[O2] 1.4 TSI - wrażenia z eksploatacji

[Tichy]

W sumie to mam pytanie o dbanie o turbo, bo tyle sie mowi, zeby np. nie gasic silnika po jezdzie (a juz w szczegolnosci po ostrym butowaniu). Czy jak np. jezdzicie po miescie i musicie co kilka km sie zatrzymac, wyskoczyc z auta i cos zalatwic, to tez zawsze czekacie 1-2 minut przed zgaszeniem, jesli np. nie przekraczacie 3 tys. obr.?

Zauważ, że jak jeździsz po mieście, to zanim wyłączysz silnik musisz jeszcze zaparkować. Czas potrzebny na zaparkowanie powinien wystarczyć turbosprężarce na wyhamowanie. Najgorszy wariant, to szybka jazda po autostradzie i zjazd na kawę na stację - wtedy trzeba dać turbinie chwilkę na odsapnięcie.

[eaglemirek]

Potwierdzam to co mówi Tichy, Jak temperatura oleju ma więcej niż 110 st to zchładzam a jeżdżąc po mieście najczęściej po zaparkowaniu nie mam więcej niż 95 wiec wtedy nie :!: Ale miasto nie równe miastu więc i jazda różna.

[Tichy]

Potwierdzam to co mówi Tichy, Jak temperatura oleju ma więcej niż 110 st to zchładzam a jeżdżąc po mieście najczęściej po zaparkowaniu nie mam więcej niż 95 wiec wtedy nie :!: Ale miasto nie równe miastu więc i jazda różna.

Ogólnie, z tego co tutaj piszą i z dokumentacji wynika, że w naszych autkach jest turbina z płaszczem wodnym, chłodzona również po zatrzymaniu (pompą elektryczną). Kwestia chłodzenia jest więc niejako rozwiązana przez producenta.

Pozostaje natomiast problem smarowania. Po wyłączeniu silnika przestaje działać pompa oleju i spada jego ciśnienie. Jeżeli turbina wiruje kilkadziesiąt tysięcy obrotów na minutę, a my odetniemy jej smarowanie to układ łożyskowania dostaje bardzo mocno po plecach. Temu właśnie, w głównej mierze ma zapobiegać odczekanie chwilkę przed wyłączeniem. Warto dodać, że mała bezwładność turbosprężarki (której m.in. zawdzięczamy te 200Nm od 1500rpm) działa tutaj na naszą niekorzyść...

Tak naprawdę, to przydałby się jakiś pomiar prędkości obrotowej turbiny i kontrolka świecąca się dopóki jej prędkość nie spadnie poniżej jakieś wartości (albo raczej jak spadnie, żeby nie irytować kierowcy)

[misiul]

W sumie to mam pytanie o dbanie o turbo, bo tyle sie mowi, zeby np. nie gasic silnika po jezdzie (a juz w szczegolnosci po ostrym butowaniu). Czy jak np. jezdzicie po miescie i musicie co kilka km sie zatrzymac, wyskoczyc z auta i cos zalatwic, to tez zawsze czekacie 1-2 minut przed zgaszeniem, jesli np. nie przekraczacie 3 tys. obr.?

Zauważ, że jak jeździsz po mieście, to zanim wyłączysz silnik musisz jeszcze zaparkować. Czas potrzebny na zaparkowanie powinien wystarczyć turbosprężarce na wyhamowanie. Najgorszy wariant, to szybka jazda po autostradzie i zjazd na kawę na stację - wtedy trzeba dać turbinie chwilkę na odsapnięcie.

A jeszcze gorszy wariant, to zjazd z autostrady wyłączenie silnika i po kilku sekundach odpalenie aby podjechać jeszcze parę metrów. Wtedy może to się już skończyć bardzo źle.

[idas]

Potwierdzam to co mówi Tichy, Jak temperatura oleju ma więcej niż 110 st to zchładzam a jeżdżąc po mieście najczęściej po zaparkowaniu nie mam więcej niż 95 wiec wtedy nie :!: Ale miasto nie równe miastu więc i jazda różna.

Tak naprawdę, to przydałby się jakiś pomiar prędkości obrotowej turbiny i kontrolka świecąca się dopóki jej prędkość nie spadnie poniżej jakieś wartości (albo raczej jak spadnie, żeby nie irytować kierowcy)

Ano wlasnie. Taka informacja bylaby bardzo przydatna, bo tak naprawde nie mam pojecia jak szybko kreci sie turbo w momencie kiedy chce wylaczyc silnik.
Zatem wszystko na totalne wyczucie i kto to wie, czy to w ogole cos daje :P

[piramida]

Potwierdzam to co mówi Tichy, Jak temperatura oleju ma więcej niż 110 st to zchładzam a jeżdżąc po mieście najczęściej po zaparkowaniu nie mam więcej niż 95 wiec wtedy nie :!: Ale miasto nie równe miastu więc i jazda różna.

cos dziwnego piszesz odnosnie temp. jak bedziesz jechał autostradą np 180km/h i bedziesz miał temp oleju powiedzmy 90 to też nie schłodzisz turbiny?

U mnie temp oleju na autostradzie oscyluje około 90-95 stopni gddzie temp zew to około 22-25 stopni a prędkości rzędu około 200km/h i nie wyobrażam sobie nie schłodzić turbo po takiej jezdzie mimo ze temp oleju nawet nie doszła do 100 stopni.

Bardziej chodzi o wysokie obroty silnika i czas przez jaki jest obciążony silnik niż sama wysokość temp oleju

Chyba że miałeś na myśli samą jazdę po mieście to tak aczkolwiek często czekam chociaż kilkanaście sek. zanim zaszę silnik

[idas]

piramida jakiego oleju uzywasz? Ja mam u siebie Fuchsa 5W-30 i przy predkosciach 150-160 moge juz miec ok. 100 st.C przy tem. ok. 22 st. C.
Moze diesel = TTTM

Kolejne pytanie: wiadomo, ze czasami po odpaleniu motoru obroty ida nam do gory, bo gdzies tam ma sie wyrownac cisnienie. Po krotszej/dluzszej chwili obroty spadaja do normalnego poziomu (ok. 800). Czekacie az zawsze spadna, czy ruszacie i macie to gleboko? Instrukcja chyba nic na ten temat nie wspomina.

[micho_m]

Juz tyle razi widzialem tematy o turbo. Tak jak napisal kolega Tichy, chodzi o to zeby wyhamowac turbine i zeby nie chodzila "na sucho". Temperatura oleju to jest sprawa drugorzedna. Oczywiscie czas oczekiwania na zgaszenie silnika jest uzalezniony od stylu jazdy. Turbina zalacza sie juz od niskich obrotow, takze praktycznie zawsze trzeba poczekac. Kwestia tego jak dlugo. Turbo timery tez ustawia sie samemu i jest to ok 2 min, czasem dluzej. Jak jedziesz normalnie to ok 30 - 40 sek wystarczy (wliczajac czas na parkowanie). Jak cisniesz do konca to trzeba ok 1,5 min poczekac. Wiadomo ze jak sie spieszysz i wylaczysz od razu kilka razy to turbo sie nie posypie od razu. Jak bedziesz tak robil non-stop to mysle ze po 2-3 latach turbo powie papa.

[winni77]

Po krotszej/dluzszej chwili obroty spadaja do normalnego poziomu (ok. 800). Czekacie az zawsze spadna, czy ruszacie i macie to gleboko? Instrukcja chyba nic na ten temat nie wspomina.

Dealer powiedział mi, żeby zaraz po odpaleniu nie ruszać, tylko chwile odczekać, co tez czynie, ale nie czekam, aż obroty spadną do tych ~800.

[Tichy]

Po krotszej/dluzszej chwili obroty spadaja do normalnego poziomu (ok. 800). Czekacie az zawsze spadna, czy ruszacie i macie to gleboko? Instrukcja chyba nic na ten temat nie wspomina.

Dealer powiedział mi, żeby zaraz po odpaleniu nie ruszać, tylko chwile odczekać, co tez czynie, ale nie czekam, aż obroty spadną do tych ~800.

U mnie po nocy (chłodny garaż) obroty od razu spadają do 800, po ok. 9h w pracy (świeże powietrze) to właśnie trzymają się na ok 1200. Wystarczy ruszyć, i spadają do normalnego poziomu. Trochę to dziwne (niekonsekwentne), ale niekłopotliwe.

[piramida]

piramida jakiego oleju uzywasz? Ja mam u siebie Fuchsa 5W-30 i przy predkosciach 150-160 moge juz miec ok. 100 st.C przy tem. ok. 22 st. C.
Moze diesel = TTTM

Kolejne pytanie: wiadomo, ze czasami po odpaleniu motoru obroty ida nam do gory, bo gdzies tam ma sie wyrownac cisnienie. Po krotszej/dluzszej chwili obroty spadaja do normalnego poziomu (ok. 800). Czekacie az zawsze spadna, czy ruszacie i macie to gleboko? Instrukcja chyba nic na ten temat nie wspomina.

używam amsoila, max temp jaką udało mi sie uzyskać to około 100 stopni ale wtedy auto upalałem na maxa w granicach 220-230km/h po to aby własnie sprawdzić jak wysoko może podskoczyć temp oleju, zew wtedy była około 20 stopni.
Więc albo czujnik temp oleju jest do dupy (zamontowany w misce olejowej stri slm II) albo ten olej jest taki zajebisty

[hajdi]

przebieg 32 tys. w sumie wszystko ok. gdybym miał kupować jeszcze raz, wziąłbym 1,8 TSI.

ja po roku i 2 miesiacach 29tysi i chyba tez bym sie bardziej zastanowil nad 1,8... robiles juz pierwszy przegląd? jaki to koszt co mozna miec swojego i gdzie w trojmiescie najlepiej zrobic?

[eaglemirek]

piramida, temp oliwy zczytujesz z maxi dot-a :?:
Przy CAXA (moim) nie ma wielkiego problemu oscylować z temp oliwy w granicach 100 st C. Normalnie jednak jak bujam się z obrotami 1800-2500 to mam około 90.
Po autostradzie i tempomat na 190km na 5 to temp była powyżej 115 (nie wiem czy jeszcze rosła bo mnie to wtedy nie interesowało, ale chyba przetestuję przy okazji :szeroki_usmiech ) W ubiegłym roku wjeżdżając na Sv. Jure (30 km bieg 1 i 2 na zmiane) na wysokości 1762m temp prawie 110 więc pytanie czy to w Twoim wypadku oliwa, czujnik czy może jednak Pb są cieplejsze :P

[slawek31113]

pascal napisał/a:
przebieg 32 tys. w sumie wszystko ok. gdybym miał kupować jeszcze raz, wziąłbym 1,8 TSI.
ja po roku i 2 miesiacach 29tysi i chyba tez bym sie bardziej zastanowil nad 1,8... robiles juz pierwszy przegląd? jaki to koszt co mozna miec swojego i gdzie w trojmiescie najlepiej zrobic?

Tylko Wejherowo - to jest chyba najlepsze ASO w Polsce!!!

[piramida]

piramida, temp oliwy zczytujesz z maxi dot-a :?:
Przy CAXA (moim) nie ma wielkiego problemu oscylować z temp oliwy w granicach 100 st C. Normalnie jednak jak bujam się z obrotami 1800-2500 to mam około 90.
Po autostradzie i tempomat na 190km na 5 to temp była powyżej 115 (nie wiem czy jeszcze rosła bo mnie to wtedy nie interesowało, ale chyba przetestuję przy okazji :szeroki_usmiech ) W ubiegłym roku wjeżdżając na Sv. Jure (30 km bieg 1 i 2 na zmiane) na wysokości 1762m temp prawie 110 więc pytanie czy to w Twoim wypadku oliwa, czujnik czy może jednak Pb są cieplejsze :P

nie, z maxi dota, mam osobne zegary do monitorowania motorowni, w miescie mam około 90 a na trasie podobnie, zobaczymy jak bedzie w lecie, aha dodam ze ja jezdzę dieslem

[zbigniew147]

tak się przyglądam dyskusji temperatury oleju silnika i zastanawiam się co z tego czy ma 90 czy 120 stopni. Przecież właściwości oleju w tych granicach są niemalże identyczne więc to nie ma żadnego znaczenia - tak mi się wydaję, jeśli nie to proszę o konstruktywne wyjaśnienie.

[eaglemirek]

zbigniew147 Do specjalistów się nie zaliczam ale wydaje mi się że dla oleju nie, ale dla suszaki już chyba tak :!:
Wydaje mi się to logiczne.
"Schłodzenie za to wirnika turbiny oraz oleju po szybkiej jeździe ma sens bo rozgrzany do wysokiej temperatury wirnik turbiny po szybkim zatrzymaniu jest nadal gorący i łożyskowanie turbiny rozgrzewa się od zatrzymanego, gorącego wirnika co powoduje rozkład oleju i powstawanie nagaru w łożyskach i kanałach smarujących, a z czasem pogorszenie smarowania i uszkodzenie łożysk."

piramida, "temp spalin w benzynowym silniku dochodzi do 950 stopni, w dieslu myślę że około 600-650 stopni" więc może to ma wpływ na temp oleju w Pb i D o ile to oczywiście prawda .

[zbigniew147]

zbigniew147 Do specjalistów się nie zaliczam ale wydaje mi się że dla oleju nie, ale dla suszaki już chyba tak :!:
Wydaje mi się to logiczne.
"Schłodzenie za to wirnika turbiny oraz oleju po szybkiej jeździe ma sens bo rozgrzany do wysokiej temperatury wirnik turbiny po szybkim zatrzymaniu jest nadal gorący i łożyskowanie turbiny rozgrzewa się od zatrzymanego, gorącego wirnika co powoduje rozkład oleju i powstawanie nagaru w łożyskach i kanałach smarujących, a z czasem pogorszenie smarowania i uszkodzenie łożysk."

no jest to logiczne, ciekaw jestem o ile gorsze jest chłodzenie w % przy temp. oleju 90 a 120.

[piramida]

eaglemirek, tak w dieslu jest mniejsza temp spalin być może dla tego temp oleju jest nizsza aczkolwiek diesel ma większą sprawność więc sam juz nie wiem, najlepiej jak by się jakiś fachowiec w tej dziedzinie odezwał.

[idas]

Moze 5W-40 sie mniej nagrzewa w benzyniaku?

[Tichy]

Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale blok silnika 1.4TSI jest żeliwny, 2.0TDI chyba ma z aluminium, które gorzej przewodzi ciepło...

[bzik13]

Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale blok silnika 1.4TSI jest żeliwny, 2.0TDI chyba ma z aluminium, które gorzej przewodzi ciepło...

Aluminium podobnie jak miedź doskonale przewodzą energie cieplną ale też i bardzo szybko ją oddają (dlatego też stosowane są jako materiał na radiatory). Z kolei żeliwo ma odwrotnie inne właściwości

[Tichy]

bzik13, racja, pomieszałem...

[idas]

Kolejna sprawa do poruszenia to jazda, a raczej toczenie sie w korkach. Do swobodnego toczenia (bez uzywania pedalu gazu) uzywacie biegu 1. czy 2.?
Wydaje mi sie ze na 2. silnik sie strasznie meczy, wiec zazwyczaj korzystam z 1. , ale tutaj pojawia sie dylemat jak silnik znosi jazde na 1. biegu?

[zbigniew147]

Kolejna sprawa do poruszenia to jazda, a raczej toczenie sie w korkach. Do swobodnego toczenia (bez uzywania pedalu gazu) uzywacie biegu 1. czy 2.?
Wydaje mi sie ze na 2. silnik sie strasznie meczy, wiec zazwyczaj korzystam z 1. , ale tutaj pojawia sie dylemat jak silnik znosi jazde na 1. biegu?

Ja też używam 1. Wydaje mi się że trzeba słuchać silnika / obserwować obroty silnika aby się nie dławił lub nie wył.