Decyzja jest wstępna, ale według serwisanta do wymiany raczej dojdzie
To raczej nie jest jakaś nietypowa sprawa, że wymienią w ramach gwarancji...
Trudno żeby nie wymienili skoro gość zaraz będzie miał przecięty na pół słupek boczny.
Inna sprawa że ASO robi taką łaskę przy jakichkolwiek naprawach gwarancyjnych, że zaraz trzeba będzie ich całować po stopach...
Ale kto wie, może tworzywo jest już inne. Skoro jednak będę miał nową obudowę, to zawsze też mogę po prostu zapinać pasy pilnując, aby nie tarły po obudowie, ale to oznacza nienaturalny dla mnie sposób zapinania, co jest dalekie od rozwiązania idealnego.
Marcin , po wymianie nic nie pilnuj-kontroluj zapinania /tym sposobem można dojść tylko do absurdu jak Adam Miauczyński :lol: /, to nie Twoja wina, tylko słabej jakości, a na nowy element będziesz miał 2lta gwarancji, dla pewności dopytaj w aso.
Albo wytoczyć pozew zbiorowy. Na szczęcie to już u nas możliwe.
Do pozwu zbiorowego jeszcze daleka droga. Na razie udało się załatwić myślę że coś o wiele ważniejszego.
Uwaga, bardzo ważne!
Sprawą poważnie zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To nie jest żart, potraktujcie to proszę bardzo serio. Zaczyna się właśnie prawdopodobnie decydujące starcie. Bardzo proszę zgłaszajcie koniecznie swoje przypadki (krótki opis sprawy, zdjęcia itd.) jak najszybciej na adres:
Super ruwado i o to chodzi!. Tym bardziej, że Twój przypadek jest naprawdę ciekawy i ważny, z tego co kojarzę u Ciebie to się dzieje od nowości, autko jeszcze świeżutkie.
Grad77, dokładnie - od samej nowości. A żeby było ciekawiej (tak jak tu pisali niektórzy o "poradzie" serwisantów) - obniżyłem na kilka dni mocowanie i co? Efekt jest taki, że zaczęło się i wycierać niżej - rysa się poszerzyła z góry na dół. Wyżej pasa nie mogę wziąć, bo wtedy mam nóż na szyi.
Mnie tylko ciekawi fakt, że jak ktoś miał O2 i zapinał pasy normalnie i nic się nie działo a teraz przesiadł się do O3 i nagle jest problem to chyba nie jest to jednak wina sposobu zapinania pasa. Tym bardziej że w instrukcji nie ma podanego sposobu zapinania pasa tylko jak bezpiecznie powinien być zapięty. :evil:
Póki się nie psuje nie ma co narzekać i szukać problemów :-)
Absolutnie w żadnym samochodzie, którym miałem w życiu okazję jeździć (choćby jako pasażer) nie spotkałem się z wycieraniem tej osłony. A mówię tu także o samochodach nawet 20-letnich, a więc osłony w nich miały dość czasu, żeby się wytrzeć, tym bardziej, że na ogół przeszły przez ręce kilku właścicieli. Ilu kierowców, tyle sposobów zapinania pasów i ustawiania wysokości mocowania, ale jednak tylko w O3 prowadzi to do problemów. Ciekawe.
Gdy zauważyłem u siebie rowek w osłonie (samochód ma teraz 9 miesięcy i rowek na głębokość ok. 4 mm, więc niemały), to zacząłem uważać na sposób zapinania pasa i podniosłem mocowanie maksymalnie do góry. Efekt był taki, że rowek się nie powiększał, bo pas już przez to miejsce nie przechodził, ale zaczęła się z kolei wyrabiać płaska powierzchnia poniżej rowka, czyli już nie od krawędzi pasa, a od jego płaszczyzny (mogę później wrzucić zdjęcie).
Wniosek jest taki, że można sobie zapinać pas jak kto chce, a osłona i tak się w jakiś sposób wytrze (czy to w postaci rowka od krawędzi pasa, czy płaskiego zagłębienia od płaszczyzny pasa). Pas musiałby w ogóle nie mieć kontaktu z osłoną podczas zapinania, żeby uniknąć wszelkich uszkodzeń.
PS. Mój ojciec kupił taką samą O3 w tym samym dniu, co ja i też ma już rowek wytarty.
Wczoraj zrobiłem fotki. Dzisiaj właśnie wysmarowałem poemat, który po południu z dołączonymi fotkami wyślę na podany adres.
Dla ewentualnych zainteresowanych wklejam to co napisałem - i polecam wykorzystanie tego :wink:
Szanowni Państwo!
Od 04.03.2015 roku jestem posiadaczem fabrycznie nowego samochodu – Skoda Octavia III. Ponieważ jest to moja druga Skoda (po Octavii I) jestem od kilku lat zarejestrowanym i aktywnym użytkownikiem forum internetowego właścicieli Skody Octavii - Octavia Klub Polska (forum.octaviaclub.pl). Jest to internetowe forum, gdzie użytkownicy tego modelu samochodu pomagają sobie w problemach eksploatacyjnych oraz służą poradami dotyczącymi eksploatacji i napraw.
Czekając na odbiór samochodu i przeglądając na opisanym wyżej forum, tematy dotyczące zagadnień i problemów eksploatacyjnych dotyczących Octavii III generacji, natknąłem się na temat, dotyczący problemów z przecierającą się od pasów bezpieczeństwa osłoną plastikową słupka B. Niestety po dosłownie kilku dniach użytkowania samochodu – problem ten wystąpił i u mnie. Wada ta została dokładnie opisana i zilustrowana zdjęciami przez użytkowników forum w temacie, do którego poniżej podaję bezpośredni link:
Wielu użytkowników posiada ten problem – przy wyciąganiu pasa bezpieczeństwa (a jego używanie jak wiadomo jest konieczne i uregulowane przepisami Prawa o ruchu drogowym) przednia część plastikowej i regulowanej na wysokość odsłony słupka B (środkowego słupka pomiędzy drzwiami przednimi i tylnymi), z której wychodzi przedni pas bezpieczeństwa ulega przecięciu przez krawędź pasa. Jak można przeczytać na forum, ASO Skody niezmiennie tłumaczy, że winą za to można obarczyć użytkowników, którzy:
1) źle wyciągają pas bezpieczeństwa do zapinania
2) źle ustawiają wysokość pasa na słupku B
i właśnie to powoduje przecieranie się osłony.
Wg. mnie jest to niezgodne z prawdą i podyktowane wytycznymi importera samochodu (Skoda Auto Polska), w celu uniknięcia przyznania się do błędu konstrukcyjnego lub materiałowego osłony i chęci uniknięcia kosztów przeprowadzenia tzw. akcji naprawczej oraz zaprojektowania innej osłony. Dlaczego tak sądzę? Poniżej przedstawiam swoje stanowisko i doświadczenia jakie zebrałem po miesięcznej eksploatacji swojego fabrycznie nowego samochodu:
1) odnośnie tłumaczenia mechaników ASO Skody, że użytkownicy źle wyciągają pas bezpieczeństwa uważam, że jest to tłumaczenie wręcz absurdalne. Skoda Octavia III jest (od czerwca 1990 roku) moim 7 samochodem, w tym drugą Octavią po 10 letnim!!! Użytkowaniu Octavii I generacji. W żadnym poprzednim samochodzie (również Octavii I) taki problem nigdy nie wystąpił. Zapinanie pasa nie jest czynnością skomplikowaną – po prostu w każdym z dostępnych źródeł można dowiedzieć się, że wystarczy złapać ręką za klamrę pasa na słupku B i pociągnąć wzdłuż przedniej części ciała, po skosie w dół do zapięcia znajdującego się pomiędzy fotelami. Żadna inna „technologia” wymyślona przez ASO tego nie zmieni. Tak samo zapinałem pasy w swoich 6 poprzednich samochodach i tak samo zapinam w obecnym – w poprzednich nigdy nic takiego nie miało miejsca, w obecnym osłona przeciera się od pierwszych dni użytkowania.
2) w kwestii zarzutu, że użytkownicy źle ustawiają wysokość mocowania pasa na słupku B również uważam, że jest to próba uniknięcia odpowiedzialności za wadę produktu. Otóa.ż podobnie jak i w kwestii zapinania pasa, tak samo wysokość pasa (czyli jego przebieg przez górną część ciała) również jest szczegółowo określona przez ekspertów od bezpieczeństwa. Pas powinien przechodzić w połowie obojczyka. Nie może przechodzić niżej, gdyż nie zapewnia wtedy pełnej ochrony podczas kolizji, nie może też przechodzić za wysoko, gdyż wtedy podczas kolizji może stanowić zagrożenie w postaci ostrej krawędzi pasa na szyi osoby siedzącej w samochodzie. Wynika z tego, że wysokość mocowania pasa musi być ustawiona tak, aby zapewnić ten warunek.
Co udało mi się zaobserwować podczas miesięcznej eksploatacji samochodu? Ewidentnie winą jest:
1) zły kształt plastikowej osłony (otworu, z którego wychodzi pas), lub
2) zastosowanie zbyt miękkiego materiału, z którego wykonania jest osłona.
Dlaczego tak sądzę? Otóż:
• technika zapinania pasa jest taka jak być powinna (opisana powyżej)
• po ustawieniu pasa na takiej wysokości, aby jego górna krawędź przechodziła w połowie obojczyka, osłona uległa widocznemu zarysowaniu po pierwszych użyciach pasa
• po zasugerowanej (zgodnie z opiniami ASO) zmianie wysokości na niższą o jeden stopień regulacji – pas znajduje się w takiej pozycji, że już niżej nie może być ustawiony, bo nie zapewni ochrony, a osłona zaczęła przecierać się w niższym punkcie! - po prostu przetarcie poszerzyło się
• po zasugerowanej (zgodnie z opiniami ASO) zmianie wysokości na wyższą o jeden stopień – pas nie może być tak przeze mnie użytkowany, gdyż przebiega za wysoko i stanowi zagrożenie przecięcia skóry na szyi.
Jestem przekonany, że problem nie leży (jak twierdzą ASO) w ustawieniu pasa na słupku (jego wysokości). Problem pojawia się podczas ustawieniu odległości fotela w regulacji poziomej (przód – tył). Problemu z przecinaniem osłony raczej nie mają osoby wysokie, które fotel mają odsunięty dalej do tyłu – wtedy pas nie ociera o przednią krawędź osłony (wychodzi z otworu pod innym kątem). Osoby o niskim wzroście (tak jak ja) muszą fotel przesunąć do przodu (oddala się on wtedy do przodu od słupka B) i pas ociera o przednią osłonę słupka B, przecinając ją. Natomiast jak wiadomo regulacja odsunięcia fotela jest konieczna, w celu zachowania odpowiedniego odstępu od pedałów oraz kierownicy i też jest określona przez ekspertów od bezpieczeństwa jazdy. Czyli tak jak już pisałem – wadą jest kształt osłony lub materiał, z którego jest wykonana. Ponadto uważam, że skoro konstrukcja samochodu przewiduje:
• regulację mocowania pasa na wysokość
• regulację fotela zarówno na wysokość jak i na możliwość przesuwania przód - tył
to w całkowitym zakresie opisanych wyżej regulacji użytkownicy mają prawo korzystać z pasów bezpieczeństwa, bez występowania z tego tytułu usterek(w celu bezpiecznego ich ułożenia i zapewnienia bezpieczeństwa podczas jazdy).
Ponadto na żadnej stronie instrukcji obsługi Skody Octavii III nie ma informacji, że któryś z zakresów regulacji jest niedopuszczalny, bądź osoby o pewnym zakresie wzrostu, nie powinny użytkować samochodu. Jest natomiast dokładnie pokazany prawidłowy (opisany przez mnie) przebieg pasa na ciele osoby siedzącej na fotelu.
Szanowni Państwo,
w załączniku przesyłam zdjęcia z przecierającej się osłony słupka B mojego samochodu (po miesięcznym okresie użytkowania) i zwracam się z prośbą o podjęcie opisanego tematu, ponieważ jak widać w podanym linku na forum Octavii - importer ewidentnie chce kosztami napraw tego elementu obciążyć użytkownika samochodu.
A w którym ASO zgłaszałeś kolego? Przynajmniej będzie wiadomo które ASO będzie prowadziło rozeznanie tematu.
Plichta Gdańsk.
Otrzymałem informację z ASO, że osłona pasa w mojej O3 nie zostanie wymieniona - odmowa z Poznania. Pracownik serwisu przeczytał mi jeszcze teraz zgłoszenie, które wystawił po mojej wizycie i (co miło mnie zaskoczyło) zawierało ono informację od ASO, że ustawienie pasa jest prawidłowe. Odpowiedź VAG była jednak jednoznaczna i ewidentnie pokazuje, że temat jest im dobrze znany. Brzmiała mniej więcej tak: "Dobrze wiecie, że wycieranie osłony pasa spowodowane jest albo złym ustawieniem, albo nieprawidłową eksploatacją" itd.
Plus dla ASO w Gdańsku za podjęcie próby naprawy i za niewmawianie mi już na starcie, że to moja wina. Postawa VAG bez komentarza.
"Dobrze wiecie, że wycieranie osłony pasa spowodowane jest albo złym ustawieniem, albo nieprawidłową eksploatacją"
można jeszcze dopisać, że standardowe odpowiedzi z Poznania zawierają dla ASO wyraźną wskazówkę do zlania petenta - bo tak to wygląda. "Dobrze wiecie" = "macie tak wiedzieć".
A tak ja mam po 9 miesiącach (9k km). Najpierw wyrobił się głęboki rowek (strzałka 1), a potem podniosłem mocowanie wyżej, więc pas nie przechodził już przez tamto poprzednie miejsce, które wyżłobił. Wytarł jednak osłonę trochę niżej swoją płaszczyzną, a nie krawędzią (strzałka 2). Czyli jak nie krawędź, to płaszczyzna pasa. Tę osłonę można najwyraźniej wytrzeć czymkolwiek.
Cześć,
u mnie ta osłona po roku użytkowania auta wygląda jak na zdjęciach z załącznika. Ostatnie z nich prezentuje sytuację podczas, której dochodzi do tego.
Jędzę samochodami od 20 lat w tym ostatnio Fabią I, którą mamy od lat 10 i tego historie się nie wydarzyły.
Za chwilę to wcięcie/wytarcie będzie strzępić pas bezpieczeństwa, który się w nią wcina.
Jak pisałem na forum, nawyku zapinania pasa nie zmienię, po szyi sobie nim ciągał nie będę.
Wg mojej opinii źle zaprojektowany element i tyle.
Otrzymałem informację z ASO, że osłona pasa w mojej O3 nie zostanie wymieniona - odmowa z Poznania. Pracownik serwisu przeczytał mi jeszcze teraz zgłoszenie, które wystawił po mojej wizycie i (co miło mnie zaskoczyło) zawierało ono informację od ASO, że ustawienie pasa jest prawidłowe. Odpowiedź VAG była jednak jednoznaczna i ewidentnie pokazuje, że temat jest im dobrze znany. Brzmiała mniej więcej tak: "Dobrze wiecie, że wycieranie osłony pasa spowodowane jest albo złym ustawieniem, albo nieprawidłową eksploatacją" itd.
Plus dla ASO w Gdańsku za podjęcie próby naprawy i za niewmawianie mi już na starcie, że to moja wina. Postawa VAG bez komentarza.
Nie wiem, czy chcesz wchodzić w konflikt z ASO. W każdym razie formalnie Poznań nie ma nic do tego bo nie wiem czy wiesz, ale formalnie gwarantem jest salon, który sprzedał auto. To dosyć dziwne, ale tak w Skodzie jest. Poza tym nie musisz korzystać z gwarancji. Bezpośrednio u sprzedawcy możesz zgłosić w ciągu dwóch lat od daty zakupu tzw. niezgodność towaru z umową. Wtedy to sprzedawca musi Ci formalnie na takie zgłoszenie odpowiedzieć. Jeśli chcesz, to tego spróbuj chociaż boję się, że to nic nie da. Ja to już dawno przerabiałem, odpowiedź ASO na niezgodność była taka sama, jak zawsze, czyli znane już wszystkim bzdury. Poza tym nawet, jeśli jakimś cudem ASO uzna reklamację powiedzmy bez wiedzy centrali, to co z tego. Wymienią Ci na takie same osłony, które znowu będą się przecierać. Tu trzeba coś przekonstruować, poprawić a ASO tego nie zrobi.
Proszę Cię napisz do UOKiK. To jedyny sposób, żeby przestano z nas robić idiotów. Przedstaw przypadek swój i swojego ojca, o którym wspominałeś.
Pomyślcie wszyscy o tym, że Ci, którzy tak nas traktują, żyją z naszych ciężko zarobionych pieniędzy. To się w głowie nie mieści. Dlatego jeszcze raz proszę: wszyscy piszcie do UOKiK.
Ehh to jakaś kpina mam nalatane ledwie 5 tyś. km a wcięcie już się pojawiło :? co będzie za kilka lat? Koniecznie też porobię zdjęcia i zgłoszę to. Jest już może jakiś odzew z mediów?
Komentarz