Szedłem sobie do kiosku i z daleka widzę babkę w starym Volvo V40, której wycieraczki chodzą na 2 biegu. To nic że sucho i słonecznie. Jak 5minut później wracałem to Pani dalej szukała miejsca do zaparkowania a wycieraczki jak chodziły to chodzą.
Nie ma się co śmiać. U mnie czasem też się wycieraczki nie chcą wyłączyć :P
No albo muchy przeganiała. :P
Osłabił mnie kierowca lory. Wyjeżdżam z ronda, a tu ciężarówka idzie mi na czołowe ,na szczęście wyhamował. Na CB zapytałem, czy gościu dopiero, co przyjechał z Anglii, że mu się kierunki mylą. W odpowiedzi usłyszałem, że jest przeciążony i do wyniosło. :shock:
Na fotce poniżej zaznaczyłem strzałką, gdzie się prawie spotkaliśmy.
chciałem korzystając z koncertu życzeń, tfu, forum, pozdrowić panią z czarnej cytrynki C4 z 222km "starej dwójki"=DK92, pod Wrześnią, godzina ok. 17:45. otóż nie zrobiłem nic poza tym, że czekałem "na dupie" owej cytrynki, aż łaskawie zjedzie na prawy pas po ciężarówki i kilku megaton powietrza. cytrynka zjechała, a wyprzedzając to autko spojrzałem, cóz to za kierownik schodzi do prawej z prędkością 18-kołowca... a tu patrzę - pani jedną ręką trzyma telefon, a drugą puka się w głowę. już chciałem jej coś odmachnąć, kiedy dotarło do mnie, że chyba nie ma czym trzymać kierownicy... przy ~110km/h :lol:
Dojeżdżam sobie podporządkowaną do głównej, którą chce przeciąć na wprost.
Z mojej lewej strony tico na kierunku w prawo czyli w moja stronę, z prawej sznur aut, które się przemieszczają do skrzyżowania.
Tico zatrzymało się jeszcze przed pasami więc delikatnie zacząłem podjeżdżać, żeby ktoś z prawego pasa mnie wpuścił.
Po chwili słyszę pisk i to tico stoi koło mnie i baba macha do mnie rękami. Otwieram okno i krzyknąłem, że ma kierunkowskaz, a ona pojechała dalej w swoją stronę z włączonym kierunkiem.
Na przyszłość trzeba jeszcze bardziej uważać...
Było: 117,5KM / 238,9 Nm
Jest: 144 KM / 301,4 Nm by CompSport -> MOJA SKODA <-
Karql - może tak jechać i przez 100km - pierwszeństwo nie kończy się z momentem włączenia kierunku ale ze zjechaniem z drogi z pierwszeństwem - więc w przypadku stłuczki - TWOJA wina.
W praktyce to debilizm i nieodpowiedzialność tak jechać z kierunkiem.
Była O1 kombi ALH++ 150/340
Obecnie Pyzio 206 1.4HDi+ ~90/200
soszek81, ja wiem, że była by moja wina. Zawsze czekam, aż ktoś wyrazie zacznie skręcać, ale tutaj jak ona się jeszcze zatrzymała przed pasami to byłem święcie przekonany, że skręci w moją stronę, a nawet jeśli nie to na odcinku 10 metrów nie rozpędzi się nie wiadomo jak.
Ostatnio dużo miałem takich głupich akcji. Np. wyjeżdżamy z podporządkowanej w prawo, duży ruch sygnalizacja wyłączona. Na głównej akurat spory odstęp między autami, taki że kierowca przede mną by się zmieścił i ja jakbym się sprężył też. Koleś rusza powoli ja patrze w lewo czy zdążę. Widzę, że spokojnie więc odwracam głowę z powrotem na wprost a tu chłop stoi i zatrzymałem mu się przed samą dupą :evil:
Normalnie trzeba mieć oczy w dupie Ciężko jest u nas jeździć płynnie i dynamicznie :?
Było: 117,5KM / 238,9 Nm
Jest: 144 KM / 301,4 Nm by CompSport -> MOJA SKODA <-
Z kierunkami włączonymi dużo wcześniej to normalne że debile tak jeżdżą i trzeba uważać na takich bo oni myślą że jak skręcają 100m wcześniej to wszyscy wokół muszą wiedzieć tylko nie biorą pod uwagę że takim kierunkiem mylą kierowców wyjeżdżających z podporządkowanej :!:
jama89, zdaje sobie z tego sprawę, ale w miarę możliwości
Nie trzeba mieć dynamicznego silnika, żeby od razu ruszyć na zielonym. Jak stoję pierwszy na światłach to jestem zobligowany, żeby uważać kiedy się zmienią. To nie jest problem obserwować np. światło dla pieszych i jak im zgaśnie zielone już włożyć 1 itp.
W sumie nie ma się co rozwodzić, bo to jest temat rzeka
Było: 117,5KM / 238,9 Nm
Jest: 144 KM / 301,4 Nm by CompSport -> MOJA SKODA <-
Może to nie dotyczy kierowców, ale...
Co za (cenzura) dopuścił do użytkowania odcinek trasy Toruńskiej (pomiędzy mostem Grota-Roweckiego a centrum M1 i na którym wciąż prowadzone są roboty) bez 100% usunięcia śladów po oznakowaniu tymczasowym jezdni? Te ślady są wciąż tak wyraźne (niemal porównywalnie z docelowym oznakowaniem), że naprawdę można pomylić się i niechcący wjechać na czyjś pas.
Jechałem tamtędy we wtorek i musiałem naprawdę bardzo mocno wytężyć wzrok i zastanowić się, który pas ruchu (a raczej ślad na jezdni) jest poprawny i obowiązujący...
Debilizmów ciąg dalszy:
Niedługo oddany zostanie do użytku wiadukt nad torami przy ul. Mehoffera. Położono w związku z tym piękny asfalt na zjazdach z tego wiaduktu, bardzo ładny asfalt położono też w zeszłym roku na wyremontowanej ulicy Parcelacyjnej, na którą będzie się zjeżdzać z tego wiaduktu. Ale pozostawiono około 20m starej dzurawej nawierzchni na skrzyżowaniu tych dwóch nowych nawierzchni. Oczywiście kilkanaście dni temu i na tej starej nawierzchni położono nowy asfalt, ale tak niechlujnie, że są w tym miejscu potężne uskoki. Miałem nadzieję, że zostanie to wyrównane, ale chyba już tak zostanie, bo namalowano na tej "poprawionej" nawierzchni nowe pasy...
Kuźwa, jak ma nie być wypadków, jak tak się partaczy drogi...?
nie ma co się smiać, naprawde dobry kierownik :roll: - widzę, że ewidentnie celował pierwszym wyżłobieniem w oponie żeby było na krawędzi krawężnika. Jak pociąg na torach
zepter00, a później z niewiadomych przyczyn ...
Ja tam jakimś szybkim wściekłym nie jestem, a chodzi mi po głowie zmiana na zimę z 195/65/R15 na 205/55/R16, bo po prostu lepiej i bezpieczniej się na takim profilu jeździ.
Mnie ostatnio osłabił kierowca Opla i rowerzysta. Pierwszy nie wyhamował, a drugi w najlepsze przejeżdżał sobie przez drogę.
Takim to sposobem Opel zaparkował w tylnym kole rowerzysty, który znajdował się na osi jezdni.
Efekt: jak dupnął rowerzystę, to ten zrobił fikołka, pierd... o Lupo na parkingu, ja robiłem uniki przed protezą nogi (choć w pierwszej chwili myślałem, że urwało facetowi nogę), a zaraz potem musiałem przeskakiwać nad lecącymi w moim kierunku zakupami poszkodowanego. Rowerzysta z całą pewnością miał złamanie otwarte nogi, była masa krwi itd. Poza tym był przytomny podawał nr do żony i rozmawiał z nią przez tel. Nie wyglądał aby miał jeszcze jakieś obrażenia, choć wypadek wyglądał groźnie.
Trzeba przyznać, że Policja oraz Ambulans zjawiły się w przeciągu 3 - 5 min od momentu poinformowania.
Prawdopodobnie obaj kierowcy są sobie winni, samochodem nie zachował ostrożności i chyba nie dostosował prędkości, a rowerzysta beztrosko kosił po skosie przez jezdnie.
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
... ja robiłem uniki przed protezą nogi (choć w pierwszej chwili myślałem, że urwało facetowi nogę), a zaraz potem musiałem przeskakiwać nad lecącymi w moim kierunku zakupami poszkodowanego. Rowerzysta z całą pewnością miał złamanie otwarte nogi, była masa krwi itd.
:shock:
nie dość że jednej nogi nie miał to jeszcze w drugiej otrzymał otwarte złamanie?
oj nie ma chłop szczęścia w życiu
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
A tu nasi klubowi ściganci mówią jakie to te zimówki miękkie są... Jak widać dają radę nawet na torturach
O widzę, że kogoś ruszyła dyskusja ze mną, że pije do mnie w różnych miejscach :lol:
Ja już nawet zapomniałem, że się tu wypowiadałem ale jak widać "nocna strasz czufa" :lol: Jeśli ktoś się czuje dotknięty moją wypowiedzią... lata mi to koło pióra
Dzisiaj na chwilę podczepiłem się na DK za pędzącym Citroenem C5, pewnie wóz firmowy - nowy wypust, katował go co niemiara. Na chwilę, bo gość zapitalał 160-180 po krajówce jak po dobrej autobahnie.....nienormalny jakiś. jak widziałem jak wyprzedza i jakie prędkości osiąga, stwierdziłem, że mimo, że kablowanie nie jest w moim stylu, to jednak przegięcie i zadzwoniłem na 112.
Wątpię, że go zatrzymali gdziekolwiek, ale jakoś sumienie nie dawało mi spokoju, jak widziałem co odwala imbecyl. Widać, że długi czas tak pop.....miał robali sporo na aucie.cb nie miał, pewnie tylko antyradar, bo czasem ciut zwalniał. Tacy kretyni powinni sami brać pistolet i przystawiać sobie do łba, a nie narażać np. dzieci z mijanych wiosek na śmierć pod kołami jego bryki, bo nawet największe umiejętności nie wyhamują tak pędzącego auta.... :|
Komentarz