Moja firma nie lepsza. Zakupili coś takiego za około 150 tys. zł sztuka (szybki zwrot inwestycji, z niemałą nawiązką do budżetu) a ja jeżdżę 7 letnim rzęchem i nie mam szans w najbliższym czasie dostać coś nowszego. Reszta wydziału nie lepiej, Fiat Albea, Chevrolet Aveo i inne tego typu wynalazki. KIA owszem, ale tylko w prewencji.
Zamieszczone przez Biszczu
a wspomniał, że 80% to kobiety, z którymi strach iść na służbę?
Parę opowieści o takich mieszanych patrolach znam, włos się na głowie jeży. A KGP to wali. Oni uprawiają politykę. Jedyne co ich łączy z Policją to mundur. Babskim problemem niech się przejmują jednostki terenowe. Ważne aby statystyka grała.
Zamieszczone przez marcyś
w tym roku dostałem ja jak i każdy mundurowy list od tuska że nam gwarantuje 15 lat.jak takiemu wierzyć, a kto pokrył koszty wyszyłki tych listów a troche ich było.
marcyś, przecież to politycy, jeszcze dajesz się nabierać?
Ja się już wyluzowałem i na 90% składam kwit za 3 tygodnie. Ponad 18 lat w MON-ie wystarczy, teraz niech się męczą inni. Dzisiejsza rozmowa z kolejnym, nowym kadrowcem mnie do tego przyblizyła. Lepiej już było... :? a "czarowanie" pseudo podwyżkami które mają "kiedyś być" i upierdzielanie stopniowe przywilejów to nie dla mnie. Pracę w cywilu mam od ręki i wcale się nie boję życia poza koszarami :lol: a z karierowiczami (to tacy co maja dwie belki i gwiazdeczki :wink: ) i młodymi gwiazdkowymi "pagonami" zwanymi też "menadżerami" :szeroki_usmiech mam już dosyć pracy...a uczyć ich od początku nie zamierzam. Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości to polska armia niedługo osiągnie stan "przedzawałow" i nie będze czego reanimować - bo starej kadry już prawie nie ma a młodych ciężko jest wyszkolić w 2-3 mce.
U mnie kolejny kadrowiec złożył kwit ( teraz jest 3 kadrowiec w ciagu roku ..bo dwaj pozostali poszli do cywila :shock: ) więc to jest ostateczny sygnał dla niezdecydowanych. I tak żałuję bo trzeba było zrobić to 3-4 mce temu a nie wkur...wiać się wszelkimi plotkami i informacjami od Pana Rostowskiego.
Tak odnośnie "podwyżek" jak to się szumnie nazywa http://polska-zbrojna.pl/index.php?o...aju&Itemid=160 Najpierw zabrali wszystkie klasy a teraz chcą je przywracać ( to po co ja zdobywałem je wcześniej :roll: ) teraz mi to lottooo a najlepszy jest zapis ---> "Pieniądze te zostaną wygospodarowane dzięki „przebudowie struktur etatowych sił zbrojnych”, a konkretnie zmniejszeniu liczby oficerów i podoficerów na rzecz zwiększenia liczby szeregowych." :lol: Biedna nowa kadra która zostanie. Najgorsze, że chłopaki wiedzą co ich czeka i motywacja ich jest na poziomie zerowy ( już w tej chwil a po zmianach w ustawie sięgnie pewnie dna).
I na tym skończywszy idę po browara do lodówki wypić zdrowie tych którzy pozostają jeszcze w mundurach - dużo zdrowia Panowie, bo naprawdę Wam się przyda
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
No ładny wypas U nas w firmie to mamy tylko Defendery
bzik13 widzę, żę MSWiA tym razem przerzuciło się na Fordy z tym, że u nas takie fury przekazali Komendantom Oddziałów do wożenia się... oczywiście bez takiego osprzętu :wink:
Niestety - wszyscy to mówią i mówili już wcześniej. Człek nie do końca wierzył.
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
"czarowanie" pseudo podwyżkami które mają "kiedyś być" i
He, he - mnie mamiono kolejną gwiazdką przez 3 lata. W zeszłym roku na listopada miał być pewniak, ale "coś poszło nie tak - bo wiesz jak to jest, jak nowy dyrektor przychodzi, się nie przejmuj - będzie na lutego (2011)". W styczniu miałem wypadek w robocie - wylądowałem w gipsie, leczyłem się w ramach urlopu, szybko próbowałem wrócić do pracy... W przeddzień powrotu z-ca dyrektora przyszedł do mojego młodego (4 lata pracy) kolegi i kazał mu spakować moje rzeczy, bo przecież "dla kalek i nieudaczników nie ma miejsca". Potem usłyszałem od kierownika - "wiesz stary - przepisy awansowe się zmieniły - kursu ci brakuje. Wcześniej nie był wymagany - a teraz jest. Kasy w tym roku nie ma - ale w 2012 pojedziesz na mur beton... To się może na kapitana na listopad 2012 załapiesz..."
Pier***łem L-4 i poszedłem się leczyć. Dziś odebrałem wynik z tomografu (czekałem na zrobienie 6 miesięcy!) - wyrok: "Odłamanie haczyka kości haczykowatej z przemieszczeniem-widoczny między ścięgnami mięśni zginaczy. Nietypowe położenie kości grochowatej - może odpowiadać podwichnięciu"
K***a! Od 27 stycznia chodzę z uszkodzoną dłonią, która boli jak cholera - a jak byłem ostatnio zanieść kolejne L-4 - to dyrektor (ten sam sk***syn) pytał się, "czy wreszcie wybiorę bieżący urlop - czy ma mnie zwolnić za nieregulaminowe stosowanie się do planuy urlopów?"
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
Pracę w cywilu mam od ręki i wcale się nie boję życia poza koszaram
Przeglądam różne oferty pracy i nie wydaje mi się, żeby 40 letni informatyk, nauczyciel, władający biegle 3 językami nie załapał się do roboty. Kilka razy (3!) dla jaj byłem na rozmowach i... chcieli mnie zatrudnić od razu! A że nie wołałem - jak moi poprzednicy 5 tys. na rękę - no to chyba znam realia?
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
z karierowiczami (to tacy co maja dwie belki i gwiazdeczki ) i młodymi gwiazdkowymi "pagonami"
Ci "karierowicze" są najgorsi... Do dziś pluję sobie w brodę, jak to mojemu obecnemu (s)kierownikowi załatwiałem wyjazd na szkołe oficerską i zap****lałem za niego po jego działce... 18 miesięcy!!!! (swoją też musiałem obrobić).
Obecnego Dyrektora (dwie belki plus gwiazdka) - wczesniej serdecznego kumpla - na plecach znosiłem z gór jak się nawalił na szlaku, oczami świeciłem przed jego ślubną - jak w sąsiednim pokoju on obracał inną - a dziś ten sk***syn po objęciu stanowiska mówi - "Proszę zapomnieć o prywatnych chwilach Panie Krzysztofie. Jestem Pańskim Dyrektorem - i nikim innym nie będę ani w pracy, ani poza nią" (chyba nie myślał, że się w nim zakochałem :lol: ).
ulżę sobie żartem:
Tych z gwiazdkami w ogródku - co to je dostawali zaraz po zrobieniu (po 8 latach studiów) licencjata na Wyższej Szkole Wyciągania Kasy w Pierdziszewie Górnym (filia w Zadupiu Dolnym) - u nas nazywamy kometami. Rozumiem, że wiecie czym się różni kometa od mł. chorążego?
Kometa - to taka gwiazdka z długim h*jem... A chorąży - wprost przeciwnie.
ZASTRZEGAM - OBOWIĄZYWAŁO TYLKO DO ŚWIEŻAKÓW!!!!!
Mojego ulubionego Szefa Kompanii - st. chor. sztabowego, któren przesłużył 30 lat (gdybym tylko go uniósł) nosiłbym na rękach!!! I niezależnie od posiadanego stopnia - stuknąłbym przed nim obcasami!!!
Kurde... kiedyś to byli ludzie! Lata 90 i ówcześni oficerowie (właśnie kapitany, majory, pułkowniki) - to byli ludzie! Celowo pominąłem ppor, i porów - bo to co znich wyrosło (obecne majory i pÓłkowniki) to tragedia
Ale popłynąłem... Wypiłem już piwko za zdrowie zostających - chyba jeszcze jakiegoś malucha na uspokojenie strzelę...
Liczę, że dożyję Komisji Lekarskiej, która orzeknie moją niezdolność do pracy w związku ze służbą - co powinno nastąpić już... w grudniu....
Dobranoc!
I na zdrowie
Szukam STAŁEGO zajęcia/pracy w rejonie Bochni/Tarnowa/Krakowa
Kurde... kiedyś to byli ludzie! Lata 90 i ówcześni oficerowie (właśnie kapitany, majory, pułkowniki) - to byli ludzie!
wiem o czym piszesz i zgadzam się całkowicie.
Teraz się Ameryki zachciało Panom Generałom i mają burdello na całego w MON-ie (i nie tylko). :?
Zamieszczone przez chrisk_89
Mojego ulubionego Szefa Kompanii - st. chor. sztabowego, któren przesłużył 30 lat (gdybym tylko go uniósł) nosiłbym na rękach!!!
bo to zapewne był były podoficer który zaczynał od szeregowego lub porządny chorązy po porzadnej szkole który nie raz dostał po tyłku na poligonie.
Ja wspominam tak samo swojego szefa kompani. Jak wchodził to podoficer już był zje...na wejściu a nawet nie wiedział za co bo wszystko świeciło czystością :lol: ale facet był po prostu po szkole Nalazków i chyba lepszej rekomendacji nie trzeba.
"Podoficerska Szkoła Zawodowa im. Rodziny Nalazków w Elblągu, utworzona w 1960 roku, zakończyła swoja działalność w 1975 roku. Szkoła Nalazków, jako jedyna w kraju, kształciła podoficerów zawodowych we wszystkich rodzajach bronii. Podoficer zawodowy z odnaką Nalazka to profesjonalnie przygotowany żołnierz w zakresie wiedzy wojskowej i ogólnej. Szkolenie początkowo trwało 3 lata, potem 2 lata. Przyszły podoficer zawodowy otrzymywał solidne wykształcenie zawodowe i ogólnokształcące z zakresu Liceum Ogólnokształcącego. W tamtym okresie nawet szkoły oficerskie trwały 3 lata. A więc, okres pobierania nauki był dla podoficera taki sam jak dla oficera, np. Wojsk Łaczności. Nalazkowie zasilali szeregi kadry wojskowej w Marynarce Wojennej, w Wojskach Lotniczych, Radiololokacji, Łączności, w jednostkach inżynieryjno-saperskich, i wielu innych specjalnościach."
Zamieszczone przez chrisk_89
Celowo pominąłem ppor, i porów - bo to co znich wyrosło (obecne majory i pÓłkowniki) to tragedia
właśnie mam taką jedną tragedię u siebie ...to nawet nie mozna nazwać tragedią. Facet jest po prostu nieukiem i tępakiem itp... a myślałem, że większego lenia i nieuka niż mojego byłego szefa nie znajdę a jednak Polska to kraj nie ograniczonych możliwości :szeroki_usmiech
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Nie tylko WP dosięgło "niepełnosprawne dowodzenie i decyzyjność". W Policji dzieje się to samo. Pomijając ostatnie nowelizacje, dot. zaniżenia wymagań wobec nowo przyjmowanych do służby, już od kilku lat trwa odsuwanie na boczny tor ludzi doświadczonych i potrafiących sobie poradzić w firmie, na rzecz wszelkiej maści "plecaków", "pociotków", "wazeliniarzy" i takich, którzy wiedzą, z kim pić. Policjanci z kilkunastoletnim doświadczeniem i wiedzą siedzą ciągle na typowo roboczych stanowiskach z niską grupą, niskim dodatkiem i bez szans na awans powyżej korpusu aspiranckiego, a stanowiska kierownicze, wysokie grupy i możliwości awansu do korpusu oficerskiego otrzymują w 85% pajace, nieroby, typowi karierowicze bez wiedzy i doświadczenia, oraz wazeliniarze, których najczęściej jedynymi zasługami jest wytykanie błędów innych policjantów. Gdy porównuję lata 90-te do tego bagna, jakim w większości obecnie jest Policja - cieszę się, że miałem możliwość i zaszczyt służyć w tej formacji właśnie w tamtym okresie...
Doświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne. MOJA FURKA
Panowie, mundurowy nie jestem, ale to o czym piszecie to zdecydowanie prawda.
Obecna Policja to generalnie rzecz ujmując lekkie bagno. Nie ma wspólności, jedności koleżeńskiej, jeden na drugiego wilkiem patrzy, inwigilacja wyszła już dawno poza BSW i podległe jemu piony. Teraz jeden drugiego inwigiluje sam dla siebie.
Co do demoralizacji, destrukcji i co tu dużo mówić rozwalania od wewnątrz polskiej armii - my teraz armii nie mamy. Kilka nielotów F16 w Krzesinach, ze dwie przyzwoite fregaty w Gdyni, kilkadziesiąt Leopardów i kilkaset pamiętających konstrukcyjnie lata 50-te czołgów PT92 Twardy.
Co z tego że mamy naszych "sealsów" czyli Formozę która ostatnio przy okazji przetargu na roboty budowalne zdekonspirowała się udostępniając plany bazy na Oksywiu, podobnie GROM, i jednostki exportowe... o wywiadzie wojskowym też nie wspominając - odkryli dupę strasznie z Sulejówkiem.
A obrazem degeneracji i powolnego rozkładu wojska jest obrazek jaki zobaczyłem na trasie między Sochaczewem a Włocławkiem - cherlawy emeryt w czarnym swetrze z napisem ochrona pilnujący jednostki wojskowej...
W takim razie mam pytanie - kto będzie niedługo strzegł np naszego bezpieczeństwa jak do szeregów Policji będzie zatrudniało się delikatne kobietki i chudzielców ? Pytam poważnie - bo skoro takich się teraz przyjmuje do służby to za kilka lat może być naprawdę nieciekawie :?
bo to zapewne był były podoficer który zaczynał od szeregowego lub porządny chorązy po porzadnej szkole który nie raz dostał po tyłku na poligonie.
Zaczynał od szeregowego na przełomie 69/70. Życie było dla niego szkołą, a szkoła życiem (był szefem kompanii w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu przez 21 lat!). Przeżył 2 zawały na posterunku!
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
Jak wchodził to podoficer już był zje...na wejściu
Ha, ha - początek lat 2000... Jako oficer dyżurny wchodzę na kompanię plutonów oficerskich - a tu mi "Pan Kometa" zamiast zameldować, próbuje klepnąć mnie po plecach i zaprasza na kielonka za jego przyszły stopień oficerski! Kubuś - po zwróceniu mu uwagi na niestosowne zachowanie stwierdził - "mój wujek z Warszawy decyduje o kasie dla was - więc nikt mi nic nie zrobi". Po zapoznaniu się z moim meldunkiem w książce przebiegu służby - moi przełożeni wysłali mnie (sorki - "oddelegowali") na 3 tygodniowy kurs. Akurat na tyle długo, żeby gostek skończył ówczesny zjazd. Takich przypadków miałem więcej. Dzięki temu, kiedy zadecydowałem odejść ze szkoły - moimi kursami i certyfikatami mogłem obdzielić cały mój dział (11 osób) po dwa na głowę i trzy dla mnie (Stan na sierpień 2005 roku - i od tego czasu ani jednego kursu!)
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
Szkolenie początkowo trwało 3 lata, potem 2 lata.
PAOLO-pękniesz ze śmiechu - ale w 2000 roku, ówczesny Dyrektor Generalny SW, wspólnie z ministrem sprawiedliwości postanowili, iż szkoła oficerska będzie trwać ... 1 (słownie JEDEN) rok i wyglądać będzie następująco: 2 tygodnie nauki w COSSW w Kaliszu, powrót do jednostki na resztę miesiąca. I tak miesiąc w miesiąc. Za każdym razem f-sz dostawał delegację na przejazd w te i z powrotem! Jakież genialne oszczędności były!
Obecnie jest jeszcze weselej! Szkoła nadal trwa rok: 1 wrzesień-15 październik - I zjazd pierwszej tury Szkoły. 2-lub 3 listopad (zależnie jak wyjdzie) do 15-16 grudzień I zjazd drugiej tury szkoły.
2-3 styczeń -15 luty II zjazd pierwszej tury i 1-2 marzec - połowa kwietnia II zjazd II tury.
Promocję oficerom robi się w pierwszym tygodniu lipca i... wychodzi prawie rok szkoleniaaaa!!!!
Zamieszczone przez Eidos71
wysokie grupy i możliwości awansu do korpusu oficerskiego otrzymują w 85% pajace, nieroby, typowi karierowicze bez wiedzy i doświadczenia, oraz wazeliniarze, których najczęściej jedynymi zasługami jest wytykanie błędów innych policjantów.
Dlatego u nas najczęściej (też niej więcej od 2004-2005 roku) Dyrektorami jednostek zostają "wysokiej klasy" specjaliści z okręgowych inspektoratów, którzy... wcześniej kontrolowali jednostki!
Tacy "badacze pisma" są później niezastąpieni. Mój obecny Dyrektor jest jednym z nich. Jednym z jego pierwszych zarządzeń nowego dyrektora w mojej jednostce, po objęciu przez niego stanowiska było: WYMIANA KOLORU TUSZU W PIECZĄTKACH NA CZERWONY LUB ZIELONY, GDYŻ STOSOWANY DO TEJ PORY CZARNY TUSZ MOŻE PROWADZIĆ DO PODEJRZEŃ, ŻE DOKUMENT NIE ZOSTAŁ OSTEMPLOWANY - A SPORZĄDZONO KSERO OSTEMPLOWANEJ CZYSTEJ KARTKI, KTÓRĄ NASTĘPNIE WYPEŁNIONO. Z TEGO SAMEGO POWODU OBOWIĄZUJĄCYMI KOLORAMI DŁUGOPISÓW DO WYPEŁNIANIA DOKUMENTÓW SĄ NIEBIESKI I ZIELONY!
Zamieszczone przez 4x4BKF
Co do demoralizacji, destrukcji i co tu dużo mówić rozwalania od wewnątrz
4x4 -0 jak będziesz przejeżdżał koło różnych więzień - to przyjrzyj się im.. Na wlocie do Kalisza od strony Łodzi - ZK - z 1860 któregośtam. Odrapany, walący się., ZK Sieradz - przelotówka w stronę Warszawy. Dobrze, że mury zasłaniają - te same lata budowy budynków i oddania do użytku. Do niedawna - stary AŚ Piotrków Trybunalski (ruina! przed którą PO ULICY chodził uzbrojony funkcjonariusz, bo posterunek - "wieżyczka" groziła zawaleniem!), A Wrocław NadOdrze, A Kraków Montelupich? Pal diabli bandytów i złodziei - ale tam też pracują ludzie! Chwali się SW nowymi zakładami - właśnie w Piotrkowie, czy w Radomiu... I co z tego, jak brakuje kasy na utrzymanie tego wszystkiego! W jednostce, w której pracuję - notorycznie nie płaci się dostawcom żywności od sierpnia/września, za węgiel nie płaci się w listopadzie/grudniu, to samo za prąd.
Wiecie, że pewnego roku w ZK Wołów zakład energetyczny wyłączył prąd w październiku (bądź listopadzie) za niezapłacone rachunki?! To jest numer!
Nie wiem jak w Policji i w wojsku - ale strzelanie obowiązkówe dla wszystkich działów (w tym także działu ochrony, który codziennie ma do czynienia z bronią) ma miejsce 1 raz do roku. Co drugi rok naprzemiennie broń długa/krótka. Kiedy ostatni raz zdrowie pozwoliło mi strzelać wystrzeliłem 5 (słownie: pięć!) sztuk amunicji z AK-47!
P-64 obowiązywał u nas co najmniej do 2007r..
W związku z durnymi przepisami strzelań** (zmienionymi po 2000r.) Jeszcze na podoficerce w 1996r urwany zaczep kurka spowodował, że mój kciuk stał się krótszy o 1 cm, i gdyby nie zacięcie broni po 4 wystrzale - pewnie moje kochane P-64 wystrzelałoby cały magazynek bez naciskania spustu. Autodestrukcja była wtedy i trwa po dziś dzień....
**Durny przepis strzelania z P-64: Sprawdź bezpiecznik. Broń ma być zabezpieczona.Po komendzie Ładuj - Dołącz magazynek. Po komendzie "ognia" - 1.przeładuj broń, 2. odbezpiecz ją, 3. odciągnij kurek w tylne położenie, 4. wyceluj i strzelaj.
Gorzej, gdy kurek w tylnym położeniu nie zostawał. Kumplowi zamek urwał pół kciuka - "na szczęście" to już po szkole, po kilku latach pracy w kryminale...
Panowie - chyba się kiedyś spikniemy na małe co nieco (w związku z prowadzeniem pojazdów - bezalkoholowe piwo, tudzież redbule) i od razu przejdziemy do partyzanckich opowieści :diabelski_usmiech:
PS.
kiki - poruszony przez Ciebie problem już ma miejsce. Przypatrz się ilości pieszych patroli na ulicach Twojego miasta, patroli zmotoryzowanych... Zgłoś np. źle zaparkowane auto (nie po to, żeby "podpie...ć" - tylko dla porządku! u mnie jest to notorycznie zastawiana osiedlowa droga pożarowa, którą oprócz straży powinny dojeżdżać karetki i policja na interwencje - tu mam ciekawą historię na podorędziu ) - zobacz jakie będzie zainteresowanie. Obyś nigdy nie musiał zgłaszać podejrzenia popełnienia przestępstwa, skaładać zeznań przed takim "pieszczochem" wujka, cioci, tatusia, itp.
Dla przykładu - mój poprzedni dzielnicowy (odszedł w zeszłym roku na emkę po 32 latach służby!) - zachodził sobie na kawkę, herbatkę do mnie (i nie tylko!) "w wolnej chwili". A pierwsza wizyta była spowodowana konicznością przeprowadzenia wywiadu na potrzeby przedłużenia pozwolenia. W tym roku - dostałem wezwanie na komisariat do Pana dzielnicowego (na oko ze 24-25 lat), celem przeprowadzenia wywiadu (przedłużenie)... Kiedy zapytałem go, czy (jak poprzednik) nie chciałby obejrzeć m-sca i sposobu zabezpieczenia przechowywania - stwierdził, że 2 lata chodził po ulicy w patrolach - to teraz czas, żeby do niego przychodzili... Powiedziałem gdzie pracuję, rozmowa trawła krótko - ale pan mł. aspirant przyznał się, że... "ma caaaaałeeee 5 lat służby i taaaaaakieee doświadczenie, że dla niego chodzenie po osiedlu to strata czasu - bo on wciągu najbliższych 2-3 lat wyrwie się z tego zadupia, więc.. po co chodzić?"
A poprzedni dzielnicowy dawał mi cynki, kto do mnie za kratki wkrótce trafi i na kogo powinienem (i z jakiego powodu) uważać...
Teraz kiki pomyśl gdzie żyjesz i .. czy podejmując SŁUŻBĘ (jakąkolwiek) postawiłbyś na karierę - czy na pozostanie człowiekiem...
Szukam STAŁEGO zajęcia/pracy w rejonie Bochni/Tarnowa/Krakowa
Panowie - chyba się kiedyś spikniemy na małe co nieco (w związku z prowadzeniem pojazdów - bezalkoholowe piwo, tudzież redbule) i od razu przejdziemy do partyzanckich opowieści :diabelski_usmiech :
A czy kapral z gwiazdką :diabelski_usmiech (emeryt 2004) też ma szansę na red bull-a w waszym towarzystwie :?: Bo kilku ostatnich postach to mam pietra się odzywac :diabelski_usmiech
chrisk_89 napisał/a:
Kurde... kiedyś to byli ludzie! Lata 90 i ówcześni oficerowie (właśnie kapitany, majory, pułkowniki) - to byli ludzie! wiem o czym piszesz i zgadzam się całkowicie.
Szkoda, że mi nie pozwolili zachować dwóch belek po mojej oficerce... W towarzystwie trzech gwiazdek wyglądałyby malowniczo :wink: Jak żeś tego dokonał Kolego ?
Zamieszczone przez PAOLO ESCO
właśnie mam taką jedną tragedię u siebie ...to nawet nie mozna nazwać tragedią. Facet jest po prostu nieukiem i tępakiem itp... a myślałem, że większego lenia i nieuka niż mojego byłego szefa nie znajdę a jednak Polska to kraj nie ograniczonych możliwości
A czy kapral z gwiazdką :diabelski_usmiech (emeryt 2004) też ma szansę na red bull-a w waszym towarzystwie :?:
eaglemirek, Ty jesteś kapral z gwiazdką i pytasz się czy możesz wpaść na red bulla??
To ja rozjechany kapitan muszę pisać do Was o pozwolenie, a nie Ty
[ Dodano: Czw 13 Paź, 11 13:22 ]
A tak wracając do "klas" mieslismy w marcu egzamin na 3cią klasę. Do dziś kasy nie dostaliśmy, chociaż niby maja płacić w styczniu z wyrównaniem od marca. I teraz pytanie, czy policzą nam 30, czy 105 zł tak jak zapowiadają w podwyżkach??
Kiniu, nie ma problemu jakieś doświadczenie już mam :P . Dajcie tylko propozycje terminów i miejsc, no i czy jedziemy sami czy z drugą połową Wszystko postaram się ogarnąć jak najlepiej
eaglemirek, no to szacun dla Ciebie Mój ojciec też były mundurowy teraz pracownik wojska (29 lat służby w mundurze od 1971 r a ogolnie już w swoim fachu pracuje 40 lat). Szczerze mówiąć to moja cała rodzina to chlopy mundurowe Policjanci i Żołnierze Sił Powietrznych
w tej chwili na konferencji prasowej Tusk zapowiedział, że zmiany emerytalne będą dotyczyć tylko nowo wstępujących :!: :!: :!: i muszą nastąpić podwyżki uposażeń dla wojska i policji :!: :!: :!:
:blah :blah :blah :bow :bow :bow :clown: :clown: :clown:
O I 1,9 TDI AHF < SLX > <1Z1Z (9910)> miłe wspomnienia
O II FL < Ambition > <2G2G> powoli do przodu
=================================================
ahmed799, No ja też miałem w bliskiej rodzinie 2 wojskowych (ppłk) saper i rakietowiec oraz policjanta i jeden pracownik cywilny wojska Pozostali to górnictwo.
Mimo że technikum które ukończyłem było górnicze to jednak zdecydowałem się na wojsko :!:
Syn też chciał iść moim śladem, bardzo mu się podobało (spędził ze mną kilkanaście 24 godzinnych dyż bojowych) skończył nawet specjalnie resocjalizację aby ewent. załapać się do policji lub na puszkę ale widząc co się dzieje w tych resortach ostatecznie sobie tę myśl odpuścił - poniekąd za moją namową.
Komentarz