Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[Zoltar]

W piątek Pan ze Starogardu stwierdził, że o godzinie 20 na 3 pasmowej drodze, można na pewniaka skręcić ze środkowego pasa w lewo, i to sporą Omegą combi :roll:

[shok]

To znaczy.Jak ten z lewej?

obejrzyj jeszcze raz ten materiał : http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1650476,wiadomosc.html
2:05 masz pokazaną symulacje jak się powinno jeździć po tym rondzie prawidłowo i już będziesz wiedział dlaczego ten z lewej ma pierwszeństwo.

Dla mnie te rondo jest świetnie rozwiązane.A ludzie którzy się tam gubią po prostu nie czytają znaków drogowych.Został tu rozwiązany problem opuszczania ronda z pasa środkowego.Na tym rondzie jedynie zastosowałbym betonowe krawężniki (takie małe) aby ten z zewnetrznej zjerzdzał na najbliższym zjeżdzie a nie jechał jak czubek w kółko po zew. i robił korek na rondzie.
Gdzie wy tam widzicie problem... :shock:

[soszek81]

A co do wyprzedzających się ciężarówek, to tak... Ma sens wyprzedzanie jednej ciężarówki, która przed sobą ma jeszcze tuzin innych? Nie lepiej jechać jedną kolumną i porozumiewać się między sobą przez radyjko, kiedy przyśpieszać, kiedy zwalniać itd, żeby nie stwarzać zagrożeń na drogach?

Taki sam sens jak i wtedy kiedy Ty zaczynasz wyprzedzać jak masz 10 aut przed sobą.
TIR zwykle jedzie kilkaset km więc nawet wyprzedzenie kilku innych po drodze daje wymierny rezultat.

Nic nie mam do kierowców ciężarówek, bo są takimi samymi ludźmi jak wszyscy inni użytkownicy dróg i robią błędy jak kierowcy osobówek. Różnica i to znaczna jest w masie pojazdu, a co za tym idzie energią jaka dysponują, to z kolei wiąże się z drogą hamowania itd.

Masz rację. Co do drogi hamowania już nie do końca. Z pełnym ładunkiem to to się zachowuje jak tankowiec. Jednak jak ma mniej, np o te 10 ton to nawet taki kolos zatrzymuje się prawie w miejscu. Sam widziałem kilka takich zatrzymań i naprawdę można być zaskoczonym.

Można jeszcze dyskutować o motocyklistach, którzy prują 160km/h na jednym kole... Te tematy są studnią bez dna, choć nie można pakować wszystkich do jednego wora.

Można też o przechodniach co olewają przejścia i sygnalizacje świetlne, o świeżo upieczonych kierowcach co wraz z nówka prawkiem pozjadali wszystkie rozumy, o emerytach co obecny ruch ich przerasta.
Ale nie generalizujmy jak piszesz.
Pozdrawiam

[shok]

Najważniejsze w tym jest to ,że jak sie ktoś żle na nim ustawił to musi opuścic rondo gdzieś sobie nawrócić i wrócic na nie.A tam ewidentnie widać jak jeden z drugim (cwaniaczki) ustawi się na zewnetrznym i chce objechać całę rondo by na ostatnim zjeżdzie zjechać w prawo.Od objechania ronda w około służy pas wewnętrzny.Ciekaw jestem jedynie jak oznaczone jes to rondo na znakach pionowych.Bo jeśli chodzi o znaki namalowane na jezdni widać jak trzeba na nim się poruszać.

[Mihau]

cały problem polega na tym że to nie ten z twojej prawej ma pierwszeństwo tylko ten z lewej :idea: i już sobie poradzisz na tym rondzie.

ja nie napisałem, że sobie nie radzę tylko chodzi mi o to, żeby nie trafić na takiego co sobie nie radzi i nie szukać później blacharza i tylko tyle.
Ja tam osobiście nie mam problemów z jazdą po nim, jak muszę to jadę jak nie to sobie ominę i tyle nie ma problemu.
Wg. mnie problem jest po stronie kierowców, bo jadą na pamięć i dlatego jest tam tyle wypadków/kolizji i koncerty klaskonowe.

[Deo]

przyznam szczerze, że na rondzie Radosława mogli zastosować znaki poziome jak na rondzie Mogilskim w Krakowie.
Dlaczego :?: Zobaczcie sami :wink: >>Klik<<

[loru]

Ja tam osobiście nie mam problemów z jazdą po nim, jak muszę to jadę jak nie to sobie ominę i tyle nie ma problemu.

Wg. mnie problem jest po stronie kierowców, bo jadą na pamięć i dlatego jest tam tyle wypadków/kolizji i koncerty klaskonowe.

ano po zmianie ilość kolizji spadła, ale nie zmiena to faktu że jak ktoś chce sobie "wyremontować" blacharkę to jedzie właśnie na to rondo, już kilka razy słyszałem o takich "poradach" od warszawskich taksówkarzy.

[brecha]

http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,7739182,Zderzenie_czolowe_z_autobusem__40_osob_w_szpitalu.html

Osłabienie to mało powiedziane :roll:

[Thundi]

http://bydgoszcz.gazeta.p...w_szpitalu.html
Osłabienie to mało powiedziane :roll:

Wydaje mi się że ten wątek jest o głupich zachowaniach kierowców.
Tymczasem podajesz przykład gdzie:
- do kierowcy Autobusu chyba nikt nic nie ma - Ja prywatnie oceniam że zachował się super jak na taką sytuację
- o zachowaniu kierowcy Audi można tylko gdybać bo jest kilka możliwych sytuacji (zjechał celowo, zasnął (to te złe) ale również możliwe że miał zawał czy pojazd uległ uszkodzeniu w czasie jazdy )

Więc zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś.

[szkoda]

:lol: ad:

o'le :!: :szeroki_usmiech

[filipT]

szkoda,
standard, miejsce na karcie w aparacie by mi się skończyło jakbym pstrykał wyczyny takich deboli.
zapraszam do Pruszkowa w okolice stacji pkp, od kiedy wprowadzili opłaty za park&ride ludzie stawiają wzdłuż ulicy po obu stronach, ci normalni stają tak że i przejść się da i 2 auta się miną, a debole zajmą pół pasa, bo parkowanie równoległe to wyższa szkoła jazdy, mission impossible

[szkoda]

szkoda,
standard, miejsce na karcie w aparacie by mi się skończyło jakbym pstrykał wyczyny takich deboli.
zapraszam do Pruszkowa w okolice stacji pkp, od kiedy wprowadzili opłaty za park&ride ludzie stawiają wzdłuż ulicy po obu stronach, ci normalni stają tak że i przejść się da i 2 auta się miną, a debole zajmą pół pasa, bo parkowanie równoległe to wyższa szkoła jazdy, mission impossible

no widzisz a mi by się właśnie nie skończyło
wiesz, okolice stacji PKP rządzą się własnymi prawami
ale tu kontekst jest zupełnie inny: mega spokojna okolica, dużo miejsca i inne auta zaparkowane tak, że można przynajmniej stwierdzić, że się jakoś odstaje od ogółu

[mani0]

ale tu kontekst jest zupełnie inny: mega spokojna okolica, dużo miejsca i inne auta zaparkowane tak, że można przynajmniej stwierdzić, że się jakoś odstaje od ogółu

no ale nie wiesz, kto tymi autkami parkował.
parę dni temu miałem zdarzenie:
próbowałem sobie znaleźć miejsce parkingowe na terenie szpitala. oczywiście płatne 2pln za każdą rozpoczętą godzinę.
kluczę alejkami, wjeżdżam w jedną wąską i jak okiem sięgnąć - po obu stronach zaparkowane autka. więc wsteczny i chcę wrócić na szerszą aleję.
już prawie mi się udało, aż tu nagle, za mną, pojawia się seacik. zdąrzył tylko co wjechać w tą wąską alejkę - w zasadzie to stał tak na rogu. ja stop. seacik stoi. ja lekko w tył. seacik stoi. ja w lusterko - pani kierowniczka z kamienną twarzą. ja lekko w tył. seacik stoi. pani zdaje się nie rozumie aluzji.
czekam.
czekam.
ja lekko w tył. myślę, no musi ząłapać o co chodzi i w końcu cofnąć 3 metry, żebym mógł wyjechać z tej pieprzonej wąskiej alejki.
pani nic. a za nią w ch.j miejsca. żona mówi - jedź do przodu bo ta debilka się nie cofnie (!).
ja ostatni raz lekko w tył. czujka zaczyna pikać. pani otwiera drzwi. ja wyglądam przez okno:
- czy może pani cofnąć?
- ale ja jadę do przodu!
- czy może pani cofnąć, chciałbym wyjechać?
- ale proszę jechać do przodu i tam zawrócić!
- czy ma pani wsteczny?
- ale o co panu chodzi?
ja grzecznie jedyneczka i objechałem budynek dookoła...

[szkoda]

- czy może pani cofnąć?
- ale ja jadę do przodu!

:szeroki_usmiech

[martino]

szkoda, Znajome miejsce
Ale tam często któryś odstaje od normy......

[szkoda]

szkoda, Znajome miejsce

Ale tam często któryś odstaje od normy......

tak, ci co "na chwilę" do sklepu
ale te 2 egzemplarze zakotwiczyły na dłużej

[martino]

ale te 2 egzemplarze zakotwiczyły na dłużej

:zastrzelic

Brak słów....

[Jac_ek]

mani0, ja kiedyś miałem podobną sytuację, chciałem wyjechać z parkingu zwalniając jedyne miejsce (bo wszystko zastawione, wyjazd również zastawiony tak że jeden samochód przejedzie. no i podjechał jakiś pan z żoną, ~50ki, no i się zatrzymaliśmy na przeciwko siebie - co śmieszniejsze ja wyjeżdżałem z parkingu prawą stroną drogi (a jego lewa strona była zastawiona) no i tak stoimy, ja podjeżdżam raz, drugi trzeci, koleś nic :roll: No to wysiadam i mówię kulturalnie - że zwalniam miejsce i chce wyjechać - (każdy by się ucieszył) ale koleś mówi że on chce wjechać i on jechał pierwszy!. Chwile jeszcze pogadaliśmy, bardzo spokojnie ;-). Koleś zupełnie nie reformowalny - więc wsteczny i tyłem z powrotem na miejscówkę. Koleś wjechał chwile popatrzył i stanął centralnie na chodniku - wyjście z parkingu. :?

[filipT]

mani0, wymiana zdań jak z dowcipu :szeroki_usmiech
takich to tylko kijem

[mani0]

mani0, wymiana zdań jak z dowcipu :szeroki_usmiech
takich to tylko kijem

z całym szacunkiem dla owej kierowniczki - ale jej to nawet kijem bym nie trącił... :twisted:

[Mihau]

szkoda, te dwa samochody ze zdjęcia to chyba trzeba by zakwalifikować do "porzuconych" :szeroki_usmiech

[bzyq_74]

ja grzecznie jedyneczka i objechałem budynek dookoła...

Ja bym NIE ruszył tylko tak długo czekał aż jej farba z ryja zejdzie :diabelski_usmiech

szkoda, te dwa samochody ze zdjęcia to chyba trzeba by zakwalifikować do "porzuconych" :szeroki_usmiech

burakowóz całkiem całkiem :szeroki_usmiech

[b707]

Coraz cześciej sie utwierdzam w przekonaniu że nie którzy to zamiast kierowac powinni się skierowac na badania psychiatryczne. :roll: Nie wiem czy niektórym cięzko zpaamietać że auto będace na skrzyżowaniu ma pierszeństwa dzisaj jakiś delikwent się chyba mocno oburzył... Panicz chciał wjechać Sobie na skrzyzowanie i skreić w lewo jak mimo iż opuszczały je auta z prostopadłej. Nie wpuściłem dziada [krzyżówka akurat iała badnięte śiwatla i ludzie wpuścili auta z podporządkowanych i jakby wjechał to by totalnie zablokował krzyżówke]... to skubany z pasa w lewo zamiast w to swoje lewo jechac przeciął trzy pasy w prawo i pojechał za nami a potem wyprzedził i zajechał droge. Gościa minełem i jechał spokojnie dalej... Ale tamten znowu podjął swoją próbe okazania że jest Panem i robił to tak namietnie że prawie się w Bete władował... i mu się chyba odechciało... Ale naprawde niektórzy powinni sie leczyć. :?

[ZipY]

b707, wiesz... z tego co wiem.. nie można wjeżdżać na skrzyżowanie, jeśli nie masz szansy na jego opuszczenie.. czyli nawet jeśli masz zielone światło to nie możesz wjechać na skrzyżowanie, zatrzymując się na jego środku lub nawet przy samym zjeździe, ale przed np. przejściem dla pieszych...

Większość ludzi jednak zdaje się nie pamiętać, że właśnie takie przepisy mamy w Polsce.

Gdzieś już są skrzyżowania z monitoringiem, gdzie środek skrzyżowania jest pomalowany na żółto. Osoby, które tam stoją a mają już na kierunku, z którego wyjechali czerwone światło, są mandatowani z automatu

[b707]

Tyle że ja wjeżdzając miałem możliwość opuszczenia go i nie wjeżdzałem na wczesnym żółtym bo na krzyżówce padła sygnalizacja więc trzeba bylo czekac na luke. Jak dało rade wjechać to wjechałem i możliwość zjechania miałem bez problemową... ino z prawej podejachł Passat który usilnie chcial skręcić w lewo i się wepchać przed auta opuszczające krzyżówke.

Zresztą pomijąc kwetie można/nie można to co gośc potem odstawił moim zdaniem kwalifikuje się do leczenia :evil:
pzdr