Znalazłem taki filmik dotyczący tego prostownika. Miałem wczoraj identyczną sytuację z rozładowanym do 10,4V akumulatorem kolegi. Migająca czerwona dioda oznacza ładowanie impulsowe głęboko rozładowanego akumulatora o czym jest napisane w instrukcji obsługi :szeroki_usmiech
Komentarze też są ciekawe :lol: . Akumulator oczywiście naładowany, silnik odpalił :idea:
Antyfotoradar Valentine1
Harry II Classic+Sirio ML145
to zabezpieczenie bo gdyby ten prostownik nie mial teog to by musial podac parenascie amper przy tak silnie wyladowanym akumualtorze. Transformatorowe raczje tego nie maja zabezpeiczenia. Laduja wtedy wiekszym amperazem ale to tez trwa tylko pare-parenascie minut w poczatkowej fazie i szybko spada poniewaz roznica potencjalow miedyz aku a prostownikiem maleje. Z prawa ohma mozna sobie szybciutko wyliczyc ile amper bedzie plynelo ze zrodla wyzszego napeici ado nizszego uwzgledniajac oczewiscie wszelkie opory czy to stykowe czy to przewodnikow itd.
Od 3 lat eksploatowane nadzwyczaj intensywnie mxs 5 ( najbardziej uniwersalny z całej gamy)
do motocykli
sam osobowych
kosiarki z 30ah zelowymi
podtrzymanie mniej uzytkowanego AGM praktycznie nonstop...
Cała rodzinę ogarnia, mrozy, wilgo, czasami goraca komora silnika...
to zabezpieczenie bo gdyby ten prostownik nie mial teog to by musial podac parenascie amper przy tak silnie wyladowanym akumualtorze. Transformatorowe raczje tego nie maja zabezpeiczenia. Laduja wtedy wiekszym amperazem ale to tez trwa tylko pare-parenascie minut w poczatkowej fazie i szybko spada poniewaz roznica potencjalow miedyz aku a prostownikiem maleje. Z prawa ohma mozna sobie szybciutko wyliczyc ile amper bedzie plynelo ze zrodla wyzszego napeici ado nizszego uwzgledniajac oczewiscie wszelkie opory czy to stykowe czy to przewodnikow itd.
wszystko prawda, chodziło mi o nieprawidłową interpretację migającej diody pokazanej na filmie.
Antyfotoradar Valentine1
Harry II Classic+Sirio ML145
to zabezpieczenie bo gdyby ten prostownik nie mial teog to by musial podac parenascie amper przy tak silnie wyladowanym akumualtorze. Transformatorowe raczje tego nie maja zabezpeiczenia. Laduja wtedy wiekszym amperazem ale to tez trwa tylko pare-parenascie minut w poczatkowej fazie i szybko spada poniewaz roznica potencjalow miedyz aku a prostownikiem maleje. Z prawa ohma mozna sobie szybciutko wyliczyc ile amper bedzie plynelo ze zrodla wyzszego napeici ado nizszego uwzgledniajac oczewiscie wszelkie opory czy to stykowe czy to przewodnikow itd.
wszystko prawda, chodziło mi o nieprawidłową interpretację migającej diody pokazanej na filmie.
Slabe ladowarki nie dzwigną niskiego napiecia aku stad lidl niech sie goni z tym klonem. ..
jak juz kupować mikroprocesorowe ladowarki to te, które wstają od 2V bo tyle wynosi napięcie po 2 dniach na światłach. A mistrzostwem świata jest katowanie tak rozladowanego akumulatora nieograniczonym prądem z transormatora.... kable sie palą :diabelski_usmiech a elektrochemia a konkretnie elektroliza kończy akumulator po 10 minutach.
Lidl ładuje aku od 7,5V, pozatym w każdym aucie z can nie da się zostawić lampki, dodatkowo moduł odłączy nawet alarm przy niskim napięciu. Jak ktoś chce wywalić ponad 200 na cteka to jego sprawa. Na youtube można znaleźć filmy z wadliwym oprogramowaniem ctek.
Sebastian_M26, może i CAN odłączy lampki, ale w przypadku gniazdek zapalniczki już nie jest taki cwany - wystarczy, że zapomnisz wyłączyć CB, albo jak masz Kessy wysiądziesz i nie zauważysz, że masz włączony zapłon i masz po akumulatorze.
Lidl ładuje aku od 7,5V, pozatym w każdym aucie z can nie da się zostawić lampki, dodatkowo moduł odłączy nawet alarm przy niskim napięciu. Jak ktoś chce wywalić ponad 200 na cteka to jego sprawa. Na youtube można znaleźć filmy z wadliwym oprogramowaniem ctek.
Daj linka z blednym dzialaniem bo mnie zaintrygowala ta informacja.
Auta z CAN owszem dbają o prady na postoju ale właśnie ten cwany komputer wpierdziela pradu a do tego doloz jakis niedopasowany CAN adapter i masz 5v po 14 dniach :diabelski_usmiech
Ja mam taki już ponad 30 letni kupiony za czasów komuny (jeszcze przez mojego tatę) z tyrystorem wykonawczym, tranzystorem sterującym, 3 rezystorami, diodą i prostym Amperomierzem wskazówkowym w środku. Całość w pięknym pajączku oczywiście zamknięte w plastikowej obudowie idioto-odpornej :twisted:
Nie dość że ma bezpieczne podłączenie (nie zrobi zwarcia, nie da się podłączyć odwrotnie) to zawsze ładuje jak należy
Maximum napięcia 14,5V, prąd max 6,3A co ciekawe, przy małych aku (moto) sam zmniejsza prąd utrzymując poniższą prostą zasadę ładowania aku:
prąd 10 godzinny lub 20 godzinny ładowania i dziękuję :szeroki_usmiech
Nie było sprawnego! aku, którego nie naładował w naprawdę nieraz ekstremalnych warunkach :twisted:
Jak by kto potrzebował, to mam foty ze środka, to można sobie schemacik skopiować :lol:
[ Dodano: Pią 10 Kwi, 15 08:33 ]
Sorki, nie było kiedy... ale:
Oto on :twisted:
W środku tak wygląda oryginalna konstrukcja:
Niedawno przerobiłem tylko kabelki podłączeniowe do aku, krokodylki są nadal oryginalne.
A przy zmianie kabli same krokodyle spryskane jakimś kontaktem anty korozją :szeroki_usmiech
Przerysować schemacik :?:
Bo ze zdjęć może być ciężko, nie wszystko widać...
cos podpbnego sobei zrobilem. Trafo z 230 V na dwa razy po 12V( tak naprawde to msi to byc cos kolo 13-14 V na wtórnym) do tego uklad prostowniczy w postaci dwóch diod. Dwie diody bo dwa uzwojenia wtórne mam. PRzy jednym trzeba 4 diody by utworzyc kostke greatza. Do wygladzenia- choc nie wiem czy to potrzebne mozna dac albo rownolegle pare kondensatorów albo w szereg cewke. Ta druga lepsza bo im wiekszy prad tym bardziej wygladza. Prad ladowania mam aktuanie na nim ustawiony na poziomie 5 czy 7 amper ale tak zmeirzonych amperomierzem nie na akumulatorze takim nie wylaodwanym do cna. przy mocno wyladowanym aku cos kolo 9 amper daje. W fazie koncowej przy naladowanym aku juz po paru godzinach wali pradem cos kolo 2 czy 3 amper.
Akumulatory bezobsługowe o wysokiej gęstości upakowania mas czynnych np. Centra Futura wg zaleceń producenta mogą być ładowane z ograniczeniem napięcia ładowania do 14,5V. Większe napięcie może spowodować gazowanie elektrolitu, wzrost jego temperatury a konsekwencji spływ mas czynnych i uszkodzenie akumulatora. Warunki takiego ładowania spełniają prostowniki procesorowe.
Antyfotoradar Valentine1
Harry II Classic+Sirio ML145
generalnie nei chodzi o napiecie a o prad ladowania. Tak owszem zgadza sie nie jest dobre ladowanie tzw szybkie czyli duzym pradem. Generalnie ladowanie wlasnie napieciem dosc duzym jest wlasnie dobre. Tyle ze trzeba to napiecie wytraci na opornicy co oczewiscie zredukuje tez prad. Ojciec zawsz emi mwoil ze prostownik powinien miec okolo 16 V ale na opornicy wytracone. W zwiazku z tym z eprad w sieci mamy nie tyle co zmeinny co przemienny. Auwazcie ze ma ksztalt sinusoidy. Czyli nawet stosujac kostke geatza mamay nadal praz zmienny bo pulsuje. Wygladzenie kondensatorami to slaby pomysl bo przy takim obciazeniu kilkuamperowym slabo to zdaje egzamin. Do tego ojciec mi mowil ze tak jak napiecie sieciowe to RMS 230 v a jak zmierzysz sobie jakie jest w szczycie to ci wyjdzie grubo ponad 300 V. Czyli prostym miernikiem tego nei zauwazymy ale aku jest ladowany pulsacyjnie bo sa przerwy w takt 50 Hz oraz wali szczytami powiedzmy po 15 czy 20 amper. Srednia wg miernika wyjdzie ze ladujemy go pradem powiedzmy 5 amper. JEdnak takie ladowanie jest troszke szkodliwe dla aku. Daltego moge nieco zwrócic honor wszelkim ladowarkom impulsowym ze tam jest prad nieco lepiej wygladzony z racji duzej czestotliwosci.
Jak dobrze pameitam to na wszelkich okretach wojskowych radary sa zasilane z akumulatorów bo radary sa bardzo czule. Jeden zestaw aku jest ladowany a drugi uzywany. Pewnei teraz to juz wymyslili cos innego i od kilkunastu lat jest jakis uklad zasilajacy odpowiedni. Kiedys tak bylo ze wlasnie z aku lecialo.
Dobry prostownik (ze stabilizacją napięcia) nie ma żadnego, praktycznie znaczącego dla akumulatora, pulsowania.
Przy nowych (konstrukcyjnie) akumulatorach, napięcie nie powinno przekraczać - jak piał @vaz - 14,5 V. KROPKA.
Ojciec zawsz emi mwoil ze prostownik powinien miec okolo 16 V ale na opornicy wytracone.
Ostatnio kupiłem sobie NordStara 60Ah i w instrukcji obsługi jest napisane że właśnie 16Voltami go gotować
Stare dobre akumulatory a nie nowoczesne delikatesy co jak się tydzień auto zostawi to nie wstana bo płyty są obsadzone siarczanem ołowiu i siarczkami.
16V to instalacja w aucie powinna wytrzymać ja ctekiem często go na 15.8 V mieszam.
Jako niedoszły elektryk zastanawiałem się kiedyś nad samodzielnym zrobieniem prostownika. Było to teoretycznie możliwe, ale po przeanalizowaniu kosztów przestało mi się to kalkulować
Ostatecznie zaiwestowałem w Prostownik Telwin Nevada 15 - z tego co widzę na motointegrator.pl to cena od ubiegłego roku się nie zmieniła (około 270 zł/sztukę).
Nadaje się do ładowania zarówno aku w motocyklach jak i w autach. Do domowego użytku w zupełności wystarczy.
Odświeżę stary temat, może komuś się przyda.
W dwóch moich tytułowych prostownikach przestało działać przełączanie trybów ładowania, po włączeniu do sieci świeciła się tylko czerwona dioda.
Winnym okazał się być mikroprzełącznik. Co istotne, w sieci jest opisywany ten problem a naprawa ma polegać na jego wymianie. Ja natomiast potraktowałem przełączniki Kontaktem S i Kontaktem U płukając je w/w sprayami pod ciśnieniem. I zadziałało :idea:
Antyfotoradar Valentine1
Harry II Classic+Sirio ML145
Komentarz