Chętnie, ale w tym momencie odkładam na wkład własny do mieszkania oraz jego remont, dlatego zmiana roweru/ramy musi wyjść na prawdę po kosztach :? Czekam na 2015 rok i zapowiadanego Peaka na 27,5".
U mnie jeszcze rama nie pęka, być może jest to zarysowanie na lakierze nad spawem, jednak wiele takich rzeczy widziałem i wolałbym uniknąć jej całkowitego zniszczenia pod dupą na jakimś zjeździe. Prawdopodobnie ją sprzedam komuś za śmieszne pieniądze z zaznaczeniem, że coś się dzieje, żeby miał to na uwadze.
abstinent nie do końca się z Tobą zgodzę. Myślisz, że Specialized, Giant, Canondale, Trek to gdzie robi swoje ramy? Wszystko wychodzi z jednych i tych samych fabryk. Róznica jest taka, że dla tych producentów ramy przechodzą dokładniejszy proces kontroli jakości, żeby nie było jakiejś wtopy na masową produkcję. Natomiast te ramy z np. hong-fu i innych takich są tego pozbawione
Ramę taką chętnie bym u siebie widział szczególnie matową. Obawiałbym się prędzej takich rzeczy jak kierownica, mostek, sztyca, ponieważ to jak strzeli, może narobić dużo problemów. Aaaa no i karbonowe widełki do szosy z Chin, też aż strach myśleć o tym.
[ Dodano: Pią 14 Lis, 14 09:01 ] xcracer, niestety moja rama jest już po gwarancji. To o czym mówisz o pękających ramach Authora to był chyba rok. ok. 2007, te ramy Introverta chyba były takie czerwone ?
Pamiętam na forumrowerowym przewijało się dość sporo tego typu tematów. A to komuś coś strzelało, w skutek czego później pękała rama, a to były pęknięcia.
Tempo!! I tak cały tydzień, życie idzie jak na spidzie!
otóż szukając roweru, nazwijmy go "terenowego", odkopałem swój stary rower- plan jest taki żeby go "wskrzesić"- na chwilę obecną rozmontowałem go na części pierwsze oraz zarysowałem koncepcję zmian
zacznijmy więc od początku, sprzęt przed "rozbiorem" wyglądał tak:
co chciałbym z nim zrobić:
-rama - myślę ją okleić folią bo wyjdzie chyba taniej niż malowanie, chyba że tanio lakiernika się uda załatwić, ale to się zobaczy
-koła- aktualnie stoi na 26", ale chciałbym zmienić przód na większy- wiąże się to również ze zmianą widelca- tutaj prośba o poradę co tam mógłbym wsadzić żeby było jak najbardziej P&P- koło chyba 27,5 albo 29- w zależności od widelca
-widelec- jak wyżej już pisałem, ale z rozsądkiem cena/jakość- półka RockShox/Fox/Marzocchi- i tutaj również prośba do Was o poradę co warto wsadzić
-osprzęt- tutaj trzeba wymieć wszystko bo obecny osprzęt strasznie zajechany- również średnia półka, ale na 100% Shimano, pewnie pójdzie mieszanka Deore/SLX
-hamulce- tarcze odpadają, więc do obecnych V-ek wystarczy tylko klocki wymienić
-support- tutaj potrzebuję pomocy bo nie wiem co będę w stanie tam wsadzić- średnica 34mm- czy to jest standard?
-nad resztą "drobiazgów" będę myślał póżniej, jak uda się już zrobić powyższe
mam nadzieję że z moim zapałem i Waszą pomocą uda się z tego złożyć fajne wozidło na wiosnę
pewnie niektórzy powiedzą że z $$ punktu widzenia to by mi się opłaciło kupić jakąś nówkę- ale tak się składa że mam do tego roweru duży sentyment i nawet jak by mnie powyższe zmiany miały kosztować bardzo dużo $$- to i tak chce je zrobić
Zajas, przepraszam za szczerość ale... odpuść. Jeśli rower ma dla Ciebie wartość sentymentalną (bo realnej wartości nie ma wcale) to wyczyść go i powieś w gablocie. On się nie nadaje do zmian. Jest złomem (do tego niebezpiecznym w użytkowaniu) i nic z tym nie da się zrobić.
On się nie nadaje do zmian. Jest złomem (do tego niebezpiecznym w użytkowaniu) i nic z tym nie da się zrobić.
ale dlaczego się nie nadaje? wydaje mi się że uda mi się dopasować do niego "współczesne" komponenty (no może z wyjątkiem widelca, jak napisał abstinent)
co do zarzutu do drugiego zarzutu to już w ogóle nie rozumiem dlaczego.....
Zajas. Nie masz tam ani jednego komponenty (nie wyłączając ramy) który się do czegokolwiek nadaje. Serio. Ten rower jest wart tyle co dadzą Ci za niego na skupie za elementy metalowe. Widelec, support, mocowanie przerzutki - po prostu wszystko jest niekompatybilne.
Bezpieczeństwo na takim sztruclu nie istnieje, począwszy od ramy, poprzez "amortyzator" skończywszy na kołach czy hamulcach.
Zajas, ten "rower" który posiadasz obecnie jest nie do odratowania. Koniec kropka. Nie jest wart pakowania w niego nawet 1zł.
Napiszę tak: nowy rower za 1500zł będzie milion razy lepszy niż to co masz obecnie. O wrażeniach z jazdy czy bezpieczeństwie nawet nie wspominam. 10k zł to chyba przesada na początek bo myślę że zwyczajnie tego nie wykorzystasz choć absolutnie to nie znaczy że nie ma rowerów za dychę które są tyle wart :wink:
Wybor jest, ale nie za 1000zl, bo to dalej jestesmy w sferze marketowej stali. Budzet to min 2tys, a juz cos calkiem fajnego mozna ustrzelic, albo zlozyc w kwocie 3000-3500zl.
Zestaw fajnych lekkich kol 26" mozna kupic za 1000zl, z lekkimi oponami i detkami (wszystko nowe).
Amortyzator 800zl, rama sztywna 800zl, osprzet i reszta dodatkow 1000zl.
zajas, odpuść jak mówią koledzy.
To "coś" było dobre w połowie lat 90'tych na prezent na komunię i nic więcej.
Za dwa koła możesz kupić sensowny rower, na którym jako amator pośmigasz bez inwestycji kilka sezonów.
A tu?? Nakupisz gratów za półtora tysiąca, nie skręcisz tego z tą ramą, a jesli się uprzesz na przeróbki i adaptacje stracisz czasu i kasy tyle, że odechce ci się jeździć.
Oddaj to na złom albo porzuć gdzieś na biednej wsi bo oddawać dzieciakom do domu dziecka to ja bym się bał mieć ich zdrowie na sumieniu.
A jak masz sentyment to zrób go na lalkę, zakonserwuj i wrzuć na strych.
I jak tam przygotowania do sezonu ? Ruszyły już ? :-)
Zaraziłem do roweru 2 kolegów. Obaj szukają sprzętu przy mojej wydatnej pomocy :-)
BTW - nie ma ktoś na zbyciu czegoś do lekkiego MTB dla początkującego, w rozmiarze 18-19'', HT, koło 26'', w budżecie maks. do 2000zł ?
looker, mam do sprzedania swojego KTM Ultra 1964 Limited 19" za cene 3500zł.
Jakby ktorys z kolegow chcial dolozyc to pisz smialo.
Jezdzony tylko sporadycznie w zeszlym sezonie, a od wiosny wpada szosa...
generalnie masakra kondycyjnie przy stole
na dzień dzisiejszy rowerek idzie na odstawkę, no może w weekend gdzieś na chwile...
no chyba że znowu nie będę miał możliwości trenowania
na razie tenis wygrywa, zresztą zawsze wygrywał z rowerem i generalnie wszystkim
a że mam gdzie grać to jadę z koksem :szeroki_usmiech
abstinent, kiedyś tenis stołowy to było moje życie :-) Ale to było daaawno... Miałem trenera leworęcznego. Dawał mi nieźle w kość. bl, dokładnie tyle waży obecnie mój Kellys ale po sporych modach (inne koła, amor, kiera etc.) :diabelski_usmiech
no to ja też lewak jestem
fajnie na prawych się gra, ale na "wieś" moją i okolice to znam dwóch lewaków i jak trafimy na siebie (co jest bardzo rzadko) to ciężkie boje są :P
a robot potrafi wykończyć, szkoda że tylko go mam do końca miesiąca bo pożyczony
ale kto wie...
sprzedać rowery i kupić :diabelski_usmiech
Czy oprócz Accent'a Peak'a 27,5" którego premiera zapowiedziana jest w okolicach marca, znajdzie się jeszcze jakaś budżetowa rama pod nowy rozmiar kół 650b ?
Ktoś coś widział, obiła mu się o uszy?
Tempo!! I tak cały tydzień, życie idzie jak na spidzie!
Panowie jeżdzcy, czy któryś z Was poleciłby jakiegoś dostawcę odzieży rowerowej - chodzi mi o kogoś, kto wykona na moje zamówienie komplety rowerowe zima w/j, lato personalizowane czyli z po prostu z takimi nadrukami jakie będę chciał.
Nie chodzi mi o ultra profi odzież, ale o średnią półkę cenowo-jakościową od Rogelli w zwyż.
Komentarz