Rozpocząłem. Widoczność była 40-50m, czy tu już zerowa?
Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił
Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
-
Zerowa, nie zerowa nie masz pewności nie wyprzedzaj. w tym wypadku mgła była na tyle gęsta że ów Mirek nie widział dużej ciężarówki nadjeżdzającej z przeciwka. Powtarzam - nie masz 100% pewności że możesz wyprzedzić to nie wyprzedzaj. Gdyby Mirek stosował tę zasadę to dzisiaj nie byłoby tego tematu. Jego vw T4 był mocno przeciążony (ładowność T4 to ok. 900kg a 18 osób to ok 1300kg) przez co przyspieszenia, droga hamowania i manewrowość były ograniczone a więc manewr wyprzedzania przy słabej widoczności był dłuższy i obarczony był dodatkowym ryzykiem co jest kolejną okolicznością obciążającą.
-
-
albo młoda dziewczyna w ciąży :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiechZamieszczone przez Waciakmogłaby być większa tragedia jak z naprzeciwka by jechała spokojnie rodzina z dziećmi...
[ Dodano: Pią 15 Paź, 10 07:15 ]
no cóż, są zwolennicy takich sposobów i co teraz?Zamieszczone przez winni77A dokładniej - po co leczyć ludzi, jak są chorzy i organizm sam nie zwalczy choroby, złamania, wsadzać noworodki do inkubatorów itp? Nastąpi naturalna selekcja wg Twojej logiki.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Koledzy, niektórzy wieszają psy na "Mirku", ale pominęliście jeszcze motyw kierującego pojazdem wyprzedzanym, czyli zdaje się betoniarką. Nie wiadomo jak on jechał i w jakim stanie. Może być tak, że był jeszcze nawalony po wczorajszym i wlókł się 20km/h w nadziei że w taką pogodę nie trafi na miśków, a "Mirek" musiał dowieźć ludzi na czas. Być może w takiej sytuacji wielu z nas podjęłoby się wyprzedzania, mając perspektywę jazdy jeszcze długich kilometrów za ślamazarną betoniarką. Poza tym typ z betoniarki podobno zatrzymał się po wypadku, ocenił sytuację i.... spier...dolił z miejsca zdarzenia. Jeśli nie miałby nic na sumieniu to chyba powinien postąpić inaczej, tym bardziej że nie wszyscy zginęli na miejscu i może mógłby jakoś pomóc, wezwać pomoc, oznakować miejsce wypadku, cokolwiek... :?
Absolutnie nie usprawiedliwiam "Mirka", bo włosy na głowie stawia już samo to że wiózł tylu ludzi w takich warunkach technicznych, niezależnie od pogody. Ale zazwyczaj jest tak, że aby doszło do nieszczęścia, musi zaistnieć zbieg kilku niesprzyjających okoliczności, może w tym też przyczyną nie była tylko zła widoczność podczas wyprzedzania :roll:
Komentarz
-
-
Ja się zgadzam, że to przeważnie nie jest tak, że jeden tylko element powoduje katastrofę.Zamieszczone przez pioriKoledzy, niektórzy wieszają psy na "Mirku", ale pominęliście jeszcze motyw kierującego pojazdem wyprzedzanym, czyli zdaje się betoniarką. Nie wiadomo jak on jechał i w jakim stanie. Może być tak, że był jeszcze nawalony po wczorajszym i wlókł się 20km/h w nadziei że w taką pogodę nie trafi na miśków, a "Mirek" musiał dowieźć ludzi na czas. Być może w takiej sytuacji wielu z nas podjęłoby się wyprzedzania, mając perspektywę jazdy jeszcze długich kilometrów za ślamazarną betoniarką. Poza tym typ z betoniarki podobno zatrzymał się po wypadku, ocenił sytuację i.... spier...dolił z miejsca zdarzenia. Jeśli nie miałby nic na sumieniu to chyba powinien postąpić inaczej, tym bardziej że nie wszyscy zginęli na miejscu i może mógłby jakoś pomóc, wezwać pomoc, oznakować miejsce wypadku, cokolwiek... :?
Absolutnie nie usprawiedliwiam "Mirka", bo włosy na głowie stawia już samo to że wiózł tylu ludzi w takich warunkach technicznych, niezależnie od pogody. Ale zazwyczaj jest tak, że aby doszło do nieszczęścia, musi zaistnieć zbieg kilku niesprzyjających okoliczności, może w tym też przyczyną nie była tylko zła widoczność podczas wyprzedzania :roll:
Ale nawet jak ta cięzarówka jechała 20 km/h to Miro nie powinien jej wyprzedzać skoro nie widział co się dzieje przed nim. Jeźdzę już 14 lat (sporo) i nigdy nie rozpocząłem manewru wyprzedzania nie mając 100 % pewności, że będę go mógł ukończyć.
Pozatym załóżmy, że Miro przeżył ten wypadek - ciekawe kto by został uznany za winnego .... ?
Komentarz
-
-
a widzisz, ja też NIGDY (no powiedzmy) nie rozpocząłem manewru wyprzedzania nie mając 100% pewności, że będę mógł go ukończyć, natomiast w trakcie zdażyło się parę razy coś takiego, co mi ten manewr skutecznie utrudniło lub uniemozliwiłoZamieszczone przez loydnigdy nie rozpocząłem manewru wyprzedzania nie mając 100 % pewności, że będę go mógł ukończyć
jeśli nic takiego Ci się niegdy nie zdarzyło to może za mało jeździsz alboco?
zresztą robienie z tego faceta mordercy czy tam samobójcy na coś takiego dość jasno wskazuje, bo na drodze zdarzają się takie rzeczy, których NIE MOŻNA przewidzieć, tzn. można, ale wtedy nikt z nas nie wsiadłby za kółko
weźmy taki przykład, kiedy widzę faceta włączającego się do ruchu z drogi podporządkowanej, ja lecę dwupasmówką (jestem tylko ja i on) i widzę go z jakiegoś kilometra, on stoi i czeka, jak rozumiem też mnie widzi, jest dzień i swietna widoczność, dojeżdżam na 500m nadal czeka, 300 czeka, 200 czeka i jak mam do niego jakies 100m facet wpie$#ala mi się prosto przed maskę, no i czy mogłem to przewidzeć?
no mogłem.
i co powinienem zrobić, zatrzymać się i go wpuścić?
nie jestem pewien.
gorzej miał mój kumpel, na którego baba stojąca na pasie zieleni gapiła się z daleka, żeby na koniec wleźć mu prosto pod koła -> śmierć na miejscu i wiadomo, morderca.
takich sytuacji mam(y) na codzień chyba mnóstwo i chyba każdy normalny kierowca zdaje sibie z tego sprawę.
oczywiście zasada "nie widzę-nie jadę" jest super fajna, gorzej tylko jak po niewczasie okazuje się, że "wydawało mi się, że widzę" :lol:
sam lądowałem na poboczu w przeciwnym kierunku, bo jechałem za ciężarówką we mgle, nie widziałem i bałem się wyprzedzać, jechałem tak dłuższy czas no i mgła zniknęła, odczekałem chwilę -> widzę i jadę, problem w tym, że za 300m wjechałem w taką chmurę, że nie widziałem końca maski, za to 50m przede mną pojawiły się 2 jasne punkty i dźwięk syreny ciężarówy :lol:
i zapewniam, że nie było tej chmury widać.
tak, że "Mirek" albo nie widział i zrobił głupio, albo wydawało mu się, że widzi i się pomylił i tyle.
loyd, Twój radykalizm jest powalający
, rozumiem, że nie masz na koncie podobnych (no smiertelnych jak widzę nie masz) zdarzeń, ale nie bardzo chce mi się w to wierzyc, a skoro się pojawiają to kto jest winny, wszyscy naokoło?
[ Dodano: Pią 15 Paź, 10 08:46 ]
mój Stary stał na czerwonym świetle, na swoim pasie a przejeżdżająca sąsiednim pasem, skręcająca w prawo ciężarówka przerysowała mu caluteńki bok, jak myslisz, kto został uznany za winnego?Zamieszczone przez loydPozatym załóżmy, że Miro przeżył ten wypadek - ciekawe kto by został uznany za winnego .... ?saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Zawsze w takich sytuacjach zwalniam. Nie wiem - może to zboczenie zawodowe, ale uważam każdego na drodze za potencjalnego kretyna na którego trzeba uważać. Tak już mam - każdy to potencjalny oszust, złodziej, sprawca wypadku ect. Po prostu zasada "braku zaufania" w życiu i na dordze .....Zamieszczone przez szkodaweźmy taki przykład, kiedy widzę faceta włączającego się do ruchu z drogi podporządkowanej, ja lecę dwupasmówką (jestem tylko ja i on) i widzę go z jakiegoś kilometra, on stoi i czeka, jak rozumiem też mnie widzi, jest dzień i swietna widoczność, dojeżdżam na 500m nadal czeka, 300 czeka, 200 czeka i jak mam do niego jakies 100m facet wpie$#ala mi się prosto przed maskę, no i czy mogłem to przewidzeć?
no mogłem.
i co powinienem zrobić, zatrzymać się i go wpuścić?
nie jestem pewien.
Jeżeli jest tak jak piszesz to nie widzę tu winy Twojego kolegi.Zamieszczone przez szkodagorzej miał mój kumpel, na którego baba stojąca na pasie zieleni gapiła się z daleka, żeby na koniec wleźć mu prosto pod koła -> śmierć na miejscu i wiadomo, morderca.
Ale nie zacząłeś wyprzedzać we mgle a to zupełnie inna sytuacja. Mgła się skończyła, widoczność była dobra i miałeś prawo rozpocząć manewr wyprzedzania. Mirek rozpoczął we mgle.Zamieszczone przez szkodasam lądowałem na poboczu w przeciwnym kierunku, bo jechałem za ciężarówką we mgle, nie widziałem i bałem się wyprzedzać, jechałem tak dłuższy czas no i mgła zniknęła, odczekałem chwilę -> widzę i jadę, problem w tym, że za 300m wjechałem w taką chmurę,
To nie jest radykalizm. Ja się po prostu nie zgadzam z ogólnonarodowym usprawiedliwianiem tego gościa (że bieda panie, że do pracy jechał panie i panie dzieci miał ...).Zamieszczone przez szkodaloyd, Twój radykalizm jest powalający
Komentarz
-
-
ja też!Zamieszczone przez loydZawsze w takich sytuacjach zwalniam. Nie wiem - może to zboczenie zawodowe, ale uważam każdego na drodze za potencjalnego kretyna na którego trzeba uważać. Tak już mam - każdy to potencjalny oszust, złodziej, sprawca wypadku ect. Po prostu zasada "braku zaufania" w życiu i na dordze .....
ale jednak nie zatrzymuję się
(i nie spodziewam się, że włączający się koleś z LEWEJ strony zajmie PRAWY pas :evil: )
w ogóle go nie usprawiedliwiam, nie żałuję itd.Zamieszczone przez loydTo nie jest radykalizm. Ja się po prostu nie zgadzam z ogólnonarodowym usprawiedliwianiem tego gościa (że bieda panie, że do pracy jechał panie i panie dzieci miał ...).
ale jestem w stanie sobie to wyobrazić i zrozumieć jak doszło do takiej sytuacji.saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Byleś? widzialeś?Zamieszczone przez loydMirek rozpoczął we mgle.
:?: a może byla dziura we mgle na tyle duża ze zacząl wyprzedzać, a moze w trakcie wyprzedzania koleś z prawej zacząl dawać po garach (i dlatego poźniej zbiegl).
Czy wiesz na pewno że ...???
Panowie - śledztwo trwa, nie sądzcie, na pewno nie chcielibyście aby ktoś nie znający sytuacji Was mieszal z blotem :evil:
To tyle
Pozdro
Komentarz
-
-
Ja we wtorek miałam mało ciekawą sytuację :|
Wracałam do domu i przepuściłam na skrzyżowaniu gościa w mitsubishi L200 na skrzyżowaniu, bo dość dużo aut za mną jechało. I tak sobie jadę za nim ....od 40km/h do 60km/h. On tak raz do prawej raz do lewej :shock: Jakaś ta jego jazda taka dziwna. Ostatni zakręt przed moją miejscowością i gość tym autem zjeżdża na przeciwny pas, po którym jedzie TIR prosto na niego :shock: Facet z TIRa zaczął uciekać na prawo, bo ten z Mitshubishi dalej rwie na lewo. Ja po hamulcach bo już byłam pewna, że jak nie odbije to jak nic będzie czołowe, więc lepiej być trochę dalej od nich ...chociaż i tak bym zapewne oberwała :| W ostatnim momencie gościu z L200 skręcił i wrócił na swój pas.
Było gorąco...jechałam jeszcze za nim jakieś 300m i jego jazda dalej była od lewej do prawej :shock:
Człowiek chce być uprzejmy to czasami niezłą kanalię przepuści przed siebie :shock:
Komentarz
-
-
to jest żenujące jak oni się tak budzą, no po prostu eureka :lol:
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
no ale mnie to wcale nie dziwi, tylko śmieszy, że zawsze jak coś się stanie to jest wielkie halo :lol:Zamieszczone przez westwi78szkoda, tutaj masz opis z mojego podwórka:
poczytaj komentarze
z tym gościem od zawału to prawda, bo z nim czasem jeżdze....saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Mam nadzieję, że wykonałaś telefon na Policję :roll:Zamieszczone przez marlenaJa we wtorek miałam mało ciekawą sytuację :|
Wracałam do domu i przepuściłam na skrzyżowaniu gościa w mitsubishi L200 na skrzyżowaniu, bo dość dużo aut za mną jechało. I tak sobie jadę za nim ....od 40km/h do 60km/h. On tak raz do prawej raz do lewej :shock: Jakaś ta jego jazda taka dziwna. Ostatni zakręt przed moją miejscowością i gość tym autem zjeżdża na przeciwny pas, po którym jedzie TIR prosto na niego :shock: Facet z TIRa zaczął uciekać na prawo, bo ten z Mitshubishi dalej rwie na lewo. Ja po hamulcach bo już byłam pewna, że jak nie odbije to jak nic będzie czołowe, więc lepiej być trochę dalej od nich ...chociaż i tak bym zapewne oberwała :| W ostatnim momencie gościu z L200 skręcił i wrócił na swój pas.
Było gorąco...jechałam jeszcze za nim jakieś 300m i jego jazda dalej była od lewej do prawej :shock:
Człowiek chce być uprzejmy to czasami niezłą kanalię przepuści przed siebie :shock:
Komentarz
-
-
No to ja pochwale się wczorajszą rozmową z sąsiadem: chciałem zagaić rozmowę bo zauważyłem, że w swojej e36 (BMW serii 3 z lat 90-tych) zamontował fajne przednie światełka. Więc powiedziałem, że fajnie na tych światłach wygląda. On na to że fakt, wyglądają zaje..ście, ale strasznie słabo świecą i że nie wie, czy auto przejdzie przegląd. No to ja go zapytałem czemu w takim razie nie założy oryginalnych, tym bardziej, że zbliża się dość nieciekawa pora roku jak na jeżdzenie ze słabymi światłami. A on mi na to że nie będzie zmieniał, bo na oryginalnych lampkach auto "słabo" wygląda, a jak będzie potrzebował, to włączy sobie przecimgielne lub założy "xenon"... :idea:
Komentarz
-
-
kierownikowi odpadł tłumik. Kierownik, zjechał sobie na pobocze ale tłumika z drogi nie zabrał :evil:
[ Dodano: Czw 21 Paź, 10 21:03 ]
właśnie ustawiałem kobiecie trójkąt na Krakowskiej. Tir albo jakaś większa ciężarówka zepchnęła ja w rezultacie czego felga połamana. Baba w szoku z bólem karku, rozpłakana a bałwan uciekł
Komentarz
-
-
mnie dzisiaj osłabiło to co zwykle, widoczność 500m, oświetlone ulice i rzeczywiście mgiełka w powietrzu no i oczywiście kierownicy z odpalonymi wszystkimi możliwymi gównami w swych bolidach :lol:
w ogóle powinni chyba przestać montować światła przeciwmgłowe do samochodów, zwłaszcza tylne, sytuacje, w których można ich użyć zdarzają się niezmiernie rzadko a jeśli już są (widoczność poniżej 50m) to wszyscy i tak jadą ~5km/h :lol:
a tak na codzień to służą do wypalania mi oczu kiedy stoję za takim kmiotem na światłach no i bezcenny jest widok matołów na trasie jadących w tradycyjnej kawalkadzie za autobusem i oslepiających się na wszystkie możliwe sposoby z przodu i z tyłu... :lol:
na drzewo :!:
osłabia mnie to naprawdę, zwłaszcza świadomość bezsilności bo do takiego jednego z drugim kretyna i tak nie dotrzesz
no i nowa moda, listwy diodowe na każdym samochodzie, im większy szrot tym dłuższa i zamontowana w bardziej fantazyjny sposób :lol:
do tego zazwyczaj HIDy w rżniętym kloszu i mamy typowy obraz rodaka za kierownicą :?
dno.saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Często jeszcze dzienne LED-y świecą razem z światłami mijania.Zamieszczone przez szkoda... no i nowa moda, listwy diodowe na każdym samochodzie, im większy szrot tym dłuższa i zamontowana w bardziej fantazyjny sposób :lol:
do tego zazwyczaj HIDy w rżniętym kloszu i mamy typowy obraz rodaka za kierownicą :?
dno.
Komentarz
-
-
szkoda, na prezydenta! to mnie na trasach wk.. najbardziej - przeciwmgielne to chyba zrobily sie swiatlami dobrej okazji - jest mgielka i kazdy chce ich uzyc ... :twisted:Była Octavia I FL Kombi 1.9 TDI AGR
Była Octavia II Kombi MR06 2.0 TDI DSG
ByłąOctavia II Kombi FL MR06@2013 2.0 TFSI DSG 4x4
TELEFONUJEMY DO MNIE PO GODZ 16.59!

Komentarz
-
-
często?Zamieszczone przez bzyq_74Często jeszcze dzienne LED-y świecą razem z światłami mijania.
rzadko kiedy NIE świecą
no tak, bo normalnie w zasadzie nie ma kiedy :lol:Zamieszczone przez misiek^wrozrobily sie swiatlami dobrej okazji - jest mgielka i kazdy chce ich uzyc ...saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
no ale zobacz, nawet zakładając, że są odpowiednio złe warunki, to chyba już jadąc w tym konwoju w środku, można pomysleć, żeby zdjąć trochę tych świecidełek, no nie :?:Zamieszczone przez misiek^wroto mnie na trasach wk.. najbardziej
nie k#$wa, NIE MOŻNA :!: :lol:
osłabia mnie to ogólnie, bo daje obraz nas jako kierowców nie mających pojęcia o NICZYM i zachowujących się jak bezmózgie wory :lol:
a gdzie tu do jazdy na suwak itp...saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-



Komentarz