Nie sądzę, aby było to dużo trudniejsze od trzymania długopisu.
Ale jeśli się obawiasz, to poćwicz na jakimś popsutym, starym sprzęcie - popraw (dla treningu) w nich miejsca lutowania.
Polega to na tym, aby dotknąć danego miejsca lutowania i przytrzymać do chwili, kiedy zauważysz, że spoiwo staje się płynne.
Wówczas, szybko odsuwasz grot i ... masz poprawione lutowanie.
Do tych starych miejsc lutowań, warto tuż przed ich rozgrzaniem, grot 'umoczyć' w kalafonii.
Ale jeśli się obawiasz, to poćwicz na jakimś popsutym, starym sprzęcie - popraw (dla treningu) w nich miejsca lutowania.
Polega to na tym, aby dotknąć danego miejsca lutowania i przytrzymać do chwili, kiedy zauważysz, że spoiwo staje się płynne.
Wówczas, szybko odsuwasz grot i ... masz poprawione lutowanie.
Do tych starych miejsc lutowań, warto tuż przed ich rozgrzaniem, grot 'umoczyć' w kalafonii.
Komentarz