trafił komunista do piekła no i po jakims czasie szatan dzwoni do Boga:
-halo, halo, Boze, pomoż! jest u mnie komuch od jakiegos czasu i glosi te swoje pierdolniete doktryny, juz nie moge go sluchac, wez go prosze do siebie na jakis czas zebym mogl odpoczac. ok?
-nie ma sprawy szatanie - jestem ci winien przysluge - dawaj go no do mnie.
No i trafil komuch do nieba. szatan czeka na telefon od Boga i czeka i czeka i czeka i nie moze sie doczekac, wkoncu sam dzwoni, wybiera numer a tam w sluchwce:
-halo? tu Bóg. towarzysz Bóg... eeee... Bóg nie istnieje...
-----------------------------
Mąż wchodząc na wagę z całej siły wciąga brzuch. Widząc to żona:
- I co myślisz jełopie, że ci to pomoże?
Na co mąż:
- Oczywiście, inaczej nie mógłbym zobaczyć ile ważę!
-------------------------
Pilot leci w nocy samolotem. Zblizajac sie do ladowiska wywoluje kontrolera lotow:
- zgadnij kto
Na to wkur*y kontroler gasi swiatla na lotnisku
- zgadnij gdzie?
--------------------------
Młoda góralka przychodzi do matki i pyta się:
- Matula kochana kiej tu chopa chycić i jaki on mo być?
A matka odpowiada:
- pszede syćkim to musi łoscendny letko psygłupi i nierusany.
- Matuchna jak to nie rusany jesce psyglupi to sie trofi, ale nierusany? Ni mo takich.
- Sukoj to znondzies.
Mija kilka dni do matki do kuchni wpada córka i mówi:
- Matula kochana chopa znalozła idealny mój ci on bydzie.
- To łopowiadoj kiej go chyciła.
- W gospodzie.
- Jak to w gospodzie?
- A normalnie psysiod sie do stolika postawił gorzołke i zaprosił do hotelu.
- To łopowiadoj, bo ciekawie godos.
A młoda góralka bez żadnego skrępowania mówi:
- Jak weslimy do pokoju to godoł coby dwa łóżka razem zsunoć coby drugiej poscieli nie zuzywać.
- To łoscendny ale cy psygłupi?
- Psygłupi, psygłupi matula poduche zamiast pod głowe to mi pod pupe podsunoł.
- A nierusany?
- Matulcia cołkiem nierusany jesce mioł folijke na siusioku.
-----------------
-halo, halo, Boze, pomoż! jest u mnie komuch od jakiegos czasu i glosi te swoje pierdolniete doktryny, juz nie moge go sluchac, wez go prosze do siebie na jakis czas zebym mogl odpoczac. ok?
-nie ma sprawy szatanie - jestem ci winien przysluge - dawaj go no do mnie.
No i trafil komuch do nieba. szatan czeka na telefon od Boga i czeka i czeka i czeka i nie moze sie doczekac, wkoncu sam dzwoni, wybiera numer a tam w sluchwce:
-halo? tu Bóg. towarzysz Bóg... eeee... Bóg nie istnieje...
-----------------------------
Mąż wchodząc na wagę z całej siły wciąga brzuch. Widząc to żona:
- I co myślisz jełopie, że ci to pomoże?
Na co mąż:
- Oczywiście, inaczej nie mógłbym zobaczyć ile ważę!
-------------------------
Pilot leci w nocy samolotem. Zblizajac sie do ladowiska wywoluje kontrolera lotow:
- zgadnij kto
Na to wkur*y kontroler gasi swiatla na lotnisku
- zgadnij gdzie?
--------------------------
Młoda góralka przychodzi do matki i pyta się:
- Matula kochana kiej tu chopa chycić i jaki on mo być?
A matka odpowiada:
- pszede syćkim to musi łoscendny letko psygłupi i nierusany.
- Matuchna jak to nie rusany jesce psyglupi to sie trofi, ale nierusany? Ni mo takich.
- Sukoj to znondzies.
Mija kilka dni do matki do kuchni wpada córka i mówi:
- Matula kochana chopa znalozła idealny mój ci on bydzie.
- To łopowiadoj kiej go chyciła.
- W gospodzie.
- Jak to w gospodzie?
- A normalnie psysiod sie do stolika postawił gorzołke i zaprosił do hotelu.
- To łopowiadoj, bo ciekawie godos.
A młoda góralka bez żadnego skrępowania mówi:
- Jak weslimy do pokoju to godoł coby dwa łóżka razem zsunoć coby drugiej poscieli nie zuzywać.
- To łoscendny ale cy psygłupi?
- Psygłupi, psygłupi matula poduche zamiast pod głowe to mi pod pupe podsunoł.
- A nierusany?
- Matulcia cołkiem nierusany jesce mioł folijke na siusioku.
-----------------
Komentarz