misiekwaw, jak takie rzeczy moderator wypisuje to ręce opadają. Chcieliście iść do policji to trzeba było do drogówki do roboty a nie bawić się w "tajnych" policjantów z kamerkami. Jestem za piętnowaniem chamówy na drodze, ale to podawanie numerów rejestracyjnych na YT to według mnie też dziecinada i właśnie tak jest, że ktoś może z tego skorzystać.
Koniec OT parasite, Hiszp4n, jestem za
[ Dodano: Sob 29 Gru, 12 10:29 ] zwolin, a co ma piernik do wiatraka? to się zgłasza na policje ten film jak bardzo chce się kolesia ukarać, a nie wtyka jak dzieciak na YT z numerami rejestracyjnymi :P
a że można nagrać i nie wrzucać w neta, tylko mądrzej tego użyć świadczy ten wątek innego z moderatorów, który mówi o walce o odszkodowanie:
misiekwaw, jak takie pierdoły moderator wypisuje to ręce opadają.
zachowałem pisownię oryginalną sprzed Twojej edycji, bo bardzo jestem ciekaw co jest wypisywaniem pierdół w tym momencie. Nazywanie idiotą gościa przejeżdżającego na czerwonym śwetle dostawczym trupem trzymającym się na rdzy :?:
To solidarność zawodowa czy powodowana czymś innym :?:
Czy to że wkurza mnie to dodatkowo, bo tego typu idiota wjechał mi w dupę w Maździe 2 lata temu :?:
Zamieszczone przez sew1981
Tymbardziej bardzo wątpię w ekstra przepisową jazdę kogoś kto ma ponad 300 ps pod maską w swojej maździnie. "Widzi drzazgę, belki nie widzi"
nie oceniaj innych po sobie, od dłuższego czasu staram się ograniczyć to co mam na sumieniu na drodze do przekraczania prędkości, ale wcale się z tym nie kryję, że lubię zapierd... cytując "klasyka" to nie znaczy że będę tolerował wszelkiej maści cwaniastwo, chamstwo czy bezdenną głupotę jak w tym przypadku
Bardzo dobrze, więcej tego typu filmów. Jak jeden z drugim baran się obejrzy w internecie to się drugim razem zastanowi. Takie filmiki mają działanie prewencyjne.
Obrażacie tych co takie filmy wrzucają, bo sami tak jeździcie? Czyżby ktoś się bał że kiedyś obejrzy swoje auto?
Fakt, że każdy z nas popełnia wykroczenia w czasie jazdy, z ta różnicą że ja nigdy nie przeleciałem w ten sposób na światłach i nigdy nie przelecę, dlatego marne szanse że ktoś mnie nagra. A wrzucane filmiki pokazują brak odpowiedzialności za kierownicą. Nie są to filmy o zmianie pasa bez kierunkowskazu.
Jadą jadą chłopcy, chłopcy na japońcach,
nikt ich nie dogoni, bo kręcą do końca!
misiekwaw, zedytowałem pierwotny zapis, bo mnie za bardzo poniosło z tą "mazdą" i "pierdołami", stwierdziłem i że to nie ma nic do tematu konkretnie i było bezsensu.
Aktualna wypowiedź bez "mazdy" i bez "pierdół" ma ręce i nogi. I to zupełnie obiektywne.
Według mnie tymbardziej jak ktoś Ci krzywdę zrobił i wjechał w tyłek, to możesz to zgłaszać na policje, a nie wrzucać na YT. Tylko o to mi chodziło.
Pisanie o jakiejś solidarności z takimi bałwanami jak ten gostek to niedorzeczność. Ale rozumiem, że też Cię czasem ponosi :wink:
A jak chcesz więcej się rozpisywać do mnie to odpisuj na privy, bo takiego zwyczaju nie masz, pamiętasz zapewne przeszłość :wink:
Jak zaśmieciłem wątek to pardon, ale wyraziłem tylko swoją opinię, a do tego mamy prawo.
misiekwaw, może koleś Cię wkurzył, ale podawać numery rejestracyjne to już jak dla mnie lekkie chamstwo
Ale jakie chamstwo ??? Przecież nr rejestracyjne są ... jawne !!! Idziesz ulicą i widzisz te numery, idziesz przez parking i widzisz numery. To jest jawne i ma być widoczne zgodnie z obowiązującym prawem !! Gdzie więc tu chamstwo ?? że ktoś podał to co każdy może sam na własne oczy zobaczyć ?!!
P.S.
Nigdy nie zrozumiem np. zakrywania tablic rejestracyjnych na zdjęciach przy np. sprzedaży auta.
Big, to czemu zakrywają na filmach w tv, jak to takie "zgodne" z prawem? Jesteś w błędzie chyba. To tak samo jakby porównać dla przykładu podawanie nazwisk w trakcie procesów sądowych (czego się nie robi, tylko podaje się literę, czemu niby?), bo podchodząc do bloku masz nazwisko na domofonie nie zakryte. :P
zależy do czego się używa tego numeru/nazwiska, tu leży pies "pogrzebany" i wtedy jest to legalne, bądź nie. Sprawa pewnie jest powiązana też z zagrożeniem zniesławienia (i to może dotyczyć i nazwisk "sądowych" i numerów rejestracyjnych). Nie wiem, niech prawnik się wypowie.
To tak samo jakby porównać dla przykładu podawanie nazwisk w trakcie procesów sądowych (czego się nie robi, tylko podaje się literę, czemu niby?)
Nazwisko jest totalnie czymś innym niz nr rejestracyjny. Imię i nazwisko to dane osobowe pozwalające ujawnić konkretną osobę.
Nr rejestracyjny nie jest danymi osobowymi !!
Co więcej, jest jawny i zgodnie z prawem o ruchu drogowym masz obowiązek wyposażyć auto w 2 tablice rejestracyjne (1 na przód i 1 na tył) i MUSZĄ one być czytelne. Idąc ulicą mogę sobie przeczytać twój nr rejestracyjny, ba, mogę wziąć kartkę i sobie go zapisać bo mam taki kaprys.
Twojego imienia czy nazwiska nie znam, nie widzę i nie musisz mi go podawać, jeśli tego nie chcesz. Twoje dane osobowe są prawnie chronione.
Nr rejestracyjny charakteryzuje pojazd, a nie jego właściciela.
Big, a no to dziękuje za wyjaśnienie, co do nazwiska.
A jak ma się kwestia powiązania takich tablic z właścicielem, jeśli on tego nie chce? tzn. właśnie jak ktoś bez jego wiedzy wrzuca filmik w neta? To chyba jednak mało legalne co?
[ Dodano: Sob 29 Gru, 12 12:21 ]
"wziąć kartkę i sobie go zapisać bo mam taki kaprys." zapisywać sobie, a udostępniać to chyba dwie różne sprawy jednak, bo "Twoje dane osobowe są prawnie chronione" właśnie. a auto można jednak powiązać z właścicielem. I dlatego wnioskuje, że dlatego w tv zasłaniają jednak tablice rejestracyjne.
"Nr rejestracyjny charakteryzuje pojazd, a nie jego właściciela. " Chyba jesteś w błędzie, to nr vin charakteryzuje pojazd, a nr rejestracyjny pochodzenie i własność właśnie.
A po czym niby policja dochodzi do właściciela? bo kodzie "DNA" auta? Auto pod numerem rejestracyjnym jest zarejestrowane na właściciela/instytucje/firmę. Więc jednak to się wiążę ścisle jak widać :P
Glupoty gadacie :-D
Na dniach kupuje Mio 358 i zaczyna video relacje. Rejestracje cwaniakow wytluszcze Arialem z boldem +18 na YT :-D
Sew i inni ktorzy jecza - podajcie wasze nr rejestracyjne. Jesli was gdzies ustrzele to wypisze je najwyzej zwyklym Arialem +8 O:-)
mnie w ciągu ostatnich kilku dni rozpieprzyło zachowanie paru kierowców.
1). dwa czy trzy razy na rondzie jadąc w ruchu okrężnym z lewym kierunkowskazem włączonym (żeby uniknąć nieporozumień), wpieprzyli mi się pod koła wymuszając pierwszeństwo "zajebiści kierowcy w zajebistych furach" - kończyło się to gwałtownym hamowaniem. Zawsze przy zjeździe z ronda daję prawy kierunek , aby nikt nie czekał, tylko mógł spokojnie zaczynać manewr. Tak w tych przypadkach wymuszeń "zajebiści" uważają, że mają pierwszeństwo. Kiedyś trafią na starego autosana ze słabszymi hamulcami i "zajebistość" się skończy... w szpitalu albo w podziemnej kwaterze na komunalnym...
2). wyjechanie z podporządkowanej (bez sygnalizacji świetlnej) też stanowi nie lada wyczyn. Kierowcy często nie widzą innych i mają daleko w d... to żeby usprawnić ruch. Liczy się tylko on i jego "fura"...
3). Wyjazd po zaparkowaniu auta na parkingu - prostopadle do ulicy to też niezły cyrk... Ostatnio kilku jak widziało, że wycofuję to jeszcze przyspieszało żeby zdążyć - bo 3-5 sek to dla nich wieczność... Często stosują też dziwną taktykę. Zatrzymują się, człowiek myśli, że może jechać, zaczyna ruszać, a ten wtedy but w podłogę i przechodzi obok auta na żyletki...
4). przed świętami rozpieprzył mnie jeden koleś najbardziej... Jadę sobie wąską, ale dwukierunkową ulicą przy bazarze, dojeżdżam do auta, a tu się okazuje, że na moim pasie gość zostawił sobie auto i poszedł na targ. No to kierunek, patrzę na lewy a tam kilka metrów dalej z przeciwka stoi bus. Spokojnie się zmieszczę pomyślałem. Pewnie koleś mi zrobił miejsce - widząc zaistniałą sytuację. Jestem w połowie tego auta, a ten wali prosto na mnie i nic sobie nie robi z tego. To ja wsteczny i jadę do tył, wycofałem za blokujące przejazd auto. Koleś zrównał się ze mną. Ja szyba w dół i mówię mu co odstawia. A ten jedzie. No to ja, że skoro mi zrobił miejsce na przejazd to po co rusza. A ten, że nie zrobił mi miejsce tylko, że choinki sobie z auta ogląda :shock: Zjebałem gościa... Zablokował cały przejazd, bo sobie choinki ogląda... :zastrzelic Dupy się mu z auta już ruszyć nie chce. Pewnie gdyby było więcej miejsca to by sobie po chodniku pojechał, bo miałby bliżej... Uprzedzam pytania - nie był inwalidą i nie był stary - leszcz około 22 lat...
"wziąć kartkę i sobie go zapisać bo mam taki kaprys." zapisywać sobie, a udostępniać to chyba dwie różne sprawy jednak
Nie w tym przypadku. Przecież jadąc ulicą, lub parkując swoje auto na ulicy czy publicznym parkingu udostępniasz swoje nr rejestracyjne, gdyż są one widoczne.
Zamieszczone przez sew1981
bo "Twoje dane osobowe są prawnie chronione" właśnie. a auto można jednak powiązać z właścicielem
A masz dostęp do CEPiK-u ? Oczywiście mówię o legalnym dostępie.
Zamieszczone przez sew1981
"Nr rejestracyjny charakteryzuje pojazd, a nie jego właściciela. " Chyba jesteś w błędzie, to nr vin charakteryzuje pojazd, a nr rejestracyjny pochodzenie i własność właśnie
Nie jestem w błędzie. Nr rejestracyjny charakteryzuje pojazd a nie jego właściciela.
Powiedźmy dam ci taki nr LU 8381A i powiedz mi coś o właścicielu pojazdu o takim numerze.
Zamieszczone przez sew1981
A po czym niby policja dochodzi do właściciela?
Policja ma dostęp do CEPiK-u. Ty nie.
Policji masz obowiązek podać swoje dane osobowe. Mi nie. Czujesz różnicę.
Big,
1. Miałem na myśli zapisywać sobie na karteczkę przez Ciebie vs. udostępniać przez Ciebie tego co zapisałeś np. w mediach bez wiedzy właściciela. A nie jak zrozumiałeś udostępniać przez właściciela w mediach - ten może robić co chce.
2. A co ma do rzeczy, że ten co zapisuje sam /lub z pomocą kogoś (np. znajoma z policji) dojdzie do tego kto jest właścicielem? Po numerze rejestracyjnym też określa się własność i pochodzenie skąd pojazd jest aktualnie przecież. Cechy pojazdu szczegółowo zakodowane są w Vinie.
Czuje różnicę,ale nie o to mi chodziło co napisałeś, a poza tym nadal nikt mi nie wyjaśnił dlaczego te numery jednak zamazują. Jakaś przyczyna musi być prawna.
bo często występują w połączeniu z wizerunkiem, albo są to już zdjęcia z prowadzonego postępowania.
I wtedy zostają zamazane, tak jak np. twarz podejrzanego.
Zamazywane są też często z "ostrożności procesowej" tzn, żeby sobie nie robić ewentualnego kłopotu, gdyby ktoś potem zaczął właśnie tak kombinować i po sądach ciągać.
westwi78, czyli jednak paragraf na to jest jakiś jak tak piszesz:
"Zamazywane są też często z "ostrożności procesowej" tzn, żeby sobie nie robić ewentualnego kłopotu"
jednak nie zawsze widać kierowcę, szczególnie kiedy tył auta pokazują. :wink:
czyli jednak paragraf na to jest jakiś jak tak piszesz:
zawsze każdy może cię pozwać o 'ochronę dóbr osobistych" czy czegoś tam jeszcze innego.
Nieważne , że po 3 latach sąd cie uniewinni.
Po prostu ludzie to robią żeby się nie bawić w takie bieganie po sądach, bo to kosztuje czas i pieniądze.
westwi78, dziękuje, widać jednak że to znaczący paragraf, bo jakby była to pierdoła, to by media, które lecą sobie często w kulki w przedstawianiu spraw, by mniej tego przestrzegały. :wink:
I nikomu nie życzę z "życzliwie" nagrywających na YT, żeby znalazł się taki złośliwiec prowadzący nagrywany pojazd, który poda sprawę do sądu. Bo jak widać można. Nawet jak przegra, czas, nerwy i pieniądze stracone. :P
Nie wiem czy znaczący.
W każdym razie w przypadkach takich jak miska, to nie ma żadnych przeciwwskazań do podawania numerów.
Mało tego, raczej na miejscu sfilmowanego dwa razy bym się zastanowił przed ujawnieniem swoich danych w pozwie
westwi78, no jak jest znaczące wykroczenie to pewnie się zastanawiają, ale jak nie ma, to mogliby uderzyć. :wink:
Dzięki za wyjaśnienie, resztę jak będę miał czas sam poszukam.
Pardon za OT :P
sew1981, tak jak ci z westwi78, tłumaczymy. Widok nr rejestracyjnych na filmach nie jest niczym złym i nie łamie dyspozycji żadnego z zapisów prawnych.
Ostrożność procesowa, to nie żaden art. tylko sposób postępowania. Z ostrożności procesowej np. nie udziela się pewnych informacji których udzielanie nie jest co prawda zakazane, ale na danym etapie nie jest konieczne.
zauważ ze np. w Wiadomościach czy Faktach gdy dziennikarz stoi przy ulicy nikt nie zakrywa tablic rejestracyjnych przejeżdżających obok aut (a te można bardzo łatwo odczytać np., na stop klatce). Tablica rejestracyjna auta z założenia jest czymś co jest jawne i stosowne zapisy wręcz NAKAZUJĄ, aby taka tablica była widoczna i łatwa do odczytania.
Spróbuj zakryć tablice rejestracyjne i tak jeździć. Przy pierwszej kontroli, która nastąpi baaardzo szybko, panowie policjanci wytłumaczą ci, że te tablice są jawne i mają być czytelne.
Komentarz