Zamieszczone przez patrykL
[O2] DSG6 czy manual
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez patrykLjesli ktos z Was Szanowni Koledzy uwaza sie za fachowca, bo z manualnej skrzyni przesiadl sie do auta z dsg, to nie bede z Nim polemizowal, niech jezdzi i cieszy sie ta "najlepsza" pod sloncem konstrukcja
O tym, że dsg jest "najlepsza pod słońcem" piszą dziennikarze, ja bym chciał aby tak było (czytaj długa, bezawaryjna praca).
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez dwaokaWasil, masz na myśli faktycznie zestaw sprzęgieł czy dwumasę, któraby właśnie w tych okolicach padała... bo to dosyć spora różnica :idea:
Jak mowa o automacie to rewelacyjnie mi się także jeździ LR D3 z 6stopniową skrzynią ZF, co prawda auto ze względu na swoją masę samo w sobie jest ospałe ale przy prawie 3tonach (wraz z załadunkiem i pasażerami) z silnikiem 2,7litra V6 diesel można zrobić rzeczywiste spalanie w trasie przy normalnej inteligentnej jeździe (nie będąc zawalidrogą) rzędu 9-10l. Mój rekord ów autem to 13,5/100km przy pełnym bagażniku i 2ch osobach na pokładzie - gaz w podłogę, co chwilę redukcja, wyprzedzanie - wracałem z Wrocławia na walkę Adamka z Kliczki więc chciałem zdążyć. Ostatni kawałem autostradą A1 i obwodnicą prędkość max. To i tak nieźle jak na taki "czołg".
Komentarz
-
-
Temat dość ciekawie się rozwinął.
Aftamata potrzebuję, bo polubiłem komfort. Dość mam mieszania biegami, przy średniej prędkości 15 km/h. Jeździłem DSG na jeździe testowej akurat Tiguanem 2.0 TDI DSG7 z łopatkami (szkoda, że w skodzie jest tylko DSG6 w 2.0 TDI). Bawiłem się trybem D i S + łopatki. Sposób zmiany biegów w obu trybach mi odpowiada. Być może DSG6 chodzi inaczej. Można też zjechać z silnikiem, wziąć 1.6 TDI i wtedy jest DSG7. Poza tym, liczę się również ze zwiększonym zużyciem paliwa. Chcę komfortu, litr trza dodać. Jedyne obiekcje miałem w związku z trwałością. Nauczony doświadczeniem z automatem Renault (przy przebiegu 30 000 km skrzynię ASB miałem do wymiany, kolega przy 70 kkm miał już pierwsze problemy) mam wątpliwości. Chciałbym, żeby ten aftomat przeżył te 200 - 250 kkm bez jakiś problemów i tyle. Czytam na forach, że DSG raczej dobrze sobie z tym radzą, sądzę zatem że jednak się zdecyduję (zaryzykuję). Jak się nie sprawdzi, to będzie mój ostatni aftamat w życiu i tyle (widocznie mam do nich genetycznie uwarunkowanego pecha, choć auta nie katuję i dbam).
Zatem nie w tym rzecz, czy odpowiada mi sposób pracy tego DSG, tylko czy będę miał z tym ustrojstwem święty spokój.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Alonzo_Zamieszczone przez lampionAlonzo nie wiem czy wiesz ale zawodowi kierowcy mają problemy z kolanami jak również (to u kierowców TIR-ów) opuszczenie żołądka i ucisk na inne narządy. Spowodowane to jest amortyzacją kabiny która ciągle się huśta. Wystarczy Ci taka odpowiedź? Czy potrzebujesz wyników badań?
Jak chcesz żeby Cie poważnie traktować to tak samo traktuj innych a nie nabijasz posty.
PS. Dla Twojej wiedzy jeździłem kilka lat cieżarówkami także wiem jaki to "chleb"
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez patrykLnie wiem jak jest w dsg
Zamieszczone przez patrykLkazdy kto ma chociaz minimalne pojecie o asb wie, ze absolutnie nie nadaja sie do szalenstw
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez hotrainJeszcze nie wyprodukowano takiej skrzyni biegów co by była bez wad :wink:
Niemniej po roku użytkowania DSG mogę potwierdzić wszystkie jej zalety o których wyczytałem na forum.
Jazda w korku - DSG jest bezcenne.
W razie konieczności szybkiej ucieczki - kick-down po prostu wymiata; walę z buta w pedał gazu, a wajzel obrotomierza teleportuje się na swoje zaprogramowane miejsce i autko znika
Z początku nudno było mi strasznie bez manuala (pomimo roku jazdy samochodem z DSG nadal trzymam łapkę na drążku), ale jak się zastanowić, to przecież można samemu zmieniać sobie biegi przy pomocy wciskania, bądź popuszczania pedału gazu. I jest to nawet bardziej "wytrawna" metoda, niż operacje drążkiem.
Aha, przy DSG zabawa tempomatem to prawdziwa radocha; ruszamy ze świateł, naciskamy pstryczek ostatniej zapamiętanej prędkości i auto od tych kilku do 160km/godz. zbiera się jak porąbane - 100% dynamiki bez mieszania drążkiem zmiany biegów.
Jeśli kogoś przerażają koszta eksploatacji, to nie popadałbym w paranoję; wymiana co 60tys. to dla przeciętnego użytkownika okres 3-4 lat. Mnie w ASO koszt wymiany oleju i filtru wyniósł 750zł - po lekkim targu oczywiście. Bo niektóre salony śpiewają 1000zł.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez smer(pomimo roku jazdy samochodem z DSG nadal trzymam łapkę na drążku),
Zamieszczone przez smerAha, przy DSG zabawa tempomatem to prawdziwa radocha; ruszamy ze świateł, naciskamy pstryczek ostatniej zapamiętanej prędkości i auto od tych kilku do 160km/godz. zbiera się jak porąbane - 100% dynamiki bez mieszania drążkiem zmiany biegów.Nawet samemu jak się przyspiesza nie jest to tak odczuwalne jak ona przyspiesza na tempomacie :szeroki_usmiech
Ciężko by mi było przyzwyczaić się teraz do skrzyni manualnej jak poznało się co to jest automat
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez smerAha, przy DSG zabawa tempomatem to prawdziwa radocha; ruszamy ze świateł, naciskamy pstryczek ostatniej zapamiętanej prędkości i auto od tych kilku do 160km/godz. zbiera się jak porąbane - 100% dynamiki bez mieszania drążkiem zmiany biegów.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez KriSSoZgadza się, wszystko super. Jednak wciąż sporo postów dotyczy sposobu pracy DSG i przyjemności z tym związanej. Mam jednak nadzieję, że będzie tu również parę postów dotyczących trwałości skrzyni, albo inaczej - może pojawi się kilka osób z przebiegiem 200 kkm w górę i opisze jak to się sprawuje, co ewentualnie trzeba było w skrzyni wymienić i z jakimi kosztami się liczyć.
Kupując używkę w asb podejmuje sie spore ryzyko że nalatana skrzynia klęknie ale jak Ty bierzesz nówke masz gwarancję.
Jest już tego sporo , fakt że to młode roczniki ale jakby jakieś trefne partie poszły byłoby głośno.
Poszperaj na VW-ejowskim forum co tam piszą.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez patrykLkazdy kto ma chociaz minimalne pojecie o asb wie, ze absolutnie nie nadaja sie do szalenstw, tylko do spokojnej jazdy, nie wiem jak jest w dsgJa tu tylko sprzątam...
Komentarz
-
-
Koledzy szybkiego padania dwu masy można uniknąć. Ta usterka bierze się z nadmiernej oszczędności. DSG w trybie "D" dąży do uzyskania jak najwyższego biegu aby obroty były jak najniższe. Przekłada się to na niższe zużycie paliwa ale jednocześnie powoduje większe drgania w układzie przez co pada dwumasa. Gdyby Wam się chciało tak samo wachlować w manualu uzyskali byście ten sam efekt szybszego zużycia. Ten problem pojawia się przy częstej jeździe po mieście. Rozwiązaniem jest przejście na tryb "S" lub manualny i utrzymywanie silnika ok. 2000 obr/min w przypadku diesla. Jeśli się mylę proszę o korektę.
Komentarz
-
-
Moim skromnym zdaniem tryb S nadaje się do ruszania na zasadzie pedał w podłogę i do wyprzedzania. Do normalnej jazdy to jakaś przesada, wyje niemiłosiernie...
Brakuje czegoś pomiędzy D i S, pomimo, że D ma tak naprawdę dwa tryby: totalny kapelusz i trochę dynamiczniejszy. Na tym polega jej "adaptacyjność do kierowcy" wg. producenta.
Komentarz
-
-
DSG na S oraz przy zmianie ręcznej szarpie, a to raczej też nie jest zdrowe dla przeniesienia napędu.
Co do porównania DSG do "prawdziwych" automatów, to również uważam, że zwykły automat jest bardziej komfortowy, delikatniej zmienia biegi - po prostu przyjemniej się jeździ, ale kosztem strat/osiągów. Niestety, w skodzie już nie montują takich skrzyń. Jakbym miał wybór, DSG czy zwykły automat z tym samym silnikiem, to pewnie wziąłbym zwykły automat.
Również uważam, że DSG w jeździe miejskiej na biegach 1-2 w korkach szarpie, ale to akurat zależy jeszcze od samochodu i silnika - Octa 2.0TSI szarpie, ale delikatnie. Superb 3.6 szarpie strasznie
DSG jest dobra, nawet bardzo dobra, ale nie jest komfortowa w mieście. To dwie zautomatyzowane skrzynie manualne - np. bardzo długo zmienia biegi gdy zmiany nie da się przewidzieć.
Nie żałuję jednak wyboru. Do skrzyni ręcznej już nie wrócę.O2FL RS | S2 | F2
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez tomekRównież uważam, że DSG w jeździe miejskiej na biegach 1-2 w korkach szarpie, ale to akurat zależy jeszcze od samochodu i silnika (...) DSG jest dobra, nawet bardzo dobra, ale nie jest komfortowa w mieście.
Moim zdaniem autko z DSG ciągnie płynnie jak wózek akumulatorowy.
A co do adaptacji, to u mnie DSG w trybie "D" ciągnie jak w "S"Auto trzeba po prostu doświadczać, bo inaczej sflaczeje... Wszyscy wiemy, czym kończą się eksperymenty z "kapeluszniczą" jazdą - zasyfione turbiny, notlaufy, itp...
Komentarz
-
Komentarz