[O2] O2 FL 1.8TSI - zużycie oleju

[SS]

jelly, u mnie najwięcej wciąga oleju po mieście na krótkich odcinkach. Na trasie do Chorwacji (w sumie jakieś 3kkm) wziął może 1/5 skali na bagnecie (czyli prawie wcale).
Przy 1400÷1800 to może szarpać bo to nie ta prędkość obrotowa na ten bieg :wink:

[jelly]

jelly, u mnie najwięcej wciąga oleju po mieście na krótkich odcinkach. Na trasie do Chorwacji (w sumie jakieś 3kkm) wziął może 1/5 skali na bagnecie (czyli prawie wcale).
Przy 1400÷1800 to może szarpać bo to nie ta prędkość obrotowa na ten bieg :wink:

To dziwne, że na 6 nie szarpie przyspieszając przy takich obrotach. Czytałem gdzieś, że warto zaktualizować oprogramowanie silnika i pytanie czy robiliście to może, albo jaką macie wersję softu silnika??

A co do oleju, to skoro po mieście bierze Ci więcej, to może faktycznie nie powinienem się póki co martwić

[SS]

jelly, u mnie nie ma reguły, zresztą tak też było jeszcze za czasów gwarancji. Jest czas, że wciągnie całą skalę na bagnecie w "momencie" a jest i tak jak teraz, że od końca października wlałem w sumie 1 litr i jeżdżę na nim (ale nie pamiętam i zrobiłem kilometrów).

[mirek_p11]

jelly, nawet jak będzie Tobie spalał 1l na 15000 km to będzie w normie. Moja rada jest taka omijaj wątki o usterkach w 1.8 tsi , zmieniaj olej co 12-15 tys. km, unikaj jazdy na wysokich biegach przy małych prędkościach ( nie sugeruj się wskaźnikiem podpowiedzi o zmianie biegu ), jak turbinka się rozgrzeje daj w palnik na trasie co jakiś czas, sprawdz tylko napinacz czy masz wymieniony na nowy. Jak się zastosujesz do zaleceń to banan z twarzy Tobie długo nie zejdzie

[jelly]

Napinacz był wymieniany. Wczoraj sprawdzałem jego położenie zgodnie z sugestią i wartość wynosi "0" wiec jest ok.
Olejem póki co się za bardzo nie przejmuję, ale jego stan co jakiś czas kontroluję.
Męczy mnie tylko to szarpanie. Ale poza tym z auta jestem bardzo zadowolony :lol:

[SS]

Ale poza tym z auta jestem bardzo zadowolony :lol:

i niech tak zostanie

[klarus]

jelly, tak jak napisali Mirek i Sebastian, unikaj jazdy na wysokich biegach przy małych prędkościach. 1500 obrotów to za mało do płynnego przyspieszania. Podkręć trochę, a nie będzie szarpać. Nie po to przecież kupiłeś taki silnik, aby przymulać na tak niskich obrotach :szeroki_usmiech . Daj trochę w palnik :twisted:

[SS]

klarus, spokojnie bo jelly, będzie do Ciebie mandaty przesyłał :wink:

[klarus]

SS, :diabelski_usmiech

[jelly]

Elastyczność tego silnika to jedna z jego większych zalet ale kończę off topic bo to nie ten temat. Dzięki

[Mihau]

Ale czytając te posty to już zaczynam się martwić jak to będzie wyglądało

Nie masz co się martwić na zapas. U mnie np. pobór jest max. 1l na 10kkm, a nawet mniej, a silnik od ponad 35kkm śmiga na programie (231KM 352Nm).

[arpo]

Nadrabiając zaległości...

Jeśli chodzi o tę magiczną datę maj 2010, to muszę w sumie dopytać, czy problem był do maja włącznie, czy nie, albo to do którego konkretnie dnia. Poza tym zastanawiam się, czy to chodzi o produkcję auta, czy samego silnika.

Tego sprawdzania napinacza przy pomocy VCDS, to nie do końca to rozumiem - może ktoś by to rozjaśnił? Ten blok pomiarowy, o którym piszecie, podaje jak wnioskuję kąt wyprzedzenia zapłonu. Jeśli odczyt jest w miarę stały i bliski zero, to rozrząd pracuje prawidłowo (łańcuch prawidłowo napięty). Jeśli zaś wartość 'pływa' lub/i jest znacznie większa niż zero, wtedy rozrząd nie pracuje prawidłowo (łańcuch luźny) - czy dobrze to rozumiem? Przy czym jak rozumiem kontrola taka na jałowym, przy zimnym silniku. Powiedzmy, że wtedy jest OK. A co podczas jazdy, przy obciążeniach? Jak oglądam swój stary napinacz, to jednego zęba na nim brak. No i teoretycznie myślę o sytuacji, kiedy na zimno bez obciążenia jest wszystko OK, więc uff, a później w pedał i nagle napinacz nie daje rady, bo musi się wysunąć/schować, ale zęby pogubił... Zatem czy taka kontrola ma w ogóle sens? A może źle rozumuję? W przypadku nowych napinaczy taki problem nie powinien występować, ponieważ zamiast ząbków jest coś na kształt mechanizmu ślimakowego.

A wracając do zużycia oleju - trochę te porady, które czytam wydają mi się oderwane od rzeczywistości. Tyle wątków i dyskusji było, z których wynika, że wymieniasz olej co 10 tys. i zużycie oleju jest albo nie ma. Wymieniasz co 30 tys. i zużycie jest albo nie ma. Dajesz w pedał, zużycie jest albo nie ma, jeździsz w trybie taxi i zużycie jest albo nie ma. Na swoim przykładzie nie zauważyłem nigdy, aby zużycie oleju zmieniało się w zależności od jazdy w trasie lub w mieście, spokojnej lub dynamicznej. No, chyba że w ostatnim okresie przed remontem, kiedy praktycznie każde mocniejsze wciśnięcie gazu z redukcją, zostawiało za autem chmurkę dymu - wtedy wiadomo było, że na pewno właśnie łyknął więcej.

I jeszcze obroty silnika - u mnie DSG wydaje się zaprogramowane tak, że gdy lekko traktuje się pedał przyspieszenia, wtedy bieg = prędkość/10. Zmiana na wyższy jest przy ok. 1800/min, a redukcja na niższy przy ok. 1200/min. W manualu nawet najlepsi taksiarze pewnie nie są w stanie tak zmieniać. Jednak mimo takich trybów pracy przy spokojnej jeździe, nigdy nie zauważyłem żadnego szarpania. Ale 'szarpanie' to pewnie odczucie dość subiektywne, więc ciężko się odnosić do obserwacji kogoś innego.

[SS]

arpo, odczyt kompem podaje wartość wysunięcia napinacza łańcucha rozrządu. Jest to o tyle ważne, że są z nim problemy bo ma ograniczony wysuw. Jeśli jest wysunięty na maksa, jak pisze mirek_p11, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie będzie w stanie napiąć łańcucha i nastąpi przeskoczenie łańcucha np o 1 ząbek. O efekcie można poczytać w kilku tematach
Dlaczego pomiar ma być robiony na zimnym silniku a nie na rozgrzanym/obciążonym to nie mam pojęcie (ślepo wierzę mirek_p11, :szeroki_usmiech )
O DSG się nie wypowiem bo nie mam.

[arpo]

No właśnie jak dla mnie to te bloki pomiarowe niekoniecznie podają wartości wysunięcia napinacza, tylko jakąś inną wartość, na podstawie której można wnioskować o pracy napinacza, ale nie tylko napinacza (np. źle ustawiony rozrząd po wymianie). To jest sekcja monitorująca fazy rozrządu i wartości, o których mowa (od +/-0 do +/-6), są wartościami podanymi w stopniach, a stopnie mówią raczej o kącie, a nie o wysunięciu napinacza.

[SS]

arpo, nie pamiętam ale wydaje mi się, że tam było °/mm

[arpo]

Są stopnie. Z resztą bez znaczenia - napinacz pracuje w jednej płaszczyźnie, żaden kąt się nie zmienia.

[klarus]

Zużycie oleju na poziomie 1l/1000 km w moim przypadku to już historia. Aktualnie od około 3 tygodni muszę dolewać 0,5 l co około 300 km. Przebieg 121000 km.

[SS]

klarus, ko taktuj się z mirek_p11, póki jeszcze chodzi w grę "małym" remont. Współczuję

[klarus]

SS, z Mirkiem jestem cały czas w kontakcie a co z tego wyjdzie, zobaczymy :diabelski_usmiech
Będziemy informować...

[SS]

ops: nie zauważyłem, że Wy z 3miasta
oby tylko dobre wieści

[arpo]

Przy takim zużyciu to już nie ma na co czekać, bo zaraz poleci coś ekstra. Ale "mały remont" w przypadku tego problemu to coś z kategorii zabaw językowych

[klarus]

arpo, a co u Ciebie? Jak się silnik sprawuje po remoncie? Trochę kilometrów już zapewne zrobiłeś... Co ze zużyciem oleju? Wyeliminowane całkowicie... ?
Pozdrawiam

[arpo]

klarus, silnik sprawuje się normalnie. Wczoraj stuknęło 9 tys. km od remontu, na razie bez dolewek.

[klarus]

arpo, i to jest dobra wiadomość

[SS]

klarus, to co plnujesz :idea: