Enriquez, nikt nie chce się z Tobą kłócić, rozumiem to, że O3 hałasuje przy wyższych prędkościach. Bardziej chodziło mi, że uwaga i skupienie kierowcy musi być większe i jak się długo jedzie to to bardziej wyczerpuje kierowce niż "wleczenie" się maksymalnie 140-160. :P
A jak jeździsz z rodzina 2 paki, to za dużo ze zdrowym rozsądkiem to nie ma. ale chyba już o tym gdzieś kiedyś pisaliśmy. Na autosradach też bywają wypadki. a jak przy takich prędkościach to raczej już śmiertelne. Poprostu o tym pomyśl czasem. Bo posiadanie "jajec" to też czasem pomyślunek w odpowiedniej chwili, przewidzenie, przystopowanie, opanowanie chwilami tam, gdzie wymaga tego wyższy cel męskich emocji (zrozumiałych) - to też mieści się w tym pojęciu :P . Piramida też jeździ dobrze, też szybko i raz niechcący przykozaczył ciut za mocno i ledwo z życiem uszedł - pewnie widziałeś jego wóz w jego wątku. Nie jestem zwolennikiem wleczenia się na autostradach 100, tylko przewidywania i myślenia w przód, a poza tym staram się uczyć na doświadczeniach innych, w tej kwestii. Raz na jakiś czas depnę też, ale długofalowo staram się nie jeździć na "zabój i rajdy" (co nie znaczy, że nie umiem) - a takich widuje na drogach i wtedy nóż w kieszeni mi się otwiera ( takich czasem widuje, nie często, ale jednak. np. ostatnio dziadyga "biznesmen" singiel driver w GLK grzejący krajówką 170-180 i pchający się gdzie się da i nie.....).Nie myślą racjonalnie, że mogą zabić nie tylko siebie, ale i innych uczestników ruchu rozwijając takie prędkości. A organizmu nie oszukasz przecież, to biologiczna prawda, że człowiek bardziej się męczy przy takim skupieniu jadąc długo bardzo szybko - wywołuje to zmęczenie i stres większy.
Coke, pomijając kwestie bezpieczeństwa, OI jest bardzo głośna przy wyższych prędkościach. Jeździłem OI 150 ps 1.8 t - to ma skrzynie 5, i powyżej 140 robi się już nieprzyjemnie głośno - od obrotów nawet. Jak ktoś ma gorszy słuch, to może lubi takie doznania akustyczne, ale mnie najzwyczajniej w świecie to nap....po uszach i nie mam 18 lat, żeby jarać się takim hukiem ala wydech "sparco" - wolę ciszę i spokój. :wink: Ty też nie jesteś młodzian już aż taki...ale co kto lubi :wink:
Ale wróćmy jednak do Superba, bo temat się rozwinie inny znowu :wink:
A jak jeździsz z rodzina 2 paki, to za dużo ze zdrowym rozsądkiem to nie ma. ale chyba już o tym gdzieś kiedyś pisaliśmy. Na autosradach też bywają wypadki. a jak przy takich prędkościach to raczej już śmiertelne. Poprostu o tym pomyśl czasem. Bo posiadanie "jajec" to też czasem pomyślunek w odpowiedniej chwili, przewidzenie, przystopowanie, opanowanie chwilami tam, gdzie wymaga tego wyższy cel męskich emocji (zrozumiałych) - to też mieści się w tym pojęciu :P . Piramida też jeździ dobrze, też szybko i raz niechcący przykozaczył ciut za mocno i ledwo z życiem uszedł - pewnie widziałeś jego wóz w jego wątku. Nie jestem zwolennikiem wleczenia się na autostradach 100, tylko przewidywania i myślenia w przód, a poza tym staram się uczyć na doświadczeniach innych, w tej kwestii. Raz na jakiś czas depnę też, ale długofalowo staram się nie jeździć na "zabój i rajdy" (co nie znaczy, że nie umiem) - a takich widuje na drogach i wtedy nóż w kieszeni mi się otwiera ( takich czasem widuje, nie często, ale jednak. np. ostatnio dziadyga "biznesmen" singiel driver w GLK grzejący krajówką 170-180 i pchający się gdzie się da i nie.....).Nie myślą racjonalnie, że mogą zabić nie tylko siebie, ale i innych uczestników ruchu rozwijając takie prędkości. A organizmu nie oszukasz przecież, to biologiczna prawda, że człowiek bardziej się męczy przy takim skupieniu jadąc długo bardzo szybko - wywołuje to zmęczenie i stres większy.
Coke, pomijając kwestie bezpieczeństwa, OI jest bardzo głośna przy wyższych prędkościach. Jeździłem OI 150 ps 1.8 t - to ma skrzynie 5, i powyżej 140 robi się już nieprzyjemnie głośno - od obrotów nawet. Jak ktoś ma gorszy słuch, to może lubi takie doznania akustyczne, ale mnie najzwyczajniej w świecie to nap....po uszach i nie mam 18 lat, żeby jarać się takim hukiem ala wydech "sparco" - wolę ciszę i spokój. :wink: Ty też nie jesteś młodzian już aż taki...ale co kto lubi :wink:
Ale wróćmy jednak do Superba, bo temat się rozwinie inny znowu :wink:
Komentarz