Spotkałem juz 3 klientów rozrzalonych, ze kiedy skladali zamówienie czy też w ogole rozmwiali nie powiedziano im o OII Tour, stwierdzili ze to nie w porzadku było ze w I tydz pazdziernika odbieraja auto a info nt nowego toura i ogolnych info było koniec wrzesnia. Postawa sprzedawców i S-A Polska takze nie do pozazdroszczenia na przyszłość.
Aczkolwiek ukrywanie informacji o Tour II należy potępić i dać duuuuuuuuuużego minusa. Należałoby nagrywać wszystkie rozmowy i samą transakcję, a jak coś się dzieje to udać się do rzecznika praw konsumenta. Wtedy byłyby szanse np. na unieważnienie umowy (chociaż sam w to nie wierzę ). Tylko kto by to robił?
Z ciekawości szukałem informacji jakby to było gdybym moją Octavię Tour chciałbym dać w rozliczeniu na Tour II. Przypomnę tylko, że samochód kupiłem NOWY na początku września, przejechałem do tego czasu około 1 400 km, auto z pakietem optimum + LPG + tylna wycieraczka + radio cd/mp3, całość kosztowała 47 tys.
W rozliczeniu mógłbym dostać za moje NOWE autko 35 tys. czyli totalny śmiech na sali, bo za tyle chodzą roczniki np. 2005-2006. Ale to nie koniec, w ofercie jednego z salonów Skody był Tour I do sprzedania, który służy do jazd próbnych i pokazowych.
Kosztował 45 500zł, miał przejechane niecałe 8 000km i był od mojego autka uboższy o radio i tylną wycieraczkę. Jak widać salon na moim aucie zarobiłby pewnie z 10 tys. na czysto (sic!). Na szczęście to była tylko moja motoryzacyjna ciekawość, a nie prawdziwa chęć przesiadki na Tour'a II.
Nauczyłem się jednak 2 rzeczy:
1. Potrójnie nie ufać dealerom podczas zakupu auta (nigdy jakoś specjalnie im nie ufałem ale teraz dystans do nich zwiększył się drastycznie).
2. Sprzedać auto własnymi siłami i nie bawić się w rozliczenia z salonem bo się na tym wychodzi beznadziejnie.
-------------------------
jedynie poglebial w tym dziwnym spoleczenstwie utwierdzenie ze Skoda to takie auto dla golodupca ktore nic w sobie nie ma :diabelski_usmiech
Jedni chcą podgrzewanych siedzeń, pełno bajerów i najlepiej aby auto parzyło kawę. Mi natomiast wystarczy podst wersja + pakiet optimum, a resztę uważam za zbędny dodatek. A jeżeli ktoś chce jeszcze więcej i stać go, no to już indywidualna sprawa takiego klienta. Co kto lubi i jakim budżetem dysponuje.
Jeździłem Fiatem Uno, później Seatem Cordobą i obie marki bardzo dobrze wspominam, zwłaszcza mojego ukochanego Seata zwanego Timonem
Komentarz