Zamieszczone przez zepter00
). Raczej według prawa mogę domagać się zwrotu części kosztów nagrania... połowy - czyli 30 zł.
Sprytnie się zabezpieczyli i zrobili oddzielną opłatę za filmik jako oddzielną usługę. Źle mogli mnie faktycznie zapamiętać bo im "Subarynę" zagrzałem i ponaglałem w mailach sugerując, że nie cofnę się przed skorzystaniem z pomocy Rzecznika praw konsumenta i Inspekcji Handlowej. Dźwięku nie ma na wszystkich filmikach z Subaru a np w Ferrari jest. :x Wielka szkoda bo Impreza burczała i syczała pięknie. Słychać by też było jak gościu mówi: "wolniej... wolniej" i "hamujemy!"

Komentarz