Frank Szwajcarski

[kult0035]

sew1981, ale o jakie lizanie chodzi? :lol:

ja widzę zmiany na lepsze.....zdecydowanie lepsze drogi, pociągi (czasami używam) w końcu nowe, a nie te wiecznie "żółto-niebieskie" składy, nowe lotniska, mosty, dworce PKP......to jest lizanie?

jesteśmy beneficjentem netto środków z Unii

a boję się tylko, że tak rozchwieją system bankowy, że będzie (jeszcze nie teraz) kłopot dla społeczeństwa...jeśli jeden czy kilka banków zbankrutuje

ja pamiętam jeszcze Bezpieczną Kasę Oszczędności Grobelnego I wolałbym, że system bankowy nie zmierzał w tym kierunku

cóż zobaczymy co PiS pokaże - wg mnie potrafią tylko jątrzyć, skłócać i niszczyć a nie budować....pożyjemy zobaczymy efekty ich zajebistych działań.....

czy ktoś zmuszał ludzi do brania kredytów w CHF?.....dobra, nieważne

ważne, że EUR po 4,50 więc wakacje za granicą będą droższe (także w Chorwacji), paliwo droższe, importowane towary droższe (w tym samochody)....jednym słowem super efekty....niech dłubią dalej przy Trybunale Konstytucyjnym

może Unia ich nauczy troche rozumu, ale raczej wątpię - są za tępi na to....

[pskosz]

sew1981, ale o jakie lizanie chodzi? :lol:

ja widzę zmiany na lepsze.....zdecydowanie lepsze drogi, pociągi (czasami używam) w końcu nowe, a nie te wiecznie "żółto-niebieskie" składy, nowe lotniska, mosty, dworce PKP......to jest lizanie?

jesteśmy beneficjentem netto środków z Unii

a boję się tylko, że tak rozchwieją system bankowy, że będzie (jeszcze nie teraz) kłopot dla społeczeństwa...jeśli jeden czy kilka banków zbankrutuje

ja pamiętam jeszcze Bezpieczną Kasę Oszczędności Grobelnego I wolałbym, że system bankowy nie zmierzał w tym kierunku

cóż zobaczymy co PiS pokaże - wg mnie potrafią tylko jątrzyć, skłócać i niszczyć a nie budować....pożyjemy zobaczymy efekty ich zajebistych działań.....

czy ktoś zmuszał ludzi do brania kredytów w CHF?.....dobra, nieważne

ważne, że EUR po 4,50 więc wakacje za granicą będą droższe (także w Chorwacji), paliwo droższe, importowane towary droższe (w tym samochody)....jednym słowem super efekty....niech dłubią dalej przy Trybunale Konstytucyjnym

może Unia ich nauczy troche rozumu, ale raczej wątpię - są za tępi na to....

[aro_40]

A ja wsadzę kij w mrowisko....
Nie brałem kredytu i przez to mieszkam w kilkunastoletnim, a nie kilkuletnim domu, do pracy jeżdżę komunikacją zbiorową, a nie autem, jak są miesiące że żrę pasztetową z suchym chlebem to też rząd nie pochyla się z troska nade mną... To kto mi wyjaśni, czemu mam dopłacać do czyjegoś komfortu? Co nie zdawał sobie sprawy, że frank może kiedyś stanieć/zdrożeć????? A gdyby frank poszedł w drugą stronę, to co skrzyknęliby się aby oddać bankom????
Nie rozumiem całego zamieszania. Każdy jest chyba świadom tego co bierze i jak bierze kredyt, to jest świadomy jakie mogą być konsekwencje. A jesli nie... no cóż... nie moja to wina, a ja będę ponosił tego konsekwencje

[kult0035]

aro_40, jestem w podobnej sytuacji jak Ty, i też będę ponosił, I też mnie to.....hmmmm.....irytuje, że tak to ujmę

[sew1981]

kult0035, to bój się dalej....właśnie o to chodzi, żeby wszyscy wiecznie się czegoś "bali" - mieli jakieś wirtualne strachy i mantrowali co to nam dają wiecznie - jak tu u nas cudownie i wspaniale teraz dzięki wielkiej pomocy zza granicy...daj spokój, na tym suwerenność nie polega. Wole budować od zera niż lizać komuś wiecznie, a właśnie w historii wtedy Polska była tak naprawdę najsilniejsza, jak była mocno niezależna - zresztą nie tylko Polska. Ale jak widać wielu polaków myśli o właśnej d....i cenie wakacji w chorwacji czy cenie nowego auta wyłącznie. Ja wolałbym poklepać nawet chwilę biedę wiekszą, ale potem się odbić - bo tak też można zrobić, tak funkcjonuje wiele krajów na tym świecie i ma się dobrze, niż właśnie być na usługach kogoś wiecznie. Mnie to już zwyczajnie się znudziło i cieszę się z kierunku zmian. :wink: jak Unia kogoś lub Ciebie (być może też "nauczyła") uczy rozumu...to bardzo mądra wypowiedź, jakbyśmy nie mieli własnego.....zadziałało to co miało - o to właśnie chodziło :diabelski_usmiech
ja mam zupełnie inne zdanie, nie ma co się kłócić.
wracajmy do tematu franków :wink:

[utek]

ważne, że EUR po 4,50 więc wakacje za granicą będą droższe (także w Chorwacji), paliwo droższe, importowane towary droższe (w tym samochody)....jednym słowem super efekty....niech dłubią dalej przy Trybunale Konstytucyjnym

To działa również w drugą stronę, coś jednak też eksportujemy.

[yunior81]

Caly problem polega na tym, ze ludzie kupuja rzeczy na ktore ich tak naprawdę nie stac. "Nie stac mnie było na kredyt w zlotowka" to poszukalem sobie taki gdzie bylo minimum formalnosci do spełnienia zeby go dostac a teraz - pomozcie bo nie daje rady.

[sew1981]

yunior81, dokładnie, lep kredytowy też zadziałał i teraz kuku....

[kult0035]

nie ma co się kłócić.

przecież się nie kłócę, tylko wolę więcej przewidywalności od działań rządu i Państwa, a nie kłótni i szukania spisków...

liczę, że sytuacja Polski będzie jedna stabilna :wink: a nnie obrazki jak z Rosji czy Białorusi, gdzie co jakiś czas wybucha panika i ludzię stoją w kolejkach do banków czy kantorów

miłego wieczoru życzę

[ Dodano: Pią 15 Sty, 16 21:23 ]

coś jednak też eksportujemy.

to prawda....ale przy kursie 4,20 też eksporterzy sobie radzili

[sew1981]

kult0035, też na to liczę - w tym się zgadzamy
tylko poprostu uważam, że aby dokonać pewnych zmian w pewnych sektorach - np. chcąc się uniezależnić bardziej, może nastąpić chwilowe załamanie wynikające z przebudowania etc...to raczej logiczne, z wielu powodów. Nie tylko dlatego, że władza ma jakiś styl działania, tylko z "formatu" zmian wynikające.

[loyd]

sew1981, ja się z Tobą co do zasady zgadzam .

Ale trzeba pewne rzeczy robić z głową a nie brać każdego na około "na huki".

Dlatego właśnie Jarka nie głosowałem - i to pomimo tego, że bliska jest mi jego wizja państwa - on nie będzie w stanie tego zrealizować.

[utek]

to prawda....ale przy kursie 4,20 też eksporterzy sobie radzili

Widzisz, więc Ty też musisz sobie jakoś poradzić przy kursie 4,50.

[kult0035]

utek, jakoś sobie poradzę......zauważ tylko, że przeważająca liczba mieszkańców Polski nie jest eksporterami......a raczej " w drugą stronę"

[marlej108]

Wiedziały gały co brały,
Jak bralismy kredyt na dom, to mi doradca mówił o franku, ale jednocześnie zaznaczał że że KURS MOŻE SIĘ ZMIENIĆ bo to waluta zagraniczna.

Gowno tam wiedzialy...

To jeden z najglupszych argumentow podnoszonych przez tych krętaczy spekulantow i tzw. pozytecznych idiotow co to z glupoty potakuja (i zawisci - to takie polskie...).

Nikt nie wymaga od kogos kto bierze kredyt zeby nagle byl ekspertem finansowym, ale jesli wypelni tzw. reguly ostroznosci - a wiec uzyska z fachowych (wlasnie bankowych!) zrodel informacje to na nich polega. W 2008 r. prawie 90% udzielonych kredytow na zakup nieruchomosci to byly kredyty walutowe (z czego same prawie frankowe + troche w euro). Wiec nie pieprz nonsensow. To bylo zaplanowane oszustwo. Banki udzielaly bo chcialy specjalnie kredytow frankowych bo na nich poczatkowo mniej zarabialy ale w oczekiwaniu ze sztucznie wzmocniona zlotowka sie oslabi i jej zreszta w tym pomogly. Zlotowka sie oslabila dokladnie w tym samym roku kiedy bankom zakazano udzielania tych pseudokredytow. I nagle tajemniczo dokladnie tego samego roku - jeb! zlotowka leci na leb na szyje...

W kazdym razie jak jestes chory to idziesz do lekarza - BO SIE NIE ZNASZ NA CHOROBIE i liczysz na FACHOWA POMOC. Nie zakladasz ze lekarz to potencjalny oszust i ze bedzie robil wszystko zebys chorowal jak najdluzej a on Cie bedzie jak najdluzej odplatnie kurował... Tak samo z bankiem - idziesz tam po fachowa porade, korzystasz z informacji powszechnie dostepnych i na ich bazie podejmujesz decyzje - nikt nie zakladal ze to wszystko to oszustwo... Przypominam owczesne porady ekspertow - BRAC KREDYT WE FRANKACH, a najlepiej jak najwyzszy. Wystarczy poszukac w necie (zwlaszcza lata 2007-2009).

Wiec juz mnie do skrajnej pasji doprowadza to szczekanie owych zjadliwych spekulantow, albo wlasnie pozytecznych idiotow - ze "widzialy galy co braly". Powtorze raz jeszcze - widzialy to co mialy widziec po projekcji spekulantow z bankow i tyle.

Teraz to oslabienie zlotowki to pic na wode. Ale mniej wiecej wlasnie rok temu pisalem - ze najpierw udupia tych co maja kredyt we frankach, potem tych w euro, a na koncu jak juz panstwo wymusi przewalutowanie, to oslabia zlotowke, zeby NBP podniosl stawki oprocentowania i kredytow i kredyt w zlotych tez zdrozeje - zobaczycie ze dokladnie to sie ostatecznie stanie.

Tak jak kasyno nigdy nie przegrywa, tak i te pieprzone banki i tak na wszystkim zarobia - moze troche mniej, ale i tak zarobia.

[Enriquez]

Frankowicze sami sobie winni. Chcieli przycwaniakować a tu zonk... A teraz wielka narodowa zrzutka na nich. W imię czego?

[pskosz]

wlasnie pozytecznych idiotow - ze "widzialy galy co braly"

wypraszam sobie . Równie dobrze mogę ciebie nazwać idiotą.

Mi doradca o czym pisałem wcześniej wyjaśniał , że frank tani ,ALE to jest waluta innego kraju , więc może się zmienić.
Oglądałiśmy wykres zmian w okresie paru lat i wahania były spore więc zdecydowaliśmy się na złotówki.

Poza tym tak nawiasem mówiąc frankowicze płacili mniejsze raty od nas , i jakoś z tego powodu nie protestowali więc co ?????

Mamy do nich teraz dopłacić????

[sosna1]

Ja p..... znowu zaczyna się

[sew1981]

Enriquez, a ja uważam, że właśnie to banki chciały przyćwianiakować, a nie frankowicze, stąd sadzali ich na takie, a nie inne umowy. A jak coś kuszące to ludzie brali poprostu (a w umowach było wiele rzeczy na stronie nr x, wiadomo jak są konstruowane i mało komu chce to się dobrze czytać i ma czas), bo tańsze było - wiadomo. Finansiera i analitycy tych ludzi są wstanie przewidzieć pewne scenariusze, taki jak nastąpił również. Więc bym nie zwalał na klientów banków akurat, którzy w większość wypadków ciężko zaharowane pieniądze spłacają z nadwyższą za tą całą akcję....to takie cwaniaki według Ciebie? Trzeba by było zrobić profil zadłużonych....ilu tam "kowalskich" a ilu "cwaniaków" naprawdę. Myślę, że więcej tych pierwszych.
Więc bardziej to cwaniactwo systemu bankowego i konstrukcji umów, oraz jakiś spekulacji finansowych, jak pisze Marlej, a nie cwaniactwa klientów, którzy w większość dobrze tych umów nawet pewnie nie kumali....Co ich też nie zwalnia z winy braku czytania tego szczegółowego czegoś przed podpisaniem oczywiście :wink:
dziś w większości umów chcą nasz "wydymać" na stronie 234 ,albo w gwiazdce na dole....więc trzeba być czujnym poprostu

[wesol]

Ostatnio ogladalem prgdam Cejrowskiego. I powiedzial jedna fajaną rzecz. Mianowicie po czym rozpoznac dpbrze prosperujece panstwo i mocno rozwiniete i bogate?? Ano po tym ze nie ingeruje w swoje spoleczentwo. nie pomaga a ni nie wyrecza. Bogate panstwa nie mają fundowanego leczenia, oswiaty itp spraw. Samo sobie radzi i żyje dobrze. Tez mi pomoc panstwa gdzie obloża mnie podatkami w wysokosci 20% moich dochodów i potem pryzcwaniakują ze mi oddadzą to w darmowym leczeniu czy czyms tam innym. Owszem odzyskam z tego moze z 5%. Reszta jest jak we wszystkm roztrwoniona na biurokracje itd. Drogi mamay z podatkow a i tak musimy za nie placić. ROzumiem prywatne drogi okej. KAzdy ma prawo sobie wybudowac i pobierac oplaty. Ale panstwo tez ma drogi platne. Okej narazie placi sie jakies tam niewielkie oplaty. Wiecie czemu?? Bo z dotacji unijnych budujac drogi panstwo ma obowiazek nie podnosic oplac drogowych przez chyba 5 czy 7 lat i nie moze byc to oplata powyzej pewnej kwoty za kilometr. A co bedzie za kilka lat?? Dowala nam i tyle. Niemcy nei sa głupie i swoim nie chca dowalac pplaty tranzytowej ale obcym oczewiscie ze tak. Ci co beda chcieli jechac przez DE prosze zaplacic.

Pamietajcie ze najwieksze mobinacje w rządzie sa w takim kraju gdzie nic nie ma i na wszystko brakuje.

[marlej108]

Enriquez, a ja uważam, że właśnie to banki chciały przyćwianiakować, a nie frankowicze, stąd sadzali ich na takie, a nie inne umowy.

Dokladnie.

[sew1981]

wesol, coś w tym jest , ale żeby zostać takim Państwem...to właśnie długa i "bolesna" droga przed nami, jeśli w ogóle chcemy oczywiście . Nic za darmo i bez bólu nie będzie, żeby procentowało.
A do Niemiec do akurat nie ma co się porównywać, zupełnie inna sytuacja geopolityczno-społeczna. Ja za tym co Merkelowa reprezentuje wcale nie tęsknie - np. odnośnie imigrantów. Czy rdzenni mieszkańcy Niemiec czują się rzeczywiście dobrze? wątpliwe....mocno.

[ Dodano: Sob 16 Sty, 16 08:52 ]
loyd, zgadza się niby :wink:
tylko ja dawno wyleczyłem się ze zdania, że polityka/gospodarka/finanse etc. to coś niezależnego od wpływów innych.
Możecie mieć mnie za świra,ale według mnie m.in. cała unia to sztuczny Twór, a światem rządzą (w różnym stadium narazie) i politykami (jako marionetkami swoimi) finansierzy rodem zza oceanu, powiązani w różne dziwne organizacje od pokoleń (nie ogłaszane publiczne oczywiście) - polityka, gospodarka i banki to tylko ich rączki i mechanizmy....gdzieś tam od Rotchilda i Rockefellera począwszy, albo i wcześniej....
patrząc na ten cały burdel trudno nie mieć takiego wrażenia przecież, że pewne działania są bardzo konkretnie planowane....stąd trudno mi grzecznie patrzeć na poczynania np. unii. powiecie teoria spiskowa....ale z drugiej strony przypatrzcie się faktom. np. czemu rząd niemiecki nie dba o swoich obywateli? np. ostatnia akcja w kolonii i reakcja władz, tylko słychać tam pitolenie o multikulti za wszelką cenę...bo według mnie tym "zleceniodawcą tajnym" wisi na narodzie jakimkolwiek. Naród ma być środkiem do celu i trzeba z niego wydoić ile się da.

[marlej108]

wlasnie pozytecznych idiotow - ze "widzialy galy co braly"

Mi doradca o czym pisałem wcześniej wyjaśniał , że frank tani ,ALE to jest waluta innego kraju , więc może się zmienić.
Oglądałiśmy wykres zmian w okresie paru lat i wahania były spore więc zdecydowaliśmy się na złotówki.

Poza tym tak nawiasem mówiąc frankowicze płacili mniejsze raty od nas , i jakoś z tego powodu nie protestowali więc co ?????

Mamy do nich teraz dopłacić????

Ok. badzmy wiec precyzyjni w tych wywodach.

No wiec po pierwsze piszesz: "Oglądałiśmy wykres zmian w okresie paru lat i wahania były spore więc zdecydowaliśmy się na złotówki." - W takim razie podaj okres kiedy brales kredyt i za jaki okres czasu ogladales owe wahania kursu franka?
To bardzo istotne.
Dlaczego?
Bo jesli zastanawiales sie nad kredytem w CHF pod koniec okresu kiedy go udzielali to juz bylo wiadomo, ze to wtopa... a jesli brales kredyt na poczatku tego okresu, albo w jego apogeum (przypominam - dochodzilo do sytuacji ze banki w ciagu roku udziely kredytow na zakup nieruchomosci gdzie kredty w chf wynosil niemalze 90% wszystkich udzielonych kredytow - to co Twoim zdaniem to przypadek??? Badz prosze powazny...).
Po drugie - za jaki okres ogladales te wahania kursu? Bo tak sie sklada, ze taki kredyt ma czlonek mojej rodziny i ja mam skserowane jego papiery, ktore dostal od banku gdzie tez oczywiscie jest wykres wahan kursu franka... i siega maksymalnie kilkunastu procent, raz czy dwa zahaczajac o 20%... a tu niespodzianka - jak sie skonczyla mozliwosc udzielania kredytow - bum! patrzac np. na kurs kiedy udzielili najwiecej tych kredytow - to skok wartosci franka praktycznie o 90%! Cud. I takie indywidua jak R. Petru naklaniajace do brania tych kredytow a samemu sprytnie sie potem z tego wycofujacy.... ehh...
I ostatnia rzecz - a wiec trzecia - a co to znaczy, ze "Mamy do nich teraz dopłacić????" ????
Kto ma doplacac? Przeciez zaden z projektow takiej pomocy nie przewiduje - po prostu przewiduje mniejszy wyzysk bankow wobec zadluzonych we frankach (i z euro tez tak bedzie... to kwestia czasu). Nie ma tam mowy o zlotowce z budzetu (a przypominam ze na razie "MY" musielismy dokladac do kredytow w zlotych - program Rodzina na swoim - itd.). Powtarzam raz jeszcze - banki zarobia i tak GIGANTYCZNA kase. Nawet przy przewalutowaniu wg pomysly Prezydenta RP. Dlaczego? Otoz w mojej rodzinie tak na szybko wyszlo, ze na kazdym franku trzeba bedzie doplacic jakies 65 groszy (liczac sobie tym kalkulatorem udostepnionym w sieci). Czyli bank pozyczyl fikcyjne franki (powiedzmy 100.000) po kurscie 2,4 co dawalo 240.000 zl to teraz po tym kallukatorze ten frank wychodzi 3,05 - a wiec o 65 gr wiecej - czyli o 65.000 wiecej bedziesz musial oddac bankowi wiecej niz pozyczyles oczywiscie nie liczac odestek - to jest zysk banku. Ale oczywiscie jakby Cie bank doił do samego konca po kursie jaki jest teraz czyli te 4,04 zl (biore kurs sprzed wczorajszego oslabienia) to zarobi na Tobie jeszcze wiecej. A wiec - BANK ZAWSZE ZAROBI.
To jest podstawowa informacja z ktorej kazdy powinien sobie zdawac sprawe. A zadluzony - ZAWSZE STRACI. Tak to funkcjonuje.

Na razie tracimy wszyscy - bo ci zadluzeni - pol miliona kredytobiorcow - to teraz finansowo uposledzone gospodarstwa domowe - maja mniej pieniedzy na wydawanie - a wiec tracimy na tym wszyscy bo gospodarka jest o to zubozona (banki zyski z zerowania na tych ludziach i tak odprowadzaja do swoich macierzy - mieszczacych sie za granica). i taki stan ma trwac powiedzmy jeszcze srednio jakies 20 lat...

Ale zeby bylo jasne - sam jestem przeciwny jakimkolwiek doplatom do tych kredytow w chf czy euro, czy przewalutowaniu ich po kursie z dnia bez zadnych doplat ze strony zadluzonych - zeby wlasnie nie bylo tak- ze nagle jeszcze na tym zarobia. No nie zarobia. Wiadomo juz ze wszyscy z nich straca. Ale chociaz niech ta strata bedzie w granicach przyzwoitosci... i ten prezydencki projekt wlasnie chyba w miare taki jest. Tyle ze juz dzisiaj rano bank Mbank sobie wyliczyl ze to bedzie kosztowalo banki 50 miliardow... ale nie wiadomo dokladnie co ma tyle kosztowac... a wlasciwie wiadomo - o tyle mniej zarobia, wg tegoz banku - ale powtarzam az do znudzenia - I TAK ZAROBIA gigantyczna kase.

Ps. moja Zona zreszta pracuje w banku... juz nie chce tu pisac jakie reguly tam panuja... powiem tylko jedno - w banku czlowiek nie znaczy nic. zero. jest cyferka w wyliczeniach. Ludzkie dramaty - nic sie nie liczy. I gora zarabia doslownie miliony i ciagle im malo, a zwykli pracownicy traktowani niczym psy - i ciagle targety, ktore praktycznie sa nie do zrealizowania...

Dobra, nie ma sie co klocic.
Zobaczycie ze niezaleznie od tego czy ta ustawa przejdzie czy nie - banki swoje zarobia... KASYNO NIE PRZEGRYWA NIGDY...

[sew1981]

marlej108, popieram w 108 procentach zarobią, a krzyczą np. w m-banku, bo mogli zarobić jeszcze więcej - tacy to oni "poszkodowani"...bo trochę ukracają systemowo teraz te dochody...
ja tylko napisałem powyżej, kto tak naprawdę stoi za tymi kasynami i nie tylko....ale to dalsze wywody w sumie, głębsze. Aczkolwiek łącząc to w całość sens takich działań jest widoczny
:wink:

[utek]

utek, jakoś sobie poradzę......zauważ tylko, że przeważająca liczba mieszkańców Polski nie jest eksporterami......a raczej " w drugą stronę"

Tak się składa, ze export i import balansują na podobnym poziomie, a do np Niemiec więcej eksportujemy niż importujemy.


A odnośnie frankowiczów, to widziałem taką rozmowę gdzie pytano zadłużonego czy przewalutuje kredyt na złotówki po jakimś tam kursie średnim pomiędzy tym ze stycznia 2015 a okresu kiedy kredyt był brany. Nie zgodził się, bo gdyby kurs franka spadł do wyjściowego poziomu, byłby stratny.

Mam wrażenie ze większość nie rozumie ekonomii, bo jak można przyszłość na 30 lat uzależnić od kursów walutowych.

Ja inwestuje na GPW i muszę być świadomy że jednego dnia tracę innego zyskuję. Czy gdy zacznę tracić każdego dnia, to mogę iść pod Pałac Prezydencki i lamentować?

[PT]

Gwarantuję, że 70% osób które wzięły kredyt we frankach nie chciały cwaniakować, kombinować i spekulować walutą! Po prostu nie mieli zdolności na kredyt w złotówkach. Sytuacja z mojego własnego podwórka wyglądała tak, że na kredyt w wysokości 200000zł nie mieliśmy zdolności, za to na 95 000 CHF już TAK! I zobaczcie paradoks na konto dostaliśmy blisko 200000 zł nie 95 000 CHF! Więc o jakiej spekulacji można mówić? Gdybym dostał franki na konto to ok, pożyczyłem po 2,17zł a teraz jest 4,09 - sprzedałem zarobiłem, ale ani ja ani bank tych franków które widnieją na umowie kredytowej nie widział! To była zwykła manipulacja ze strony banków bo do formularza badającego zdolność wpisywało się nie 200 000 tylko 95 000.

I dodam jeszcze, że wyższa rata nie jest problemem dla frankowiczów, bo 100 czy 200zł miesięcznie więcej jakoś się przeboleje, problemem jest większa wartość kredytu niż nieruchomości i w rzeczywistości zamrożenie się w danej nieruchomości na najbliższe 15 lat!

A tak dla rozluźnienia atmosfery przytoczę słowa doradcy, który 9 lat temu sprzedawał mi kredyt: "Proszę Pana jak frank podskoczy powyżej 3 zł to będzie III wojna światowa..."