No i przyszła fala upałów, a co za tym idzie koniec zabawy w odpalanie...
Taka jak pisze Szkoda - okazuje się ze sprawne auta dają rade bez probllemu.
a ja was poprosze teraz o porade, mam nowy akumulator (daje 684A pradu rozruchowego), sprawdzone świece, a jak auto postoji przy mrozie koko -20 to wogole nie daje rady krecic. slychac tylko łuuuuu łuuuuuu łuuuuuu ,a napiecie spada tak, ze wlacza sie syrena od alarmu w czasie krecenia. nawet jak ogrzny i doladowany w domu akumulator podlaczylem, jest bardzo podobnie. przy podlaczeniu z mocnym autem na kablach, efekt na poczatku jest taki sam. dopiero po okolo 15 minutach i ok. 7 probach odpalenia, zaczyna krecic na tyle zwawo, ze jest w stanie zaplaic (ostsatnio przy -25).
paliwo mam zalane dobre, jak odpali to pracuje po chwili dobrze, olej 10W40.
filtr paliwa zmienialem w zeszlym roku, ale widze wyraznie, ze problemem jest to, iż rozrusznik nie krecie silnikiem.
Podejrzewam wiec, ze rozrusznik w jakis sposób niedomaga, czy spotkaliscie sie z tym, ze na skutek dlugiego zywota (napewno jest 245 tyś na liczniku) nie jest juz w stanie rozruszac silnika?
a moze sa inne opcje, jakies przewody zkorodowane? co o tym sadzicie, co sie zdarza najczesciej?
No i przyszła fala upałów, a co za tym idzie koniec zabawy w odpalanie...
Taka jak pisze Szkoda - okazuje się ze sprawne auta dają rade bez probllemu.
a ja was poprosze teraz o porade, mam nowy akumulator (daje 684A pradu rozruchowego), sprawdzone świece, a jak auto postoji przy mrozie koko -20 to wogole nie daje rady krecic. slychac tylko łuuuuu łuuuuuu łuuuuuu ,a napiecie spada tak, ze wlacza sie syrena od alarmu w czasie krecenia. nawet jak ogrzny i doladowany w domu akumulator podlaczylem, jest bardzo podobnie. przy podlaczeniu z mocnym autem na kablach, efekt na poczatku jest taki sam. dopiero po okolo 15 minutach i ok. 7 probach odpalenia, zaczyna krecic na tyle zwawo, ze jest w stanie zaplaic (ostsatnio przy -25).
paliwo mam zalane dobre, jak odpali to pracuje po chwili dobrze, olej 10W40.
filtr paliwa zmienialem w zeszlym roku, ale widze wyraznie, ze problemem jest to, iż rozrusznik nie krecie silnikiem.
Podejrzewam wiec, ze rozrusznik w jakis sposób niedomaga, czy spotkaliscie sie z tym, ze na skutek dlugiego zywota (napewno jest 245 tyś na liczniku) nie jest juz w stanie rozruszac silnika?
a moze sa inne opcje, jakies przewody zkorodowane? co o tym sadzicie, co sie zdarza najczesciej?
Z tego co opisujesz to na 99% jest rozrusznik do wymiany. Po prostu może mieć jedno z uzwojen przepalone, przebicie między wirnikiem lub stojanem na skutek wytarcia tulejek, szczotki mogą się już kończyć itp... Najlepiej wymienić cały a nie bawić się w naprawy na warsztacie. No chyba że to będzie warsztat, który specjalizuje się w naprawach rozruszników i alterantorów i zrobi to na prawdę dobrze.
Wymień i zapomnij
Wczoraj o 23-ciej po pracy przy -21 odpaliłem bez problemu, jeszcze pomogłem swoim prądem odpalić dwa inne autka, dzisiaj rano - 19 i odpalił za drugim razem
Teraz zapowiadają śnieżyce, trzeba będzie dyskusje zawiesić :P
Do następnych mrozów
witam u mnie dzisiaj nad ranem było -22 i szkodnik nie odpalił 4 próby za każdym razem 2x podgrzane świece - efekt jest taki, że robił łaaaał łaaaał tak jak by obróci ale nie odpali --- nie katowałem go już dłużej szkoda rozrusznika -- jak wróciłem z pracy po godzinie 16 (-7stopni) spróbowałem odpalić i zaskoczył za pierwszym razem tam chwilkę pojęczał a po kilkunastu sekundach równo pracował --- teraz mam pytanie co to może być świece? akumulator?
akumulator raczej wykluczam po porannym katowaniu odpalił bez problemu
witam u mnie dzisiaj nad ranem było -22 i szkodnik nie odpalił 4 próby za każdym razem 2x podgrzane świece - efekt jest taki, że robił łaaaał łaaaał tak jak by obróci ale nie odpali --- nie katowałem go już dłużej szkoda rozrusznika -- jak wróciłem z pracy po godzinie 16 (-7stopni) spróbowałem odpalić i zaskoczył za pierwszym razem tam chwilkę pojęczał a po kilkunastu sekundach równo pracował --- teraz mam pytanie co to może być świece? akumulator?
akumulator raczej wykluczam po porannym katowaniu odpalił bez problemu
pozdrawiam i czekam na wskazówki
Jak sam swiec nie sprawdzisz to na odleglosc nikt Ci tego nie zrobi
No to sprawdzę świece -- ale czy coś jeszcze może mieć wpływ gdzie jeszcze szukać -- jeszcze jedno moj kolega w audi a4 stosuje taki z marketu starter to jest w sprayu i psika się 2 sekundy za filtrem powietrza odpala mu jak rakieta
1. temperatura: przy -18 rano
2. 45ah jakiejś firmy BAT czy jakoś tak
3. V-power 95
4. maxlife 10w40
5. przez 2 sekundy jęczenie po przekręceniu kluczyka, zapalił za 1 razem, telepało autem przez nast 3 sekundy, radio się zresetowało :P, ale jestem pełny podziwu, miesiąc temu wymieniane świece
W nocy -24C, rano -18C - moja Fabka powiedziała że ma mnie w nosie (...) Co ciekawe większość moich znajomych w pracy miała dzisiaj "przeboje" (silniki benzynowe na 95-tce), ci na 98-ce ruszyli bez problemów. Zbieg okoliczności czy paliwo o wyższej liczbie oktanowej trudniej zamarza?
We wtorek też miałem "jazdę" z uruchomieniem z rana, ale się uparłem a akumulator wytrzymał. :lol: Wieczorem uzupełniłem połowę baku 98-ką Ultimate i ...dzisiaj rano silnik uruchomił się od kopa. Wygląda na to, że teoria większej liczby oktanowej się potwierdza.
- 20,5 C odpalona za pierwszym razem choć po chwili wahania.
Paliwo Shell VP a teraz na Statoil Gold.
Samochód stoi w nocy pod chmurką, jeżdżę po mieście 17 - 22 km.
Wieczorem wybieram dłuższą trasę i bez skrzyżowań, żeby się trochę zagrzała. W pracy garaż z dachem ale bez ścian (nie ogrzewany).
To ja opiszę swój przypadek: Max odpalał mi przy -14, przy -20 nie odpalił - choć delikatnie jakby próbował kręcić ale za chwilę pojawiała się choinka z kontrolek rytmicznie migających. Odczekałem 2 dni i dziś przy -5 zapalił na dotyk, nawet równo pracował od początku. Zauważyłem też że skasował mi się licznik dzienny kilometrów i zegarek - czyli aku po prostu nie dał rady przy -22? Swiece nówki założyłem 18 mies temu...
___________
Octavia SEDAN SLX 1,9 TDI ASV (110 KM)
-24stC , cala noc pod chmurka ta najzimniejsza z niedzieli na poniedzialek
- aku nowy centra futura 47ah
- w baku max 4 litry benzyny z orlenu
- olej mobil 15W40
- rozrusznik kreci wolniej niz zwykle, kilka obrotow walem i pali, silnik pracuje stabilnie.
Octa odpalona pod 3 dniach postoju (ten weekend co były mrozy po -20 - -30 stopni), odpalona w poniedziałek rano przy około -20 stopniach. Podgrzewanie trwało troszkę dłużej, ani nie musiał za długo kręcić tylko palił. Więc jestem bardzo zadowolony przebieg - 13 tyś, paliwo normalne ON z Bliskiej.
restauracja Zajazd Ostoja --> www.zajazdostoja.pl
wesela, przyjęcia, bankiety, prezentacje... miejsce gdzie gotowanie staje się pasją....
Przypadek - ford escort, -22 odpalam, rozrusznik zakrecil pare razy i zaczelo cykac, nastepnego dnia -16, nawet nie zakrecil odrazu cykalo.... 3 dni stal bez ruszania dzis juz mialem zamiar reanimacje kablami robic a zlosnik odpalil na dotyk
Kiedyś O1 1.8T , Później O2FL 1.6 Fabia II 1.9 TDi, teraz Rapid 1.2 TSI 110 km
TDI 1998 1,9
-28 stopni
Verva + skyd
olej Castrol pólsyntetyk
Ciężko za trzecim razem (później okazało się że grzeje tylko jedna świeca)
Przed kążdą następną zimą sprawdzę świece przewodem na iskrzenie, innym to też polecam.
- 17 stopni po niespełna 3 dniach stania pod chmurką.
-aku kilku miesięczny
-6 litrów w baku
- skoda z 98 roku 1.9 TDI, AGR
- jedno podgrzanie świec i silnik zapala od strzała jakby palił w ciepłe dni pozdrawiam
Pali na dotyk wystarczy tylko zagrzać świece :wink:
- 26 5-6 godz. stania pod chmurką
-aku od nowości czyli jakieś 6 lat
-paliwo Shell V-Power Diesel,
-świece itp. nieruszane od nowości,
-przebieg 106 tys.
- silnik ASV
O1 po kupnie - czekała w blaszaku dwa tygodnie przy - 15 - 20 (formalności, import Belgia)
Paliwo - nieznane, ilość w zbiorniku - paliwomierz był na 0
Aku - kto to wie, najmocniejszy nie jest.
Świece - chyba działają wszystkie, czy wymieniana - nie wiadomo.
2x podgrzanie świec i nie kazała się prosić w drugiej sekundzie kręcenia.
Silnik ALH
PS. Peugeot 206 1,4 HDi - (wtedy 3 latek)
Oryginal części bez wymiany.
Dwa dni pod chmurką przy - 30 w nocy i - 23 w dzień. Paliwo z BP zwykłe.
Odpalił przy czwartym podejściu i sześciu grzaniach świec 8)
U mechanika okazało się że paliwo zaczęło przymarzać i dlatego te trudności :diabelski_usmiech
Była O1 kombi ALH++ 150/340
Obecnie Pyzio 206 1.4HDi+ ~90/200
muszę przyznać, że przez całą zimę odpalał za pierwszym razem na dotyk. jak było - 25 do - 27 z rana to odpalał po 1-2 s; słychać tylko było, że ciężko te zmarznięte tłoki ruszyć ale mimo wszystko bez problemów; w baku zawsze staram się mieć co najmniej połowę....
Komentarz