Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[AKa]

georgg, facet. Pomiędzy bogiem a prawdą- zdarza mi się tak zaparkować, ale nie zazwyczaj wtedy, gdy muszę wejść do jakiegoś bloku na chwilkę. Ale ta chwila nie trwa dłużej niż 5 minut. :diabelski_usmiech

Ostatnio rozpieprzyła mnie babka na skrzyżowaniu, ja sobie chciałem skręcać w prawo z podporządkowanej, ona zawracała. Dwupasmówka z obu stron+ przejście + ciągła przed nim. Skręcam sobie, a babka zawraca- na tyle ciekawie, że chciała wjechać na prawy skrajny, zamiast popatrzeć na oznakowanie poziome i pojechać na lewy. Stanęliśmy na środku skrzyżowania jak te fiuty na weselu i babka przez szybę gestykuluje mi żem pałkens i bezmózg. O ile jestem osobą spokojną i świadomą tego, że czasami pomyłki się zdarzają- i mogłem zrobić błąd. O tyle moja druga połówka jest choleryczką i sprzedała pani powodującej ambaras "międzynarodowy gest pokoju". Co spowodowało demonstrację klaksonu owej pani. Szybko spojrzałem czy to nie ja popełniłem błąd wjeżdzając na skrajny prawy- i jako, że nie popełniłem niczego- zjechałem ze skrzyżowania, otworzyłem okno i pozdrowiłem środkowym palcem.
Parafrazując dowcipy o Leninie- a mogłem przypieprzyć. :diabelski_usmiech

[PieTrzaK]

Zdarza się komuś zająć 2 miejsca na parkingu. Zdarzają się też tumany zajmujące miejsca dla inwalidów. Ale dzisiejszy klient który zaparkował na 2 miejscach dla inwalidów mnie po prostu zwalił z nóg..... :shock:

[georgg]

georgg, facet. Pomiędzy bogiem a prawdą- zdarza mi się tak zaparkować, ale nie zazwyczaj wtedy, gdy muszę wejść do jakiegoś bloku na chwilkę. Ale ta chwila nie trwa dłużej niż 5 minut. :diabelski_usmiech

AKa błędna odpowiedź. :szeroki_usmiech Jeżeli ktoś tak parkuje na 5 minut to można to przeboleć. Trwało to o wiele dłużej. :evil:

[AKa]

Liczyłem na to, że jednak ktoś po prostu wpadł i wyszedł. A tak- to proponuję wetknąć mu za szybę kartkę z okolicznymi szkołami nauki jazdy. :diabelski_usmiech

Poza tym- jak tak parkuję- to naprawde musi mi się śpieszyć, albo miejsca jest tyle co na smarta. :wink:

[georgg]

Ale dzisiejszy klient który zaparkował na 2 miejscach dla inwalidów mnie po prostu zwalił z nóg..... :shock:

Dla takiego to tylko karny ku_as :diabelski_usmiech i wezwanie Policji żeby zapłacił mandat.

[Waśka]

Zdarza się komuś zająć 2 miejsca na parkingu. Zdarzają się też tumany zajmujące miejsca dla inwalidów. Ale dzisiejszy klient który zaparkował na 2 miejscach dla inwalidów mnie po prostu zwalił z nóg..... :shock:

przebijam. przed Wydziałem Komunikacji w W-wie jeden taki załadował się olbrzymią terenówką (po grzyba takim wozem w godzinach szczytu pchać się do centrum...?) zajął miejsca jak wyżej, tuz przed wejściem do tego szacownego przybytku. nie miałem niestety nalepki z karnym ku*asem za ch*owe parkowanie, więc podkablowałem go ochronie budynku. owiedziałem się że oni to mają" w dupie" (cytat). zapytałem czy wobec tego wezwa straz miejską chociaż, ale nie - też to mieli w dupie.

[PieTrzaK]

Karne kutasy niestety nie zawsze pomagają. Klient z bloku obok namiętnie parkował na parkingu swoją 206-tką w poprzek. Co noc dostawał po 3 kutasy ode mnie + inne nalepki od innych podirytowanych i co? I nic, auto stało dalej tylko nalepki były zdrapywane... :lol: Dopiero po jakimś tygodniu chyba coś dotarło bo auto zaczęło być parkowane normalnie.

[georgg]

Dopiero po jakimś tygodniu chyba coś dotarło bo auto zaczęło być parkowane normalnie.

Wszystko zależy od tego jak ktoś szybko myśli. :szeroki_usmiech Ten od 206-tki chyba miał drobne problemy z dedukcją. :szeroki_usmiech Ale jak widać poskutkowało.

[dominik9420]

akurat danie po heblach zaraz po wyprzedzeniu uważam za szczyt buractwa

To nie było typowo Warszawskie zajechanie drogi i hamowanie przed samą maską, bo z "dupy garażu też bym nie chciał mieć" po prostu. wyprzedziłem i zacząłem hamować.

przecież trzeba się zabawić w nauczyciela

Jakoś sobie nie wyobrażam robić całego boku w samochodzie (bo nadkola mam już zrobione :P ) przez jakiegoś kretyna.
Sam sobie zapracowałem na samochodu, i wiem ile to kosztuje, nie będę na byle buraku samochodu rozbijał.
Patrzysz na wiek, okej. Ale uwierz mi, że mam już lekko ponad 10kkm przejechane a samochód to poniekąd moje narzędzie pracy.

Jak ktoś nie potrafi nawet utrzymać swojego pasa ruchu, to może warto się zastanowić nad oddaniem PJ, bo to nie jest przymus, tylko przywilej :idea:

[kabanos]

dominik9420, a kto mówi o wieku? :roll:

[dominik9420]

dominik9420, a kto mówi o wieku?

Już się do tego tak przyzwyczaiłem, że każdy patrzy, że 18 (w sumie 19:P ) Dali mu rodzice samochód i pokazuje.
A poza tym taka jest prawda, że dużo ludzi nie patrzy na umiejętności kierownika, tylko na wiek.

[damian1975]

dominik9420, bez urazy ale umiejętności będziesz miał jak przejedziesz z 500kkm wtedy można porozmawiać :diabelski_usmiech

[dominik9420]

damian1975, Spoko, pracuje nad tym :diabelski_usmiech
Jeszcze 1,5 roku i kierowca zawodowy ze mnie będzie

umiejętności będziesz miał jak przejedziesz z 500kkm wtedy można porozmawiać

Ale jak patrze na osoby które zdawały egzamin nawet wcześniej ode mnie i jak "wolno" ruszają z pod szkoły, a gubią się na pierwszym skrzyżowaniu równorzędnym, to pozostawiam to bez komentarza...

[damian1975]

dominik9420, no cóż nie każdy musi być kierowcą ,po prostu niektórzy nie mają predyspozycji a bardzo chcą jezdzić i tak to potem wygląda w praktyce jak opisujesz :szeroki_usmiech ja dzięki bozi ponad dużą bańkę kkm i jak dotychczas bezwypadkowo a i trochę świata się przejechało wozidłem :wink:

[dominik9420]

damian1975, No i oby 2 pękła tak jak pierwsza- bez "przygód"
Wybieram się na wakacje do Pszczyny, więc może w Katowicach się spotkamy :P

[damian1975]

dominik9420, czemu by nie :wink: tylko daj wcześniej znać ,może być na pw :szeroki_usmiech

[Tobi77]

Szybko spojrzałem czy to nie ja popełniłem błąd wjeżdzając na skrajny prawy- i jako, że nie popełniłem niczego- zjechałem ze skrzyżowania, otworzyłem okno i pozdrowiłem środkowym palcem.
Parafrazując dowcipy o Leninie- a mogłem przypieprzyć. :diabelski_usmiech

Kierowca, który zawraca, ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa również pojazdom wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej, więc tak czy siak niczym nie zawiniłeś. A pinda niech się przepisów nauczy.
Ja dzisiaj za to pomykam sobie przez moją dzielnicę, z górki miło się rozpędzam bo z daleka widzę - mam zielone. A jakiś fiut z lewej wjeżdża mi na skrzyżowanie, bo przecież czerwone to tylko kolor. Na szczęście wyhamował w porę.

[adamusek]

mnie osłabił golf wymuszajac pierszenstwo na mostku, dobrze ze z daleka zauwazylem ze ostro grzeje i zjechalem na czas bo bylby ładny dzwon :evil:

http://www.youtube.com/watch?v=2cw6ZhC8Uxw

[piramida]

mnie osłabił golf wymuszajac pierszenstwo na mostku, dobrze ze z daleka zauwazylem ze ostro grzeje i zjechalem na czas bo bylby ładny dzwon :evil:
http://www.youtube.com/watch?v=2cw6ZhC8Uxw

po co to wrzucać na YT? :roll:

[arturas03]

Jeszcze 1,5 roku i kierowca zawodowy ze mnie będzie

A ja myślę, że właśnie tacy są najgorsi bo myślą, że już wszystko umieją i opanowali kierownicę do perfekcji. Też tak myślałem, ale dopiero dachowanie nauczyło mnie pokory i szacunku do kierownicy.

[loponez]

Jeszcze 1,5 roku i kierowca zawodowy ze mnie będzie

A ja myślę, że właśnie tacy są najgorsi bo myślą, że już wszystko umieją i opanowali kierownicę do perfekcji. Też tak myślałem, ale dopiero dachowanie nauczyło mnie pokory i szacunku do kierownicy.

Taa jest. Ja też już kilka setek km nawinąłem na koła i to zarówno cztery jak i dwa (tutaj na pewno dużo mniej) i cytując znanego filozofa - wiem że nic nie wiem. Nie ma opcji żeby pojąć całą wiedzę i umiejętności "kierowcy". Twierdzenia tego dowodzi sposób zakończenia żywota "sław kierownicy" - Śp. Janusz Kulig czy Marian Bublewicz.

[avocado]

Szybko spojrzałem czy to nie ja popełniłem błąd wjeżdzając na skrajny prawy- i jako, że nie popełniłem niczego- zjechałem ze skrzyżowania, otworzyłem okno i pozdrowiłem środkowym palcem.
Parafrazując dowcipy o Leninie- a mogłem przypieprzyć. :diabelski_usmiech

Kierowca, który zawraca, ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa również pojazdom wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej, więc tak czy siak niczym nie zawiniłeś.

a nie na odwrót? jest to gdzies opisane?

[Mihau]

Jak było to sorki ale który to taki mądry nie umie jeździć na suwak??

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=xNqDYFbQ4Qw&feature=youtu.be[/youtube]

[qbec]

Mihau - było, w otrąbiony - pozdrowiony

[dominik9420]

dominik9420 napisał/a:
Jeszcze 1,5 roku i kierowca zawodowy ze mnie będzie

A ja myślę, że właśnie tacy są najgorsi bo myślą, że już wszystko umieją i opanowali kierownicę do perfekcji. Też tak myślałem, ale dopiero dachowanie nauczyło mnie pokory i szacunku do kierownicy.

Źle mnie zrozumiałeś.
Chodziło mi o zrobienie kategorii E do C.
Jazda samochodem (szczególnie w nocy), to coś co mnie odpręża i wiem, że to chcę robić zaraz po zawodzie strażaka i policjanta :diabelski_usmiech
Wszyscy jesteśmy ludźmi i każdemu zdarza się popełnić błąd