w kanciocha :wink: Po wstępnych oględzinach auta doradca odciągnął na bok nowe potencjalne ofiary tego sportowego saxo czytaj. kupców i zaproponował danie sobie spokój z dalszymi oględzinami - bo po prostu szkoda na to kasy. "tatuś" uprał się jednak by zrobić przegląd bo uwaga...... "syn ma mieć bezpieczne auto" - znacie to skądś :wink:

Klient nasz Pan - no to na halę, no i się zaczęło, każdy argument był "fachowo" zbijany przez sprzedawcę:

M (mechanik): te podłużnice były spawane
DSS (dumny sprzedawca saxo): Panie jakie spawane - hamerajtem grubo pomalowałem by zabezpieczyć
M: przecież tu cały przód robiony, a pan mówił że bezwypadkowy, maska od spodu czerwona, błotniki nie domalowane od środka każdy inny kolor, zderzak to samo itp. itd.
DSS: ta wersja miała maskę czerwoną od spodu
M: jaka wersja?
DSS: no saxo cup - sportowa!
M: A te naklejki srebrne w miejsce halogenów?
DSS: to też z tej wersji wyposażenie!
M: amory przednie ciekną i z michy też się leje
DSS: Panie to błoto, nie widzisz Pan, przecież dzisiaj pada.

itp itd, połowa serwisu starała się nie parskać głośno śmiechem, druga czaiła się po kontach i płakała ze śmiechu.
Potencjalnym kupcom po 5 min opadła szczęka i na szczęście zrezygnowali. Obrażony DSS wsiadł na końcu do swego bolida rzucając na odchodnym do potencjalnej ofiary sentencję miesiąca:

"Panie żałuj Pan że nie kupujesz bo LEPSZEGO PAN NA MIEŚCIE NIE ZNAJDZIESZ" :P


Tekst o giełdzie przypomniał mi natomiast jak to kupel sprzedawał malczana. Pojechaliśmy silną 4 osobową grupą na dawną giełdę w Balicach. Po odczekaniu pół godziny w celu wjazdu na wyznaczone "kilkanaście metrów powierzchni wystawowej" zaparkowaliśmy dziada, kumpel pozostał przy aucie a my udaliśmy się na "obchód". Do dziś pamiętam zastawę malowaną wałkiem malarskim przez kogoś o bardzo słabym wzroku ponieważ uznał że uszczelki też powinny być koloru białego :P Innym rodzynem był golf który znaczył miejsce swego postoju usypanymi kupkami rdzy :P
Anyway po spożyciu obowiązkowej spalonej z zewnątrz a surowej w środku kiełbasy, zapitej a jakże herbatą ze styropianu (kawa jest zazwyczaj jeszcze syfniejsza) wróciliśmy do naszej powierzchni wystawienniczej, kumpel był już mocno znudzony wizytami poszukiwaczy zaginionego gralla czyli delikwentami którzy wypytają o każdy szczegół auta by na końcu stwierdzić że "za drogi". Łapiąc już niezłą głupawę zaczęliśmy snuć plany jakimi może "malczana" objąć potencjalny nabywca a więc obwieszenie laminatem, powieszenie kompaktu pod lusterkiem (bo pomaga na radary, tak jak pewne magiczne ustawienie w nokii chyba 3210, takie z ikoną wiatraczka) założeniem "półki" i naklejkami Sony gar Techink lub Pionieer (czyli klasyka stylingu). W pewnym momencie zjawia się dwóch wyżelowanych "dżentelmenów" w spodniach z wieloma paskami i "adidaskach" i ostro zaczynają wypytywać kumpla o malczana. O dziwo transakcja dochodzi do skutku, umowa zostaje spisana. Koleś z reklamówki wyciąga kasę i daje kumplowi. I teraz przychodzi najlepsze, nowi szczęśliwi nabywcy zaczynają snuć plany co do nowego nabytku:

- no to tu se dam półeczkę z głośnikami
- tu se nakleję naklejkę tylko chyba tym razem pjoniera bo sony ostatnio miałem
- no i spojler by się jakiś przydoł

:zlosnik1:

Ups, ale się rozpisałem, broń Boże nie chciałem robić konkurencji dla autora blogu :wink:

[dato]

Łapiąc już niezłą głupawę zaczęliśmy snuć plany jakimi może "malczana" objąć potencjalny nabywca a więc obwieszenie laminatem, powieszenie kompaktu pod lusterkiem (bo pomaga na radary, tak jak pewne magiczne ustawienie w nokii chyba 3210, takie z ikoną wiatraczka) założeniem "półki" i naklejkami Sony gar Techink lub Pionieer (czyli klasyka stylingu). W pewnym momencie zjawia się dwóch wyżelowanych "dżentelmenów" w spodniach z wieloma paskami i "adidaskach" i ostro zaczynają wypytywać kumpla o malczana. O dziwo transakcja dochodzi do skutku, umowa zostaje spisana. Koleś z reklamówki wyciąga kasę i daje kumplowi. I teraz przychodzi najlepsze, nowi szczęśliwi nabywcy zaczynają snuć plany co do nowego nabytku:

- no to tu se dam półeczkę z głośnikami
- tu se nakleję naklejkę tylko chyba tym razem pjoniera bo sony ostatnio miałem
- no i spojler by się jakiś przydoł

Czyli trafiliście idealnie z targetem czyli w sposób genialny opisaliście grupę docelową :lol:

Ja myślę, że Skup z powodzeniem może to (za porozumieniem stron) wykorzystać w chwili odpływu weny, analogicznie jak ogłoszenie z przyczepą, które w ostatnim tygodniu przetoczyło się jak burza przez wszystkie znane mi fora

[Zorr]

Genialny blog - dodałem do ulubionych...

[Skfarek]

Ja myślę, że Skup z powodzeniem może to (za porozumieniem stron) wykorzystać w chwili odpływu weny,

jeżeli tylko chce możemy się dogadać :wink:

[Agamek12]

Mam pytanko do autora tematu: jak można zorientować się w Twojej ofercie, tzn. jaka jest aktualna oferta? Bo wchodzę w ogłoszenia i widzę w nich równiez te auta, które już sprzedałeś...? Tylko telefon?

I pytanie bardziej (przepraszam za być może zbytnią ciekawość) osobiste: handel autami to jedyne żródło Twojego utrzymania, czy raczej sposób na dorabianie?

[kazik4x4]

Mam pytanko do autora tematu: jak można zorientować się w Twojej ofercie, tzn. jaka jest aktualna oferta? Bo wchodzę w ogłoszenia i widzę w nich równiez te auta, które już sprzedałeś...? Tylko telefon?

Jaki handlarz - taka oferta.

Większość czytelników bloga się emocjonuje, bije brawa, gratulacje składa za lotność języka na blogu tylko nie pomysli to tym, że...

No własnie że: kolega handlarz sam na wejściu napisał, że handluje główinie takim autami w których coś tam trzeba zrobić, poprawić, podmalowac, podpicowac i pchnąć jakiemuś zaslepionemu klientowi.

Oczywiście nasz kolega bloger jest inny. Kupuje auto, robi wszystko solidnie, zgodne ze sztuka bo ma kurwa życiową misję żeby dokladać do interesu i uszczęśliwiac swiat.
Nigdzie nie napisze jak piana montażową progi zapchał żeby nie spawać, a zespawał wachacz żeby nie wymieniac...


W innych wątkach sami walczycie z handlarzami, picerami, a tu się pasjonujecie jakimś handlarzykiem co kupuje złoma, którego własciciel nie widział sensu lub opłacalności solidnej naprawy, cudownie go uzdrawia i pcha innym na udrękę.
Co chwila się spotyka wątki: oszukał mnie komis, wykiwał mnie handlarz, naciął mechanik - a tu się bratacie z takim indywiduum.

[looker]

kazik4x4, napiszę ci tak: mafii też nie pochwalamy a jednak "Ojca chrzestnego" wielu lubi oglądać nie raz. Załapałeś ?

[kazik4x4]

kazik4x4, napiszę ci tak: mafii też nie pochwalamy a jednak "Ojca chrzestnego" wielu lubi oglądać nie raz. Załapałeś ?

Wiem o co Ci chodzi, ale nie ubliżaj temu filmowemu tryptykowi stawiając go w takim towarzystwie.

[shok]

kazik4x4, ja napiszę ,że masz rację.
Podobała mi się giełda oraz przetarg u komornika. Bo przeżyłem to osobiście i ktoś przelał to na " papier" z nutką humoru.
Chciałem coś napisać na temat właśnie tego picowania ale gdy coś napiszę nie zgodnie z panującym trendem na forum to na ogół próbuję się mi dokopać.
Do dziwnych wniosków doszedłem oglądając żółtą cordobę.Znikają aluminiowe felgi ,które trafiają do innego auta i trafiają kołpaki w dodatku z przodu inne a z tyłu inne. Masakra jednym słowem.
Od razu przypomniała mi się pewna historia ( w ogóle nie związana z wyżej wspomnianym samochodem )
Pewien człowiek kupił kiedyś auto od handlarza. Chodzę w około niego raz,drugi, trzeci gość na to co niezłe co? Ja na to nie, tak chodzę w kółko bo w tym aucie są cztery różne kołpaki-poważnie cztery różne. Gość na to, no popatrz nie zauważyłem bo lakier jak nówka. Robię czwarte kółko i mówię no fajne,fajne ale resztę powiem tak za kilka tygodni... Gość zrobił dziwną minę i na tym był koniec oględzin. Za 2 miesiące jak zszedł plak z tapicerki i tempo z lakieru auto ukazało to co nie miałem ochoty mówić zachwyconemu kupującemu

kazik4x4 napisał drugą stronę medalu tego interesu. Picowanie i mydlenie oczu to niestety w obecnych czasach podstawa prowadzenia handlu samochodami. A dla wielu ludzi świecący lakier i klejąca tapicerka od plaku to wyznacznik kondycji kupowanego samochodu...

[looker]

kazik4x4 chodziło mi o zasadę dotyczącą oceny twórczości (a blog nią jest). Nie udawajmy krytyków sztuki bo "gustibus non disputantum est" przecież.
A wszystkim mającym rozterki poradzę jedno - więcej dystansu do tematu. Nie musimy przecież od razu oceniać samego autora ! Wiem, że to taki forumowy zwyczaj: oceniamy auta, mody, wykresy, kille etc.
Po prostu komu się podoba niech czyta, komu nie - niech nie czyta. A kto uważa, że coś jest nie w porządku niech składa doniesienie do PP albo prokuratury o podejrzeniu popełnienia i szlus :-)
Temat jak mniemam w założeniu miał być luźny i wesoły a wy próbujecie zaraz krzyżować kolegę i oceniać.
Oczywiście belki w swoim oku nikt nie widzi :diabelski_usmiech

P.S. A co jeśli to wszystko to "fikcja literacka" a wy się tak podniecaliście ? :lol:

[Ficu]

Oczywiście belki w swoim oku nikt nie widzi

o to! to! święte słowa


Sam siadłem i przeczytałem kilka stron
Szczerze? Fajnie się czyta, idzie sobie humor poprawić
Nie wiem po co te napinki, skoro i tak wszyscy wiemy, że 89.2% samochodów na allegro jest właśnie tak wypicowanych, a nawet bardziej

[dato]

Nie wiem po co te napinki, skoro i tak wszyscy wiemy, że 89.2% samochodów na allegro jest właśnie tak wypicowanych, a nawet bardziej

Skąd i na jakich danych aż tak dokładny procent Ci się wyliczył ? :lol: :lol: :lol:

[kazik4x4]

kazik4x4, ja napiszę ,że masz rację.

Chciałem coś napisać na temat właśnie tego picowania ale gdy coś napiszę nie zgodnie z panującym trendem na forum to na ogół próbuję się mi dokopać.

Na forum czasami panuje owczy pęd. Jak ktos poważany wypowie się w danym wątku że OK to zaraz reszta przytakuje, a jak powie że lipa to wiekszość na stos by rzuciła.
Czasami rzucę jakąś niepopularną lub krytyczną wypowiedź wbrew większości i potem mi joby lecą i trwa wymiana PW (vide natash&agamek) jaki to ten kazik ... :!:

[ Dodano: Sob 29 Wrz, 12 20:34 ]

[

P.S. A co jeśli to wszystko to "fikcja literacka" a wy się tak podniecaliście ? :lol:

To następnym razem jak kupisz auto w złożone z dwóch, a w otomoto jak byk stało że jest ono bezwypadkowe, to potraktuj to co napisał ogłoszeniodawca jako fikcję literacką

[Gość]

Na forum czasami panuje owczy pęd. Jak ktos poważany wypowie się w danym wątku że OK to zaraz reszta przytakuje, a jak powie że lipa to wiekszość na stos by rzuciła.
Czasami rzucę jakąś niepopularną lub krytyczną wypowiedź wbrew większości i potem mi joby lecą i trwa wymiana PW (vide natash&agamek) jaki to ten kazik ...

jak Ty kurde czytasz w moich myslach :diabelski_usmiech
...wlasciwie co do tego tematu popieram Cie :!:

[looker]

To następnym razem jak kupisz auto w złożone z dwóch, a w otomoto jak byk stało że jest ono bezwypadkowe, to potraktuj to co napisał ogłoszeniodawca jako fikcję literacką

Nie widzę związku. Poza tym - nigdy nie kupuję aut na oto-moto czy innych serwisach m.in. dlatego, że najczęściej "...Niniejsze ogłoszenie jest wyłącznie informacją handlową i nie stanowi oferty w myśl art. 66, § 1. Kodeksu Cywilnego" :diabelski_usmiech

[kazik4x4]

Co ty pierniczysz chłopie? Ty naprawdę sądzisz że ja nie mam większych zmartwień niż twoja osoba i twoje problemy ze sobą? Naprawdę sądzisz, że jestem równie sfrustrowany jak ty i muszę z kimś innym o Tobie rozmawiać? Dżizas, widzisz, nie grzmisz... :?

Aha, prośba do moderatora/administratora: proszę o publiczne ujawnienie domniemanych wiadomości PW, które jakoby wymieniałem z innym użytkownikiem tego forum na temat ww. osobnika o "alter-ego" kazik4x4...

Tak sobie wrzuciłem "na aferę" to domniemanie, a ty od razu się unosisz. Ale nie zdziwiłbym się gdybyście sobie coś tam do siebie poskrobali przecież od tego jest PW.

Skasuj ze stopki te głupoty o rzekomym nieodpowiadaniu na zaczepkę, bo własnie odpowiedziałeś (lekki brecht)

[ Dodano: Sob 29 Wrz, 12 21:23 ]

[
jak Ty kurde czytasz w moich myslach :diabelski_usmiech
...wlasciwie co do tego tematu popieram Cie :!:

Jak widać jako jeden z niewielu, albo nieliczny który nie ma oporów żeby to napisać.

[ Dodano: Sob 29 Wrz, 12 21:28 ]
looker, wiem o co Ci chodzi i wiem co chcesz powiedzieć. Fajnie się czyta, fajnie się pobrechtac z naiwności ludzkiej z dwóch powodów:
1. Ha, ale są głupie łby na tym świecie
2. A dobrze! Mnie ktoś kiedyś wyrolował to i niech innych roluje. Ja tam gorszy nie będę.

Generalnie to luz, ale nie zmienię zdania, że ten pseudohandlarzyna jest dla mnie .....

Jakoś albo nie doczytałem albo on nie napisał ile razy to on został wyjebany przez zprzedającego, a na pewno nie raz tak było

[looker]

kazik4x4, tylko pierwszy punkt się zgadza. Lubie tępić ludzką głupotę. Ale nie jestem zawistny. Wolałbym jakoś pomysłowo przestrzec innych raczej :-)