Rozgrzewanie silnika w zimie.

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • bedzyn
    Drive
    • 2009
    • 93

    #26
    Odpalam, ogrzewanie na przednią i tylną szybę. Ide odgarnąć/oskrobać. Jak wracam do środka, to mam cieplej przynajmniej i mogę zdjąć czapkę, rękawiczki i troszkę się porozpinać. I za przeproszeniem wali mnie ekologia w tym momencie. Nic sie nie stanie, jak 5 minut autko pochodzi sobie na parkingu. Przynajmniej mam doskonałą widoczność i w miarę ciepło.
    Skoda 105S ->EX, CC700 ->EX, Skoda Felicia 1,3MPI ->EX, Skoda Octavia I More Sport
    www.octavia-bedzyna.blog.pl

    Komentarz

    • aresto
      Classic
      • 2008
      • 4

      #27
      zauważyłem ze te parę minut nie szkodzi silnikowi w mroźne dni a wręcz odwrotnie-tak jak niektórzy koledzy pisali o smarowaniu silnika trzeba dac troche czasu

      Komentarz

      • zpluta
        L&K
        • 2008
        • 1194

        #28
        Jak przyszły pierwsze mrozy to raz tak najpierw oskrobałem szybki a potem odpaliłem i od razu w drogę. Efekt był taki, że zanim wyjechałem z osiedla szybki mi od chuchania zaparowały i zamarzły na tyle, że bałem się jechać, bo niewiele widziałem. Zwolniłem mocno, oczywiście zaraz za mną zebrało się kilku i domyślam się, co sobie pomyśleli. Minęła może minuta lub dwie i widoczność już się poprawiła.

        Więc tak sobie teraz myślę, że tych 2-3 minut nie ma co żałować a mieć zupełnie inny komfort jazdy. O bezpieczeństwie nie wspomnę.

        Poza tym obserwuję u siebie takie zjawisko - ma ono miejsce przy mrozach, tak powiedzmy -5 i mniej: zapalam silnik, chwilę pracuje, gdzieś po minucie coś w nim zaczyna dziwnie stukać, ale mija to po jakimś czasie (kolejna minuta?). Potem silnik pracuje już normalnie i bez żadnych dodatkowych efektów.

        Więc teraz zasada prosta. Odgarniam śnieg z obwodu drzwi lub klapy tylnej żeby sobie nie nasypać śniegu, jak będę ją otwierał w poszukiwaniu szczotki do zgarniania śniegu i wsiadając. Sprawdzam, czy aby na pewno wyłączyłem wycieraczki (ważne!). Zapalam, wysiadam, zgarniam śnieg i/lub odmrażam szybki, wsiadam, zakładam radyjko, odjeżdżam.
        :

        Komentarz

        • winni77
          RS
          • 2009
          • 2183
          • Octavia II combi (1Z5)
          • CAXA 1.4 TSI 122 KM

          #29
          Zamieszczone przez Karol1987
          nawiew na 4? i grzanie na max? czy lepiej na 1 i grzanie do połowy?
          Na pewno ogrzewanie na maksa (ja nawiew daje na połowę, chyba że szyba jest zaparowana to więcej), bo jak dasz mniej a potem dowalisz, to może Ci szyba pęknąć. Dla sceptyków znam co najmniej dwa takie przykłady, że przy dużym mrozie najpierw był chłodny nawiew (żeby się silnik rozgrzał) a potem koszt wymiany szyby :|
          Mój "Batmobil"

          Komentarz

          • Marcinooo
            Rider
            • 2009
            • 332

            #30
            Ja powiem tak: wczoraj jadąc w korkach ok. pół godziny w temp. -10 to silniczek nagrzał się tylko do 70 stopni. Wystarczyło, że na 2-3 minuty wyłączyłem nadmuch i temp. od razu szła w górę. Jednak po ponownym włączeniu ogrzewania temperatura sielnia zaczeła spadać. Powiem szcerze, że mnie to troche zdziwiło, bo np. w Fabii tak nie miałem :?

            Komentarz

            • bedzyn
              Drive
              • 2009
              • 93

              #31
              Mały silnik, mało się grzeje. Przygotuj sobie niestety kawałek przesłony na grilla.
              Skoda 105S ->EX, CC700 ->EX, Skoda Felicia 1,3MPI ->EX, Skoda Octavia I More Sport
              www.octavia-bedzyna.blog.pl

              Komentarz

              • progressowy
                Rider
                • 2008
                • 453

                #32
                Podłacze sie pod temat i powiem,ze u mnie z tą temperatura jest podobnie.
                Czyli jak korzystamy, podczas nagrzewania sie silnika, z max nawiewu, na złapanie temperatury przez silnik musimy sporo poczekac-jadac po emerycku. Gdy tylko damy obciażenie silnikowi temperaturka wskakuje na 90 i tak trzyma. :wink:
                Już odebrane A3 TFSI limuzyna

                Komentarz

                • magart
                  Ambiente
                  • 2008
                  • 146

                  #33
                  W ujemnych temperaturach po odpaleniu wyłączam całkiem ogrzewanie. Przecież nic nie daje nadmuch jak silnik jest zimny.
                  Kilkadziesiąt sekund wystarczy żeby pojawiło się letnie powietrze w ogrzewaniu.
                  Samochodem ruszam po kilkunastu sekundach jak zaczyna w miarę normalnie klekotać. Dla mnie to znak że olej dotarł na swoje miejsce.
                  Przy normalnej jeździe wskazówka temperatury sięga połowy dopiero po 10km. Pamiętajcie że temp. oleju wciąż jest za mała do super sportowej jazdy
                  Jak Wam zbytnio paruje przednia szyba to polecam uchylić szybkę bo i tak jest na tyle zimno, a para wodna uleci w plener. Oczywiście mówię o pierwszych kilkudziesięciu sekundach. Potem już komfort cieplny silnika znaaacznie się poprawia.
                  Wg mnie nie warto "rozgrzewać" silnika na postoju bo to mało daje - nie ma pracy nie ma ciepła. No chyba, że odgarniamy śnieg itp.
                  Silnik gorzej się smaruje na niskich szybkościach posuwu, film smarujący nie jest tak efektywny. Więc lepiej obciążyć silnik większymi obrotami niż jałowe i to w czasie jazdy.
                  Jak ktoś ma moje lata to pamięta może program SONDA z lat osiemdziesiątych. W jednym z odcinków jest omawiany temat olejów. Popatrzcie sobie na np. fragmenty o tarciu. Tak na szybko znalezione:
                  W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.

                  i
                  W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.

                  i jeszcze
                  W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.


                  Co prawda program stary, ale w niektórych kwestiach wciąż aktualny. Wystarczy wziąć poprawkę. Ehh szkoda, że dzisiaj jest mało takich kompetentnych programów. Czasem i "Discovery" nie dorasta do pięt SONDY.
                  a jednak GOLF...

                  www.magaczewski.pl

                  Komentarz

                  • ruwado
                    RS
                    • 2009
                    • 14885
                    • Octavia IV (NX3)

                    #34
                    Zamieszczone przez winni77
                    podobno najzdrowiej (i ekonomiczniej) rozgrzewać jest silnik w trakcie jazdy.
                    też tak czytałem i słyszałem.

                    Zamieszczone przez tryton
                    chodzi o ekologie zeby nie stać komuś 15 min pod oknem z włączonym silnikiem
                    to tez racja.

                    Ale z drugiej strony proza życia...
                    Zamieszczone przez Dig Dug
                    Wszystko pięknie ładnie, ale jak szyba jest zmrożona przy -15, -20 to nawet oddech w aucie zamarza od środka i tylko włączenie cieplego nadmuchu umożliwia uzyskanie jakiejś tam widocznosci.
                    Zamieszczone przez tryton
                    ja tam zawsze odpalam i ide skrobać nie wyobrazam sobie jak w duży mróz można od razu ruszać na tak zmarzniętym oleju ( silnik skrzynia ) już nie wspomne że chyba by mnie trafiło jak bym tak się oskrobał a fura nie odpaliła
                    dokładnie ja też tak robię. Jak odpalę, to i wiem, że pojadę i można skrobać lub odmrażać. A odwrotnie - naskrobać się i ...odejść piechotą - to porypane!
                    pozdrawiam - Darek

                    Komentarz

                    • piramida
                      RS
                      • 2009
                      • 12222
                      • Superb III (3V3)

                      #35
                      Też odpalam nastepnie skrobię szybi i ziuuuuu. W korkach przy -5 cięzko uzyskać 90C, dodam ze mam wywalony egr wiec autko sie wolniej nagrzewa. Natomiast w trasie wystarczy około 6-7km aby doszło do 90. Jak sie ktos martwi o silnik podczas rozruchu zawsze może użyć np ceramizera :szeroki_usmiech Podobno nie zaszkodzi a tylko pomaga.
                      superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
                      http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0

                      poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0

                      Komentarz

                      • _Monika_
                        Elegance
                        • 2009
                        • 909
                        • Octavia II combi (1Z5)
                        • CAYC 1.6 TDI CR 105 KM

                        #36
                        Widzę, że zdania są podzielone.
                        Jak auto jest zaśnieżone to odpalam, wysiadam, odśnieżam, wsiadam otrzepując buty, żeby za bardzo nie naśnieżyć sobie w aucie, pasy i jadę. Zajmuje to jakieś 4 minuty max.
                        Jak śniegu nie ma, ale jest zimno to odpalam i wykonuję czynności typu pasy itp, olej dotrze tam gdzie ma dotrzeć i w drogę.

                        Z parowaniem nie mam problemu. Te cztery minuty, lub jakieś pół w drugim przypadku pozwala na ogarnięcie parowania nawiewem.
                        www.detailingclub.pl :chytry
                        1.9TDi Elegance by _Monika_

                        Komentarz

                        • luks
                          Ambiente
                          • 2009
                          • 240

                          #37
                          temat pewnie można by zgłębiać w nieskończoność i okazałoby się, że każdy po części ma rację..
                          przykładowo zostawienie silnika na biegu jałowym powoduje, że na panewkach nie ma filmu olejowego o odpowiedniej grubości i smarowanie jest kiepskie.. z kolei olej w skrzyni przy większym mrozie ma konzystencję galarety, którą średnio nadaje się do smarowania :]
                          co ważne, 'jazda emerycka' nie oznacza jazdy na niskich obrotach i mocnego wciskania pedału gazu - występują wtedy duże obciążenia poprzeczne na tłokach ... więc należy wciskać gaz delikatnie silnik tryzmając w średnim zakresie obrotów...
                          pewnie znajdą się lepsi znawcy, którzy mają swoje teorie na ten temat i dorzucą swoje parę groszy..
                          skoda
                          fuckyeah!

                          Komentarz

                          • smer
                            RS
                            • 2008
                            • 2021
                            • Octavia II (1Z3)
                            • BKD 2.0 TDI 140 KM

                            #38
                            Trza robić po swojemu i tyle

                            Prawda i tak zapewne jest wypadkową wszystkich spisanych tutaj teorii... i praktyk...
                            Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

                            Piszę poprawnie po polsku.

                            Komentarz

                            • Maicroft
                              Moderator
                              S_OCP MemberModeratorr
                              • 2004
                              • 25757
                              • Audi

                              #39
                              winni77, Przy -20 jak odpalisz i bedziesz chcial ruszyc w tym samym momencie to zycze powodzenia. Olej w skrzyni jest gesty i musisz poczekac te 10-15sekund zanim olej nabierze cisnienia, do tego skrzynia przez te pierwsze x metrow dziala ociezale i wyglada ze wola czemu mi to robisz :twisted:

                              Czy naprawde minuta to jakis problem.
                              Spritmonitor.de

                              Komentarz

                              • aro_40
                                RS
                                • 2007
                                • 1529
                                • CAYC 1.6 TDI CR 105 KM

                                #40
                                Zamieszczone przez magart
                                Samochodem ruszam po kilkunastu sekundach jak zaczyna w miarę normalnie klekotać. Dla mnie to znak że olej dotarł na swoje miejsce.
                                Przy normalnej jeździe wskazówka temperatury sięga połowy dopiero po 10km. Pamiętajcie że temp. oleju wciąż jest za mała do super sportowej jazdy
                                Jak Wam zbytnio paruje przednia szyba to polecam uchylić szybkę bo i tak jest na tyle zimno, a para wodna uleci w plener. Oczywiście mówię o pierwszych kilkudziesięciu sekundach. Potem już komfort cieplny silnika znaaacznie się poprawia.
                                Wg mnie nie warto "rozgrzewać" silnika na postoju bo to mało daje - nie ma pracy nie ma ciepła. No chyba, że odgarniamy śnieg itp.
                                Silnik gorzej się smaruje na niskich szybkościach posuwu, film smarujący nie jest tak efektywny. Więc lepiej obciążyć silnik większymi obrotami niż jałowe i to w czasie jazdy.
                                Ja, podobnie jak magart, odpalam i jadę. Nie za szybko, bo trzeba silnik i olej rozgrzać, ale spokojnie... poprzedniczka O1 przeleciała 260kkm ta technika (6 sezonów śnieżnych) i jakość nie było potrzeby oglądania mechanika
                                tera zmam O2 i tez taka samam technika.
                                Grzanie autka w miejscu... chyba tylko dla odśnieżenia. Ktoś dobrze napisał, że obecne auta i oleje to nie lata 80-te i Polonezy na sławetnym oleju Selektor tam faktycznie było trzeba podgrzac i auto i olej
                                If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
                                _______________________________________
                                a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM

                                Komentarz

                                • winni77
                                  RS
                                  • 2009
                                  • 2183
                                  • Octavia II combi (1Z5)
                                  • CAXA 1.4 TSI 122 KM

                                  #41
                                  Maicroft, dzięki za info. Po prostu poprzednio jeździłem Tico i ruszałem jak i kiedy chciałem i nie było problemów (no ale to innej genracji auto :lol . M.in. właśnie po to "zapisałem" się no to forum, żeby nauczyć się szanować auto
                                  Mój "Batmobil"

                                  Komentarz

                                  • nemi
                                    Ambiente
                                    • 2008
                                    • 227

                                    #42
                                    Zamieszczone przez Maicroft
                                    Olej w skrzyni jest gesty i musisz poczekac te 10-15sekund zanim olej nabierze cisnienia
                                    Olej w skrzyni jest w jakiś sposób tłoczony (skoro mowa o "nabieraniu ciśnienia")? Zawsze myślałem, że jest rozprowadzany po prostu podczas zwykłej pracy skrzyni. Ktoś jest w stanie stwierdzić autorytatywnie jak jest w rzeczywistości?
                                    http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=544518#544518

                                    Komentarz

                                    • Bisclavret
                                      Classic
                                      • 2009
                                      • 24
                                      • Peugeot
                                      • CAXA 1.4 TSI 122 KM

                                      #43
                                      To może ja napiszę co mi się dziś i wczoraj wydarzyło. Zapaliłem autko zaraz po odśnieżeniu, ruszam i pojawia się alarm i zapala kontrolka od temperatury silnika i poziomu płynu chłodzącego. Wczoraj zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie i zgasło. Dzisiaj to samo tyle że manewr ze zgaszeniem i odpaleniem się nie powiódł. Przejechałem na tej zapalonej kontrolce tak z 200 metrów, zatrzymałem się i znów odpaliłem silnik. I nie było już problemu. Wczoraj po południu wyjeżdzałem z parkingu zadaszonego i takich cyrków nie było. Nie wiem co jest ale chyba to wynik, niskich temperatur oscylujących około -14 stopni. Tak się więc zastanawiam czy nie lepiej więc odpalić go odśnieżyc i dopiero jechać? Chyba że coś się rypnęło w silniku?

                                      Komentarz

                                      • Maicroft
                                        Moderator
                                        S_OCP MemberModeratorr
                                        • 2004
                                        • 25757
                                        • Audi

                                        #44
                                        W tradycyjnym automacie olej jest ciecza robocza do hydraulicznego sterowania biegami. Nie mam przy sobie manuali do DSG tam jest opisane czy biegi przelaczane sa przy pomocy oleju czy elektrycznych silniczkow
                                        Spritmonitor.de

                                        Komentarz

                                        • vicious
                                          Ambiente
                                          • 2009
                                          • 232

                                          #45
                                          Zamieszczone przez Bisclavret
                                          To może ja napiszę co mi się dziś i wczoraj wydarzyło. Zapaliłem autko zaraz po odśnieżeniu, ruszam i pojawia się alarm i zapala kontrolka od temperatury silnika i poziomu płynu chłodzącego.
                                          Najprawdopodobniej zadziałał czujnik poziomu płynu chłodzącego, którego objętośc się zmniejszyła pod wpływem temperatury. Sprawdź poziom płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym. To jest normalna rzecz. :wink: Aby alarm się nie włączał ponownie pozostaw maskę otwartą przez conajmniej pięc minut. To jest takie "potwierdzenie" dla kompa, że dokonałeś kontroli. W przeciwnym razie po podłączeniu do VAG-a będzie błąd niskiego poziomu płynu chłodzącego.
                                          Nie jeździj szybciej niż twój anioł stróż potrafi latać...
                                          TomTom VIA125 na pokładzie

                                          Komentarz

                                          • nemi
                                            Ambiente
                                            • 2008
                                            • 227

                                            #46
                                            Zamieszczone przez Maicroft
                                            W tradycyjnym automacie olej jest ciecza robocza do hydraulicznego sterowania biegami. Nie mam przy sobie manuali do DSG tam jest opisane czy biegi przelaczane sa przy pomocy oleju czy elektrycznych silniczkow
                                            Jeśli mowa o automacie to na pewno z olejem coś się dzieje poza zwykłą mechaniką. Miałem na myśli zwykły manual .
                                            http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=544518#544518

                                            Komentarz

                                            • dudek_t
                                              L&K
                                              • 2008
                                              • 1421

                                              #47
                                              Zamieszczone przez Karol1987
                                              Dzis 1.9 Agr jadąc w korku 20 km/h przez pół godziny nawet nie rozgrzał sie do 90 C*, ponieważ obroty nawet nie przekroczyły 2000 obr. Czy to normalne ze przez pół godziny nie złapał swojej temp.? wychodzi na to ze trzeba nieźle go bujnąć by się rozgrzał przy -10 na dworze.... a nie stać i modlić się by wzrosła temp.
                                              Normalne. Nawet 1.6 miał wczoraj problemy z rozgrzaniem w korku.

                                              Ale nie zapomnę jak 6 lat temu jechałem w góry po świętach. Na podwórku było -32 stopnie (tyle pokazywał termometr w samochodzie). Silnik (1.9 90 koni) przez około 300 kilometrów osiągnął maksymalną temperaturę 70 stopni

                                              Komentarz

                                              • karpecik
                                                Rider
                                                • 2004
                                                • 279

                                                #48
                                                Zamieszczone przez Marcinooo
                                                Ja powiem tak: wczoraj jadąc w korkach ok. pół godziny w temp. -10 to silniczek nagrzał się tylko do 70 stopni. Wystarczyło, że na 2-3 minuty wyłączyłem nadmuch i temp. od razu szła w górę. Jednak po ponownym włączeniu ogrzewania temperatura sielnia zaczeła spadać. Powiem szcerze, że mnie to troche zdziwiło, bo np. w Fabii tak nie miałem :?
                                                Miałem dzisiaj to samo. Myślałem, że termostat jest cały czas otwarty, ale widzę, że TTM.

                                                [ Dodano: Pią 18 Gru, 09 12:43 ]
                                                Zamieszczone przez Bisclavret
                                                To może ja napiszę co mi się dziś i wczoraj wydarzyło. Zapaliłem autko zaraz po odśnieżeniu, ruszam i pojawia się alarm i zapala kontrolka od temperatury silnika i poziomu płynu chłodzącego. Wczoraj zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie i zgasło. Dzisiaj to samo tyle że manewr ze zgaszeniem i odpaleniem się nie powiódł. Przejechałem na tej zapalonej kontrolce tak z 200 metrów, zatrzymałem się i znów odpaliłem silnik. I nie było już problemu. Wczoraj po południu wyjeżdzałem z parkingu zadaszonego i takich cyrków nie było. Nie wiem co jest ale chyba to wynik, niskich temperatur oscylujących około -14 stopni. Tak się więc zastanawiam czy nie lepiej więc odpalić go odśnieżyc i dopiero jechać? Chyba że coś się rypnęło w silniku?
                                                Masz, tak jak i ja, niski poziom płynu chłodzącego w zbiorniku - po prostu tak leją. Ciut ponad minimum... oszczędzają?
                                                U mnie się jeszcze lampka nie zapaliła, ale pewnie tak się stanie i żona wie, że ma nie panikować tylko sprawdzić czy cokolwiek jest w tym zbiorniku. Jak będzie widać to olać i jechać dalej.
                                                Miałem ten sam "defekt" podczas pierwszej eksploatacji w zimie w O1 1.9TDI. Też mało nalali w fabryce.

                                                Komentarz

                                                • smer
                                                  RS
                                                  • 2008
                                                  • 2021
                                                  • Octavia II (1Z3)
                                                  • BKD 2.0 TDI 140 KM

                                                  #49
                                                  Zamieszczone przez vicious
                                                  Najprawdopodobniej zadziałał czujnik poziomu płynu chłodzącego (...) Aby alarm się nie włączał ponownie pozostaw maskę otwartą przez conajmniej pięc minut. To jest takie "potwierdzenie" dla kompa, że dokonałeś kontroli. W przeciwnym razie po podłączeniu do VAG-a będzie błąd niskiego poziomu płynu chłodzącego.
                                                  Kilka pytań:
                                                  Czy dotyczy to tylko O2, czy O1 również?
                                                  Jak się to ma do opinii zamieszczonych tutaj: link , gdzie spotyka sie dwie rózne opinie:
                                                  - kontrolka powinna zgasnąć sama gdy złapie poziom
                                                  - trzeba zrestartować silnik (ja tak mam).

                                                  Zatem o co chodzi z ta otwarta klapą?
                                                  Życie nie jest ani tak złe, ani tak dobre, jak to sobie wyobrażamy.

                                                  Piszę poprawnie po polsku.

                                                  Komentarz

                                                  • Alonzo_
                                                    RS
                                                    • 2009
                                                    • 2460
                                                    • Hyundai

                                                    #50
                                                    Zamieszczone przez smer
                                                    Zamieszczone przez vicious
                                                    Najprawdopodobniej zadziałał czujnik poziomu płynu chłodzącego (...) Aby alarm się nie włączał ponownie pozostaw maskę otwartą przez conajmniej pięc minut. To jest takie "potwierdzenie" dla kompa, że dokonałeś kontroli. W przeciwnym razie po podłączeniu do VAG-a będzie błąd niskiego poziomu płynu chłodzącego.
                                                    Kilka pytań:
                                                    Czy dotyczy to tylko O2, czy O1 również?
                                                    Jak się to ma do opinii zamieszczonych tutaj: link , gdzie spotyka sie dwie rózne opinie:
                                                    - kontrolka powinna zgasnąć sama gdy złapie poziom
                                                    - trzeba zrestartować silnik (ja tak mam).

                                                    Zatem o co chodzi z ta otwarta klapą?
                                                    Miałem to samo i po lekturze forum : posmerałem śrubsztykiem niedawno druciki i jest OK.
                                                    Śmiem twierdzić że 01 i 02 jaki auta spod VW np Golf IV mają to samo - te same zbiorniczki.
                                                    Z tego co pamiętam to po dolewce trzeba było ponownie odpalić auto, zeby nie świciło sie /nie piszczało. Ale nie jestem 100% pewny
                                                    Tej klapy też nie kumam.

                                                    Komentarz

                                                    Pracuję...