czasami korzystam z tych wirtualnych alkomatów, ale sprawdzają się tylko przy kilku piwkach, wg nich już kilka razy przepiłem swoją dawkę śmiertelną i nie raz pokazywał, że jeszcze kilka godzin nie mogę wsiąść za kółko, gdzie na policji już dawno miałem 0.00, ale z drugiej strony lepiej, że działają w tę stronę zamiast pokazywać 0.00 w momencie kiedy ledwo stoję na nogach
Życie jest okrutne dla... OCP za kołnierz nie wylewa.
Zwiń
X
-
georgg, dylan80, nie wiem kuźwa co to było, ale łeb wciąż mnie boli. W myśl zasady "czym się strułeś, tym się lecz" sączę Budweiser, ale ulgi to nie przynosi...
By the way: jednocześnie koledzy donoszą, że "cytrynóweczka" u nich "pierwyj sort" - ja jej nie piłem, bo wolałem "pif" - no i dziś żałuję... :?
Komentarz
-
-
A mi żona robiła porządki w szafce kuchennej i odnalazła (zapomniane już przeze mnie) 4 duże Heinekeny w szkle. Całe szczęście, że zostało im jeszcze kilka tygodni "przydatności do spożycia", bo na śmierć o nich zapomniałem i mogłyby się zmarnować.
PS: "pif" w katowickiej "Pijalni wódki i piwa" tym razem mi smakował - łeB mnie następnego dnia nie bolał
PS2: żurek mają tam przedni
Komentarz
-
-
ruwado, Osobiście z tych 2 które podałeś to wolę Bażanta (kiedyś często jeździłem do sąsiadów po ten napitek :!: Teraz z Czeskich preferuję Bernarda :!:
damian1975, JD na skałach :?: szkoda rozcieńczać :szeroki_usmiech
A ogólnie to takim to dobrze - ja niestety na sucho - antybiotyki :evil:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12A mi żona robiła porządki w szafce kuchennej i odnalazła (zapomniane już przeze mnie) 4 duże Heinekeny w szkle. Całe szczęście, że zostało im jeszcze kilka tygodni "przydatności do spożycia", bo na śmierć o nich zapomniałem i mogłyby się zmarnować.
(...)
Ostatnio otworzyliśmy z kumplem butelke Portera Łódzkiego, trzy lata po terminie przydatności.
Pyszny był.
:wink:
Komentarz
-
-
Ja manewry zacząłem wczoraj około 16stej. Trza było oblać nową umowę i podwyżkę. Zacząłem tradycyjnie od 2 kieliszków szampana, potem, szybkie 2 tyskie na działce. Następnie u znajomych. 2 x 0,7l na dwóch i odcinka. Dziś słabości męczą od rana, ratuje się piwkiem, raz Łomża raz tyskie, raz warka. Na razie uzbierało się 5 sztuk, ale do rana jeszcze daleko
Komentarz
-
-
U mnie ostatnie dwa tygodnie skończyły się zaledwie dwoma mocniejszymi delegacyjnymi popijawami...
Gorzej, że już za jakieś 4-5 tygodni (tzn. jak zrobi się ciepło), to właściwie każde popołudnie będzie pijackie. Albo na katowickiej ul. Mariackiej, albo na katowickim osiedlu domów jednorodzinnych, gdzie koledzy wynajęli sobie kawał chałupy z basenem, stołem bilardowym, piłkarzykami, rzutkami i miniboiskiem... Zarządzono już wybudowanie ław i stołu na jakieś 20-30 osób, przywóz materacy i śpiworów, "poszukiwany" też jest pomysł na napełnienie wodą 50m3 basenu... No i pierwsza impreza tam już zaliczona
Komentarz
-
Komentarz