Jakie korekty powinny zaczac niepokoic w 1.6 tdi cayc? czasem na jednym wtrysku mam 0.6~0.7 na drugim 0.5. pozostałe dwa je zeruja
jakie w jezdzie sa objawy wtryskow?
2.0 i 1.6 TDI długość okresu niezawodności wtryskiwaczy common rail
Zwiń
X
-
Taki los
Powiem więcej - coś w tym jest
Teść ma od jakiegoś czasu Puga 508 z tym feralnym 1,6 turbo w benie. Wg opinii to ma się psuć non stop. A ma 140.000 km i wymieniony hałasujący rozrząd. I tyle. Poprzednie dwa auta ( megane i pug 407) miały kolejno 240 tkm i 170. Megankę dostał daleki wujas z rodziny, nie działo się NIC a ciągnęła przyczepy, 407 lata do dzisiaj. Poza drobiazgami - nic się nie zepsuło. A teść się nie cacka z samochodami. Więc coś jest na rzeczy
Zostaw komentarz:
-
-
I wiesz co... znam kilka takich aut, ktore mimo przebeigu 200kkm dalej jezdza... nic sie nie chce zepsuc, turbiny oryginalne mimo ze nigdy nie studzone, na mrozie but od poczatku itd.Zamieszczone przez himi Zobacz wpisMożna nie chłodzić turbin, katować dwumas jazdą <1500 obrotów, latać na rezerwie, odpalać diesla bez rozgrzania świec żarowych - można wszystko. Powtarzam, kto bogatemu zabroni? Znam kilku ,,repów'' którzy tak traktują służbowe diesle. znałem też takiego, który czasem dla jaj nie wciskał sprzęgła przy zmianie biegów....
A inne dmuchane i chuchane 100kkm nie moga zrobic bez kosztownych awarii.
Brak logiki w tym, ale takie zycie.
Zostaw komentarz:
-
-
Nikogo do worków nie wrzucam
A o tym, że auta ,,mają się psuć'' wiemy doskonale. Czasy merców przejeżdżających pół miliona bez awarii minęły, bo księgowi puknęli się w głowę. To samo jest w zasadzie z każdym pospolitym sprzętem użytkowym niemal.
Ja się nie cieszę, że wywaliłem tę kasę na wtryski, nie jestem masochistą. Ale nie mam czasu na pierdzielenie się z lawetami jak mi auto kryknie w trasie. Wolę uprzedzić fakap niż go zaliczyć, bo zwykle zdarza się w nieplanowanych okolicznościach. W sprawie jazdy na oparach to już się nam OT zrobił więc nie drążmy tego. Są dwie szkoły: ,,praska i norymberska'' jak widać i tak już zostanie
Zostaw komentarz:
-
-
Ale kolega himi potrafi napisać "kto bogatemu zabroni" wrzucając wszystkich do jednego worka.Zamieszczone przez sew1981 Zobacz wpisDmuchanie i chuchanie na auto na niewiele czasem się zda
Zostaw komentarz:
-
-
himi robię tak samo jak ty i wymieniam w porę elementy, tylko nie będę bronił, że to normalne, aby wtryskiwacze padały standardowo przy 150 tkm....można szukać dziury w całym - jakość paliwa i inne duperele, ale robią je g....i taka prawda. Nie zastanawia was, dlaczego mniej więcej taki sam przebieg wytrzymują? tak samo dwumas, turbo.....bo właśnie ma się zepsuć mniej więcej wtedy. Dmuchanie i chuchanie na auto na niewiele czasem się zda, tylko przedłuży ciut ich agonię. Oczywiście skrajny debilizm i zaniedbania jak w wypadku tych firmówek, o których piszesz zabije wszystko, to oczywiste. Ale nikt przy zdrowych zmysłach tak nie robi. Dbałeś o auto? dbałeś a i tak padać zaczął wtryskiwacz, więc widzisz sam. Lubię dbać i będę też, ale to, że element jest "wyliczony" na jakiś przebieg/lata - to inna inszość że tak powiem, takie jest założenie. i To nie teoria spiskowa, tylko teoria rynku, który nas skubie, żeby istnieć.Ostatnio edytowany przez sew1981; 6296.
Zostaw komentarz:
-
-
Jak jesteście tacy akuratni z tym niejeżdżeniem na rezerwie, to powinniście jeszcze z godzinę odczekać po zatankowaniu, aby syf opadł na dno...
PS. Mam wuja który nigdy nie tankuje do pełna , aby nie przeciążać tylnego zawieszenia... także są różne "fetysze"...Ostatnio edytowany przez pietrek125; 25421.
Zostaw komentarz:
-
-
Tylko trzeba podchodzić do tego z rozsądkiem i głową, a nie robić z siebie niewolnika auta.Zamieszczone przez himi Zobacz wpisMożna nie chłodzić turbin, katować dwumas jazdą <1500 obrotów, latać na rezerwie, odpalać diesla bez rozgrzania świec żarowych - można wszystko.
Zostaw komentarz:
-
-
Stara metoda prepersów
Zawsze mieć pełny bak. Też staram się pilnować tego.
Zostaw komentarz:
-
-
A ja stosuje regułę:
Tankuje auto do pełna jak mam połowę baku.
Robię to przede wszystkim poto, zeby zawsze było paliwo np nagły wyjazd 200km i nie zastanawiam się czy muszę tankować.
Zostaw komentarz:
-
-
Można nie chłodzić turbin, katować dwumas jazdą <1500 obrotów, latać na rezerwie, odpalać diesla bez rozgrzania świec żarowych - można wszystko. Powtarzam, kto bogatemu zabroni? Znam kilku ,,repów'' którzy tak traktują służbowe diesle. znałem też takiego, który czasem dla jaj nie wciskał sprzęgła przy zmianie biegów....
Unikanie częstej jazdy na rezerwie jest prewencją, ktoś może uznać ją za głupotę. Całkiem niedawno sprawdzałem VCDS skodę CR-a, która po zimowym długim postoju właśnie na rezerwie po 5 odpaleniach miał do wymiany dwa wtryski. Padły po prostu, umarły. Auto odpalało, ale momentalnie tryb awaryjny, tzęsiączka.
Widzę związek między okolicznościami. Dlatego na rezerwie nie jeżdżę. Nie mam Tesli, zatankować zawsze zdążę na czas na wybranej stacji, przeloty po kilkaset km na raz są normą dla mojego auta. Ale nawet jadąc w trasę 1500 km jestem w stanie tak zaplanować jazdę, żeby krótko po zapaleniu się sygnalizacji rezerwy bak był pełen. A jazdy na ,,sprawdzenie do dna, ile się da aż stanie'' dieslem, który nie wyjechał świeżo z fabryki są dla mnie niedopuszczalne. Jazdą na oparach nazywam regularną jazdę na kontrolce, gdzie pompa ssie z dna. Z tego też samego powodu unikam i odradzam wszelkie płukania układów wtryskowych zamkniętych preparatami w autach z dużym przebiegiem. Można zasyfić układ common rail na amen.Ostatnio edytowany przez himi; 31983.
Zostaw komentarz:
-
-
Osobiscie uważam żeby nie schodzić poniżej 1/3 i myślę że warto tak robić. Jak miałem Passata b5 1.9 tdi to zszedłem kiedyś sporo poniżej rezerwy i wtedy zanieczyscilo mi wszystko za pompa. Po plukaniu baku lekko byłem zaskoczony co miałem na dnie
Zostaw komentarz:
-
-
Nie uważam, że to jest ok. Uważam, że jak trzeba, to trzeba. Nie usiądę na poboczu i nie będę płakał. Jestem w jakiś sposób ,,,pogodzony'', tak bym to określił. Nie znalazłem dotąd innej opcji, wynajem długoterminowy, czy leasing na 3 lata rotacyjny - to są alternatywy. Jeździsz i masz w nosie wszystko, bo auto serwisowane i je oddasz. Potem stoją te poleasingowe perły po garażach
Jak masz swoje auto, w które już coś wpompowałeś to zrobisz te wtryski, ten dwumas. Bo alternatywą jest rynkowa loteria, albo nówka. Która po gwarancji otworzy ten cykl od nowa....
Ostatnio edytowany przez himi; 31983.
Zostaw komentarz:
-
-
BXE mniej kapryśny? no proszę was Panowie....
Moje zdanie jest takie - robią gówniane te części, żeby je wymieniać częściej i tyle. Bo uważam, że koszt 3-4 klocków raz na 150 tkm jest spory, jak ktoś uważa inaczej to dziwne. Dodać do tego trzeba dwumas, turbinę i robi się dycha z tego, do auta, które jest warte 30 tysi. czyli 1/3 ceny. a niektóre silniki mają inne przypadłości
Producenci robią nas jak chcą, uważam, że wtryski są tak zrobione żeby właśnie padły przy tych 150. Bo jakoś dawniejsze diesle nie miały problemów z tym elementem. Właśnie w tym rzecz - ta delikatność jest celowa. Auto jest do jeżdzenia, a nie cackania sie z nim i patrzenia czy masz 1/4 czy 3/4 baku. Oczywiście dbać trzeba o olej, filtry, normalną eksploatację, ale nie dajmy się zwariować, robią nas na kasę i tyle...zresztą nie tylko w motoryzacji. np. w agd też to ma miejsce.
Zostaw komentarz:
-
-
Masz całkowitą rację,syf idzie w układ paliwowy, tylko niestety z dna zbiornika jest zasysane paliwo. Więc tak czy inaczej możesz tankować przy 1/3 zbiornika, przy połowie, mieć cały czas pełny zbiornik i tak syf idzie do układu paliwowego. Inna sprawa to wytrącanie się wilgoci w baku, ale jeżeli zatankujesz do pełna i paliwo w tydzień wyjeździsz i znów musisz zatankować to nic Ci się nie wytrąci. Rdza w baku?? Mamy baki z tworzywa sztucznego.Zamieszczone przez JayKey49 Zobacz wpisWiec jeśli często schodzisz do rezerwy to przykro mi bardzo ale cały syf idzie w układ paliwowy.Ostatnio edytowany przez AdamB; 2174.
Zostaw komentarz:
-
-
Nie jest prawdą utajoną że paliwo w Polsce nie jest najlepszej jakości a syf gdzieś się osadza czytaj na dnie zbiornika. Wiec jeśli często schodzisz do rezerwy to przykro mi bardzo ale cały syf idzie w układ paliwowy. Jeśli nie schodzi się poniżej tej 1/3 zbiornika to szansa na to ze syf pójdzie w układ paliwowy jest mniejsza.
Himi ma tutaj racje że w nowoczesnych dieslach trzeba liczyć się z awarią wtrysków w okolicach 150 - 200 tys.km. Natomiast nie miałem styczności z autem z koncernu VW w którym wykitowały by wtryski. Temat założyłem bo chciałem poznać doświadczenia kolegów w tej kwestii
Zostaw komentarz:
-
-
Punktem odniesienia są dawki na zimnym, wtedy widać rozbieżności. Pokaż wyniki na zimnym jeśli masz.
Ja cię nie mam/nie miałem zamiaru przekonywać, że masz coś zepsute. Jeśli wszystko pracuje ok to nie ma powodu do obaw, choć ja w cuda nie wierzę. Mi też na pewien czas stuki znikały, potem wracały. ale decyzja o wymianie nie zapadła od czapy. Diagnostykę robili mi w Boschu wówczas i potwierdzili moje obawy kwalifikując jeden wtrysk do wymiany. Drugi też już fikał z dawkami choć nie stukał.Ostatnio edytowany przez himi; 31983.
Zostaw komentarz:
-
-
Właśnie o ile pamiętam wtedy twierdziłeś że na pewno mam uszkodzony wtrysk. Tylko czemu nie ma żadnych oznak.
Zostaw komentarz:
-
-
Na zimnym i potem na ciepłym. Na ciepłym jest idealnie.
Zostaw komentarz:
-
-
To mój przypadek jest ciekawy. Jakieś 3 lata temu w zimie miałem identyczne objawy na zimnym silniku ( stuki, szarpanie przy gwałtownym przyspieszaniu).Opisywałem to gdzieś na forum.Nie wiedziałem że mogą to być wtryski. Cały czas lałem paliwo na jednej stacji i od marca do listopada nie było problemu.W końcu zmieniłem stację bęzynową i jak ręką odjoł. Druga zima się już kończy i od tamtej pory spokój. Silnik chodzi jak zegarek. Czasami sprawdzam Vcds- em wtryski ale nie ma istotnych różnic.I teraz pytanie, czy możliwe jest żeby już trzeci rok wtrysk lub wtryski były uszkodzone i nie dawały żadnych oznak zużycia?
Zostaw komentarz:
-
-
A jak mam , jak wystraszony kierowca 1.9TDI jeżdżący z myślą że mu korbowody wyjdą przy 100kkm i w między czasie "szklanki" będą się tłuc.Zamieszczone przez himi Zobacz wpisPrzejechałeś 60 tysi i zachowujesz się jakbyś zamknął tym 1,6 licznik już kilka razy.
Zamieszczone przez himi Zobacz wpisTo nie powinno dziwić specjalnie realnie myślących użytkowników, a nie idealistów.
eh Więcej optymizmu
Ostatnio edytowany przez AdamB; 2174.
Zostaw komentarz:
-
-
Co ma DPF do ,,zadwololenia'' z diesla i wydatków z tym związanych? No rzeczywiście, nic.... Co ma jazda na oparach wspólnego z zarżniętymi wtryskami? Też nic zapewne.Przejechałeś 60 tysi i zachowujesz się jakbyś zamknął tym 1,6 licznik już kilka razy. Pogadamy za jakiś czas. Zacząłeś od wielkiego zdziwienia moim stwierdzeniem,że przy 150 tysiach należy się liczyć z wymianą wtrysków. To nie powinno dziwić specjalnie realnie myślących użytkowników, a nie idealistów.
Zostaw komentarz:
-
-
To fakt, ale wg mnie to duża zasługa skrzyni biegów. Ma w stosunku do OII 1.9TDI dłuższe przełożenia.Zamieszczone przez himi Zobacz wpisAle też dużo mniej elastyczny w codziennym użytkowaniu.
Zostaw komentarz:
-
Zostaw komentarz: