Zamieszczone przez oolsztyniak

a duzy silnik i "kilka" koni = miliony kilometrów bez problemów











To był pewnie jeden z tych co pomyślał : o, nawieszał sobie gajgerów i szpanuje...Tak samo było z jakimś nowym lancerem pewnie 1.6 benzyna :wink: 



no więc włączyło się czerwone dla pieszych i koleś już do przodu, nagle żółte, zielone i ogień no to i ja i jakoś w połowie wjazdu na wiadukt koleś był 1,5 długości za mną, a później odpuścił, bo wiadomo zakręt :shock: sami miszczowie prostych
ale musi miec teraz chlopisko traume
Komentarz