Niestety z zupełnego braku czasu nie byłem w stanie zrobić żadnego zdjęcia gratów, tak czy inaczej oto wykaz:
To są ceny cennikowe, od tego dowolny wedle uznania ASO rabat. Robocizna to ~500zł. Choć nie robię w ASO tak podał mi doradca serwisowy. Dzisiaj auto powinno być zrobione więc zdam relację jakie rezultaty.
Racja, na szczęście ASO wykazało się zdrowym rozsądkiem i zaproponowało dobry upust, także warto z nimi rozmawiać... Tak czy inaczej wszystko nieco na wariackich papierach ja do końca tygodnia muszę mieć auto stąd lekki pośpiech w temacie...
Dobra! Wymiana przeprowadzona - auto odzyskało moc. Falowanie zupełnie znikło. Teraz mam wrażenie, że od nowości coś było nie tak z tym zaworem. Miałem na początku używania samochodu taki efekt, że jak naciskałem gaz, np do wyprzedzania, to dostawał takiego skoku przez chwilę jakby ze 200 koni miał, po czym wracał do normy. Później mu to przeszło.
Teraz chodzi zupełnie płynnie. Wciskam gaz i auto po prostu jedzie. Zero jakichkolwiek szarpnięć, pływania mocy czy innych efektów. Auto po prostu płynnie przyspiesza.
[ Dodano: Pią 01 Sie, 14 12:52 ]
BTW. Zapomniałem dopisać... rozmawiałem jeszcze na temat ewentualnej regeneracji starego zaworu... zdanie jest takie, że się nie da, bo problem leży w żeliwie i to ono się wykrzywia i powoduje przycinanie zaworu po mocnym rozgrzaniu silnika... właściwie to by się potwierdzało... u mnie na zimnym silniku jakoś jeszcze łapał ciśnienie. Po rozgrzaniu makabra.
Nie mam niestety starego żeliwa. Dostałem je i miałem przez chwilę ale pozbyłem się złomu Tak czy inaczej zawór wyglądał zupełnie "normalnie". Był lekko przykurzony ale na pewno nie na tyle, żeby powodowało to przycinanie się. Na zimno chodził w miarę lekko. Luz był ale nie taki jak na filmach u kolegów. Gdy lekko uniosło się zawór na luzie wtedy delikatnie się przycinał. Co ciekawe nowe żeliwo także posiada luz na zaworze. Także mniejszy niż na wklejonych wcześniej filmach.
Zamieszczone przez endryu
iFi, Masz info czy nowy zestaw naprawczy jest konstrukcyjnie poprawiony aby wytrzymał znacznie więcej niż ten oryginalny
ASO twierdzi, że poprawione. Ile w tym prawdy, nie wiadomo - napinacze i rozrząd w TSI też już wiele razy poprawiali.
Dodatkowo, jeśli to kogoś interesuje, po wymianie żeliwa miałem jeszcze problem z szarpaniem - nie było to falowanie jak wcześniej tylko szarpanie. Pojawiło się nagle. Teraz jestem po wymianie zaworu sterującego gruszką: 06F906283F i wygląda na razie, że pomogło... Wniosek jest taki że cała ta turbiną jest po prostu słaba. Informacja od tunera jest taka, że w okolicach 100 tyś km każdego czekają jakieś przejścia z turbiną. Pewnie nie jest to informacja pasująca do wszystkich ale chyba jest coś na rzeczy.
Turbina była składana przez zakład który się tym zajmuje. Mechanicy nie robili tego że tak powiem na stole, więc teoretycznie pod tym względem powinno być ok.
Zobaczymy czy nowe żeliwo wytrzyma próbę czasu. Jeśli za jakiś czas znów padnie oddam je na gwarancję a na pokład wleci swap z mocniejszej wersji z dolotem i FMICem. Kolejnej zabawy z tym złomem nie będzie.
Dzisiaj zauważyłem, że turbina w moim szkodniku poci się od doły. Czy to może być wina odmy? Jakiegoś o-ringu? Miał ktoś podobny problem? Jak to u wygląda?
Załączam zdjęcia jakie udało mi się zrobić od góry turbina jest czysta, widać, że od spodu poci się tak samo gruszka.
bob the builder, chyba nie do końca bo zawór upustowy w kolektorze charakteryzyje sie bardziej płynną pracą a ten zwór ktory podałeś w linku pracuje na zasadzie "otwarte-zamknięte"
bob the builder, chyba nie do końca bo zawór upustowy w kolektorze charakteryzyje sie bardziej płynną pracą a ten zwór ktory podałeś w linku pracuje na zasadzie "otwarte-zamknięte"
Tak sobie myślę, że skoro wskazany przeze mnie zawór ( blow-off) w ogóle działa, to "upuszcza" on ciśnienie przed zadziałaniem (otwarciem choćby częściowym) zaworu upustowego "klapki" w kolektorze. Tak więc mógłby on wówczas pozostawać cały czas w pozycji zamkniętej i problem z jego niedomykaniem byłby nieistotny.
W sytuacji odwrotnej, gdyby zawór na kolektorze zadziałał wcześniej niż "blow-off", to nie wydał by on tego pięknego "syku" nawet przy częściowym uchyleniu klapki.
A może się mylę? Ale tak myślę, że gdy dopadnie mnie ta przypadłość nie omieszkam spróbować tego rozwiązania - koszt wydaje się stosunkowo niewielki.
Teraz jeszcze dochodzi do tego sprawa temperatur. Blow-off wypuszcza nadmiar powietrza za sprezarka. Jest to stosunkowo "chlodne" powietrze. Wastegate działa w gorących spalinach. Jakos nie widze mozliwosci zastosowania blow-off w tej pozycji.
bob the builder, popatrz w temacie, którego zaworu dotyczy problem...
Wastegate jest po stronie gorącej, tam gdzie spaliny napędzają turbinę. To jest klapka wewnątrz kolektora, która nic nie wypuszcza na zewnątrz a jedynie puszcza spaliny bypassem zamiast na łopatki. Dzięki temu turbina nie pompuje bez umiaru...
DV (diverter valve) to zawór upustowy po stronie zimej. Słychać go gdy puszczasz gaz, np przy zmianie biegu. Wtedy przepustnica się zamyka a ciśnienie jest spuszczane w atmosferę...
bob the builder, popatrz w temacie, którego zaworu dotyczy problem...
Wastegate jest po stronie gorącej, tam gdzie spaliny napędzają turbinę. To jest klapka wewnątrz kolektora, która nic nie wypuszcza na zewnątrz a jedynie puszcza spaliny bypassem zamiast na łopatki. Dzięki temu turbina nie pompuje bez umiaru...
DV (diverter valve) to zawór upustowy po stronie zimej. Słychać go gdy puszczasz gaz, np przy zmianie biegu. Wtedy przepustnica się zamyka a ciśnienie jest spuszczane w atmosferę...
Faktycznie - mój błąd
tak więc pozostaje jedynie przetestować patent ze sprężynkami.
A propos
ciekawe jaką turbinę zastosował CompSport wyciągając CAXĘ na 200 koników?
Moim skromnym zdaniem należy bardzo uważać z tymi sprężynkami. Sprawiają one jedynie, że wastegate otwiera się jeszcze ciężej. Problemem w naszych silnikach nie jest to, że sprężyna w gruszce jest za słaba i nie wytrzymuje ciśnienia spalin - szczególnie w seryjnym silniku. Problemem jest płynność regulacji i fakt, że przez przycinający się zawór komputer nie jest w stanie szybko ustawić odpowiedniego ciśnienia...
jak tam sytuacja u Ciebie? Wszystko nadal bangla idealnie po wymianie?
Ja po ponad półrocznej jeździe ze sprężyną stwierdzam, że nie jest to idealne rozwiązanie
Sprężyna z czasem się rozciąga i działa coraz słabiej, więc trzeba ją co jakiś czas naciągać lub nawet wymieniać...
jak tam sytuacja u Ciebie? Wszystko nadal bangla idealnie po wymianie?
Zdaje się, że z wastegate mam na razie spokój... miałem jeszcze problemy z dostarczaniem mocy ale innej natury. Tak czy siak akcja na razie pomogła... Zastanawiam się jednak czy następnym razem, gdybym miał więcej niż 2 dni na całą akcję, to czy wymieniał bym na nowe żeliwo. Używane sztuki kosztują już od ~500zł z gwarancją rozruchową...
Komentarz