Octy nie da rady parkować bo kobietka z Toyoty stale stoi na linii.
jak by to było na moim parkingu - dupek z jednej strony zawsze parkuje na linii - on sie teoretycznie mieści, ale ja nie mogę uciec na drugie miejsce, bo tam mam krawężnik.
piramida, no nie widzisz? Ktoś Octę zaparkował z jednej strony daleko od linii, to z drugiej pewnie stoi na linii... :lol:
W robocie mam kiepski monitor i za bardzo nie było widać o co kaman :szeroki_usmiech po za tym takie parkowanie samochodów to i tak dobrze, są lepsi zawodnicy :wink:
P.S. mam patent na takich gości, dojeżdżam na maksa do tak zaparkowanego pojazdu i niech się gośc martwi jak wsiąść do własnego auta :wink:
niech się gośc martwi jak wsiąść do własnego auta :wink:
kiedyś właśnie tak wjechałem na swoje miejsce (a on stał kołami na linii) - stałem na styk lusterkami od strony pasażera, tak, że on nie mógł wejśc od strony kierowcy. Ale ponieważ kiedyś miałem (w poprzednim autku - Lanosie) z gościem zatarg o obicie drzw wychodząc z parkingu zgłosiłem to u pilnującego, że baran tak stanął i jak ja wjechałem na swoje miejsce, to on nie wejdzie. Powiedziałem, że rano dokładnie obejrzę samochód. Facet z "budki" powiedział, że gośc tak wjechał, bo go zawsze przystawiają z drugiej strony, ale powiedział, że sobie poradzi - rozmawiali jak wychodził. Faktycznie - jak spojrzałem to był przystawiony z obydwu stron - zero wejścia.
Rano jak przyszedłem :shock: gościa nie było. Mój samochód nie ruszony. Musiał wejść przez bagażnik - miał hatchbacka :szeroki_usmiech
a ja wczoraj widziałem cepa sprinterem, niby boczna, ale jednak uczęszczana dróżka. Stał z na jezdni i miał otwarte drzwi kierowcy w najlepsze i coś tam grzebał. jak przejeżdzałem, trochę przymknął, z wielką łaską, inaczej bym się nie zmieści. Wracam po godzinie, a ten koleś w najlepsze stoi dalej....i znowu problem żeby przejechać. Z tymże, teraz gościa nie widać, jakoś ominąłem. Ale kurde jakbym miał tira, to chyba bym przejechał rozpędem i się nie przejmował że drzwi wylecą w kosmos. Ten MB nie wyglądał na zepsutego, tylko poprostu koleś chyba auto wietrzył...dramat :x
dziś wku...ł mnie gnój ,w toyocie (yaris chyba) z rejestracją KNS coś tam coś tam,który wyprzedził mnie na zakrecie na podwójnej ciągłej,wjebał sie miedzy mnie a passka jadącego przedamną,zmusił mnie do hamowanie i jeszcze pokazał fackulca.pogoniłem chu.a wyprzedziłem,stanąłem ,ale niepotrzebnie na poboczu bo gnój spierdolił z piskiem opon i pewnie z mokrymi gaciami,jedyna satysfakcja to to,że jechał z jakąś lasencją ,dla której chciał być bohaterem /kapitanem piratów drogowych a sperdalał w osranych gaciach.nie goniłem już dziada bo matka panikowała obok ,a i Pan Policjant pojawił się na horyzoncie.Wlepiał komuś mandat,ale jak zobaczył tą gnającą toyotkę to sięgnął po suszarkę ,ale niestety nie zdążył ustrzelić gnoja,a szkoda ,bo wtedy bym staną i mu jebnął(gnojowi oczywiście nie Panu Policjantowi).
A co powiecie na samochód widmo? Jadę sobie spokojnie drogą i jakieś 50m przede mną, na mój pas wjeżdża Mercedes klasy A bez kierowcy i się toczy kolejne 50-60m.
Okazało się, że pani właścicielka zapomniała zaciągnąć ręcznego, biegu też nie wbiła i sruu samochód sobie uciekł.
blind_walker, jakos ze 2 tygi temu wyjezdzalem spod przychodni u siebie na osiedlu patrze i koles zaczyna cofac mega szybko prawie jeb.. w dziecko na rowerze ledwo zdazyl przychamować to myśle kretyn co on robi - koles cofnał jeszcze kawalek a z za niego omijając mnie jego wszystkie lampy samochody ludzi na przejsciu znaki zrobil kółeczko i zatrzymal sie na trawie jakis samochodzik widmo - babka zostawila go tak wlasnie bez biegu i recznego i jeszcze zablokowana kiera musiala byc ze zrobil takie kolko
te czerwone pkty to auta ktore aktualnie staly ten zamazany to miejsce gdzie ja stalem ona stala mniej wiecej tak jak ten meras zielony - ludzi bylo duzo wiecej bo to byly godziny szczytu i jeszcze na przestanek podjechal autobus takze fart ze nic nikomu sie nie stalo - a co najlepsze autko mialo lekko zderzak walniety bo zatrzymalo sie na tej trawie na gorce - musiała sie laska zdziwic jak wyszla z przychodni
Blind, fajne
Mnie tak kiedyś auto uciekło 2m na drogę, bo nie było na biegu i ręczny skapitulował ops:
Zamieszczone przez słoń
dziś wku...ł mnie gnój ,w toyocie (yaris chyba) z rejestracją KNS coś tam coś tam,który wyprzedził mnie na zakrecie na podwójnej ciągłej,wjebał sie miedzy mnie a passka jadącego przedamną,zmusił mnie do hamowanie i jeszcze pokazał fackulca
Fakpalca i Twoją reakcję rozumiem doskonale, ale chcę się upewnić, że Ty też wiesz, że jak ktoś ma kontynuować / zakończyć nawet bardzo głupi manewr bezkolizyjnie to masz mu w tym pomóc ze wszystkich sił ? Więc nie ma tematu "wjebał sie miedzy mnie a passka", bo po prostu się schował i musiał "zrobić" sobie miejsce...
Jak dla Ciebie powyższe ok, to ja nie mam innych uwag
A wracając do "osłabiaczy":
Wczoraj w nocy jak odwiozłem dziecko do teściowej na powrocie na ekspresówce z Radomia wyprzedzałem sobie spokojnie kilka aut, skończyłem na starszym wypasionym bmw i wracając grzecznie na prawy pas zabiłbym idiotę, który ominął go poboczem. Zginąłby marnie gdybym nie popatrzył w ostatniej chwili w martwe pole - w zasadzie nie wiem po co bo miałem ~+40 od bety, więc tylko proforma spojrzałem.
Gdyby nie kontra w ostatniej chwili to bym mu nos wepchnął w barierkę, byłby bez szans na cokolwiek, ten za nim też ciepło, a ja błotnik i zderzak do zmiany...
Słabo ?
Jadę sobie wczoraj z rodziną trasą S8 w stronę Konotopy przepisowo 120km/h prawym pasem (są trzy). Dojeżdżam do węzła Wa-wa Zachód (dawniej Mory). Z prawej strony na rozbiegówce włącza się w ciąg ekspresowy srebrny Focus. Gościu wjeżdża ze ślimaka więc prędkość nie większa niż 70-80km/h. Rozbiegówka oddzielona od trasy głównej linią ciągłą. Tak się zdarzyło, że jak skończyła się ta linia ciągła to zrównałem się z nim (od jakiś 10-20m była już przerywana), a różnica w prędkości na moją korzyść jakieś +40km/h więc przejeżdżam koło niego. I co? Gościu mi świeci długimi, bo go nie wpuściłem :!: To nic, że rozbiegówka miała jeszcze ze 150-200m, żeby spokojnie mógł nabrać prędkości. Za mną (jakieś 200m) jechał jakiś starszy Merc (chyba W124), który został zmuszony do hamowania, bo na środkowym poruszało się akurat jakieś inne auto. Normalnie załamka. Jadąc dalej widzę jednak w lusterku, że znajomość zasad podróżowania po trasach szybkiego ruchu jest obca panu z Forda, bowiem zajmuje on klasycznie środkowy pas, a jakże :twisted: Jechał nim aż do węzła Pruszków (z przerwą na zwężeniach przy węźle Konotopa). Czy potem zajął lewy to nie wiem, bo na tym węźle akurat zjeżdżałem (dalej już tylko dwupasmówka) :szeroki_usmiech
dato, ziomek zakończył manewr bezkolizyjnie bo mu pomogłem ze wszystkich sił w nodze na hamulcu.nie utrudniałem mu manewru.a fuckował bo zatrąbiłem na niego
odnośnie typowo kobiecych "zagrywek" nie wiem czy to jakaś norma ale ostatnimi czasy miałem 2 przypadki kiedy wyprzedzały w kiepsko dobranych do tego miejscach i szły ze mną na czołówkę i bez mocnego hamowania byłby dzwon. jedna chciała pokonać autobus za blisko łuku zza którego wyjechałem, druga pod wzniesienie, krótki odcinek prostej drogi i jeszcze osuwisko więc asfalt zwichrowany, cóż... jakbym jechał wolniej zdążyłyby wyprzedzić bez problemu :diabelski_usmiech
OctII, ale tego "jechał wolniej" nie traktujmy jako aksjomat. Niezależnie od twierdzeń drogówki to wyprzedzający ma myśleć i przewidywać...
Zamieszczone przez słoń
dato, ziomek zakończył manewr bezkolizyjnie bo mu pomogłem ze wszystkich sił w nodze na hamulcu.nie utrudniałem mu manewru.a fuckował bo zatrąbiłem na niego
No i fajno, to chciałem usłyszeć
Palantów nie brakuje, trzeba jakoś "kołoegzystować"...
odnośnie typowo kobiecych "zagrywek" nie wiem czy to jakaś norma ale ostatnimi czasy miałem 2 przypadki kiedy wyprzedzały w kiepsko dobranych do tego miejscach i szły ze mną na czołówkę i bez mocnego hamowania byłby dzwon. jedna chciała pokonać autobus za blisko łuku zza którego wyjechałem, druga pod wzniesienie, krótki odcinek prostej drogi i jeszcze osuwisko więc asfalt zwichrowany, cóż... jakbym jechał wolniej zdążyłyby wyprzedzić bez problemu :diabelski_usmiech
No widzisz! To wszystko Twoja wina!
:diabelski_usmiech
Radio:C90r+XDP210EQ Kable:Opt,Skyline,50 mm Wzm:XES M1+FP 1.800 Glosniki:SUPREMO,CDM54,SQ6,Aliante
ary, wczoraj wracając A4 do Krk miałem kilku amatorów środkowego pasa. Nie zmieniając pasa, wszystkich objechałem prawym. :diabelski_usmiech
ja też wyprzedzam prawym, co poniektórym daje to do myslenia i zjeżdżają na prawy po takim manewrze ale wiekszośc jednak ciągnie środkowym lub lewym, pojebańce...
Komentarz