Amortyzatory

[piotrekk78]

Czytając Wasze wiadomości/opinie, tylko kilka razy wspomniano o amortyzatorach firmy SACHS.
Ktoś napisał, że nie warto ich zakładać, żeby sobie od razu odpuścić.
Chodzi o to, że właśnie i mnie czeka pilna wymiana „amorków” przednich, bo jeden już wcale nie trzyma.
Mój mechanik polecił właśnie SACHS, powiedział, że są bardzo dobre, zakłada je w 95% swoim klientom i wcale nie ma na nie reklamacji itd…. gdybym go nie znał top pewnie pomyślałbym, że chce więcej zarobić, ale facet opiekuje się moimi samochodami od lat… i z pewnością nie chodzi o naciąganie.
Czy ktoś z szanownych kolegów jeździ w O1 na takich amortyzatorach? Jak się jeździ, jak się zachowują?
Chciałbym aby głos zabrały także osoby, które mają złe, ale potwierdzone opinie.

[firmek]

Juz gdzies pisalem o swoich wrazeniach przy wymianie amortyzatorow.
Mam SACHS Advantage (gazowo - olejowe), bo:
- polecane na forum KYB Excel-G byly jak dla mnie troche za twarde - co prawda mialem porownanie do kolegi ktory zalozyl w O2 tydzien wczesniej, wiec nowe ale inne auto - super trzymaly na zakretach czy przy hamowaniu auto praktycznie wogule sie nie przechylalo, za to byly bardzo irytujace jesli chodzi o tlumienie malych nierownosci - mialem wrazenie ze czuje kazde pofaldowanie asfaltu
- polecane na forum B4 maja rozna opinie jesli poszukac nie tylko na naszym forum. Bilstain ogolnie jest dobra marka, B6 maja chyba wszedzie super opinie, natomiast B4 w odroznieniu od wyzszych modeli to podobno maskowka robiona w Rumuni przez co z jakoscia bywa roznie. B6 i w zwyz robione sa w Niemczech.
- sachs produkuje amortyzatory na pierwszy montaz do BMW, co kusilo dobrym kompromisem pomiedzy komfortem a bezpieczenstwem. Jak na razie jestem bardzo zadowolony z tych amortyzatorow, na pewno nie jest to sportowe zawieszenie, raczej dosyc komfortowe ale jednoczesnie nie czuje ze jest to kosztem bezpieczenstwa. Auto jak na razie nie buja i bardzo fajnie, sprezyscie wybiera nierownosci. Jesli mialbym zmieniac amortyzatory wybral bym te jeszcze raz. Co prawda nie byly az takie tanie, tansze sa Sachs Super Turing ale to sa olejowki
Inna kwestia ze do amorkow podeszly lozyska i poduszki sachsa ktore o ile sie nie myle sa zakladane na pierwszy montaz.

[piotrekk78]

No to prawdę mówiąc, jest pocieszony po przeczytaniu Twojego posta.
Chyba już nie zmienię zdania i kupię SACHSY

[firmek]

Mysle ze Sachs Advantage to dobra opcja na zamienniki serii, przynajmniej jesli cena nie jest az tak istotna - za komplet amortyzatorow do swojej OI + caly osprzet: odboje, oslony, poduszki i lozyska na przod, dalem okolo 1100 zl. Warto sie upewnic, ze nie kupujesz Sachs Super Turing bo to sa amortyzatory olejowe - oczywiscie cena w tym przypadku jest mniejsza.

[piotrekk78]

Ja na chwile obecną, będe wymieniał tylko przednie.
Wczoraj robiłem całą diagnostykę, zawieszenie itd.
Amory tylne mają jeszcze ponad 75% - więc wg mnie nie ma potrzeby ich teraz wymieniać.
Przedni lewy ma 70%, a prawy 0%, wylał się olej i jest złom, a że 1 sztuki sie nigdy nie wymiania, to wymienię komplet. Dodatkowo wymienię jeszcze tuleje wahacza. No i potem oczywiście geometria/zbieżność do ustawienia.
Pozostale elementy są dobre.
Cena jaką zaproponował mi mechanik to 250zł/sz
Cena w sklepie, po rabacie 200zł/szt.
Niestety w obu przypadkach nie wiem jakie to modele SACHSa...

ps. a pamiętasz ile płaciłeś za swoje amory? (tylko przednie)

[firmek]

O ile dobrze pamietam to placilem gdzies 250-300 zl za jeden amor na przod, czyli komplet okolo 500-600 zl.

Cene mozesz sprawdzic np tutaj:
http://motoryzacyjna.pl/amortyzatory,samochodowe.html lub

http://amortyzatory.intercars.com.pl/

numer czesci:

http://webcat.sachs.de/index.asp?MODE=NEW_KZ&SUCHEN2=&KAT_KZ=P&KMODNR=0&

W Twoim przypadku, przy wymianie tylko przednich postaral bym sie dowiedziec jakie sa montowane na tyl i zamontowal odpowiedniki na przod. Chodzi o to by nie zmienic charakterystyki zawieszenia bo auto moze sie zaczac dziwnie prowadzic. Ale tutaj to juz powinni sie wypowiedziec bardziej doswiadczeni.

Inna sprawa, nie wiem ile ma przejechane Twoje auto, ale moze warto przy okazji wymienic lozyska i poduszki. Koszt nie jest tak duzy za to jak walnie to paprania sie z tym jest sporo.

[piotrekk78]

W Twoim przypadku, przy wymianie tylko przednich postaral bym sie dowiedziec jakie sa montowane na tyl i zamontowal odpowiedniki na przod. Chodzi o to by nie zmienic charakterystyki zawieszenia bo auto moze sie zaczac dziwnie prowadzic. Ale tutaj to juz powinni sie wypowiedziec bardziej doswiadczeni.

.

Bardzo cenna sugestia. Muszę się dowiedzieć w swoim warsztacie, czy mogą być z przodu inne, niż z tyłu, czu sie nie "pogryzą"

[ Dodano: Czw 15 Lip, 10 17:21 ]
Byłem dziś na warsztacie i wszystko już wiem.
Mianowicie na obu osiach mam zamontowane amortyzatory BILSTEINa.
Więc wydaje mi się, że głupotą było by teraz zakładać inne na przód, a na tyle zostawić BILSTEINA, chociaż mechanik powiedział, że nic by się nie działo …
Ale zdecydowałem tak ,ponieważ lewy przedni ma 75% jeszcze, więc w razie czego, gdyby jeden wylał się, to nawet na czas reklamacji, mogę założyć i jeździć, spokojnie czekając na „werdykt” 14 dni )
Amorki już kupiłem, model B4, zapłaciłem 135zł/szt. na allegro
W poniedziałek wymiana.
Ps. z ciekawości poszukałem też opinii na innych forach. Okazuje się, że wielu użytkowników np. BMW jest bardzo zadowolonych z tej marki amortyzatorów. Także myślę, że BILSTEIN jest dobrą partią, a jak będzie to się okaże.

[ Dodano: Pon 19 Lip, 10 10:57 ]
Dziś zaprowadziłem szkodnika na warsztat, na umówioną wymianę amorków.
Po jakimś czasie użytkowania, podzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami odnośnie BILSTEINA.

[raga]

Witam!
Nie chcę otwierać nowego tematu, gdyż mój problem jest merytorycznie bliski obecnemu wątkowi, w związku z czym proszę Państwa o pomoc, a mianowicie.
Znalazłem na internecie amortyzatory KYB Przód KYB633713 Premium w cenie 119 zł, oraz polecane przez grono tutejszych forumowiczów Excel-G KYB333713 w cenie 148 zł.
Nie ukrywam, iż droga którą często podróżuje miewa okresowe defekty w związku z czym nie bardzo widzi mi się opcja zamontowania w własnej Octavii amortyzatorów twardszych - Excel-G KYB333713. Mam wobec tego pytanie, czy można spokojnie zainwestować w amortyzatory olejowe KYB Premium? Jakie mają Państwo zdanie na ten temat.

Bardzo dziękuję.

[laurin]

Ja mam Excel-G i jak dla mnie stosunek komfortu do twardości jest ok - nawet mogłoby być twardziej

[firmek]

Raga, wymieniasz tylko przod czy caly komplet? Jesli tylko przod to moze warto wstawic takie jak sa na tyle, zeby to ze soba jako tako wspolgralo. Jesli komplet to najlepiej gazowo-olejowe. Czy Excel-G, jak kto lubi, dla mnie byly za twarde, maja jedna denerwujaca ceche - kiepsko amortyzuja male pofaldowania i wyboje na drogach.

[raga]

Raga, wymieniasz tylko przod czy caly komplet? Jesli tylko przod to moze warto wstawic takie jak sa na tyle, zeby to ze soba jako tako wspolgralo. Jesli komplet to najlepiej gazowo-olejowe. Czy Excel-G, jak kto lubi, dla mnie byly za twarde, maja jedna denerwujaca ceche - kiepsko amortyzuja male pofaldowania i wyboje na drogach.

Hej. Wymienić musze przód - (przegląd 30%) natomiast tył zostawiam gdyż jest dobry. Jak już pisałem wolał bym amortyzatory mniej wyczulone na defekty jezdni dlatego też uparłem się na olejowe, różnica jednak jest w cenie niewielka i zastanawia mnie fakt czy kosztem 30-40 zł warto wybrać opcje KYB Premium - czy te amortyzatory również cieszą się dobrą opinią. Druga sprawa, czy w pudełku KYB znajdują się osłony i odboje?

[firmek]

uparłem się na olejowe

chyba chodzilo o gazowo-olejowe, same olejowe to sa wlasnie te tansze, no i gazowo-olejowe sa praktycznie zawsze polecane.

Wymienić musze przód - (przegląd 30%) natomiast tył zostawiam gdyż jest dobry

Jesli oba na przodzie maja 30% (chociaz trzepakom to bym srednio wierzyl) to tyl juz tez pewnie za super nie jest i za jakis czas tez bedzie nadawal sie do wymiany. Jesli jest taka mozliwosc to najlepiej wymienic wszystkie.

Druga sprawa, czy w pudełku KYB znajdują się osłony i odboje?

Nie nie ma, to trzeba dokupic osobno, na przod przydalo by sie jeszcze wymienic dla swietego spokoju poduszki i lozyska.

Np kit Sachsa 802 270 (loszysko 801 016 i poduszka 802 070): http://webcat-services.zf.com/index....teile_info.asp
z KYB nie wiem.

[Arti_r1]

troszkę odświeżę temat
miał ktoś może do czynienia z amorkami koni str-t oraz b6?? Czy można je wrzucić do jednego worka czy są między nimi jakieś różnice?

[keneida]

Poradźcie proszę. Porównania nie mam z nowymi innymi amortyzatorami.
Swoje nie miałem chyba wymieniane nigdy. Przebiegu mają 200 000 km. Trzepaki pokazały, że sprawne na 70%. Jeden z przodu się poci się trochę.

Wymieniać?

[kowal 2002]

keneida, chyba żartujesz z tym pytaniem :shock: po 200 000 km :shock: :shock: . Ja jak wymieniłem po ok. 60 000 km to było czuć zajebistą różnicę a wsadzałem zwykłe cywile czyli B4.

[DGW]

Trzepaki pokazały, że sprawne na 70%

te 70% to pewnie wilgotność powietrza bo te "trzepaki" ewentualnie pogodę mogą wywróżyć :diabelski_usmiech

[hsurim]

(...) Jeden z przodu się poci się trochę.
Wymieniać?

'Pocenie' się, to jest początek końca - choć u mnie tylne wytrzymały ponad rok i wymieniłem je tylko przy okazji wymiany linek od ręcznego. Miały przejechane ok. 270 kkm.
Oczywiście przy przebiegu 2oo kkm, to wymieniaj obydwa.

[DGW]

...wymieniłem je tylko przy okazji wymiany linek od ręcznego. Miały przejechane ok. 270 kkm.

chyba nie chcesz przez to powiedzieć że te amortyzatory spełniały jeszcze swoje zadanie :?:

[hsurim]

Działać, to działały i nikt - na badaniu technicznym - nie kwestionował, że nie mogę się poruszać a tylko mi mówili, że skoro się pocą, to i lada moment się skończą - no i tak przejeździłem dwa przeglądy techniczne.
Nie zauważałem także jakiegoś bujania, czy co tam jeszcze. Pewnie się prowadziło.
Tak jak u Kolegi, wykazywało sprawność w ok. 70%
Po wymianie, tył zrobił się jakby twardszy, że np. po zjeździe z krawężnika, jest tylko jedno ugięcie nadwozia - wcześniej były jakby dwa.

[szkoda]

wcześniej były jakby dwa.

bo jakby nie miałeś już dawno amortyzatorów

[hsurim]

Ok. 70% to chyba nie tak źle (??)
Gdyby nie to, że zaczęły pocić się, to nadal bym je użytkował.

[szkoda]

Ok. 70% to chyba nie tak źle (??)

nie wiem ile razy można wałkować to samo, te 70% nie znaczy kompletnie nic

Gdyby nie to, że zaczęły pocić się, to nadal bym je użytkował.

i to jest właśnie cała prawda o kierowcach a raczej "użytkownikach" z Polski :szeroki_usmiech
samochód mu się buja jak amfibia, ale będzie jeździł dokąd się nie rozpadnie :lol:
ehh...
i tak jest dokładnie ze wszystkim.

[hsurim]

nie wiem ile razy można wałkować to samo, te 70% nie znaczy kompletnie nic

Nie wiem, nie znam się aż tak szczegółowo, ale ustawodawca chyba wie na ile można dopuszczać zużycie amortyzatorów, na czymś to chyba jest opierane (??)
Podejrzewam, iż znajda się i tacy, którzy stwierdzą, iż 85% to już nie ma amortyzatora.
Tak jak są tacy, którzy (dosłownie) co sezon wymieniają opony - i z nimi także nie pogadasz, że nie ma takiej potrzeby.
(właśnie takowe użytkuję - ok 1 cm bieżnika)

[szkoda]

ustawodawca

wiesz jaką ustawodawca dopuszcza minimalną głębokość bieżnika :?:
też w tym zakresie ślepo się będziesz tego trzymał, czy w pewnym momencie jednak załącza się jakaś WŁASNA refleksja :?: :?: :?:
a zresztą... i tak się nie dogadamy i tak.

[kowal 2002]

...
Tak jak są tacy, którzy (dosłownie) co sezon wymieniają opony. ...

Ooo to ja :diabelski_usmiech i dodatkowo wymieniam obligatoryjnie amorki co max 60 tyś...