TESLA - wątek dla miłośników aut elektrycznych

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Zbig
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Alonzo_ Zobacz wpis
    Myslę że naladowanie bateri w elektryku w kilka minut i możliwość zasięgu na 1 ładowaniu rzędu 800km niezależnie np od temperatury otoczenia długo będzie poza zasięgiem techologii "dla Kowalskiego".
    A co powiesz na coś takiego:

    Toshiba has developed a battery that holds twice the energy of a traditional Lithium-ion battery, and it charges in one-fifth of the time.

    Zostaw komentarz:


  • Zbig
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Alonzo_ Zobacz wpis
    Ja to chyba wolalbym inwestycje w stacje napelniania wodorem i tu innowacje, i pomysly na tańszą (i) lub czystszą jego metodę pozyskiwania.
    Trochę wątpię czy to możliwe. Jeżeli chcesz pozyskiwać wodór nie wykorzystując surowców nieodnawialnych, pozostaje elektroliza wody, a ta wymaga ok. 50 kWh energii elektrycznej na uzyskanie 1 kg wodoru, na którym Toyota Mirai przejeżdża 100 km. Na tych 50 kWh samochód elektryczny przejedzie 250 km, a to tylko koszty energetyczne do których trzeba dodać składowanie, transport i dystrybucję. Szansą jest perspektywicznie bardzo tani prąd z fotowoltaiki, nawet poniżej 10 groszy / kWh.

    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)
    Ja to chyba wolalbym inwestycje w stacje napelniania wodorem i tu innowacje, i pomysly na tańszą (i) lub czystszą jego metodę pozyskiwania.
    Myslę że naladowanie bateri w elektryku w kilka minut i możliwość zasięgu na 1 ładowaniu rzędu 800km niezależnie np od temperatury otoczenia długo będzie poza zasięgiem techologii "dla Kowalskiego".

    Zostaw komentarz:


  • sew1981
    odpowiedział(a)
    nikt nie jest opętany, spokojnie - ja mogę jeździć elektrykiem, ale sensownym z dobrym zasięgiem i bez zbędnych dupereli, które się popsują zbyt szybko tak samo odnośnie każdego innego auta. Cwaniaczki różne u góry (np. w Unii i nie tylko), wprowadzające różne dziwne rozwiązania - np. technologię nie zawsze logiczną, którym zależy tak naprawdę na kasie, a nie na ekologii, robią wszystko żeby wydoić kasę z nas, a nie żeby oszczędzać środowisko naturalne - i to jest prawdziwsze podłoże tych działań. Bo jest zbyt dużo rozbieżności w promowaniu ekologicznych źródeł napędów na dzień dzisiejszy (już to było poruszane przez kolegę Alonzo odnośnie choćby transportu komercyjnego dużych aut, a prywatnego użytkowania). Było tak i będzie, takie życie niestety.
    Zbig - nie chodzi mi o dwumasy i turbo - przecież to wiadome, tylko o zaawansowaną elektronikę, z mnóstwem dupereli, wiązek etc., która też lubi robić krzaki - np. we współczesnych francuzach. Dlatego nigdy bym nie kupił elektryka z Francji
    Marlej najpierw musi to mieć normalny zasięg na baterii i cenę, a tak szybko to nie nastąpi, bo baterie nie mają mocy dziś, nawet te w telefonach najpierw to muszą poprawić, żeby to miało ręce i nogi. Bo co z tego, że auto jest piękne, dobrze wyposażone i ładnie idzie, jak prąd kończy się po 200 km?
    na dzień dzisiejszy do zaakceptowania i sensowne przy normalnej eksploatacji auta i przebiegach są zatem hybrydy, a nie pełne elektryki
    Ostatnio edytowany przez sew1981; 6296.

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    Dla osób opętanych (miłością do spalinowych kopciuchów) kolejna dramatyczna wiadomość - elektryczne beda nie tylko auta ale i samoloty, i statki.

    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)
    Tak akurat z dzisiejszej prasy na moje wczesniejsze pytanie:



    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)
    Zbig jak technologii nie zrewolucjinozują a mnie na paliwo nie będzie stać to prawdopodobnie wtedy nie będzie spokojnie na świecie.
    Bo nie tylko mnie na nie nie będzie stać. Ale większosci ludzi.
    Wszystko nam zdrozeje i zaczną się straszne czasy.
    W obecnym rozwoju cywilizacji naszej jednym z gwarantów spokoju jest paliwo. Takie czy inne, niewazne. Byle bylo tanie i szeroko dostępne.

    Jak napisałem nie mam fobii elektrycznej.
    To nie tak że będę sie przed nią bronił rękami i nogami.
    Elektryczne auta w obecnej formule są dla mnie nie do zaakceptowania bo są upierdliwe i niedyspozycyjne w stopniu potrzebnym ( pomijam awarie bo to w każdej jednostce może się trafić).
    ​​​​​​Generalnie opcja elektryczna na dziś jest w powijakach zarówno przez gniazdko jak i ogniwa wodorowe dlatego uważam że dużo mówi się ostatnimi czasy o czymś co jeszcze potrzebuje dużo czasu i pracy aby dojrzeć i sprostać wymaganiom odbiorców/użytkowników.

    Zostaw komentarz:


  • Zbig
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez sew1981 Zobacz wpis
    no i jak te elektryki wyposażą w cudowne nowe rozwiązania rodem z dzisiejszych spalinówek, to przeładowanie elektroniką wcale bezawaryjne nie jest.
    To znaczy które? W moim ostatnim full spalinowym poleciały mi sprzęgło, turbo, rozrząd i skrzynia. Tego w elektryku nie ma bo niepotrzebne.

    Zostaw komentarz:


  • Zbig
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez sew1981 Zobacz wpis
    Marlej prędzej taką wyobraźnie bym brał pod uwagę, wbrew wszystkim ekonowinkom i ich fanom (w tym Tobie) hehe:
    https://archiwum.allegro.pl/oferta/d...984445505.html

    amerykańce występujący przeciw przekrętom vaga i jego dieslom (pewnie słusznie), ale sami ciągle takim czymś jeżdzą, wiem, że to benzyna, ale ciekawe jaką normę spalin spełnia to 8,3 litra
    Można sobie o tym poczytać, ponoć amerykańskie normy sa bardziej rygorystyczne i właśnie dlatego VW zdecydował się na oszustwo

    Zostaw komentarz:


  • Zbig
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Alonzo_ Zobacz wpis
    Ale jeśli podważasz czyjeś umiejetności liczenia
    Nie podważam. Źle się wyraziłem. Chodziło o brak weryfikacji źródła, podającego ewidentnie niewiarygodną liczbę.

    A ewidentnym sposobem na ich "promocję" stała się jazda po dizlach.
    Chodzi o tę reklamę Toyoty? Okropnie głupia jest, jak zresztą wszystkie te reklamy z Zientarskim, ale… to tylko reklama, nie wyrabiajmy sobie poglądu na rzeczywistość na podstawie kiepskich reklam.


    To bardzo nierozsądne co piszesz bo tak to wszytsko sobie wytłumaczysz. Sa naukowcami, badaczami a wpływ czegoś na organizm żywy nie zmienia się o 180 stopni w przeciągu 20-30 lat.
    Potwierdzasz to co napisałem.
    Nic z tego. I nie ma tu żadnej zmiany wpływu. Gdy wchodziły pierwsze normy redukcji spalin, wiedza była bardzo ograniczona, koncentrowano się na CO2. Obecne decyzje wynikają głównie z rzeczywistej emisji tlenków azotu i cząstek stałych. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.


    To rynek powinien zweryfikować. POwinno sie opłacać wszytskim, użytkownikom, producentom i planecie.
    To jest bardzo piękna utopia. Niestety ww. układ jest niesymetryczny, a producenci koncentrują się na zyskach krótkoterminowych aby zadowolić akcjonariuszy którzy już zupełnie nie myślą perspektywicznie. Jak się biznes zacznie robić nierozwojowy to się kapitał wycofa i wpuści gdzie indziej.

    Jak technologia zrewolucjonizuje ładowanie, zasięg i koszty produkcji baterii (cenę pojazdu) a do tego będzie ekologiczny prąd, szerokodostępny - stacje ładowania.....sam kupie elektryka.
    A jak nie zrewolucjonizuje a na paliwo już Cię nie będzie stać, to co wtedy? Przesiądziesz się do zbiorkomu?

    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)

    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)
    Wszystko fajnie tylko powiedzcie skąd prąd na te plany wziąć? Np w Europie i u nas ? Czysty oczywiscie prąd. Atom pase, węgiel pase.
    Z wiatraków?
    Jak wyglądają tu perspektywy i bilans?

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    The operators of the first all-electric ferry in Norway are starting to get some good data on the vehicle and it’s...

    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)
    Bo tak wygląda motoryzacyjny raj
    Kazdy coś dla siebie znajdzie.
    (tylko te limity na hajłejach....)

    Zostaw komentarz:


  • sew1981
    odpowiedział(a)
    i Ci sami amerykańce wypuszczają teslę....to jest najśmieszniejsze

    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)
    Amerykańce chleją wiadrami paliwsko i chlać będą aż do porządnego kryzysu paliwowego gdzie ceny poszybują paliwa. Inaczej nie wysadzisz sporej częsci z ich ulubionych dużych pojemności.
    To nie o normy chodzi i ekologię. Tu o politykę poszło ( z VW).
    Ostatnio edytowany przez Alonzo_; 7050.

    Zostaw komentarz:


  • sew1981
    odpowiedział(a)
    Marlej prędzej taką wyobraźnie bym brał pod uwagę, wbrew wszystkim ekonowinkom i ich fanom (w tym Tobie) hehe:
    https://archiwum.allegro.pl/oferta/d...984445505.html

    amerykańce występujący przeciw przekrętom vaga i jego dieslom (pewnie słusznie), ale sami ciągle takim czymś jeżdzą, wiem, że to benzyna, ale ciekawe jaką normę spalin spełnia to 8,3 litra (przeszczepione z Vipera z lat 90 tych rodem jeszcze) szczególnie jak trochę tym pobutuje się i podejrzewam, że większość jest na "przelocie"
    no, ale czego nie robi się dla brzmienia takiego "świniaka" to tak samo piękne jak cisza Tesli.....

    Zostaw komentarz:


  • sew1981
    odpowiedział(a)
    no sam silnik nie, mam na myśli jakieś wyłączanie właśnie - typu żeglowanie, mnóstwo czujników, wytrzymałość baterii etc. no właśnie mogą zrobić to samo co w spalinowych, osprzętem wykończyć te auta

    Marlej, właśnie. jak zauważył Alonzo - zależy kto będzie robił. Japońcom wychodzą, Tesle nie wiem jak z trwałością, ale francuskiego elektryka bym nie kupił hehe bo właśnie to....się pitoli w autach głównie francuskich - elektryka i elektronika. Zoe....o nie! nigdy.

    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)
    Sew ale co masz na myśli?
    Wyłączanie cylindrów, start/stop, dpf....?
    Tam nic więcej bardziej skomplikowanego niż to co teraz nie będzie. Natomiast nie ma silnika spalinowego, którego złożoność, eksploatacja i naprawy głównie z czasem generują koszty.
    No i nie będzie tych ekodziwadeł jak wymienione wyzej....
    Zależy kto będzie te elektryki robił pewnie.
    Stary pierwszy prius mimo obaw jest na szczycie bezawawryjnosci mimo lat. Wiem to hybryda ale to coś mówi.
    W samej konstrukcji bym się problemów nie spodziewał chyba że zacznie się planowe postarzanie żeby nas doić i te elektryki szybko zmieniać na nowe. Ale wtedy to nie feler samego pomysłu a dziadostwo naszych czasów.

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    Sew, prosze porzuc zabobony!

    Ps. zaczynamy podejrzewac, ze jestes opętany ;-)

    Juz widze Cie oczami wyobrazni jak za rok bierzesz kredyt pod nieruchomosc i kupujesz Renault Zoe... ;-)

    Zostaw komentarz:


  • sew1981
    odpowiedział(a)
    Co do samego silnika ok, zgoda, ale baterie i osprzęt cały też może być wadliwy
    no i jak te elektryki wyposażą w cudowne nowe rozwiązania rodem z dzisiejszych spalinówek, to przeładowanie elektroniką wcale bezawaryjne nie jest.

    Zostaw komentarz:


  • Alonzo_
    odpowiedział(a)
    Elektryki są mniej skomplikowane i co do awaryjności vs. spalina to bym stawial na elektrowóż. Bez dyskusji.
    ​​​​​​
    ​​​​​​Marlej co do jakosci powietrza przez spaliny pełna zgoda ale na czyste elewacje i ulice bym nieliczył. Spory skladnik tego syfu to poza spalinowe zanieczyszczenia - kurz, pył z opon, z hanulcówbibto wszystko unosimy w powietrze.

    Zostaw komentarz:


  • sew1981
    odpowiedział(a)
    Ale pisałem o trwałości tylko, np. takiej baterii, potem jej utylizacji etc. w kontekście bycia "eko"
    Marlej oczywiście że muszę, a nie lubię. Jakby mnie było stać to brałbym w leasing na 2-4 lata i wymieniał na nówki. W tym okresie nie zdąrzyłby się popsuć nawet pożądnie - przynajmniej większość, bo by dociągnął do 100 tkm max. Kto wie może to następi kiedyś.
    Ale czy to ekologiczne z drugiej strony - takie częste kupowanie nówek i zmiany aut? liczba aut rośnie, a kiedyś to trzeba będzie zezłomować

    Tesla mi też wizualnie się podoba, i ten szum tylko też jest bardzo fajny - popieram. Ale przez to, że jeżdze dłuższe kawałki, po "prerii" często, to auto i tak nie dla mnie. Nawet nówka. Bateria za krótko trzyma.

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    Sew, auta spalinowe to przestarzaly syf i osiagnely juz szczyt swoich mozliwosci.

    A co do ekologii, to ja dziennie na spacerach z psem robie od 10 do 20 kilometrow.

    I teraz jak chcesz w praktyczny sposob przekonac sie co jest bardziej ekologiczne to pokonaj trase z Sopotu do Przymorza chodnikiem wzdluz ulicy przelotowej czyli Niepodleglosci (Sopot) i Grunwaldzkiej (Gdansk) - halas aut koszmarny, smród spalin bueeeeee, popatrz tez na elewacje budynkow - syf od tychze spalin osiada na nich masakrycznie. A teraz przejdz te same trase plaza albo deptakiem wzdluz morza - przyjemnie, nie smierdzi, cicho - i tak samo bedzie jak po Grunwaldzkiej beda jezdzic elektryki i zamiast wdychac syf i fundowac sobie raka bedziesz mogl z przyjemnoscia patrzec na przejezdzajace pojazdy.

    Wczoraj zreszta znowu mijala mnie Tesla jak szedlem z psem - to jest fantastyczne jak obok Ciebie przejezdza taki kawal samochodu (Model S) i oprocz toczenia kol nie ma zadnego dzwieku, nic, zero... (no druga sprawa, ze poniewaz tego w ogole nie slychac to jak ktos nie uwazny to moze dac sie latwo rozjechac...).

    I nie marudz tyle - skoro lubisz czy musisz kupowac uzywane to zobaczysz ze i uzywane elektryki beda tansze w koncu niz uzywane obecnie spalinowe.

    A tutaj miod dla uszu krytykow Tesli - jakis dziadek narzeka..

    http://samochodyelektryczne.org/munr...e_modelu_3.htm

    a tu dla milosnikow:

    Ostatnio edytowany przez marlej108; 1129.

    Zostaw komentarz:


  • sew1981
    odpowiedział(a)
    Marlej - "trwałości"?
    Myslę, że sprawny i dobrze skonstruowany silnik spalinowy więcej przeżyje niż niejeden dzisiejszy elektryczny silnik i jego baterie. Kwestie "ekologii" zostały poruszone, ekologia to nie tylko emisja, ale kwestia produkcji i recyclingu tego i owego.

    Zostaw komentarz:

Pracuję...