http://www.youtube.com/watch?v=51BDYj38D08&feature=fvsr ile sek wytrzymacie??? bo ja zaraz wyłaczylem...
Humor (2) i nie tylko...
Zwiń
To jest podklejony temat.
X
X
-
Po 40 latach małżeństwa przyjrzałem się mojej żonie:
- Kochanie, 40 lat temu mieliśmy tanie mieszkanie, tani samochód, spaliśmy
na sofie i oglądaliśmy TV w 10-calowym, czarno białym telewizorze, ale za
to, co noc spałem z cudowną 25-letnią dziewczyną.Teraz mam dużą willę,
piękny samochód, olbrzymie łóżko i telewizor plazmowy, ale sypiam z
65-letnią kobietą.
Wydaje mi się więc, że nie wywiązujesz się z naszej umowy
Na to moja żona, która nigdy nie traci zimnej krwi:
- Kochanie! Znajdź sobie cudowną 25-letnią dziewczynę, a ja sprawię, że
znowu będziesz mieszkał w tanim mieszkaniu, jeździł tanim samochodem, spał
na sofie i oglądał TV w 10-calowym, czarno-białym telewizorze.
---
Kochanie, wyrzuć śmieci!
- Q..wa, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.
---
Na porodówce doktor prezentuje oszalałemu ze szczęścia ojcu nowo narodzone
dziecko. Ten bierze je ostrożnie na ręce i szepcze:
- Chłopczyk, Boże, chłopczyk...
Lekarz na to kwaśno:
- Dziewczynka! I niech pan puści mój palec...
---
Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach:
- USA - butelka whisky i cały dzień na rybach.
- Francja - butelka wina i cały dzień na dziewczynach.
- Polska - butelka moczu i cały dzień w przychodni...
---
Na rynku pojawiła się viagra dla kobiet w postaci kremu. Należy ją sobie
łagodnie wsmarować w stopy.
Podobno dzięki temu można dłużej stać w kuchni przy zlewie, bez objawów zmęczenia...
---
- Czemu wegetarianki nie krzyczą podczas orgazmu?
- Boją się przyznać, że kawałek mięcha może sprawić taką radość.
---
Studencki wieczór w mieszkaniu jednego z nich. Muzyka łomocze na cały
regulator. Ktoś wrzeszczy, próbując udawać Michała Wiśniewskiego, ktoś tam
znów woła o wódkę.
Nagle dzwonek do drzwi.
Gospodarz:
- Kto, tam?
- Policja.
- Ale myśmy policji nie wzywali.
- Sąsiedzi wezwali.
- To idźcie do sąsiadów!
---
Mówi góral:
- Tak to prawda, telewizja kłamie nawet w prognozie pogody!
Bo gdy w Warszawie spadnie 30 cm śniegu,to krzyczą,
że klęska żywiołowa, a jak u mnie chałupa po dach zasypana,
to gadają, że są dobre warunki narciarskie...
---
Jasiu, nie mam soli, skocz do sąsiadki pożyczyć.
Po chwili:
- I co, dała?
- Dała.
- A gdzie sól?!
---
Spotyka sie dwóch znajomych. Jeden jest strasznie wściekły.
- Sukinsynu! - krzyczy
- Spałeś z moją dziewczyną!
Drogo za to zapłacisz!
- Chyba żartujesz - odpowiada zaatakowany
- Nie zwykłem płacić dwa razy za to samo.
---
Facet z miasta ożenił się z kobietą ze wsi i z ogromną ochotą przeprowadził
się na wieś. Jednak żona lubiła ponabijać się z jego mieszczuchowskiego
pochodzenia.
Do czasu, aż pewnego razu przy gościach powiedziała:
- Ty przecież nawet nie wiedziałeś jak wygląda prawdziwa krowa, dopóki mnie
nie poznałeś...
---
Pierwsze przykazanie faceta: Dziewczyna kumpla jest dla ciebie nietykalna.
Absolutnie. AB-SO-LUT-NIE! To sprawa honoru, uczciwości i dżentelmeństwa.
Nie wolno ci jej tknąć! Ani na trzeźwo, ani po pijaku.
Ni-chu-ja!
Nie ma od tego wyjątków.
Żadnych! Nigdy, przeku*wa nigdy.
Amen. Howgh.
Basta.
Drugi Amen.
Chyba, że jest niezła...
---
Wojtek (żonaty od 11 lat) - Od lat kocham tę samą kobietę.
Żona mnie zabije, jak się dowie!
Zbyszek (żonaty od 23 lat) - Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie
małżeńskie. Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji, trochę
wina, dobre jedzenie... Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.
Henryk (żonaty od 17 lat) - Ktoś mi ukradł wszystkie karty kredytowe, ale
nie zamierzam zgłosić tego na policję. Złodziej wydaje mniej niż moja żona.
Mirek (żonaty od 12 lat) - Wszędzie zabieram moją żonę, ale Ona zawsze
znajduje drogę powrotną
Jurek (żonaty od 29 lat) - Zapytałem żonę: "Gdzie chciałaby pójść na naszą
rocznicę?".
Ona na to: "Gdzieś, gdzie jeszcze nie byłam". Więc odpowiadam: "Może do
kuchni?"
Piotrek (żonaty od 3 miesięcy) - Zawsze trzymamy się za ręce.Jak puszczę, to
zaraz robi zakupy.
Michał (żonaty od 21 lat) - Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny
toster, elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle
gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Więc jej kupiłem krzesło elektryczne.
Leon (żonaty od 11 lat) - Dostaliśmy z żoną pokój z łóżkiem wodnym w hotelu.
Żona nazwała go Morzem Martwym.
Władek (żonaty...... zdziwiony że kobiety tak długo żyją) - Żona zrobiła
sobie maseczkę błotną i wyglądała świetnie przez dwa dni. Potem błoto
odpadło...
Komentarz
-
-
UJEBAŁA MISIA PSZCZOŁA
"OCH TY KURWO!" - MISIU WOŁA.
"ZA ME MĘKI, ZA ME BÓLE,
ROZPIERDOLĘ WSZYSTKIE ULE!"
Analiza.
Jest to wiersz w formie fraszki. Traktuje on o cholerycznym misiu, który,
domyśleć się można, szuka pożywienia w pszczelim ulu. Dosadność, z jaką miś
wzywa pszczole od prostytutki, szczerze ukazuje jego ból i. smutek.
Obietnica zemsty jest wyrażona dobitnie i groźnie. Każe nam przypuszczać,
ze niechybnie zostanie spełniona, mimo że jest niewspółmierna do uczynku,
jaki popełnia pszczoła. Śmierć wielu tysięcy pszczół jest nie podlegającym
dyskusji mordem, który kontrastuje z czynem pszczoły. Wiersz ukazuje
władzę silniejszego, któremu nie warto wchodzi w drogę. Trudno pogodzić się
z przesłaniem tego wiersza, jednakże ukazuje ono nam trudną prawdę o tym,
że często siła i przemoc zwycięża nad rozsądkiem.
PTASZEK SOBIE FRUNIE Z DALA,
W GÓRZE SŁOŃCE ZAPIERDALA,
ŻABA DUPĘ W WODZIE MOCZY.
KURWA! CO ZA DZIEŃ UROCZY!
Analiza.
Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z równomiernie
rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z
otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które
człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko otaczająca
przyroda. Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody dupa
żaby jest pretekstem do euforii. Zapierdalające inne stworzenia sugerują
wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy obudził się z otchłani zimy. Puenta
liryku jest jednoznaczna i łatwoodczytywalna. JA liryczne personifikuje
słońce. W słowie "zapierdala" oddaje szybkość i złożoność ruchu słońca,
które przecież nie jest istota ludzka i nie może "zapierdalać" sensu
stricte. Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o
ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem. W moim
rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z którego
wyrósł za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego
wykształcenia. Szkoda, ze tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak
pogodnym nastroju!
Komentarz
-
-
Syn wraca do domu nad ranem. W ten ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
- Gdzie byłeś? - Tato! Miałem swój pierwszy raz! - odpowiada zadowolony syn.
- Aaa, to co innego, siadaj, napij się Whiskey, zapał sobie... - odpowiada równie podniecony ojciec
- Whiskey chętnie, papierosa też, ale usiąść, nie usiądę.
Komentarz
-
Komentarz