Po wizycie w Mielcu nic sie nie zmienilo, chlopaki trzepali auto z 2,5h i dobrze slysza dudnienie ale nie wiedza co to moze byc. Skonsultuja sie z SAPem w tej sprawie, ze moze ich naprowadza na cos, sugeruja jakas wiazke kabli ktora sie obija lub amortyzator na ktory ich naprowadzilem i doszlismy do tego, ze jak SAP na nic nie naprowadzi to beda podmieniac na jakis ktory jest sprawny. Chociaz nikt mi nie powiedzial, ze trzeba jezdzic az sie cos rozleci jak to bylo w Rzeszowie :P na czas podmiany amora albo tez innych czesci pozycza samochod takze ogolnie pozytywnie odbieram ten serwis jak i obsluge bo widac, ze chca cos zrobic ale jeszcze nie wiedza co
mam nadzieje, ze jakos sobie z tym moim problemem poradza. Ja jutro wracam do testow i nasluchiwania bo jezdzic z tym dudnieniem nie chce i napewno sie do tego nie przyzwyczaje, wkurzaja mnie kazde dziwne dzwieki w samochodzie.

Komentarz